"Nie byłem u spowiedzi już prawie 5 lat. Ilekroć chcę do niej
przystąpić, coraz bardziej się boję. Nazbierało się tych grzechów już tak dużo,
że lękam się zdenerwowania ze strony spowiednika, a nawet odmowy udzielenia
rozgrzeszenia. Jak mam przełamać ten lęk przed spowiedzią?"
O. Dariusz Kowalczyk na ramach Niedzieli (09/2006, wydanie warszawskie) odpowiada: "Warto najpierw przyjrzeć się swojemu lękowi. Warto zapytać
się, czego tak właściwie się lękam. Czy tylko reakcji spowiednika, czy też może
sprawa jest poważniejsza. Może tak naprawdę nie chcę spojrzeć uczciwie na moje
grzechy i podjąć trudu nawrócenia. Lęk ma to do siebie, że często zakłada
fałszywe maski. Niekiedy np. racjonalizujemy lęk, czyli wskazujemy na racje,
które miałyby ów lęk tłumaczyć, podczas gdy w istocie jedynie go mistyfikują.
Rozpoznanie istoty własnego lęku umożliwia opanowanie go i podejmowanie w
sposób wolny właściwych decyzji.
Jeśli jest tak, iż rzeczywiście boisz się jedynie
niezrozumienia ze strony spowiednika, co oczywiście może się zdarzyć, to widzę
dwie zasadnicze możliwości działania. Pierwsza polegałaby na zwróceniu się do
Boga mniej więcej z taką modlitwą: „Boże Ojcze, dziękuję Ci za pragnienie
odbycia spowiedzi po tylu latach. Widzisz moje obawy i lęki. Spraw, abym trafił
na dobrego spowiednika, i abym sam umiał dobrze się wyspowiadać”. Po czym
idziesz do „przypadkowego” spowiednika (najlepiej w kościele, gdzie jest
całodzienna spowiedź, jak np. w kościele Matki Bożej Łaskawej na ul.
Świętojańskiej w Warszawie).
Druga możliwość to poszukanie spowiednika, z którym byś się
specjalnie umówił na spowiedź. W tym celu warto poprosić o pomoc kogoś, kto zna
wielu księży. Ktoś taki może umówić Cię z księdzem, do którego ma zaufanie, na
dłuższą rozmowę-spowiedź. Taka spowiedź nie musi odbywać się w konfesjonale,
ale np. w mieszkaniu, czy też w zakonnej rozmównicy. Ten drugi sposób działania
polecałbym szczególnie w przypadku, jeśli oczekiwałbyś od spowiednika nie tylko
tego, że rozgrzeszy Cię z Twoich jasno nazwanych grzechów, ale podejmie rozmowę
duchową o różnych problemach. Istnieje też taka możliwość, że u księdza
spowiadam się, by otrzymać sakramentalne pojednanie z Bogiem i Kościołem, a na
dłuższą rozmowę o własnym życiu umawiam się z kimś innym, np. z doświadczoną
osobą świecką.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że niedobry lęk
przed spowiedzią znika pod wpływem Słowa Bożego. Warto wziąć Biblię do ręki i
pomedytować nad wybranymi fragmentami Ewangelii (np. o synu marnotrawnym: Łk
15, 11-32 lub o nawróconej grzesznicy: Łk 7, 36-50). Wówczas perspektywa
spowiedzi przestaje być sprawą naszego wysiłku klęknięcia u kratek
konfesjonału, a staje się odpowiedzią na zaproszenie miłującego nas Ojca. Słowo
Boże pomoże Ci uznać swój grzech, ale jednocześnie sprawi, że sprawą
najważniejszą będzie Bóg i Jego miłosierdzie, a nie liczenie Twoich grzechów.
Spowiedź nie jest jakąś duchową buchalterią odgrywaną wobec Najwyższego
Sędziego, ale spotkaniem z Tym, który oddał za nas swoje życie na krzyżu, a moc
przebaczania grzechów potwierdził, powracając z cmentarza żywy,
zmartwychwstały".
O. Dariusz Kowalczyk SJ
Niedziela, edycja warszawska, 09/2006
Homilia ks. Piotra Pawlukiewicza o sakramencie pojednania:
Źródło: YouTube
Dziękuję. Nawet nie wiesz jak bardzo tego potrzebowałam. Słowo Boże rozprasza lęk przed spowiedzią. Dziękuję Boże, że wciąż mnie wołasz.
OdpowiedzUsuńJezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną.
OdpowiedzUsuńWpis jest bardzo dobry. Bardzo. Pozdrawiam
Alicjo doszedł mój mail do Ciebie?
OdpowiedzUsuńTak. Przepraszam, ze nie odpisałam od razu. Już nadrabiam zaległości;) Pozdrawiam ciepło
UsuńGenialny wpis. Ja to właśnie mam - lęk przed spowiedzią, pomimo że wiem jak wielką ma moc ten sakrament. Biorę podpowiedź, żeby rozważać Słowo Boże przed spowiedzią
OdpowiedzUsuńKs. Pawlukiewicz jak zwykle trafia w sedno. Świetna homilia
OdpowiedzUsuńPanie Jezu, proszę Cie o dobrą spowiedź, dla tych, którzy mają z nią problemy, a pragną się wyspowiadać. Proszę o nawrócenie mojego brata
OdpowiedzUsuń"Słowo Boże pomoże Ci uznać swój grzech, ale jednocześnie sprawi, że sprawą najważniejszą będzie Bóg i Jego miłosierdzie, a nie liczenie Twoich grzechów".
OdpowiedzUsuńJezu ufam Tobie
Teraz w Radiu Maryja jest audycja o sakramencie namaszczenia chorych. Ojciec prowadzący kilka razy już powiedział, że zarówno sakrament namaszczenia chorych jak i pokuty i pojednania należą do dwóch sakramentów uzdrawiających. Spowiedź ma siłę uzdrawiająca. Niesamowite. A jednak nie zawsze o tym pamiętam. Chwała Pana!
OdpowiedzUsuń