Zainspirowana konferencją, którą zamieściłam na blogu w sobotę (Noc w wyłomie), poszperałam trochę i trafiłam jeszcze na to:
Andrzej Lewek, Mężczyźni św. Józefa, Jak ewangelizować mężczyzn?
Choć konferencja w zamyśle skierowana do mężczyzn, to zawiera wiele uniwersalnych treści, których z uwagą wysłuchałam. Polecam.
słucham z uwagą;) (i dochodzę do wniosku, że rzeczywiście czasem za bardzo wchodzę w rolę mego męża)
OdpowiedzUsuńA jeśli mąż nie chce się modlić, nie chcę chodzić do kościoła? Zachęcać czy milczeć? Jestem bezsilna
OdpowiedzUsuńMądrze facet mówi. ja też niestety czasem robię nadgorliwa w wyręczaniu mojego męża w jego rolach
OdpowiedzUsuńNiestety to bardzo często robią kobiety- zaczyna się od bardzo drobnych spraw nawet w okresie narzeczeństwa, potem na początku małżeństwa - czasem dla świętego spokoju, a potem to już przyzwyczajamy się - prace/role męskie są juz na porządku dziennym zagonionej żony /matki. Trudno wtedy cokolwiek zmienić, dlatego dziewczyny od początku trzeba zwracać na to uwagę. Nie wyręczajcie swoich mężów nawet za cenę świętego spokoju, bo to w końcu obróci się przeciwko nam:-) Ewa
OdpowiedzUsuń