„Tak Bóg umiłował
świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie
zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po
to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto
wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony,
bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego” /J 3,16–18/ (Pieśń do posłuchania TUTAJ).
Uwielbiam Cie Panie w darze Twojej miłości, w darze przebaczenia i Twojego przytulenia. Ty dotykasz mojego serca i uzdrawiasz je, uzdrawiasz całe moje życie. Podnosisz ze słabości, uwalniasz od zła, dajesz siłę. Jesteś Źródłem tego co czyste, piękne i dobre. Uwielbiam Cię w darze Odkupienia i darze życia wiecznego. Trójco Święta, bądź uwielbiona.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu.
(fot. freeimages.com)
(Wj 34,4b–6.8–9)
Mojżesz, wstawszy rano, wstąpił na górę, jak mu nakazał Pan,
i wziął do rąk tablice kamienne. A Pan zstąpił w obłoku i Mojżesz zatrzymał się
koło Niego, i wypowiedział imię Pana. Przeszedł Pan przed jego oczyma, i wołał:
„Pan, Pan, Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność”. I
natychmiast skłonił się Mojżesz aż do ziemi i oddał pokłon, mówiąc: „Jeśli
łaskawy jesteś dla mnie, Panie, niech pójdzie Pan pośrodku nas. Jest to
wprawdzie lud o twardym karku, ale przebaczysz winy nasze i grzechy nasze i
uczynisz nas swoim dziedzictwem”.
(Dn 3,52.53a.54a.55ab.56a)
Refren:Chwalebny jesteś, wiekuisty Boże.
Błogosławiony jesteś. Panie, Boże naszych ojców, *
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławione niech będzie Twoje imię, *
pełne chwały i świętości.
Błogosławiony jesteś w przybytku świętej chwały Twojej, *
Błogosławiony jesteś na tronie Twego królestwa.
Błogosławiony jesteś Ty, który spoglądasz w otchłanie +
i na Cherubach zasiadasz, *
Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba.
2 Kor 13,11–13
Bracia, radujcie się, dążcie do doskonałości, pokrzepiajcie się na duchu, jedno myślcie, pokój zachowujcie, a Bóg miłości i pokoju niech będzie z wami. Pozdrówcie się nawzajem świętym pocałunkiem. Pozdrawiają was wszyscy święci. Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i udzielanie się Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.
__________________________________
Czytelnikom bloga życzę pięknej, błogosławionej niedzieli!
Niech Bóg miłości i pokoju będzie z wami.
(Dn 3,52.53a.54a.55ab.56a)
Refren:Chwalebny jesteś, wiekuisty Boże.
Błogosławiony jesteś. Panie, Boże naszych ojców, *
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławione niech będzie Twoje imię, *
pełne chwały i świętości.
Błogosławiony jesteś w przybytku świętej chwały Twojej, *
Błogosławiony jesteś na tronie Twego królestwa.
Błogosławiony jesteś Ty, który spoglądasz w otchłanie +
i na Cherubach zasiadasz, *
Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba.
2 Kor 13,11–13
Bracia, radujcie się, dążcie do doskonałości, pokrzepiajcie się na duchu, jedno myślcie, pokój zachowujcie, a Bóg miłości i pokoju niech będzie z wami. Pozdrówcie się nawzajem świętym pocałunkiem. Pozdrawiają was wszyscy święci. Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i udzielanie się Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.
__________________________________
Czytelnikom bloga życzę pięknej, błogosławionej niedzieli!
Niech Bóg miłości i pokoju będzie z wami.
Boże Ojcze, Panie Jezu, Duchu Święty - bądź uwielbiony! Trójco Święta Tobie powierzam siebie i moją rodzinę. Powierzam Ci cały świat.
OdpowiedzUsuńAmen
Usuń"Tajemnica Trójcy Świętej"
OdpowiedzUsuńKiedyś Augustyn przechadzał się nad morzem próbując zrozumieć tajemnicę Trójcy św. Chodząc tak po plaży zobaczył w pewnym momencie małego chłopca, który wygrzebał w piasku plaży maleńki dołek i niewielką muszelką przelewał wodę z morza do tego dołka.
- "Co ty robisz dziecko?" - pyta go Augustyn.
- "A, jak widzisz, przelewam morze do dołka" - odpowiada chłopczyk.
- "Czy ty myślisz, że tą małą muszelką przelejesz to ogromne morze do tego maleńkiego dołka?" - pyta ponownie Augustyn.
Na co chłopczyk rezolutnie odpowiada:
- "Prędzej ja przeleje tą muszelką całe morze do tego maleńkiego dołka, niż ty zrozumiesz tajemnicę Trójcy Świętej".
Wiara nie jest zaprzeczeniem rozumu. "Fides querens intellectum" (wiara szuka zrozumienia) - powiedział tenże sam św. Augustyn, ale też rozum musi znać swoje ograniczenia, nie dlatego, że wiara rozumowi zaprzecza, ale dlatego, że jest jego rozszerzeniem do nieskończoności.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
aga
Dzięki Aga;)
UsuńPoniedziałek, 16 czerwca 2014
OdpowiedzUsuń(2 Krn 18,3-8.12-17.22)
Król izraelski, Achab zwrócił się do króla judzkiego Jozafata: Czy
pójdziesz ze mną przeciw Ramot w Gileadzie? Odpowiedział mu: Ja tak, jak
i ty, lud mój, jak i twój lud będziemy z tobą na wojnie. Ponadto
Jozafat rzekł królowi izraelskiemu: Najpierw zapytaj, proszę, o słowo
Pana. Król więc izraelski zgromadził czterystu proroków i rzekł do
nich: Czy powinienem wyruszyć na wojnę o Ramot w Gileadzie, czy też
powinienem tego zaniechać? A oni odpowiedzieli: Wyruszaj, a Bóg je da w
ręce króla! Jednak Jozafat rzekł: Czy nie ma tu jeszcze jakiegoś
proroka Pańskiego, abyśmy przez niego mogli zapytać? Na to król
izraelski odrzekł Jozafatowi: Jeszcze jest jeden mąż, przez którego
można zapytać Pana. Ale ja go nienawidzę, bo mi nie prorokuje dobrze,
tylko zawsze źle. Jest to Micheasz, syn Jimli. Wtedy Jozafat powiedział:
Nie mów tak, królu! Zawołał więc król izraelski któregoś dworzanina
i rzekł: Pospiesz się po Micheasza, syna Jimli! Ten zaś posłaniec,
który poszedł zawołać Micheasza, powiedział mu tak: Oto przepowiednie
proroków są jednogłośnie pomyślne dla króla, niechże twoja
przepowiednia, proszę cię, będzie jak każdego z nich, taką, żebyś
zapowiedział powodzenie. Wówczas Micheasz odrzekł: Na życie Pana, na
pewno będę mówił to, co powie mój Bóg. Potem przyszedł przed króla.
Wtedy król się odezwał do niego: Micheaszu, czy powinniśmy wyruszyć na
wojnę przeciw Ramot w Gileadzie, czy też powinniśmy tego zaniechać?
Wtedy do niego przemówił: Wyruszcie, a zwyciężycie. Będą oni oddani w
wasze ręce. Król zaś mu powiedział: Ile razy ja cię mam zaklinać,
żebyś mi mówił tylko prawdę w imieniu Pana? Wówczas on rzekł:
Ujrzałem całego Izraela rozproszonego po górach, jak trzodę owiec i
kóz bez pasterza. Pan rzekł: Nie mają swego pana. Niech wróci każdy w
pokoju do swego domu! Wtedy król izraelski zwrócił się do Jozafata:
Czyż ci nie powiedziałem? Nie prorokuje mi pomyślności, tylko
nieszczęścia! Oto dlatego Pan dał teraz ducha kłamstwa w usta tych
twoich proroków. Pan bowiem zawyrokował twoją zgubę.
(Ps 5,2-3.5-7)
REFREN: Wysłuchaj, Panie, głośnych jęków moich
Usłysz, Panie, moje słowa,
zważ na me jęki.
Wytęż słuch na głos mojej modlitwy,
Królu mój i Boże.
Bo Ty nie jesteś Bogiem,
któremu miła nieprawość,
zły nie może przebywać u Ciebie,
nie ostoją się przed Tobą nieprawi.
Nienawidzisz wszystkich,
którzy zło czynią.
Zgubę zsyłasz na każdego, kto kłamie.
Pan brzydzi się człowiekiem podstępnym i krwawym.
(Ps 119,105)
Twoje słowo jest pochodnią dla stóp moich i światłem na mojej
ścieżce.
(Mt 5,38-42)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: Oko
za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz
jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce
prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza
cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu,
kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.
Komentarz
Słowo Boże jest "pochodnią" i "światłem" na naszej
drodze. Nie zbłądzimy, jeśli będziemy posłuszni Bożym wezwaniom i
nakazom. Czasami wydaje się, że Bóg nam nie sprzyja, że Jego wymagania
są zbyt trudne. Pan jednak nie tylko wskazuje, co powinniśmy czynić, ale
też daje siłę do podjęcia obowiązków. Trudne jest wezwanie z
dzisiejszej Ewangelii: "Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek,
nadstaw mu i drugi". Naturalnym odruchem jest odwet, a jednak tylko
dobrem możemy przezwyciężyć zło. Tam gdzie spotykamy się z
niesprawiedliwością i złem, potrzeba jeszcze większej miłości.
Jakub Kruczek OP, "Oremus" czerwiec 2008, s. 64
Wtorek, 17 czerwca 2014
OdpowiedzUsuńWspomnienie św. Brata Alberta Chmielowskiego
(2 Krn 18,25-31a.33-34)
Król izraelski Achab rozkazał: Weźcie Micheasza i zaprowadźcie go z
powrotem do Amona, dowódcy miasta, i do syna królewskiego, Joasza, i
powiedzcie: Tak rzekł król: Wtrąćcie go do więzienia i żywcie chlebem
i wodą jak najskąpiej, aż do mego powrotu w pokoju. Na to Micheasz
powiedział: Gdybyś miał powrócić w pokoju, to znaczyłoby, że Pan nie
mówił przeze mnie. < > Jednak król izraelski i Jozafat, król
judzki, wyruszyli na Ramot w Gileadzie. [Tam] król izraelski powiedział
Jozafatowi: Zanim pójdę w bój, przebiorę się. Ty zaś wdziej swoje
szaty. Następnie król izraelski przebrał się i dopiero wtedy
przystąpili do walki. A król Aramu wydał taki rozkaz dowódcom swoich
rydwanów: Nie walczcie ani z małym, ani z wielkim, lecz tylko z samym
królem izraelskim! Toteż kiedy dowódcy rydwanów zobaczyli Jozafata,
powiedzieli: Ten jest królem izraelskim! Wtedy otoczyli go, aby z nim
walczyć. A pewien człowiek naciągnął łuk i przypadkiem ugodził
króla izraelskiego między spojenia pancerza. Powiedział więc [król]
woźnicy: Zawróć i ratuj mię z tej walki, bo zostałem zraniony. Tego
dnia rozgorzała walka, a król izraelski utrzymał się, stojąc na
rydwanie naprzeciw Aramejczyków aż do wieczora, a zmarł o zachodzie
słońca.
(Ps 51,3-6ab.11.16)
REFREN: Zmiłuj się, Boże, bo jesteśmy grzeszni
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Uznaję bowiem nieprawość swoją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.
Odwróć swe oblicze od moich grzechów
i zmaż wszystkie moje przewinienia.
Uwolnij mnie, Boże, od kary za krew przelaną,
Boże, mój Zbawco,
niech sławi mój język Twoją sprawiedliwość.
(J 13,34)
Daję wam nowe przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was
umiłowałem.
(Mt 5,43-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano:
Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz
nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i
módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami
Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego
wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i
niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują,
cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I
jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż
i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały
jest Ojciec wasz niebieski.
Komentarz
Pan Jezus dał nam przykazanie wzajemnej miłości: "abyście się
wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem". Wzywał, abyśmy
kochali nawet tych, którzy są naszymi nieprzyjaciółmi, gdyż to
właśnie miłość jest wypełnieniem Prawa i drogą do królestwa
Bożego. Doskonale wiedział o tym dzisiejszy patron, św. Albert
Chmielowski (1845-1916). Z pokorą i oddaniem służył najbiedniejszym,
aby nie zwątpili w miłość. Adorując Chrystusa, nauczył się, że
trzeba być dobrym jak chleb i rozdawać siebie potrzebującym, nie
czekając na wdzięczność. Potrafił dostrzec w drugim człowieku oblicze
Chrystusa także wtedy, gdy było ono zniekształcone przez biedę i
grzech.
Jakub Kruczek OP, "Oremus" czerwiec 2008, s. 68
Środa, 18 czerwca 2014
OdpowiedzUsuń(2 Krl 2,1.6-14)
Kiedy Pan miał wśród wichru unieść Eliasza do nieba, szedł Eliasz z
Elizeuszem z Gilgal. Wtedy rzekł Eliasz do niego: Zostańże tutaj, bo Pan
posłał mnie aż do Jordanu. Elizeusz zaś odpowiedział: Na życie Pana i
na twoje życie: nie opuszczę cię! I szli dalej razem. A pięćdziesiąt
osób z uczniów proroków poszło i stanęło z przeciwka, z dala, podczas
gdy oni obydwaj przystanęli nad Jordanem. Wtedy Eliasz zdjął swój
płaszcz, zwinął go i uderzył wody, tak iż się rozdzieliły w obydwie
strony. A oni we dwóch przeszli po suchym łożysku. Kiedy zaś przeszli,
rzekł Eliasz do Elizeusza: Żądaj, co mam ci uczynić, zanim wzięty
będę od ciebie. Elizeusz zaś powiedział: Niechby - proszę - dwie
części twego ducha przeszły na mnie! On zaś odrzekł: Trudnej rzeczy
zażądałeś. Jeżeli mnie ujrzysz, jak wzięty będę od ciebie, spełni
się twoje życzenie; jeśli zaś nie ujrzysz, nie spełni się. Podczas
gdy oni szli i rozmawiali, oto zjawił się wóz ognisty wraz z rumakami
ognistymi i rozdzielił obydwóch: a Eliasz wśród wichru wstąpił do
niebios. Elizeusz zaś patrzał i wołał: Ojcze mój! Ojcze mój! Rydwanie
Izraela i jego jeźdźcze. I już go więcej nie ujrzał. Ująwszy
następnie szaty swoje, Elizeusz rozdarł je na dwie części i podniósł
płaszcz Eliasza, który spadł z góry od niego. Wrócił i stanął nad
brzegiem Jordanu. I wziął płaszcz Eliasza, który spadł z góry od
niego, uderzył wody, lecz one się nie rozdzieliły. Wtedy rzekł: Gdzie
jest Pan, Bóg Eliasza? I uderzył wody, a one rozdzieliły się w obydwie
strony. Elizeusz zaś przeszedł środkiem.
REFREN: Bądźcie odważni, ufający Panu
Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie,
którą zachowałeś dla bogobojnych.
Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie
na oczach ludzi.
Osłaniasz ich Twoją obecnością
od spisku mężów,
ukrywasz ich w swoim namiocie
przed swarliwym językiem.
Miłujcie Pana wszyscy,
którzy Go czcicie
Pan chroni wiernych,
a pysznym z nawiązką odpłaca.
(J 14,23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój
umiłuje go, i do niego przyjdziemy.
(Mt 6,1-6.16-18)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Strzeżcie się, żebyście uczynków
pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej
nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy
więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w
synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam:
ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech
nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w
ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się
modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach
ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę,
powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się
modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego,
który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni
wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam
wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie
głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu
twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda
tobie.
Komentarz
Szukamy akceptacji i uznania, chcemy się podobać ludziom, ale jeszcze
ważniejsze jest, abyśmy podobali się Bogu. Wśród ludzi możemy
uchodzić za pobożnych i miłosiernych. Nasze usta mogą być wypełnione
modlitwą, a ręce dobrymi uczynkami. Pan Bóg patrzy jednak na serce, a
nie na usta i ręce. Jeśli praktyki pobożne: modlitwa, post, jałmużna,
mają mieć sens, to muszą przemieniać nasze serce, tak aby stawało się
bardziej wrażliwe i współczujące, łagodne i delikatne. W ten sposób
stanie się mieszkaniem dla Boga.
Jakub Kruczek OP, "Oremus" czerwiec 2008, s. 72
Czwartek, 19 czerwca 2014
OdpowiedzUsuńUroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa
(Pwt 8,2-3.14b-16a)
Mojżesz powiedział do ludu: Pamiętaj na wszystkie drogi, którymi cię
prowadził Pan, Bóg twój, przez te czterdzieści lat na pustyni, aby cię
utrapić, wypróbować i poznać, co jest w twym sercu; czy strzeżesz Jego
nakazu, czy też nie. Utrapił cię, dał ci odczuć głód, żywił cię
manną, której nie znałeś ani ty, ani twoi przodkowie, bo chciał ci
dać poznać, że nie samym tylko chlebem żyje człowiek, ale człowiek
żyje wszystkim, co pochodzi z ust Pana. Nie zapominaj o Panu, Bogu twoim,
który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. On cię prowadził
przez pustynię wielką i straszną, pełną wężów jadowitych i
skorpionów, przez ziemię suchą, bez wody, On ci wyprowadził wodę ze
skały najtwardszej. On żywił cię na pustyni manną, której nie znali
twoi przodkowie.
(Ps 147,12-15.19-20)
REFREN: Kościele święty, chwal swojego Pana
Chwal, Jerozolimo, Pana,
wysławiaj Twego Boga, Syjonie.
Umacnia bowiem zawory bram twoich
i błogosławi synom twoim w tobie.
Zapewnia pokój twoim granicom
i wyborną pszenicą hojnie ciebie darzy.
Śle swe polecenia na krańce ziemi,
i szybko mknie Jego słowo.
Oznajmił swoje słowo Jakubowi,
Izraelowi ustawy swe i wyroki.
Nie uczynił tego dla innych narodów
Nie oznajmił im swoich wyroków.
(1 Kor 10,16-17)
Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem
we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele
Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno
Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba.
(J 6,51)
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten
chleb, będzie żył na wieki.
(J 6,51-58)
Jezus powiedział do Żydów: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z
nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem,
który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. Sprzeczali się więc
między sobą Żydzi mówiąc: Jak On może nam dać /swoje/ ciało do
spożycia? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam:
Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie
będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto
spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go
wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew
moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję
przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To
jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który
jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył
na wieki.
Procesja na uroczystość Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi
UsuńChrystusa (Boże Ciało)
PRZY PIERWSZYM OŁTARZU
(Mt 26,17-19.26-29)
W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali
Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? On
odrzekł: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu:
Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę
z moimi uczniami. Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i
przygotowali Paschę. A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy
błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i
jedzcie, to jest Ciało moje. Następnie wziął kielich i odmówiwszy
dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja
Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.
Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu
aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca
mojego.
PRZY DRUGIM OŁTARZU
(Mk 8,1-9)
W owym czasie, gdy znowu wielki tłum był z Nim i nie mieli co jeść,
przywołał do siebie uczniów i rzekł im: żal mi tego tłumu, bo już
trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. A jeśli ich puszczę
zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze; bo niektórzy z nich przyszli
z daleka. Odpowiedzieli uczniowie: Skąd tu na pustkowiu będzie mógł
ktoś nakarmić ich chlebem? Zapytał ich: Ile macie chlebów?
Odpowiedzieli: Siedem. I polecił ludowi usiąść na ziemi. A wziąwszy
siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby
je rozdzielali. I rozdali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi
odmówił błogosławieństwo i polecił je rozdać. Jedli do sytości, a
pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech
tysięcy ludzi. Potem ich odprawił.
PRZY TRZECIM OŁTARZU
(Łk 24,13-16.28-35)
Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej
sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym
wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą,
sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na
uwięzi, tak że Go nie poznali. Tak przybliżyli się do wsi, do której
zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go,
mówiąc: Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już
nachylił. Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u
stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał
im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z
oczu. I mówili nawzajem do siebie: Czy serce nie pałało w nas, kiedy
rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał? W tej samej godzinie
wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i
innych z nimi, którzy im oznajmili: Pan rzeczywiście zmartwychwstał i
ukazał się Szymonowi. Oni również opowiadali, co ich spotkało w
drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.
PRZY CZWARTYM OŁTARZU
(J 17,20-26)
Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą
wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja
w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty
Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby
stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby
się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i
żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby
także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby
widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed
założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz
Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im
Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie
umiłowałeś, w nich była i Ja w nich.
Piątek, 20 czerwca 2014
OdpowiedzUsuń(2 Krl 11,1-4.9-18.20)
Kiedy Atalia, matka Ochozjasza, dowiedziała się, że syn jej umarł,
zabrała się do wytępienia całego potomstwa królewskiego. Lecz Joszeba,
córka króla Jorama, siostra Ochozjasza, zabrała Joasza, syna Ochozjasza
- wyniósłszy go potajemnie spośród mordowanych synów królewskich - i
przed wzrokiem Atalii skryła go wraz z jego mamką w pokoju sypialnym, tak
iż nie został zabity. Przebywał więc z nią sześć lat ukryty w
świątyni Pańskiej, podczas gdy Atalia rządziła w kraju. W siódmym
roku Jojada polecił sprowadzić setników, Karyjczyków i straż
przyboczną, przyprowadził ich do siebie w świątyni Pańskiej. Zawarł z
nimi układ i kazał im złożyć przysięgę [w świątyni] Pańskiej, i
pokazał im syna królewskiego. Setnicy wykonali wszystko, jak im rozkazał
kapłan Jojada. Każdy wziął swoich ludzi - tak tych, co podejmują
służbę w szabat, jak i tych, co w szabat z niej schodzą, i przyszli do
kapłana Jojady. Kapłan zaś wręczył setnikom włócznie i tarcze króla
Dawida, które były w świątyni Pańskiej. Straż przyboczna ustawiła
się naokoło króla - każdy z bronią w ręku - od węgła południowego
świątyni aż do północnego, przed ołtarzem i świątynią. Wówczas
wyprowadził syna królewskiego, włożył na niego diadem i [wręczył]
świadectwo; ustanowiono go królem i namaszczono. Wtedy klaskano w dłonie
i wołano: Niech żyje król! Słysząc wrzawę ludu, Atalia udała się do
ludu, do świątyni Pańskiej. Spojrzała: a oto król stoi przy kolumnie -
zgodnie ze zwyczajem, dowódcy i trąby naokoło króla, cały lud kraju
raduje się i dmie w trąby. Atalia więc rozdarła szaty i zawołała:
Spisek! Spisek! Wtedy kapłan Jojada wydał rozkaz setnikom dowodzącym
wojskiem, polecając im: Wyprowadźcie ją ze świątyni poza szeregi, a
gdyby ktoś za nią szedł, niech zginie od miecza! Mówił bowiem kapłan:
Nie powinna zginąć w świątyni Pańskiej. Pochwycono ją, i gdy weszła
na drogę, którą wjeżdżają konie ku pałacowi, została tam zabita.
Jojada zawarł przymierze między Panem a królem i ludem, by byli ludem
Pańskim, [ oraz między królem a ludem ]. Po czym cały lud kraju
wyruszył do świątyni Baala i zburzył ją. Ołtarze jej i posągi
potłuczono całkowicie, a Mattana, kapłana Baala, zabito przed
ołtarzami. I ustanowił kapłan [Jojada] straż nad świątynią Pańską.
Cały lud kraju radował się, a miasto zażywało spokoju.
(Ps 132,11-14.17-18)
REFREN: Pan wybrał Syjon na swoje mieszkanie
Pan złożył Dawidowi niezłomną obietnicę,
od której nie odstąpi:
"Zrodzone z ciebie potomstwo
posadzę na twoim tronie.
A jeśli twoi synowie zachowają moje przymierze
i wskazania, których im udzielę,
także ich synowie
zasiądą na tronie po wieczne czasy".
Pan bowiem wybrał Syjon,
tej siedziby zapragnął dla siebie.
"Oto miejsce mego odpoczynku na wieki,
tu będę mieszkał, bo wybrałem go sobie.
Wzbudzę tam moc dla Dawida,
przygotuję światło dla mego pomazańca.
Odzieję wstydem jego nieprzyjaciół,
a nad nim zajaśnieje jego korona".
(Mt 5,3)
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo
niebieskie.
(Mt 6,19-23)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie gromadźcie sobie skarbów na
ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i
kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie
niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest
twój skarb, tam będzie i serce twoje. Światłem ciała jest oko. Jeśli
więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz
jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności.
Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże
wielka to ciemność!
Sobota, 21 czerwca 2014
OdpowiedzUsuńWspomnienie św. Alojzego Gonzagi, zakonnika
(2 Krn 24,17-25)
Po śmierci Jojady przybyli naczelnicy judzcy i oddali pokłon królowi.
Król ich wtedy usłuchał. Opuścili więc świątynię Pana, Boga swego,
i zaczęli czcić aszery oraz posągi. Wskutek ich winy zapłonął gniew
Boży nad Judą i nad Jerozolimą. Posyłał więc Pan do nich proroków,
aby ich nawrócili do Pana i napominali, oni jednak ich nie słuchali.
Wtedy duch Boży zstąpił na Zachariasza, syna kapłana Jojady, który
stanął przed ludem i rzekł: Tak mówi Bóg: Dlaczego przekraczacie
przykazania Pańskie? Dlatego się wam nie szczęści! Ponieważ
opuściliście Pana i On was opuści. Lecz oni sprzysięgli się przeciw
niemu i ukamienowali go, z rozkazu króla na dziedzińcu świątyni
Pańskiej. Król Joasz zapomniał już o dobrodziejstwie, jakie
wyświadczył mu ojciec Zachariasza, Jojada, i zabił syna. Kiedy zaś ten
umierał, zawołał: Oby Pan to widział i pomścił, i za to zażądał
sprawy! I oto jeszcze w ciągu tego roku wyruszyło przeciw niemu wojsko
Aramu. Wkroczywszy do Judy i do Jerozolimy, wyniszczyli z ludu wszystkich
jego naczelników, a całą swą zdobycz wysłali do króla Damaszku. Choć
wojsko Aramu weszło z małą liczbą żołnierzy, Pan jednak oddał mu w
ręce wielkie mnóstwo wojska, ponieważ mieszkańcy Judy opuścili Pana,
Boga swych ojców. I tak wykonało ono wyrok na Joaszu. Kiedy się od niego
oddalili, pozostawiając go ciężko chorym, słudzy jego uknuli spisek
przeciw niemu, aby pomścić krew syna kapłana Jojady. I zabili go na jego
łóżku. Zmarł i został pochowany w Mieście Dawidowym, ale nie
złożono go w grobach królewskich.
(Ps 89,4-5.29-34)
REFREN: Swojemu słudze Bóg łaskę okaże
"Zawarłem przymierze z moim wybrańcem,
przysiągłem mojemu słudze Dawidowi:
Utrwalę twoje potomstwo na wieki
i tron twój umocnię na wszystkie pokolenia".
"Na wieki zachowam dla niego łaskę
i trwałe z nim będzie moje przymierze.
Sprawię, że potomstwo jego będzie wieczne,
a jego tron jako dni niebios trwały.
A jeśli jego synowie porzucą moje prawo
i wedle moich przykazań postępować nie będą,
jeżeli moje ustawy naruszą
i nie będą pełnili moich rozkazów.
Rózgą ukarzę ich przewinienia,
a ich winę biczami;
lecz nie odejmę mu łaski mojej
i nie zawiodę w wierności".
(2 Kor 8,9)
Jezus Chrystus będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was swoim
ubóstwem ubogacić.
(Mt 6,24-34)
Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził,
a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim
wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Dlatego powiadam wam: Nie
troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o
swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej
niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w
powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec
wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z
was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do
wieku swego życia? A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie?
Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A
powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany
jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do
pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej
was, małej wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co
będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo
o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że
tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo /Boga/
i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie
się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć
się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy.