niedziela, 2 sierpnia 2015

Mój sentymentalny powrót do Radawy

Są takie miejsca i takie chwile, do których chętnie wraca się pamięcią. Na mapie mojego życia takim miejscem bez wątpienia jest Radawa, a konkretnie Dom Ojca Pio. Dokładnie rok temu, 2 sierpnia 2014 r., zawitałam tam po raz pierwszy. Tam zwykły wypoczynek staje się niezwykłym ze względu na efektywne połączenie go z dietą owocowo-warzywną wg. dr Ewy Dąbrowskiej, sprzyjającym mikroklimatem, sportowym wysiłkiem fizycznym oraz warunkami do rozwoju duchowego. Pamiętam, że po dwóch tygodniach pobytu w tym uroczym miejscu, wyjeżdżałam z przekonaniem, że za rok na pewno wrócę. Nie wróciłam. Nie tylko dlatego, że długo nie znałam terminu mojego wakacyjnego egzaminu (a przez to nie mogłam niczego zaplanować), ale także dlatego, że gdy patrzyłam na moją czarną podróżną walizkę, to automatycznie budził się we mnie sprzeciw i wewnętrzny głos: nie! A to oznaczało, że wyjazdów i podróży w ostatnim czasie było po prostu za dużo. Zdecydowanie wyczerpałam limit tzw. 'życia na torbach' i doszłam do takiego punktu, w którym najlepiej mi jest w moim spokojnym M2, którego nie chcę opuszczać na dłużej. Dlatego też w tym roku do Radawy wybrałam się jedynie w... podróż sentymentalną.

Rozpoczęłam ją wczoraj od przypomnienia sobie chwil sprzed roku. Od przywołania zdumiewających okoliczności, które spowodowały, że w ogóle znalazłam się w tym uroczym miejscu (Radawa, czyli dwa tygodnie w... miejscu marzeń). Następnie ponownie odkrywałam niezwykłość i troskę Boga o szczegóły i detale mojego życia. On wiedział, że oprócz wypoczynku w sprzyjającym mikroklimacie, dobrego i zdrowego żywienia czy treningu fizycznego, będę potrzebowała także przestrzeni duchowych i bodźców, które będą pchały mnie w Jego ramiona. I dał mi to w obfitości (Jestem Mu to winna oraz Dlaczego własnie Radawa). I w końcu muzyka, którą tak kocham, spotkanie z niezwykłym artystą i koncert poświęcony o. Albionowi, założycielowi Domu w Radawie (Bach, Chopen, Rachmaninow, Staruss - co mają wspólnego z Radawą?). Mój ostatni wpis z pobytu w Radawie z kolei,

(fot.martusiaaaa11.pinger.pl)

bardzo przydaje mi się obecnie (Dieta warzywno-owocowa wg. dr Ewy Dąbrowskiej + obiecane przepisy z Radawy). Gotowe przepisy pomagają w planowaniu menu na najbliższe dwa tygodnie. Bo tyle będzie trwać moja podróż sentymentalna do Radawy, która obowiązkowo odbywać się będzie z dietą owocowo-warzywną. Inaczej być nie może. Zachęcam i Was do spróbowania. Ta dieta w połączeniu z wysiłkiem fizycznym i modlitwą, przynosi niezwykłe efekty: oczyszcza i odtruwa organizm, uczy umiaru i wytrwałości, ćwiczy siłę woli i ducha.


Załączam serdecznie pozdrowienia dla Dyrekcji i Pracowników Domu Ojca Pio w Radawie i życzę wszystkiego, co dobre i piękne. Niech dobry Bóg błogosławi obficie.






10 komentarzy:

  1. Ja też zapraszam Was w podróż sentymentalną do....sami zobaczcie;)
    https://youtu.be/gDWyPcTplrw

    Z pozdrowieniami dla Wszystkich wypoczywających;)
    aga;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podróż dookoła świata;) Dzięki Aga. Melodia przepiękna.

      Usuń
  2. a zdjęcie.... podoba mi się;)
    aga;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie jest super, idealne do tego wpisu;)

      Usuń
  3. Pamiętam twój pobyt w Radawie i wpisy, które wtedy zamieszczałaś;) Planowałam się wybrać do Radawy i zeszło na niczym. A chętnie pojechałabym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Jeśli tylko uda Ci się zmobilizować to jedź. Na pewno żałować nie będziesz;)

      Usuń
  4. A jak wygląda taki dzienny jadłospis? Chyba trudno dwa tygodnie tylko na owocach i warzywach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jadłospisie pisałam szerzej we wpisie:
      http://www.dzielneniewiasty.blogspot.com/2014/08/dieta-warzywno-owocowa-wg-dr-ewy.html

      Fragment dotyczący menu:

      * na śniadanie najpierw wypijało się sok (ok. 8:30), następnie barszcz czerwony (ok. 9:00) i po kolei: dwa rodzaje surówek, warzywa gotowane, owoc;
      * na obiad kolejność była podobna: kompot (ok. 12:30), następnie (ok. 13:00) dwa rodzaje surówek, warzywa gotowane, zupa, owoc;
      * na kolację: sok (ok. 16:30) i kolejno (od. ok. 17:00) dwa rodzaje surówek, warzywa gotowane, owoc.

      Przykładowe soki:
      - marchwiowy,
      - marchew+jabłko,
      - z kiszonej kapusty,
      - z czarnej porzeczki,
      - pomidor z ogórkiem kiszonym,
      - z surowego buraka z sokiem z cytryny,
      - z pokrzywy i z jabłek,
      - z ogórka kiszonego.

      Barszcz czerwony kiszony na ciepło (przepis:
      http://www.dzielneniewiasty.blogspot.com/2013/09/burak-czerwony-samo-zdrowie.html

      Surówki:
      - kapusta pekińska+jabłko+rodzynki;
      - kapusta pekińska+marchewka+jabłko;
      - sałata zielona+papryka+jabłko; seler+jabłko+chrzan.
      - ogórek świeży+papryka+cebula;
      - pomidor+cebula+pietruszka zielona;
      - pomidor+por+jabłko;
      - ogórek świeży+cebula+rzodkiewka+szczypiorek.

      Warzywa gotowane:
      - kalafior z marchewką;
      - bukiet jarzyn,
      - bigos jarski,
      - leczo jarskie.

      Owoce po posiłkach:
      - pół grejpfruta;
      - jabłko;
      - mandarynka.

      Więcej pod powyższym linkiem

      Usuń
    2. Dziękuję;)

      Usuń
  5. Naprawdę śietnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń