XXII niedziela zwykła
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą,
jak ziemia zeschła i łaknąca wody.
Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni,
by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
A Twoja łaska jest cenniejsza od życia,
więc sławić Cię będą moje wargi.
Będę Cię wielbił przez całe me życie
i wzniosę ręce w imię Twoje.
Moja dusza syci się obficie,
a usta Cię wielbią radosnymi wargami.
Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
Do ciebie lgnie moja dusza,
prawica Twoja mnie wspiera.
(fot. freeimages.com)
(Jr 20,7-9)
Uwiodłeś mnie, Panie, a ja pozwoliłem się uwieść; ujarzmiłeś
mnie i
przemogłeś. Stałem się codziennym pośmiewiskiem, wszyscy mi
urągają.
Albowiem ilekroć mam zabierać głos, muszę obwieszczać: Gwałt
i ruina!
Tak, słowo Pańskie stało się dla mnie codzienną zniewagą i
pośmiewiskiem. I powiedziałem sobie: Nie będę Go już
wspominał ani
mówił w Jego imię! Ale wtedy zaczął trawić moje serce jakby
ogień,
nurtujący w moim ciele. Czyniłem wysiłki, by go stłumić,
lecz nie
potrafiłem.
(Ps 63,2-6.8-9)
REFREN: Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza
(Rz 12,1-2)
Proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali
ciała swoje
na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej
rozumnej
służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz
przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli
rozpoznać,
jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co
doskonałe.
(Ef 1,17-18)
Niech Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa przeniknie nasze
serca swoim
światłem, abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego
powołania.
(Mt 16,21-27)
Jezus zaczął wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do
Jerozolimy
i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w
Piśmie; że
będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr
wziął Go na bok
i począł robić Mu wyrzuty: Panie, niech Cię Bóg broni! Nie
przyjdzie
to nigdy na Ciebie. Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra:
Zejdź Mi z
oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co
Boże, ale o
tym, co ludzkie. Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli
kto chce
pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie
krzyż
swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje
życie, straci
je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż
bowiem za
korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na
swej duszy
szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?
Albowiem
Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami
swoimi, i
wtedy odda każdemu według jego postępowania.
Komentarz z mateusz.pl
Panie, spraw, abym Ci oddał siebie samego na ofiarę żywą,
świętą, Tobie przyjemną (Rz 12, 1)
Z powodu grzechu i jego następstw, służba Bogu wymaga walki, wyrzeczenia, pokonywania siebie. Liturgia dzisiejsza podaje
typowe tego przykłady. Na pierwszym miejscu bolesny niepokój Jeremiasza
(Jr 20, 7-9)
wyrażający głębokie strapienie człowieka, którego Bóg
wybrał, by głosił Jego słowo, i właśnie z tego powodu był prześladowany
bez końca. Prorok nazywa się "uwiedzionym" przez Boga,
jak gdyby go
Bóg oszukał, ponieważ zlecone mu przez Niego zadanie
uczyniło go "przedmiotem zniewagi i pośmiewiska każdego dnia"
(tamże 8). Przygnieciony cierpieniem chciałby uciec od woli Bożej, a
jednak jest to dla niego niemożliwe: "Wtedy zaczął trawić moje serce
jakby ogień nurtujący w moim ciele. Czyniłem wysiłki, by go stłumić,
lecz nie potrafiłem" (tamże 9). Ten tajemniczy ogień, wskaźnik
miłości Boga, która go zdobyła, co więcej, "zwiodła", oraz
charyzmatu proroczego, jakim został obdarzony, skłania go, wbrew
wszelkiej osobistej przyrodzonej skłonności, by spełniał dalej niewdzięczną
misję. Wspaniały przykład mocy działania Bożego w słabym
stworzeniu.
Lecz dowód najbardziej autorytatywny daje ewangelia (Mt 16,
21-27), zapowiadając mękę Jezusa, wobec której cierpienia Jeremiasza
są tylko nikłą figurą. "Odtąd - to jest od wyznania Piotra w
Cezarei - zaczął Jezus wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do
Jerozolimy i wiele cierpieć... że będzie zabity" (tamże 21). Piotr
z właściwą sobie gwałtownością natychmiast się przeciwstawia.
Jak przypuścić, aby Mesjasz, Syn Boga żywego, mógł być
prześladowany i zabity? Piotr wyraża tylko mentalność ludzi wszystkich
czasów. Według logiki ludzkiej, im ktoś jest większy, tym większe powinien
mieć powodzenie, powinien zawsze zwyciężać. Lecz logika Boża jest
inna, inna jest myśl Jezusa zapowiadającego, że "musi"
cierpieć, ponieważ tak postanowił Ojciec dla odkupienia świata z
grzechów. Piotra spotyka stanowcza odprawa: "Zejdź Mi z oczu, szatanie!
Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co
ludzkie!" (tamże 23). Straszne przeciwieństwo między tymi słowami a
tamtymi, które Apostoł usłyszał w Cezarei, kiedy wyznał posłannictwo mesjańskie i Bóstwo Jezusa. Tam: "Błogosławiony
jesteś!" i udzielenie prymatu (tamże 16-15); tutaj przydomek szatana i
odepchnięcie. Powód jest tylko jeden: sprzeciwianie się męce i śmierci
Pana. Łatwiej uznać w Jezusie Syna Bożego niż zgodzić się widzieć Go
umierającego jako złoczyńcę. Lecz kto się gorszy Jego krzyżem, Nim samym
się gorszy; kto odrzuca Jego mękę, odrzuca Jego samego, ponieważ
Chrystus jest Ukrzyżowany. Kto idzie za Chrystusem, powinien przyjąć
nie tylko Jego krzyż, lecz także swój własny. Jezus mówi to natychmiast,
by dać zrozumieć uczniom, że jest złudzeniem myśleć, iż się Go naśladuje, jeśli się nie niesie z Nim krzyża: "Jeśli kto chce
pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój
i niech Mnie naśladuje" (tamże 24). Po grzechu nie ma innej
drogi zbawienia
dla poszczególnych ludzi i całej ludzkości.
"A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże -
pisze św. Paweł - abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą,
Bogu przyjemną" (Rz 12, 1; II czytanie). Chrześcijanin nie
niesie swojego krzyża z musu; jest ochotnikiem, przyjmuje go z miłością, by
stać się ofiarą "żywą i świętą" w łączności z ofiarą
Chrystusa,
na chwałę Ojca i odkupienie świata. Lecz to jest niemożliwe
bez głębokiego przekształcenia umysłu, który myśli "na
sposób Boży" i dlatego czyni człowieka zdolnym
"rozpoznawać, jaka jest wola Boża" (tamże 2), a nie gorszyć się
cierpieniem.
- Panie, uwiodłeś mnie, a ja pozwoliłem się uwieść;
ujarzmiłeś mnie i przemogłeś. Stałem się codziennym pośmiewiskiem, wszyscy
mi urągają... Tak, słowo Twoje stało się dla mnie każdego dnia
zniewagą
i pośmiewiskiem... ale wtedy zaczął trawić moje serce jakby
ogień nurtujący w moim ciele. Czyniłem wysiłki, by go stłumić,
lecz nie potrafiłem... ale Ty, o Panie, jesteś przy mnie jako potężny
mocarz (Jeremiasz 20, 7-9. 11).
- Jeżeli pragnę żyć z Tobą, o Jezu, muszę być przekonany, że
życie chrześcijańskie streszcza się w Tobie, o Ukrzyżowany, to
znaczy w duchu wyrzeczenia, ofiary, praktykowanej przez całkowite
ogołocenie się, a
nawet zaparcie się siebie; tylko przez Kalwarię dochodzi się
do celu. Jeśli na tej drodze napotkamy cierpienia i walki, Ty, o
Chryste, podtrzymasz nas swoim krzyżem i wspomożesz swoją łaską.
Spraw, abym
wyrył na moim sercu Twoje słowa: "Kto chce iść za Mną,
niech weźmie swój krzyż i naśladuje Mnie".
Jezu mój, Twój krzyż jest zbyt ciężki na nasze słabe siły;
nie możemy tyle ofiarować Twojej miłości, jednak, o Jezu,
przyjmij ofiarę naszych cierpień, dozwól nam zjednoczyć się z Tobą w
cierpieniach Twojej Męki, abyśmy zasłużyli na zjednoczenie się z Tobą w
chwale Twego Zmartwychwstania. Jezu mój, niechaj przez całe życie
noszę mój krzyż jako zadatek Twojej świętej miłości i życzliwości,
abym umarły i ukrzyżowany światu, żył życiem łaski (G. Canovai).
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy, Żyć Bogiem, t. III, str. 127
Wszystkim Czytelnikom i Gościom bloga życzę błogosławionej niedzieli i dobrego tygodnia!
OdpowiedzUsuńBoże mój, Ciebie pragnie dusza moja...Monika
OdpowiedzUsuńTobie również Alu zyczę błgogosławionej niedzieli i dużo łask w powrocie do pracy:)
"Ciebie mój Boże pragnie dusza moja" Ewa
OdpowiedzUsuńPoniedziałek, 1 września 2014
OdpowiedzUsuń(1 Kor 2,1-5)
Przyszedłszy do was, bracia, nie przybyłem, by błyszcząc słowem i
mądrością głosić wam świadectwo Boże. Postanowiłem bowiem, będąc
wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to
ukrzyżowanego. I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z
wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z
uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha
i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na
mocy Bożej.
(Ps 119,97-102)
REFREN: Jakże miłuję Prawo Twoje, Panie
Jakże miłuję Prawo Twoje:
przez cały dzień nad nim rozmyślam.
Przez Twoje przykazanie stałem się mądrzejszy od wrogów,
bo jest ono moim na wieki.
Jestem roztropniejszy od wszystkich, którzy mnie uczą,
bo rozmyślam o Twoich napomnieniach.
Jestem rozważniejszy od starców,
bo zachowuję Twoje postanowienia.
Powstrzymuję nogi od każdej złej ścieżki,
aby słów Twoich przestrzegać.
Nie odstępuję od Twoich wyroków,
albowiem Ty mnie pouczasz.
(Łk 4,18)
Duch Pański spoczywa na Mnie, posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą
nowinę.
(Łk 4,16-30)
Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu
udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu
księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce,
gdzie było napisane: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie
namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom
głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał
wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana. Zwinąwszy księgę oddał
słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione.
Począł więc mówić do nich: Dziś spełniły się te słowa Pisma,
któreście słyszeli. A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym
wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: Czy nie jest to
syn Józefa? Wtedy rzekł do nich: Z pewnością powiecie Mi to
przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu w swojej
ojczyźnie tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum. I
dodał: Zaprawdę, powiadam wam: żaden prorok nie jest mile widziany w
swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za
czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i
sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz
do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie
Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a
żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman. Na te słowa
wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili
Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było
zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił
się.
Komentarz
"Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie."
Doskonale znamy te słowa i doświadczamy ich prawdziwości w codziennym
życiu. Nie lubimy słuchać pouczeń i napomnień od osób, które znamy.
Pan Bóg przemawia do nas na różne sposoby, także posługując się
ludźmi. Postawa mieszkańców Nazaretu jest dla nas przestrogą, abyśmy
nie przegapili czasu swojego nawiedzenia i nie odrzucili Zbawiciela
przychodzącego do nas w drugim człowieku.
ks. Dariusz Kwiatkowski, "Oremus" sierpień 2004, s. 136
"Bóg jest moim stróżem."
OdpowiedzUsuńDla Wszystkich rozpoczynających dziś nowy rok szkolny i nie tylko.
http://youtu.be/tUnqJhBYrhk
Pozdrawiam serdecznie;)
Aga
Agnieszka, to jest super! Dzięki;)
Usuń;) Aga
UsuńJeszcze w nurcie niedzielnych czytan....
OdpowiedzUsuńDocenic wartosc kleski - „Nie myślisz o tym, co Boże”
Piotr w wypowiedzi Mistrza dostrzegł zapowiedź Jego klęski, a nie dostrzegł zawartej w słowie „zmartwychwstanę” zapowiedzi zwycięstwa. Zaczął więc przekonywać Mistrza, że klęska nigdy na Niego nie przyjdzie. Piotr znał tylko jedną skalę wartości opartą na sukcesie. To wizja według której budujemy nasz ludzki świat. W nim nie ma miejsca na klęskę. Szczęśliwe życie człowieka to droga od sukcesu do sukcesu. Od bardzo dobrego świadectwa w klasie pierwszej po stanowisko profesora, od pięknie wyrecytowanego wierszyka w przedszkolu do występów na estradach świata, od zwycięstwa w sportowych zawodach w rodzinnej miejscowości po złoty medal olimpijski. Na ideał życia składa się udane dzieciństwo, udana młodość, udane małżeństwo, udane dzieci, udana starość, a więc życie stanowiące pasmo sukcesów. Każda porażka jest zaprawiona goryczą, jest przeszkodą w zdobywaniu celu. Nie mówiąc już o klęskach uniemożliwiających realizację życiowych planów, takich jak nieuleczalna choroba, kalectwo czy przedwczesna śmierć.
Tymczasem w ewangelicznym myśleniu klęska jest potraktowana jako stopień wiodący do celu. Tym różni się myślenie Boga o życiu doczesnym od naszego myślenia. Jego wizja życia ujmuje klęskę jako nieunikniony etap na drodze do zwycięstwa. Trzeba umieć przegrać, aby ostatecznie wygrać. Trzeba umieć stracić, by zyskać. Trzeba umieć umrzeć, by żyć.
Człowiek zamknięty w doczesnym myśleniu nie jest w stanie zrozumieć sensu klęski. Może ją przyjąć jedynie przez wiarę. W ludzkiej logice klęska się nie mieści – jest złem. W logice Boga często stanowi warunek dorastania do wielkich wartości. Jezus chcąc nas o tym przekonać, sam dobrowolnie wszedł na drogę cierpienia, poniżenia, śmierci. W dniu swego Zmartwychwstania oświadczył swoim uczniom: „Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swojej chwały?” (Łk 24, 26).
Ostre upomnienie, jakie kieruje Jezus do Piotra: „Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym co Boże, ale o tym co ludzkie”, zmusza do głębszej refleksji nie tylko nad różnicą, jaka istnieje między naszym doczesnym myśleniem a myśleniem Boga, lecz również nad sposobem działania zła.
Piotr, który co dopiero został nazwany przez Jezusa opoką, na której zbuduje Kościół, otrzymuje imię szatana. Za co? Czy radził Mistrzowi coś złego? Nie, radził Mu tylko kierować się doczesną hierarchią wartości. Pośrednio zaś wzywał do odrzucenia myślenia Bożego w imię myślenia ludzkiego. Zło chce zamknąć człowieka w myśleniu czysto doczesnym, w myśleniu w kategoriach sukcesu. To silna pokusa, doskonale harmonizująca z naszym sposobem wartościowania. Jeśli to się udaje, człowiek staje się niewolnikiem doczesności.
Piotr musi ponieść klęskę, by odkryć tajemnicę myślenia Bożego. Przeżyje klęskę swego Mistrza i przeżyje klęskę własną, gdy wobec służącej zaprze się Jezusa. Dopiero te przeżycia pomogą mu w odkryciu tajemniczej drogi wiodącej do wartości, o które chodzi Bogu. Kiedy po latach pracy zostanie przybity do krzyża na Watykańskim Wzgórzu, będzie już w pełni przekonany, że droga do nowego życia wiedzie przez śmierć.
Skoro w Bożą hierarchię wartości jest wkomponowane cierpienie, niepowodzenie, klęska, to dla człowieka wierzącego godzina klęski może być godziną łaski. (...)
cd http://mateusz.pl/czytania/2014/20140831.htm
Ks. Edward Staniek
Dziękuję za to rozważanie o wartości klęski i o sukcesie widzianym z innej perspektywy
UsuńPanie Jezu pomagaj, abym umiała nieść ubogim Dobrą Nowinę Ewa
OdpowiedzUsuńJezu Ty wiesz jak Ciebie pragnę. Dałeś mi wolną wole, a ja robię wszystko by tę wolę zniewolic. Popadam w zaniedbanie, lenistwo, próżność, pyche.... Tylko Ty możesz uwolnić mnie z tego ślepej uliczki. Twoją wolą nie jest obarczanie mnie cierpieniem, a to abym w tym cierpieniu nie zwątpila w Ciebie . Bożka.
OdpowiedzUsuńŚroda, 3 września 2014
OdpowiedzUsuń(1 Kor 3,1-9)
Nie mogłem, bracia, przemawiać do was jako do ludzi duchowych, lecz jako
do cielesnych, jako do niemowląt w Chrystusie. Mleko wam dałem, a nie
pokarm stały, boście byli niemocni; zresztą i nadal nie jesteście
mocni. Ciągle przecież jeszcze jesteście cieleśni. Jeżeli bowiem jest
między wami zawiść i niezgoda, to czyż nie jesteście cieleśni i nie
postępujecie tylko po ludzku? Skoro jeden mówi: Ja jestem Pawła, a
drugi: Ja jestem Apollosa, to czyż nie postępujecie tylko po ludzku?
Kimże jest Apollos? Albo kim jest Paweł? Sługami, przez których
uwierzyliście według tego, co każdemu dał Pan. Ja siałem, Apollos
podlewał, lecz Bóg dał wzrost. Otóż nic nie znaczy ten, który sieje,
ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. Ten, który
sieje, i ten, który podlewa, stanowią jedno; każdy według własnego
trudu otrzyma należną mu zapłatę. My bowiem jesteśmy pomocnikami Boga,
wy zaś jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą.
(Ps 33,12-15.20-21)
REFREN: Szczęśliwy naród wybrany przez Pana
Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem,
naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie.
Pan spogląda z nieba,
widzi wszystkich ludzi.
Patrzy z miejsca, gdzie przebywa,
na wszystkich mieszkańców ziemi.
On, który serca wszystkich ukształtował,
który zważa na wszystkie ich czyny.
Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Raduje się w Nim nasze serce,
ufamy Jego świętemu imieniu.
(Łk 4,18)
Pan posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił
wolność.
(Łk 4,38-44)
Po opuszczeniu synagogi w Kafarnaum Jezus przyszedł do domu Szymona. A
wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosili Go za nią. On
stanąwszy nad nią rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też
wstała i usługiwała im. O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli
cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na
każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. Także złe duchy
wychodziły z wielu, wołając: Ty jesteś Syn Boży! Lecz On je gromił i
nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem. Z
nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały
Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził
od nich. Lecz On rzekł do nich: Także innym miastom muszę głosić
Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany. I
głosił słowo w synagogach Judei.
Komentarz
Łaska Jezusa sprawia, że od koncentracji na sobie i dążenia do własnej
korzyści przechodzimy do otwartości i poszukiwania dobra bliźniego.
Tylko Jezus może w nas dokonać takiego uzdrowienia i przełomu.
Przyjmując Go w Komunii świętej, pragniemy przejmować Jego nastawienie
do życia, do świata i drugiego człowieka.
Ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" wrzesień 2007, s. 21
"Dusza nasza oczekuje Pana,
OdpowiedzUsuńOn jest naszą pomocą i tarczą" Dziękuję Panie,że jesteś moją pomocą i tarczą w moich trudnościach Ewa.
Czwartek, 4 września 2014
OdpowiedzUsuń(1 Kor 3,18-23)
Niechaj się nikt nie łudzi. Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest
mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość.
Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga. Zresztą jest
napisane: On udaremnia zamysły przebiegłych lub także: Wie Pan, że
próżne są zamysły mędrców. Niech się przeto nie chełpi nikt z
powodu ludzi. Wszystko bowiem jest wasze: czy to Paweł, czy Apollos, czy
Kefas; czy to świat, czy życie, czy śmierć, czy to rzeczy
teraźniejsze, czy przyszłe; wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a
Chrystus - Boga.
(Ps 24,1-4ab.5-6)
REFREN: Pańska jest ziemia i co ją napełnia
Do Pana należy ziemia wszystko, co ją napełnia,
świat i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził
i utwierdził ponad rzekami.
Kto wstąpi na górę Pana,
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,
który nie skłonił swej duszy ku marnościom.
On otrzyma błogosławieństwo od Pana
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.
Oto pokolenie tych, którzy Go szukają,
którzy szukają oblicza Boga Jakuba.
(Mt 4,19)
Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi.
(Łk 5,1-11)
Gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał
nad jeziorem Genezaret - zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu;
rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi,
która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu.
Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do
Szymona: Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów! A Szymon
odpowiedział: Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili.
Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci. Skoro to uczynili, zagarnęli tak
wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc
na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci
podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały.
Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: Odejdź ode
mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny. I jego bowiem, i wszystkich jego
towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak
również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami
Szymona. Lecz Jezus rzekł do Szymona: Nie bój się, odtąd ludzi
będziesz łowił. I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko
i poszli za Nim.
Komentarz
Pan Bóg, nie zrażając się naszą słabością i grzesznością,
każdego dnia potwierdza swoją czułą i troskliwą miłość ku nam.
Warto więc zachowywać pamięć o interwencjach Boga w naszym życiu:
pobudza nas to do wdzięczności i daje nadzieję w trudnych chwilach.
Świadomość obdarowania nie pozwala na bezczynność, lecz każe nam z
radością odwzajemniać miłość Boga, szukać Jego woli i tak
postępować, by Mu się w pełni podobać.
Ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" wrzesień 2007, s. 24
Boże pomóż mi zostawić swoje cierpienia i iść za Tobą. Ewa
OdpowiedzUsuńPiątek, 5 września 2014
OdpowiedzUsuń(1 Kor 4,1-5)
Niech uważają nas ludzie za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic
Bożych. A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był
wierny. Mnie zaś najmniej zależy na tym, czy będąc osądzony przez was,
czy przez jakikolwiek trybunał ludzki Co więcej, nawet sam siebie nie
sądzę. Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie
usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią. Przeto nie sądźcie
przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w
ciemnościach ukryte, i ujawni zamiary serc. Wtedy każdy otrzyma od Boga
pochwałę.
(Ps 37,3-6.27-28ab.39-40)
REFREN: Zbawienie prawych pochodzi od Pana
Miej ufność w Panu i czyń to, co dobre,
a będziesz mieszkał na ziemi i żył bezpiecznie.
Raduj się w Panu,*
a On spełni pragnienia twego serca.
Powierz Panu swą drogę,
zaufaj mu, a On sam będzie działał.
On sprawi, że twoja sprawiedliwość zabłyśnie jak światło,
a prawość twoja jak blask południa.
Odstąp od złego, czyń dobrze,
abyś mógł przetrwać na wieki.
Gdyż Pan miłuje sprawiedliwość
i nie opuszcza swych świętych.
Zbawienie sprawiedliwych pochodzi od Pana,
On ich ucieczką w czasie utrapienia.
Pan ich wspomaga i wyzwala,
wyzwala od występnych i zachowuje,*
On bowiem jest ich ucieczką.
(J 8,12)
Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, będzie miał
światło życia.
(Łk 5,33-39)
Faryzeusze i uczeni w piśmie rzekli do Jezusa: Uczniowie Jana dużo
poszczą i modły odprawiają, tak samo uczniowie faryzeuszów; Twoi zaś
jedzą i piją. Jezus rzekł do nich: Czy możecie gości weselnych
nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas
kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli.
Opowiedział im też przypowieść: Nikt nie przyszywa do starego ubrania
jako łaty tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i
łata z nowego nie nada się do starego. Nikt też młodego wina nie wlewa
do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i
samo wycieknie, i bukłaki się zepsują. Lecz młode wino należy wlewać
do nowych bukłaków. Kto się napił starego wina, nie chce potem młodego
- mówi bowiem: Stare jest lepsze.
Komentarz
"Raduj się w Panu,*
Usuńa On spełni pragnienia twego serca.
Powierz Panu swą drogę,
zaufaj mu, a On sam będzie działał"
Powierzam Ci Panie moją drogę, Ty sam działaj i prowadź mnie.
"Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, będzie miał
OdpowiedzUsuńświatło życia". Jezu chcę iść za Tobą w każdej chwili mego życia Ewa
"Powierz Panu swą drogę, zaufaj mu, a On sam będzie działał" - powierzam Tobie Panie wszystkie trudne sprawy w mojej rodzinie, moje sprawy osobiste, finansowe, zawodowe, wszytko, co spotka się z moją bezsilnością. Ufam Tobie i wiem, że Ty jesteś ze mną we wszystkich chwilach mojego życia. Dziękuję za wszystkie piękne chwile i za to, ze jesteś mi wsparciem w trudnych.
OdpowiedzUsuńSobota, 6 września 2014
OdpowiedzUsuń(1 Kor 4,6-15)
Miałem na myśli, bracia, mnie samego i Apollosa, ze względu na was,
abyście mogli zrozumieć, że nie wolno wykraczać ponad to, co zostało
napisane, i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. Któż
będzie cię wyróżniał? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś
otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał Tak więc
już jesteście nasyceni, już opływacie w bogactwa. Zaczęliście
królować bez nas! Otóż tak! Nawet trzeba, żebyście królowali, byśmy
mogli współkrólować z wami. Wydaje mi się bowiem, że Bóg nas,
apostołów, wyznaczył jako ostatnich, jakby na śmierć skazanych.
Staliśmy się bowiem widowiskiem światu, aniołom i ludziom; my głupi
dla Chrystusa, wy mądrzy w Chrystusie, my niemocni, wy mocni; wy
doznajecie szacunku, a my wzgardy. Aż do tej chwili łakniemy i cierpimy
pragnienie, brak nam odzieży, jesteśmy policzkowani i skazani na
tułaczkę, i utrudzeni pracą rąk własnych. Błogosławimy, gdy nam
złorzeczą, znosimy, gdy nas prześladują; dobrym słowem odpowiadamy,
gdy nas spotwarzają. Staliśmy się jakby śmieciem tego świata i odrazą
dla wszystkich aż do tej chwili. Nie piszę tego, żeby was zawstydzić,
lecz aby was napomnieć - jako moje najdroższe dzieci. Choćbyście mieli
bowiem dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu
ojców; ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie
Jezusie.
(Ps 145,17-21)
REFREN: Pan bliski wszystkim, którzy Go wzywają
Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest bliski wszystkim, którzy Go wzywają,
wszystkim wzywającym Go szczerze.
Spełnia wolę tych, którzy cześć Mu oddają,
usłyszy ich wołanie i przyjdzie im z pomocą.
Pan strzeże wszystkich, którzy go miłują,
lecz zniszczy wszystkich występnych.
Niech usta moje głoszą chwałę Pana,
a Jego święte imię
niech wielbi wszystko, co żyje.
Zawsze i na wieki.
(J 14,6)
Ja jestem drogą prawdą, i życiem, nikt nie przychodzi do Ojca inaczej
jak tylko przeze Mnie.
(Łk 6,1-5)
W pewien szabat przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i,
wykruszając je rękami, jedli. Na to niektórzy z faryzeuszów mówili:
Czemu czynicie to, czego nie wolno czynić w szabat? Wtedy Jezus rzekł im
w odpowiedzi: Nawet tegoście nie czytali, co uczynił Dawid, gdy był
głodny on i jego ludzie? Jak wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby
pokładne, sam jadł i dał swoim ludziom? Chociaż samym tylko kapłanom
wolno je spożywać. I dodał: Syn Człowieczy jest panem szabatu.
Komentarz
Posłannictwo apostoła często kojarzy się nam z nadzwyczajnymi czynami,
cudami bądź wielką ofiarą z siebie samego. Tymczasem św. Paweł mówi
o doświadczeniu bycia ostatnim, głupim, niemocnym, wzgardzonym, głodnym
i nagim, przeżywającym braki... Pójście za Jezusem oznacza przyjęcie
codzienności jako narzędzia zbawienia nas. Oznacza akceptację choroby,
zgodę na zwykłe przykrości i trudy życia... Jest to droga tak
zwyczajna, jak zwyczajne mogą nam się wydać obrzędy Mszy świętej - te
same i niezmienne od wieków; dla obcych być może nudne, ale dla tych,
którzy wierzą, zbawienne i odkupieńcze.
Ks. Jakub Szcześniak, "Oremus" wrzesień 2004, s. 17
Tak bardzo bym chciała umieć zaakceptować te codzienne trudności. Panie pomóż..... Ewa
OdpowiedzUsuń