niedziela, 8 listopada 2015

Słowo Boże na niedzielę - 08.11.2015

1 Krl 17,10-16: "Prorok Eliasz poszedł do Sarepty. Kiedy wchodził do bramy tego miasta, pewna wdowa zbierała tam sobie drwa. Więc zawołał ją i powiedział: Daj mi, proszę, trochę wody w naczyniu, abym się napił. Ona zaś zaraz poszła, aby jej nabrać, ale zawołał na nią i rzekł: Weź, proszę, dla mnie i kromkę chleba! Na to odrzekła: Na życie Pana, Boga twego! Już nie mam pieczywa - tylko garść mąki w dzbanie i trochę oliwy w baryłce. Właśnie zbieram kilka kawałków drewna i kiedy przyjdę, przyrządzę sobie i memu synowi [strawę]. Zjemy to, a potem pomrzemy. Eliasz zaś jej powiedział: Nie bój się! Idź, zrób, jak rzekłaś; tylko najpierw zrób z tego mały podpłomyk dla mnie i przynieś mi! A sobie i twemu synowi zrobisz potem. Bo Pan, Bóg Izraela, rzekł tak: Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię. Poszła więc i zrobiła, jak Eliasz powiedział, a potem zjadł on i ona oraz jej syn, i tak było co dzień. Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się według obietnicy, którą Pan wypowiedział przez Eliasza".

Panie, wierzę Twemu Słowu. Wierzę, że Ty możesz wszytko.


(Ps 146,6c-10)
Refren: Chwal, duszo moja Pana, Stwórcę swego.
 On wiary dochowuje na wieki,
uciśnionym wymierza sprawiedliwość,
chlebem karmi głodnych,
wypuszcza na wolność więźniów.

Pan przywraca wzrok ociemniałym,
Pan dźwiga poniżonych,
Pan kocha sprawiedliwych.
Pan strzeże przybyszów.

Ochrania sierotę i wdowę,
lecz występnych kieruje na bezdroża.
Pan króluje na wieki,
Bóg twój, Syjonie, przez pokolenia.

(Hbr 9,24-28)
Chrystus wszedł nie do świątyni, zbudowanej rękami ludzkimi, będącej
odbiciem prawdziwej /świątyni/, ale do samego nieba, aby teraz wstawiać
się za nami przed obliczem Boga, nie po to, aby się często miał
ofiarować jak arcykapłan, który co roku wchodzi do świątyni z krwią
cudzą. Inaczej musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A
tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków na zgładzenie
grzechów przez ofiarę z samego siebie. A jak postanowione ludziom raz
umrzeć, a potem sąd, tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla
zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z
grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują.

(Mt 5,3)
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo
niebieskie.

(Mk 12,38-44)
Jezus nauczając mówił do zgromadzonych: Strzeżcie się uczonych w
Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią
pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca
na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy.
Ci tym surowszy dostaną wyrok. Potem usiadł naprzeciw skarbony i
przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu
bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa
pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł
do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze
wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co
im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała,

całe swe utrzymanie.

8 komentarzy:

  1. Dzisiejszej niedzieli modlimy się za prześladowanych chrześcijan. Pamiętajmy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poniedziałek, 9 listopada 2015

    Święto rocznicy poświęcenia Bazyliki Laterańskiej

    (Ez 47,1-2.8-9.12)
    Podczas widzenia otrzymanego od Pana zaprowadził mnie anioł z powrotem
    przed wejście do świątyni, a oto wypływała woda spod progu świątyni
    w kierunku wschodnim, ponieważ przednia strona świątyni była skierowana
    ku wschodowi; a woda płynęła spod prawej strony świątyni na południe
    od ołtarza. I wyprowadził mnie przez bramę północną na zewnątrz i
    poza murami powiódł mnie od bramy zewnętrznej, skierowanej ku wschodowi.
    A oto woda wypływała spod prawej ściany świątyni, na południe od
    ołtarza. A On rzekł do mnie: Woda ta płynie na obszar wschodni, wzdłuż
    stepów, i rozlewa się w wodach słonych, i wtedy wody jego stają się
    zdrowe. Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi,
    dokądkolwiek potok wpłynie, pozostają przy życiu: będą tam też
    niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie
    uzdrowione. A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego
    rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się
    nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ woda dla
    nich przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich
    liście za lekarstwo.

    lub

    (1 Kor 3,9b-11.16-17)
    Jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. Według danej mi łaski
    Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś
    wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu
    bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a
    którym jest Jezus Chrystus. Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i
    że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga,
    tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście.

    (Ps 46,2-3.5-6.8-9)
    REFREN: Bóg jest we wnętrzu swojego Kościoła

    Bóg jest dla nas ucieczką i siłą:
    najpewniejszą pomocą w trudnościach.
    Przeto nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia
    i góry zapadły w otchłań morza.

    Nurty rzeki rozweselają miasto Boże,
    najświętszy przybytek Najwyższego.
    Bóg jest w jego wnętrzu, więc się nie zachwieje,
    Bóg je wspomoże o świcie.

    Pan Zastępów jest z nami,
    Bóg Jakuba jest naszą obroną.
    Przyjdźcie, zobaczcie dzieła Pana,
    zdumiewające dzieła, których dokonał na ziemi.

    (2 Krl 7,16)
    Wybrałem i uświęciłem tę świątynię, aby moja obecność trwała tam
    na wieki.

    (J 2,13-22)
    Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W
    świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy
    sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz
    ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i
    woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś,
    którzy sprzedawali gołębie, rzekł: Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca
    nie róbcie targowiska! Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano:
    Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie. W odpowiedzi zaś na to Żydzi
    rzekli do Niego: Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy
    czynisz? Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynię, a Ja w
    trzech dniach wzniosę ją na nowo. Powiedzieli do Niego Żydzi:
    Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w
    przeciągu trzech dni? On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc
    zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i
    uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.


    OdpowiedzUsuń
  3. "Bóg jest dla nas ucieczką i siłą:
    najpewniejszą pomocą w trudnościach." Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. Wtorek, 10 listopada 2015

    Wspomnienie św. Leona Wielkiego, papieża i doktora Kościoła

    (Mdr 2,23-3,9)
    Dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka, uczynił go obrazem swej
    własnej wieczności. A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła i
    doświadczają jej ci, którzy do niego należą. A dusze sprawiedliwych
    są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich,
    że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za
    unicestwienie, a oni trwają w pokoju. Choć nawet w ludzkim rozumieniu
    doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. Po nieznacznym
    skarceniu dostąpią dóbr wielkich, Bóg ich bowiem doświadczył i
    znalazł ich godnymi siebie. Doświadczył ich jak złoto w tyglu i
    przyjął ich jak całopalną ofiarę. W dzień nawiedzenia swego
    zajaśnieją i rozbiegną się jak iskry po ściernisku. Będą sądzić
    ludy, zapanują nad narodami, a Pan królować będzie nad nimi na wieki.
    Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją prawdę, wierni w miłości będą przy
    Nim trwali: łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych.

    (Ps 34,2-3.16-19)
    REFREN: Po wieczne czasy będę chwalił Pana.

    Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
    Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
    Dusza moja chlubi się Panem,
    niech słyszą to pokorni i niech się weselą.

    Oczy Pana zwrócone na sprawiedliwych,
    uszy Jego otwarte na ich wołanie.
    Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym,
    by pamięć o nich wymazać z ziemi.

    Pan słyszy wołających o pomoc
    i ratuje ich od wszelkiej udręki.
    Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu,
    ocala upadłych na duchu.

    (J 14,23)
    Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój
    umiłuje go, i do niego przyjdziemy.

    (Łk 17,7-10)
    Jezus powiedział do swoich apostołów: Kto z was, mając sługę, który
    orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: Pójdź i siądź do
    stołu? Czy nie powie mu raczej: Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i
    usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił?
    Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i
    wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni
    jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać.

    Komentarz

    "Uznaj swoją godność, chrześcijaninie!" - wołał żyjący w
    V wieku papież Leon Wielki, zachęcając wiernych do porzucenia
    przyziemnych dążeń. Jako dobry pasterz, konsekwentnie bronił Kościoła
    przed herezjami, a także swoim autorytetem zdołał odwieść
    barbarzyńskiego wodza Attylę od najazdu na Rzym. Oby jego żarliwe
    wołanie skłoniło nas wszystkich, odkupionych krwią Chrystusa, do
    większego poszanowania godności własnej oraz tych, z którymi wiąże
    nas nasze powołanie.

    Mira Majdan, "Oremus" listopad 2006, s. 51

    OdpowiedzUsuń
  5. Środa, 11 listopada 2015

    Wspomnienie św. Marcina z Tours, biskupa

    (Mdr 6,1-11)
    Słuchajcie więc, królowie, i zrozumiejcie, nauczcie się, sędziowie
    ziemskich rubieży! Nakłońcie ucha, wy, co nad wieloma panujecie i
    chlubicie się mnogością narodów, bo od Pana otrzymaliście władzę, od
    Najwyższego panowanie: On zbada uczynki wasze i zamysły wasze rozsądzi.
    Będąc bowiem sługami Jego królestwa, nie sądziliście uczciwie
    aniście prawa nie przestrzegali, aniście poszli za wolą Boga, przeto
    groźnie i rychło natrze On na was, będzie bowiem sąd surowy nad
    panującymi. Najmniejszy znajdzie litościwe przebaczenie, ale mocnych
    czeka mocna kara. Władca wszechrzeczy nie ulęknie się osoby ani nie
    będzie zważał na wielkość. On bowiem stworzył małego i wielkiego i
    jednakowo o wszystkich się troszczy, ale możnym grozi surowe badanie. Do
    was więc zwracam się, władcy, byście się nauczyli mądrości i nie
    upadli. Bo ci, co świętości święcie przestrzegają, dostąpią
    uświęcenia, a którzy się tego nauczyli, ci znajdą słowa obrony.
    Pożądajcie więc słów moich, pragnijcie, a znajdziecie naukę.

    (Ps 82,3-4.6-7)
    REFREN: Powstań, o Boże, osądź Twoją ziemię

    "Ujmijcie się za sierotą i uciśnionym,
    oddajcie sprawiedliwość ubogim i nieszczęśliwym.
    Uwolnijcie uciśnionego i nędzarza,
    wyrwijcie go z rąk występnych".

    Ja rzekłem: "Jesteście bogami,
    jesteście wszyscy synami Najwyższego.
    Lecz wy pomrzecie jak ludzie,
    poupadacie wszyscy jak książęta".

    (1 Tes 5, 18)
    Za wszystko dziękujcie Bogu, taka jest bowiem wola Boża względem was w
    Jezusie Chrystusie.

    (Łk 17,11-19)
    Zmierzając do Jerozolimy Jezus przechodził przez pogranicze Samarii i
    Galilei. Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu
    trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: Jezusie,
    Mistrzu, ulituj się nad nami. Na ich widok rzekł do nich: Idźcie,
    pokażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z
    nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym
    głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to
    Samarytanin. Jezus zaś rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych?
    Gdzie jest dziewięciu? żaden się nie znalazł, który by wrócił i
    oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. Do niego zaś rzekł: Wstań,
    idź, twoja wiara cię uzdrowiła.

    Komentarz

    Św. Marcin (316-397) był żołnierzem, walczył w Galii. Po nawróceniu
    zrezygnował ze służby wojskowej i zwrócił się ku życiu
    pustelniczemu. Wybrany biskupem Tours, poświęcił się trosce o
    powierzony lud - nieustannie w drodze, wspierał potrzebujących, wstawiał
    się za skazańcami. Legenda głosi, że widząc żebraka stojącego w
    bramie i drżącego z zimna dostrzegł w nim cierpiącego Jezusa.
    Przeciął więc swój płaszcz i połową okrył tego człowieka. Módlmy
    się za wstawiennictwem św. Marcina, byśmy tak jak on pokochali Chrystusa
    obecnego w ubogich i podejmowali wobec nich pokorną służbę.

    Maria Wesołowska, "Oremus" listopad 2000, s. 53

    OdpowiedzUsuń
  6. Czwartek, 12 listopada 2015

    Wspomnienie św. Jozafata, biskupa i męczennika

    (Mdr 7,22-8,1)
    Jest bowiem w Mądrości duch rozumny, święty, jedyny, wieloraki,
    subtelny, rączy, przenikliwy, nieskalany, jasny, niecierpiętliwy,
    miłujący dobro, bystry, niepowstrzymany, dobroczynny, ludzki, trwały,
    niezawodny, beztroski, wszechmogący i wszystkowidzący, przenikający
    wszelkie duchy rozumne, czyste i najsubtelniejsze. Mądrość bowiem jest
    ruchliwsza od wszelkiego ruchu i przez wszystko przechodzi, i przenika
    dzięki swej czystości. Jest bowiem tchnieniem mocy Bożej i przeczystym
    wypływem chwały Wszechmocnego, dlatego nic skażonego do niej nie
    przylgnie. Jest odblaskiem wieczystej światłości, zwierciadłem bez
    skazy działania Boga, obrazem Jego dobroci. Jedna jest, a wszystko może,
    pozostając sobą, wszystko odnawia, a przez pokolenia zstępując w dusze
    święte, wzbudza przyjaciół Bożych i proroków. Bóg bowiem miłuje
    tylko tego, kto przebywa z Mądrością. Bo ona piękniejsza niż słońce
    i wszelki gwiazdozbiór. Porównana ze światłością - uzyska
    pierwszeństwo, po tamtej bowiem nastaje noc, a Mądrości zło nie
    przemoże. Sięga potężnie od krańca do krańca i włada wszystkim z
    dobrocią.

    (Ps 119,89-91.130.135.175)
    REFREN: Słowo Twe, Panie, niezmienne na wieki

    Twoje słowo, Panie, jest wieczne,
    niezmienne jak niebiosa.
    Twoja wierność przez pokolenia,
    umocniłeś ziemię, by trwała.

    Wszystko trwa do dzisiaj według Twoich wyroków,
    bo wszelkie rzeczy Ci służą.
    Poznanie Twoich słów oświeca
    i naucza niedoświadczonych.

    Okaż Twemu słudze światło swego oblicza
    i naucz mnie Twoich ustaw.
    Niech żyje moja dusza i niech Ciebie chwali,
    niech mnie wspierają Twoje wyroki.

    (Łk 21,36)
    Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed
    Synem Człowieczym.

    (Łk 17,20-25)
    Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże,
    odpowiedział im: Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie
    powiedzą: "Oto tu jest" albo: "tam". Oto bowiem
    królestwo Boże pośród was jest. Do uczniów zaś rzekł: Przyjdzie
    czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a
    nie zobaczycie. Powiedzą wam: Oto tam lub: Oto tu. Nie chodźcie tam i nie
    biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego
    krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w
    dniu Jego. Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to
    pokolenie.

    Komentarz

    Królestwo Jezusa nie jest królestwem triumfu i sukcesu, do jakiego
    przywykł ten świat. Jest królestwem Tego, który "musi wiele
    wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie". Św. Jozafat
    Kuncewicz przynależał już do królestwa Jezusa, gdy w 1623 roku został
    zamęczony w Witebsku za obronę jedności Kościoła. "Oto bowiem
    królestwo Boże jest pośród [nas]", gdy uczestniczymy we Mszy
    świętej. Dobrze przeżyta, musi nas kosztować i boleć. Musi też
    znajdować potwierdzenie w codziennym życiu, tak jak miało to miejsce w
    życiu św. Jozafata.

    ks. Jakub Szcześniak, "Oremus" listopad 1998, s. 60

    OdpowiedzUsuń
  7. Piątek, 13 listopada 2015

    Wspomnienie świętych Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna,
    pierwszych męczenników Polski

    (Mdr 13,1-9)
    Głupi już z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr
    widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie
    poznali Twórcy, lecz ogień, wiatr, powietrze chyże, gwiazdy dokoła,
    wodę burzliwą lub światła niebieskie uznali za bóstwa, które rządzą
    światem. Jeśli urzeczeni ich pięknem wzięli je za bóstwa - winni byli
    poznać, o ile wspanialszy jest ich Władca, stworzył je bowiem Twórca
    piękności; a jeśli ich moc i działanie wprawiły ich w podziw - winni
    byli z nich poznać, o ile jest potężniejszy Ten, kto je uczynił. Bo z
    wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich
    Stwórcę. Ci jednak na mniejszą zasługują naganę, bo wprawdzie
    błądzą, ale Boga szukają i pragną Go znaleźć. Obracają się wśród
    Jego dzieł, badają, i ulegają pozorom, bo piękne to, na co patrzą. Ale
    i oni nie są bez winy: jeśli się bowiem zdobyli na tyle wiedzy, by móc
    ogarnąć wszechświat - jakże nie mogli rychlej znaleźć jego Pana?

    (Ps 19,2-5ab)
    REFREN: Niebiosa głoszą chwałę Pana Boga

    Niebiosa głoszą chwałę Boga,
    dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
    Dzień opowiada dniowi,
    noc nocy przekazuje wiadomość.

    Nie są to słowa, nie jest to mowa,
    których by dźwięku nie usłyszano:
    Ich głos się rozchodzi po całej ziemi,
    ich słowa aż po krańce świata.

    (Mt 24,42a.44)
    Czuwajcie, i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie,
    Syn Człowieczy przyjdzie.

    (Łk 17,26-37)
    Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak działo się za dni Noego, tak
    będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i
    za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle
    przyszedł potop i wygubił wszystkich. Podobnie jak działo się za
    czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali,
    lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i
    siarki i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn
    Człowieczy się objawi. W owym dniu kto będzie na dachu, a jego rzeczy w
    mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech
    również nie wraca do siebie. Przypomnijcie sobie żonę Lota. Kto będzie
    się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa
    je. Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden
    będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie
    wzięta, a druga zostawiona. Pytali Go: Gdzie, Panie? On im odpowiedział:
    Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy.

    Komentarz

    "Krew męczenników jest nasieniem chrześcijan" - pisał
    Tertulian. Ziemie polskie już w 1003 roku, a więc krótko po rozpoczęciu
    chrystianizacji, zostały zroszone krwią męczenników. Benedykt i Jan
    byli włoskimi benedyktynami, zaproszonymi do naszego kraju przez
    Bolesława Chrobrego dla prowadzenia działalności misyjnej; Izaak,
    Mateusz i Krystyn byli Polakami. Ich działalność zakończyła się
    pozorną klęską, gdyż ponieśli męczeńską śmierć z rąk zbójców.
    Ta śmierć jednakże była ich największym zwycięstwem, "Bóg ich
    bowiem doświadczył i uznał ich za godnych siebie". Ich krew stała
    się zasiewem pod nowe zastępy chrześcijan.

    Maciej Zachara MIC, "Oremus" listopad 2001, s. 59-60

    OdpowiedzUsuń
  8. Czuwajcie, i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie,
    Syn Człowieczy przyjdzie. Ewa

    OdpowiedzUsuń