Panie, Ty jesteś chlebem życia; kto przychodzi do Ciebie,
nie będzie łaknął (J 6, 35)
(Wj 16,2-4.12-15)
I zaczęło szemrać na pustyni całe zgromadzenie Izraelitów
przeciw Mojżeszowi i przeciw Aaronowi. Izraelici mówili im: Obyśmy pomarli z ręki Pana w ziemi egipskiej, gdzieśmy zasiadali przed garnkami mięsa i jadali chleb do sytości! Wyprowadziliście nas na tę
pustynię, aby głodem umorzyć całą tę rzeszę. Pan powiedział wówczas do
Mojżesza: Oto ześlę wam chleb z nieba, na kształt deszczu. I będzie
wychodził lud, i każdego dnia będzie zbierał według potrzeby dziennej.
Chcę ich także doświadczyć, czy pójdą za moimi rozkazami czy też nie. Słyszałem szemranie Izraelitów. Powiedz im tak: O zmierzchu
będziecie jeść mięso, a rano nasycicie się chlebem. Poznacie wtedy, że
Ja, Pan, jestem waszym Bogiem. Rzeczywiście wieczorem przyleciały
przepiórki i pokryły obóz, a nazajutrz rano warstwa rosy leżała dokoła
obozu. Gdy się warstwa rosy uniosła ku górze, wówczas na pustyni leżało
coś drobnego, ziarnistego, niby szron na ziemi. Na widok tego
Izraelici pytali się wzajemnie: Co to jest? - gdyż nie wiedzieli, co to było.
Wtedy powiedział do nich Mojżesz: To jest chleb, który daje wam
Pan na pokarm.
(fot.nsj.diecezja.lublin.pl)
(Ps 78,3-4.23-25.54)
REFREN: Pokarmem z nieba Pan swój lud obdarzył.
Co usłyszeliśmy i cośmy poznali,
i co nam opowiedzieli nasi ojcowie,
opowiemy przyszłemu pokoleniu,
chwałę Pana i Jego potęgę.
Pan Bóg z góry wydał rozkaz chmurom
i bramy nieba otworzył.
Jak deszcz spuścił mannę do jedzenia,
podarował im chleb niebieski.
Spożywał człowiek chleb aniołów
zesłał im jadła do syta.
Wprowadził ich do ziemi swej świętej,
na górę, którą zdobyła Jego prawica.
(Ef 4,17.20-24)
To zatem mówię i zaklinam was w Panu, abyście już nie
postępowali tak,
jak postępują poganie, z ich próżnym myśleniem, Wy zaś nie
tak
nauczyliście się Chrystusa. Słyszeliście przecież o Nim i
zostaliście
pouczeni w Nim - zgodnie z prawdą, jaka jest w Jezusie, że -
co się
tyczy poprzedniego sposobu życia - trzeba porzucić dawnego
człowieka,
który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać
się duchem w
waszym myśleniu i przyoblec człowieka nowego, stworzonego
według Boga, w
sprawiedliwości i prawdziwej świętości.
(Mt 4,4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które
pochodzi z
ust Bożych.
(J 6,24-35)
A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa, a
także Jego
uczniów, wsiedli do łodzi, przybyli do Kafarnaum i tam
szukali Jezusa.
Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do
Niego: Rabbi,
kiedy tu przybyłeś? W odpowiedzi rzekł im Jezus: Zaprawdę,
zaprawdę,
powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli
znaki, ale
dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o
ten
pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który
da wam Syn
Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg
Ojciec. Oni
zaś rzekli do Niego: Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali
dzieła Boże?
Jezus odpowiadając rzekł do nich: Na tym polega dzieło
/zamierzone
przez/ Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał.
Rzekli do
Niego: Jakiego więc dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i
Tobie uwierzyli?
Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak
napisano: Dał
im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę,
zaprawdę,
powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero
Ojciec mój
da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest
Ten, który z
nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego:
Panie, dawaj
nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest
chleb życia. Kto
do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy,
nigdy
pragnąć nie będzie.
Życzę Wam dobrej niedzieli i tego, by Bóg zaspokoił wszystkie Wasze głody - i te fizyczne, i duchowe, i emocjonalne... Wszystkie.
OdpowiedzUsuń"Oto ześlę wam chleb z nieba, na kształt deszczu. I będzie wychodził lud, i każdego dnia będzie zbierał według potrzeby dziennej."
OdpowiedzUsuńJezus mówi do Ciebie:
"Nie troszcz się o jutro! ' Wystarczy ci Mojej łaski' ,ale tylko na dzisiejszy dzień."
aga
"Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie." - Panie Jezu dziekuję za chleb życia Ewa
OdpowiedzUsuńPoniedziałek, 3 sierpnia 2015
OdpowiedzUsuń(Lb 11,4b-15)
Na pustyni synowie izraela mówili: Któż nam da mięsa, abyśmy jedli?
Wspominamy ryby, któreśmy darmo jedli w Egipcie, ogórki, melony, pory,
cebulę i czosnek. Tymczasem tu giniemy, pozbawieni tego wszystkiego. Oczy
nasze nie widzą nic poza manną. Manna zaś była podobna do nasion
kolendra i miała wygląd bdelium. Ludzie wychodzili i zbierali ją, potem
mełli w ręcznych młynkach albo tłukli w moździerzach. Gotowali ją w
garnkach lub robili z niej podpłomyki; smak miała taki jak ciasto na
oleju. Gdy nocą opadała rosa na obóz, opadała równocześnie i manna.
Mojżesz usłyszał, że lud narzeka rodzinami - każda u wejścia do swego
namiotu. Wtedy rozpalił się potężnie gniew Pana, a także wydało się
to złe Mojżeszowi. Rzekł więc Mojżesz do Pana: Czemu tak źle się
obchodzisz ze sługą swoim, czemu nie darzysz mnie życzliwością i
złożyłeś na mnie cały ciężar tego ludu? Czy to ja począłem ten lud
w łonie albo ja go zrodziłem, żeś mi powiedział: Noś go na łonie
swoim, jak nosi piastunka dziecię, i zanieś go do ziemi, którą
poprzysiągłem dać ich przodkom? Skądże wezmę mięsa, aby dać temu
całemu ludowi? A przecież przeciw mnie podnoszą skargę i wołają: Daj
nam mięsa do jedzenia! Nie mogę już sam dłużej udźwignąć troski o
ten lud, już mi nazbyt ciąży. Skoro tak ze mną postępujesz, to raczej
mnie zabij, jeśli darzysz mnie życzliwością, abym nie patrzył na swoje
nieszczęście.
(Ps 81,12-17)
REFREN: Śpiewajcie Bogu, naszemu obrońcy
Lecz mój lud nie posłuchał mego głosu:
nie był Mi posłuszny Izrael.
Zostawiłem ich przeto twardym ich sercom
niech postępują według zamysłów swoich.
Gdyby mój lud Mnie posłuchał,
a Izrael kroczył moimi drogami:
natychmiast zgniótłbym ich wrogów
i obrócił rękę na ich przeciwników.
Schlebialiby Panu ci, którzy Go nienawidzą,
a kara ich trwałaby na wieki.
A jego bym karmił wyborną pszenicą
i sycił miodem z opoki.
(Mt 4,4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z
ust Bożych.
(Mt 14,22-36)
Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go
na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden
na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał.
Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami,
bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej8 przyszedł do
nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po
jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli.
Jezus zaraz przemówił do nich: "Odwagi! Ja jestem, nie bójcie
się!" Na to odezwał się Piotr: "Panie, jeśli to Ty jesteś,
każ mi przyjść do siebie po wodzie!" A On rzekł:
"Przyjdź!" Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie,
przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy
zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj mnie!" Jezus
natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: "Czemu
zwątpiłeś, małej wiary?" Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się
uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc:
"Prawdziwie jesteś Synem Bożym". Gdy się przeprawiali,
przyszli do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, rozesłali
[posłańców] po całej tamtejszej okolicy, znieśli do Niego wszystkich
chorych i prosili, żeby przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się
dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni.
Komentarz
"Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść". Jezus pragnie
zaspokoić nie tylko duchowe pragnienie słuchających go ludzi, ale także
ich fizyczny głód. Również my jesteśmy wezwani do tego, by dawać i
zaspokajać potrzeby innych ludzi, nawet gdy sami odczuwamy brak. Czasem
też sami potrzebujemy prosić o pomoc. Zgoda na swoje ograniczenia
sprawia, że umiemy lepiej dawać - i że umiemy dostrzec cud, gdy Jezus
pomnaża to niewiele, jakie mamy, nasycając głód bardzo wielu ludzi.
O. Michał Mrozek OP, "Oremus" sierpień 2009, s. 13-14
"Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z
OdpowiedzUsuńust Bożych." - daj mi rozmiłowanie w Twoim Słowie Panie. Twoje Słowo jest światłe i mądrością, chwała Tobie Boże dobry i wierny
"Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden
OdpowiedzUsuńna górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał." - proszę Panie o siłę i konsekwencję w modlitwie. Proszę o wytrwałość. Uwielbiam Cię Panie w moim obecnym trudzie modlitwy
"Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!" Dziękuję Panie, że usuwasz moje lęki
OdpowiedzUsuńA On rzekł: "Przyjdź!" Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie,
OdpowiedzUsuńprzyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy
zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj mnie!" Jezus
natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: "Czemu
zwątpiłeś, małej wiary?"
Panie przymnóż wiary, że z Tobą mogą wszytko, że z Tobą mogę chodzić po wodzie. Chwała Tobie wszechmocny Boże
"Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył." - Ty przynosisz pokój Jezu i uciszasz najgwałtowniejsze wichury i burze życia. Bądź uwielbiony
OdpowiedzUsuń"Prawdziwie jesteś Synem Bożym". AMEN! AMEN! AMEN!
OdpowiedzUsuń"a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni." - Panie Ty możesz mnie uzdrowić, przychodzę do Ciebie, by się Ciebie dotknąć
OdpowiedzUsuń"Odwagi! Ja jestem, nie bójcie
Usuńsię!" - Jezu wiem, że jesteś ze mną, dodaj mi odwagi w pokonywaniu trudności Ewa
Wtorek, 4 sierpnia 2015
OdpowiedzUsuńWspomnienie św. Jana Marii Vianneya, prezbitera
(Lb 12,1-13)
Miriam i Aaron mówili źle przeciw Mojżeszowi z powodu Kuszytki, którą
wziął za żonę. Rzeczywiście bowiem wziął za żonę Kuszytkę.
Mówili: Czyż Pan mówił z samym tylko Mojżeszem? Czy nie mówił
również z nami? A Pan to usłyszał. Mojżesz zaś był człowiekiem
bardzo skromnym, najskromniejszym ze wszystkich ludzi, jacy żyli na ziemi.
I zwrócił się nagle Pan do Mojżesza, Aarona i Miriam: Przyjdźcie
wszyscy troje do Namiotu Spotkania. I poszli wszyscy troje, a Pan zstąpił
w słupie obłoku, zatrzymał się u wejścia do namiotu i zawołał na
Aarona i Miriam. Gdy obydwoje podeszli, rzekł: Słuchajcie słów moich:
Jeśli jest u was prorok, objawię mu się przez widzenia, w snach będę
mówił do niego. Lecz nie tak jest ze sługą moim, Mojżeszem. Uznany
jest za wiernego w całym moim domu. Twarzą w twarz mówię do niego - w
sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte. On też postać Pana ogląda.
Czemu ośmielacie się przeciwko memu słudze, przeciwko Mojżeszowi, źle
mówić? I zapalił się gniew Pana przeciw nim. Odszedł [Pan], a obłok
oddalił się od namiotu, lecz oto Miriam stała się nagle biała jak
śnieg od trądu. Gdy Aaron do niej się zwrócił, spostrzegł, że była
trędowata. Wtedy rzekł Aaron do Mojżesza: Proszę, panie mój, nie karz
nas za grzech, któregośmy się nierozważnie dopuścili i jesteśmy
winni. Nie dopuść, by ona stała się jak martwy [płód], który na
pół zgniły wychodzi z łona swej matki. Wtedy Mojżesz błagał głośno
Pana: O Boże, spraw, proszę, by znowu stała się zdrowa.
(Ps 51,3-6.12-13)
REFREN: Zmiłuj się, Boże, bo jesteśmy grzeszni
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Uznaję bowiem nieprawość swoją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie zgrzeszyłem i uczyniłem, co złe jest przed Tobą,
abyś okazał się sprawiedliwy w swym wyroku
i prawy w swoim sądzie.
Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.
(Ps 130,5)
Pokładam nadzieję w Panu, ufam jego słowu.
(Mt 14,22-36)
Skoro tłum został nakarmiony, Jezus zaraz przynaglił uczniów, żeby
wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy.
Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór
zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów
oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o
czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze.
Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc,
że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Wtedy Jezus odezwał się do nich:
"Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się". Na to odpowiedział Piotr:
"Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po
wodzie". A On rzekł: "Przyjdź". Piotr wyszedł z łodzi i
krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru
uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj
mnie". Jezus natychmiast wyciągnął rekę i chwycił go, mówiąc:
"Czemu zwątpiłeś, małej wiary?" Gdy wsiedli do łodzi, wiatr
się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc:
"Prawdziwie jesteś Synem Bożym". Gdy się przeprawili, przyszli
do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, rozesłali posłańców
po całej tamtejszej okolicy, znieśli do Niego wszystkich chorych i
prosili, żeby przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a
wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni.
Refleksja na dziś:
OdpowiedzUsuń"Każdy człowiek jest słaby i grzeszny. Grzechem skażone jest nasze myślenie, działanie. Ważne jednak, byśmy potrafili się prawdziwie przyznać do tego i szczerze ukorzyć przed Panem i przed drugim człowiekiem.
Czasem jednak potrzeba Bożej interwencji, byśmy dostrzegli własną pychę, próżność, pragnienie wielkości i znaczenia w oczach innych. Dlatego warto wszelkie bolesne doświadczenia przyjmować w duchu pokuty za swoje nieprawości i grzechy, bo przed Panem nikt nie jest dobry i święty. A bez Jego wiedzy nic nie może się wydarzyć.
Przyjdź, Duchu Święty, i obdarz mnie łaską żywej wiary w Twoje działanie w każdym momencie mego życia. Stwórz też we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha."
Rozważanie pochodzi ze strony:
http://liturgia.wiara.pl/kalendarz/67b56.Refleksja-na-dzis/2015-08-04
"Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego."
"Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha."
I jeszcze "coś" na dobry dzień z Bogiem;), dla tych, co są smutni, zrezygnowani, przygnębieni...
https://youtu.be/XSs2cR2Tvuk
aga;)
"Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
OdpowiedzUsuńi odnów we mnie moc ducha."
"Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się". Panie odnów we mnie moc ducha i dodaj mi odwagi. Ewa
Środa, 5 sierpnia 2015
OdpowiedzUsuń(Lb 13,1-2a.25-14,1.26-30.34-35)
Na pustyni Paran Pan przemówił do Mojżesza: Poślij ludzi, aby zbadali
kraj Kanaan, który chcę dać synom Izraela. Po czterdziestu dniach
wrócili z rozpoznania kraju. Przyszli na pustynię Paran do Kadesz i
stanęli przed Mojżeszem i Aaronem oraz przed całą społecznością
Izraelitów, złożyli przed nimi sprawozdanie oraz pokazali owoce kraju. I
tak im opowiedzieli: Udaliśmy się do kraju, do którego nas posłałeś.
Jest to kraj rzeczywiście opływający w mleko i miód, a oto jego owoce.
Jednakże lud, który w nim mieszka, jest silny, a miasta są obwarowane i
bardzo wielkie. Widzieliśmy tam również Anakitów. Amalekici zajmują
okolice Negebu; w górach mieszkają Chetyci, Jebusyci i Amoryci,
Kananejczycy wreszcie mieszkają nad morzem i nad brzegami Jordanu. Wtedy
próbował Kaleb uspokoić lud, [który zaczął się burzyć] przeciw
Mojżeszowi, i rzekł: Trzeba ruszyć i zdobyć kraj - na pewno zdołamy go
zająć. Lecz mężowie, którzy razem z nim byli, rzekli: Nie możemy
wyruszyć przeciw temu ludowi, bo jest silniejszy od nas. I rozgłaszali
złe wiadomości o kraju, który zbadali, mówiąc do Izraelitów: Kraj,
któryśmy przeszli, aby go zbadać, jest krajem, który pożera swoich
mieszkańców. Wszyscy zaś ludzie, których tam widzieliśmy, są
wysokiego wzrostu. Widzieliśmy tam nawet olbrzymów - Anakici pochodzą od
olbrzymów - a w porównaniu z nimi wydaliśmy się sobie jak szarańcza i
takimi byliśmy w ich oczach. Wtedy całe zgromadzenie zaczęło wołać
podnosząc głos. I płakał lud owej nocy. Pan przemówił znów do
Mojżesza i Aarona i rzekł: Jak długo mam znosić to przewrotne
zgromadzenie szemrzące przeciw Mnie? Słyszałem szemranie Izraelitów
przeciw Mnie. Powiedz im: Na moje życie - wyrocznia Pana - postąpię z
wami według słów, któreście wypowiedzieli przede Mną. Trupy wasze
zalegną tę pustynię. Wy wszyscy, którzy zostaliście spisani w wieku od
dwudziestu lat wzwyż, wy, którzyście przeciwko Mnie szemrali, na pewno
nie wejdziecie do tego kraju, w którym uroczyście poprzysiągłem wam
zamieszkanie, na powno nie wejdziecie, z wyjątkiem Kaleba, syna Jefunnego,
i Jozuego, suna Nuna. Poznaliście kraj w przeciągu czterdziestu dni;
każdy dzień teraz zamieni się w rok i przez czterdzieści lat pokutować
będziecie za winy i poznacie, co to znaczy, gdy Ja się oddalę. Ja, Pan,
powiedziałem! Zaprawdę, w ten sposób postąpię z tą złą zgrają,
która się zebrała przeciw Mnie. Na tej pustyni zniszczeją i tutaj
pomrą.
(Ps 106,6-7a.13-14.21-23)
REFREN: Przebacz, o Panie, swojemu ludowi
Grzeszyliśmy z naszymi ojcami,
popełniliśmy nieprawość, żyliśmy występnie.
Ojcowie nasi w Egipcie
nie pojęli Twych cudów.
Szybko zapomnieli o Jego czynach,
nie czekali na Jego radę.
Pożądaniem pałając na pustyni
wystawiali tam Boga na próbę.
Zapomnieli o Bogu, który ich ocalił,
który wielkich dzieł dokonał w Egipcie,
rzeczy przedziwnych w krainie Chama,
zdumiewających nad Morzem Czerwonym.
Postanowił ich zatem wytracić,
gdyby nie Mojżesz, Jego wybraniec;
on wstawił się do Niego,
aby gniew Jego odwrócić, aby ich nie zniszczył.
(Łk 7,16)
Wielki prorok powstał między nami, i Bóg nawiedził lud swój.
(Mt 15,21-28)
Jezus podążył w stronę Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska,
wyszedłszy z tamtych okolic, wołała: Ulituj się nade mną, Panie, Synu
Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha. Lecz On nie
odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili
Go: Odpraw ją, bo krzyczy za nami! Lecz On odpowiedział: Jestem posłany
tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela. A ona przyszła, upadła
przed Nim i prosiła: Panie, dopomóż mi! On jednak odparł: Niedobrze
jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom. A ona odrzekła: Tak, Panie,
lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich
panów. Wtedy Jezus jej odpowiedział: O niewiasto wielka jest twoja wiara;
niech ci się stanie, jak chcesz! Od tej chwili jej córka była zdrowa.
Komentarz
UsuńKobieta kananejska, prosząca Jezusa o uzdrowienie córki, nie zniechęca
się ani Jego milczeniem, ani nieprzychylną reakcją Apostołów
("odpraw ją, bo krzyczy za nami"). Nie daje się zbyć, i
dzięki temu zostaje podwójnie obdarowana: Jezus spełnia jej prośbę i
pochwala wiarę. Izraelici natomiast, wędrujący do ziemi obiecanej,
powątpiewali, czy zdołają tam dojść. A przecież od samego początku
ich wędrówka była związana z Bożą obietnicą. Ich brak wiary, tak
samo jak nasz, może spowodować wydłużenie i skomplikowanie drogi.
Panie, dopomóż nam ufać Tobie i wytrwale iść za Tobą.
O. Michał Mrozek OP, "Oremus" sierpień 2009, s. 21
"Panie, dopomóż mi! " Ewa
UsuńCzwartek, 6 sierpnia 2015
OdpowiedzUsuńŚwięto Przemienienia Pańskiego
(Dn 7,9-10.13-14)
Patrzałem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata
Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny.
Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła - płonący ogień.
Strumień ognia się rozlewał i wypływał od Niego. Tysiąc tysięcy
służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed
Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi. Patrzałem w nocnych widzeniach: a
oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do
Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie,
chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i
języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a
Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.
(Ps 97,1-2.5-6.9)
REFREN: Pan wywyższony króluje nad ziemią
Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego,
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.
Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.
Ponad całą ziemię
Tyś bowiem wywyższony
i nieskończenie wyższy
ponad wszystkich bogów.
(2 P 1,16-19)
Nie za wymyślonymi bowiem mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam
poznać moc i przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa, ale /nauczaliśmy/
jako naoczni świadkowie Jego wielkości. Otrzymał bowiem od Boga Ojca
cześć i chwałę, gdy taki oto głos Go doszedł od wspaniałego
Majestatu: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. I
słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba, kiedy z Nim razem byliśmy
na górze świętej. Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze
zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która
świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie
w waszych sercach.
(Mt 17,5c)
To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego sluchajcie!
(Mk 9,2-10)
Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i
zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się
wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden
folusznik na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z
Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa:
Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie,
jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. Nie wiedział bowiem, co należy
mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich,
a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, Jego
słuchajcie. I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli
przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im,
aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie
powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między
sobą, co znaczy powstać z martwych.
Komentarz
Jezus przemieniając się wobec uczniów na górze Tabor, odsłania im
swoje prawdziwe oblicze. Mogą teraz przez chwilę ujrzeć przedblask tego,
o czym do tej pory tylko słyszeli i w co wierzyli. Jednocześnie
wydarzenie na górze Tabor niesie zapowiedź i nadzieję przemiany nas
samych - dlatego w modlitwie po Komunii będziemy dziś prosić, aby Pokarm
eucharystyczny przemienił nas na podobieństwo Chrystusa, którego
przyjmujemy.
O. Michał Mrozek OP, "Oremus" sierpień 2009, s. 25
"Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze
Usuńzrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która
świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie
w waszych sercach." Ewa
Piątek, 7 sierpnia 2015
OdpowiedzUsuń(Pwt 4,32-40)
Zapytaj no dawnych czasów, które były przed tobą, zaczynając od dnia,
w którym Bóg stworzył człowieka na ziemi, [zapytaj] od jednego krańca
niebios do drugiego, czy nastąpiło tak wielkie wydarzenie jak to lub czy
słyszano od czymś podobnym? Czy słyszał jakiś naród głos Boży z
ognia, jak ty słyszałeś, i pozostał żywy? Czy usiłował Bóg
przyjść i wybrać sobie jeden naród spośród innych narodów przez
doświadczenia, znaki, cuda i wojny, ręką mocną i wyciągniętym
ramieniem, dziełami przerażającymi, jak to wszystko, co tobie uczynił
Pan, Bóg twój, w Egipcie na twoich oczach? Widziałeś to wszystko, byś
poznał, że Pan jest Bogiem, a poza Nim nie ma innego. Z niebios pozwolił
ci słyszeć swój głos, aby cię pouczyć. Na ziemi dał ci zobaczyć
swój ogień ogromny i słyszeć swoje słowa spośród ognia. Ponieważ
umiłował twych przodków, wybrał po nich ich potomstwo i wyprowadził
cię z Egiptu sam ogromną swoją potęgą. Na twoich oczach, ze względu
na ciebie wydziedziczył obce narody, większe i silniejsze od ciebie, by
cię wprowadzić w posiadanie ich ziemi, jak to jest dzisiaj. Poznaj
dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem, a na niebie wysoko i
na ziemi nisko nie ma innego. Strzeż Jego praw i nakazów, które ja dziś
polecam tobie pełnić; by dobrze ci się wiodło i twym synom po tobie;
byś przedłużył swe dni na ziemi, którą na zawsze daje ci Pan, Bóg
twój.
(Ps 77,12-16.21)
REFREN: Wspominam, Panie, dawne Twoje cuda.
Wspominam dzieła Pana,
oto wspominam Twoje dawne cuda.
Rozmyślam o wszystkich Twych dziełach
i czyny Twoje rozważam.
Boże, Twoja droga jest święta:
który z bogów dorówna wielkością naszemu Bogu?
Ty jesteś Bogiem działającym cuda,
ludom objawiłeś swą potęgę.
Ramieniem swoim lud Twój wybawiłeś,
synów Jakuba i Józefa.
Wiodłeś Twój lud jak trzodę,
ręką Mojżesza i Aarona.
(Mt 5,10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości,
albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
(Mt 16,24-28)
Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli kto chce pójść za Mną,
niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie
naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe
życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie
człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?
Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy
przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda
każdemu według jego postępowania. Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z
tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego,
przychodzącego w królestwie swoim.
Komentarz
Gdzie jest mój krzyż: czy jest on aby na moich ramionach? Jak go wziąć,
aby tracąc życie, odnaleźć je z Jezusem? W czym muszę obumrzeć, aby
narodzić się w Chrystusie? Jak postępować, aby moja dusza żyła w
Bogu? Wreszcie, co widzialnego muszę zostawić, aby to, co niewidzialne,
mogło we mnie trwać na chwałę Pana Boga? Naucz nas, Jezu, widzieć
przez wiarę dobra naszej duszy, abyśmy ich nie marnowali dla tego, co
jest nicością.
O. Michał Mrozek OP, "Oremus" sierpień 2009, s. 30
"Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe
OdpowiedzUsuńżycie z mego powodu, znajdzie je." - Panie Jezu dopomóż, abym umiała dźwigać swój krzyż i iść za Tobą Ewa
Niedziela, 9 sierpnia 2015
OdpowiedzUsuńXIX niedziela zwykła
(1 Krl 19,4-8)
Eliasz poszedł na pustynię na odległość jednego dnia drogi.
Przyszedłszy, usiadł pod jednym z janowców i pragnąc umrzeć, rzekł:
Wielki już czas, o Panie! Odbierz mi życie, bo nie jestem lepszy od moich
przodków. Po czym położył się tam i zasnął. A oto anioł, trącając
go, powiedział mu: Wstań, jedz! Eliasz spojrzał, a oto przy jego głowie
podpłomyk i dzban z wodą. Zjadł więc i wypił, i znów się położył.
Powtórnie anioł Pański wrócił i trącając go, powiedział: Wstań,
jedz, bo przed tobą długa droga. Powstawszy zatem, zjadł i wypił.
Następnie mocą tego pożywienia szedł czterdzieści dni i czterdzieści
nocy aż do Bożej góry Horeb.
(Ps 34,2-9)
REFREN: Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry
Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Wysławiajcie razem ze mną Pana,
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych,
aby ich ocalić.
Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry,
szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.
(Ef 4,30-5,2)
Nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście
opieczętowani na dzień odkupienia. Niech zniknie spośród was wszelka
gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważenie - wraz z wszelką
złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni!
Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie. Bądźcie
więc naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane, i postępujcie drogą
miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w
ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu.
(J 6,51)
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten
chleb, będzie żył na wieki...
(J 6,41-51)
Żydzi szemrali przeciwko Niemu, dlatego że powiedział: Jam jest chleb,
który z nieba zstąpił. I mówili: Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa,
którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: Z nieba
zstąpiłem. Jezus rzekł im w odpowiedzi: Nie szemrajcie między sobą!
Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który
Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u
Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy, kto od Ojca usłyszał
i nauczył się, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział
Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam wam: Kto /we Mnie/ wierzy, ma życie wieczne. Jam jest
chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest
chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem
chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb,
będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie
świata.