(fot. freeimages.com)
(Ps 23,1-6)
REFREN: Pan mym pasterzem: nie brak mi niczego
Pan jest moim pasterzem:
niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć
na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moja pociechą.
Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów;
namaszczasz mi głowę olejkiem,
kielich mój pełny po brzegi.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.
(1 P 2,20b-25)
To się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie
cierpienia.
Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również
cierpiał
za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego
śladami. On
grzechu nie popełnił, a w Jego ustach nie było podstępu. On,
gdy Mu
złorzeczono, nie złorzeczył, gdy cierpiał, nie groził, ale
oddawał
się Temu, który sądzi sprawiedliwie. On sam, w swoim ciele
poniósł
nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami
grzechów, a
żyli dla sprawiedliwości - Krwią Jego zostaliście
uzdrowieni.
Błądziliście bowiem jak owce, ale teraz nawróciliście się do
Pasterza
i Stróża dusz waszych.
(J 10,14)
Ja jestem dobrym Pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie
znają.
(J 10,1-10)
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do
owczarni przez
bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i
rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem
owiec. Temu
otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje
owce po
imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje
na ich czele,
a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast
za obcym
nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu
obcych.
Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli
znaczenia
tego, co im mówił. Powtórnie więc powiedział do nich Jezus:
Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy,
którzy przyszli
przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały
ich owce.
Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie
zbawiony -
wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi
tylko po to, aby
kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby /owce/
miały
życie i miały je w obfitości.
Czytelnikom bloga życzę dobrej, błogosławionej niedzieli.
Niech to Słowo Boże nas przemienia i przybliża nas do Źródła...
Niech mnie chroni Twoje Słowo i prowadzi Panie Jezu, Zbawicielu świata.
OdpowiedzUsuńZ http://mateusz.pl/czytania/2014/20140511.htm
OdpowiedzUsuńDiabeł jej nie posiada
Wśród licznych opowieści o pustelniku egipskim św. Makarym jest i taka: „Szedł kiedyś Makary od bagna do celi niosąc liście i spotkał na drodze diabła, który trzymał sierp. Diabeł zamierzył się na niego sierpem, ale go nie mógł uderzyć. I powiedział: Wielką krzywdę mi wyrządzasz Makary, a nie mogę cię pokonać! Przecież wszystko, co ty robisz, ja także robię. Ty pościsz, a ja nigdy nie jadam; Ty czuwasz, a ja w ogóle nie sypiam. Jest tylko jedna rzecz, którą mnie przewyższasz” – „Jaka” – zapytał Ojciec Makary. A diabeł odrzekł: „Twoja pokora. To przez nią ja ciebie nie mogę pokonać”.
Opowiadanie liczy ponad piętnaście wieków i doskonale oddaje potęgę pokory. Jest to postawa człowieka wielkiego duchem, który odnosi zwycięstwo nad wszelkim złem nie siłą, lecz pełnym odwagi wewnętrznym spokojem.
Pokora, to nie kompleks niższości, to nie bojaźliwe zajmowanie ostatniego miejsca. Pokora, to umiejętność odniesienia zwycięstwa nie przez obalenie przeciwnika, lecz przez jego pozyskanie. Tysiące razy piękniejszym zwycięstwem jest przekonanie wroga, by w dalszej walce stanął w moim szeregu i walczył o wartości najwyższe, niż powalenie go na ziemię i tryumfalne postawienie swej stopy na jego głowie. Tam, gdzie jest zniszczenie, zwycięstwo jest połowiczne. Pełne ma miejsce jedynie wówczas, gdy przeciwnik staje się przyjacielem. Zamordowanie wroga, to tylko ocalenie siebie. Przemiana wroga w przyjaciela, to ocalenie siebie i ocalenie wroga. Sukces jest pełny. Takie zwycięstwo umie odnieść jedynie pokora. Ona zgodzi się na szereg sytuacji przegranych, na cierpienie, poniżenie, byle tylko przekonać przeciwników o ich niewłaściwej postawie.
Szatan bardzo trafnie ocenił w czym tkwi siła Makarego. On sam potrafi naśladować wiele naszych cnót. Szatan jest odważny, potrafi być sprawiedliwy i umiarkowany. Potrafi stosować długomyślność, wdzięczność i usłużność. Nie potrafi jednak być pokornym. Brak zaś pokory uniemożliwia mu zdobycie mądrości. Prawdziwa mądrość jest zawsze pokorna. Konsekwencją tego jest fakt, że nie może kochać. Pokora stanowi istotny składnik mądrej miłości.
Piotr, chcąc pierwszym chrześcijanom ukazać jak winni się zachować wobec niesłusznych zarzutów i cierpień zadawanych im przez pogańskie środowisko, wskazał na pokornego Jezusa, który „gdy Mu złorzeczono, nie złorzeczył, gdy cierpiał, nie groził, ale oddawał się Temu, który sądzi sprawiedliwie”. Innymi słowy Piotr wzywał czytelników do wejścia na drogę, którą wytyczył Jezus. To On, Syn Boga, dobrowolnie zgodził się na upokorzenie, by nas przekonać, że jest to jedyna droga wiodąca do prawdziwego sukcesu w życiu. Na oczach tłumu przebył tę drogę z Ogrodu Oliwnego przez pałac Annasza, Kajfasza, pretorium Piłata aż na Golgotę. Ewangelistów natchnął, by możliwie dokładnie zanotowali każdy Jego krok, jaki postawił na tej drodze.
Św. Piotr sam towarzyszył Jezusowi aż na dziedziniec Kajfasza. Tam zabrakło mu pokory. W Wielki Piątek nie wytrwał na tej drodze. Po latach zrozumiał, że innego wyjścia nie ma, że trzeba wędrować za Mistrzem aż na Krzyż. Kiedy redagował swój list wiedział, że sam wcześniej czy później musi przejść i ten ostatni odcinek ewangelicznej drogi, z którego w Wielki Piątek zrezygnował. Pisze więc: „Chrystus zostawił nam wzór, abyśmy szli Jego śladami”.
Ks. Edward Staniek
Poniedziałek, 12 maja 2014
OdpowiedzUsuń(Dz 11,1-18)
Apostołowie i bracia, przebywający w Judei, dowiedzieli się, że
również poganie przyjęli słowo Boże. Kiedy Piotr przybył do
Jerozolimy, ci, którzy byli pochodzenia żydowskiego, robili mu wymówki:
Wszedłeś do ludzi nieobrzezanych - mówili - i jadłeś z nimi. Piotr
więc zaczął wyjaśniać im po kolei: Modliłem się - mówił - w
mieście Jafie i w zachwyceniu ujrzałem jakiś spuszczający się
przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego z
nieba. I dotarł aż do mnie. Przyglądając mu się uważnie, zobaczyłem
czworonożne zwierzęta domowe i dzikie płazy i ptaki powietrzne.
Usłyszałem też głos, który mówił do mnie: "Zabijaj, Piotrze, i
jedz!" Odpowiedziałem: "O nie, Panie, bo nigdy nie wziąłem do
ust niczego skażonego lub nieczystego". Ale głos z nieba odezwał
się po raz drugi: "Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg
oczyścił". Powtórzyło się to trzy razy i wszystko zostało
wzięte znowu do nieba. Zaraz potem trzech ludzi, wysłanych do mnie z
Cezarei, stanęło przed domem, w którym mieszkaliśmy. Duch powiedział
mi, abym bez wahania poszedł z nimi. Razem ze mną poszło też tych
sześciu braci. Przybyliśmy do domu owego człowieka. On nam opowiedział,
jak zobaczył anioła, który zjawił się w jego domu i rzekł:
"Poślij do Jafy i sprowadź Szymona, zwanego Piotrem! On cię pouczy,
jak zbawisz siebie i cały swój dom". Kiedy zacząłem mówić, Duch
Święty zstąpił na nich, jak na nas na początku. Przypomniałem sobie
wtedy słowa, które wypowiedział Pan: "Jan chrzcił wodą, wy zaś
ochrzczeni będziecie Duchem Świętym". Jeżeli więc Bóg udzielił
im tego samego daru co nam, którzyśmy uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa,
to jakżeż ja mogłem sprzeciwiać się Bogu? Gdy to usłyszeli, zamilkli.
Wielbili Boga i mówili: A więc i poganom udzielił Bóg [łaski]
nawrócenia, aby żyli.
(Ps 42,2-3; 43,3-4)
Boga żywego pragnie dusza moja
lub: Alleluja
Jak łania pragnie wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?
Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą.
Niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą
i do Twoich przybytków.
I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest weselem i radością moją.
I będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże mój, Boże.
(J 10,14)
Ja jestem dobrym Pasterzem zmam owce moje, a moje Mnie znają.
(J 10,1-10)
Jezus powiedział: "Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje
życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do
którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i
ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest
najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam
owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam
Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z
tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i
nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo
Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie
zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów
odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca."
Komentarz
Sam fakt przyjęcia chrztu nie rozwiązuje wszystkich problemów.
Chrześcijanom pochodzenia żydowskiego nie mieściło się w głowie, że
Jezus mógł oddać życie także za pogan. Młody Kościół stanął
przed wyzwaniem, jakim było głoszenie Ewangelii tym, którzy nie
słyszeli jeszcze nigdy o Bogu jedynym. To poszerzanie "horyzontu
zbawienia", dokonujące się w niemałych sporach, doprowadziło
Kościół do wielkiego rozkwitu. Jest ono wyzwaniem również dzisiaj - by
każdy chrześcijanin uwierzył, że Jezus umarł za wszystkich; że ma On
jeszcze inne owce, które nie są z "naszej" owczarni.
Przemysław Ciesielski OP, "Oremus" kwiecień 2008, s. 90
(Dz 11,19-26)
OdpowiedzUsuńCi, których rozproszyło prześladowanie, jakie wybuchło z powodu
Szczepana, dotarli aż do Fenicji, na Cypr i do Antiochii, głosząc słowo
samym tylko Żydom. Niektórzy z nich pochodzili z Cypru i z Cyreny. Oni to
po przybyciu do Antiochii przemawiali też do Greków i opowiadali Dobrą
Nowinę o Panu Jezusie. A ręka Pańska była z nimi, bo wielka liczba
uwierzyła i nawróciła się do Pana. Wieść o tym doszła do uszu
Kościoła w Jerozolimie. Wysłano do Antiochii Barnabę. Gdy on przybył i
zobaczył działanie łaski Bożej, ucieszył się i zachęcał wszystkich,
aby całym sercem wytrwali przy Panu; był bowiem człowiekiem dobrym i
pełnym Ducha Świętego i wiary. Pozyskano wtedy wielką liczbę
[wiernzch] dla Pana. Udał się też do Tarsu, aby odszukać Szawła. A
kiedy [go] znalazł, przyprowadził do Antiochii i przez cały rok
pracowali razem w Kościele, nauczając wielką rzeszę ludzi. W Antiochii
też po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami.
(Ps 87,1-7)
REFREN: Wszystkie narody, wysławiajcie Pana
Na świętych górach Jego miasto:
umiłował Pan bramy Syjonu
bardziej niż wszystkie namioty Jakuba.
Wspaniałe rzeczy głoszą o tobie,
miasto Boże.
Wymienię Egipt Babilon wśród tych, co mnie znają,
oto Filistea, Tyr, i Etiopia:
nawet taki kraj tam się narodził.
O Syjonie powiedzą: "Każdy człowiek urodził się na nim,
a Najwyższy sam go umacnia".
Pan zapisuje w księdze ludów:
"Oni się tam narodzili".
I tańcząc śpiewać będą;
"Wszystkie moje źródła są w tobie".
(J 10,27)
Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną
(J 10,22-30)
Obchodzono wtedy w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia świątyni.
Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona.
Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: Dokąd będziesz nas trzymał w
niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie. Rzekł do
nich Jezus: Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w
imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie
jesteście z moich owiec. Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je.
Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i
nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest
większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja
i Ojciec jedno jesteśmy.
Komentarz
Głoszenie Dobrej Nowiny poganom przynosi wielkie owoce. Działanie łaski
Bożej staje się widoczne "gołym okiem". I to właśnie poganie
pierwsi dostrzegli, że ci, którzy głoszą Chrystusa, stają się do
Niego podobni - stają się "Chrystusowi". I dlatego nazwali ich
chrześcijanami. Nie dostrzegają jednak działania łaski ci, którzy
Jezusa testują, wystawiają na próbę. Ciekawe, że takie mnóstwo pogan
uwierzyło uczniom Jezusa, a tak niewielu współziomków uwierzyło samemu
Mistrzowi.
Przemysław Ciesielski OP, "Oremus" kwiecień 2008, s. 94
Święto św. Macieja Apostoła
OdpowiedzUsuń(Dz 1,15-17.20-26)
Piotr w obecności braci, a zebrało się razem około stu dwudziestu
osób, tak przemówił: Bracia, musiało wypełnić się słowo Pisma,
które Duch Święty zapowiedział przez usta Dawida o Judaszu. On to
wskazał drogę tym, którzy pojmali Jezusa, bo on zaliczał się do nas i
miał udział w naszym posługiwaniu. Napisano bowiem w Księdze Psalmów:
Niech opustoszeje dom jego i niech nikt w nim nie mieszka! A urząd jego
niech inny obejmie! Trzeba więc, aby jeden z tych, którzy towarzyszyli
nam przez cały czas, kiedy Pan Jezus przebywał z nami, począwszy od
chrztu Janowego aż do dnia, w którym został wzięty od nas do nieba,
stał się razem z nami świadkiem Jego zmartwychwstania. Postawiono
dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus, i Macieja. I tak
się pomodlili: Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch
jednego, którego wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w
apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją
drogą. I dali im losy, a los padł na Macieja. I został dołączony do
jedenastu apostołów.
(Ps 113,1-8)
REFREN: Wśród książąt ludu Pan Bóg go posadził
Chwalcie, słudzy Pańscy,
chwalcie imię Pana.
Niech imię Pana będzie błogosławione
teraz i na wieki.
Od wschodu aż do zachodu słońca
niech będzie pochwalone imię Pana.
Pan jest wywyższony nad wszystkie ludy,
ponad niebiosa sięga Jego chwała.
Kto jest jak nasz Pan Bóg,
co ma siedzibę w górze,
co w dół spogląda
na niebo i na ziemię?
Podnosi z prochu nędzarza
i dźwiga z gnoju ubogiego,
by go posadzić wśród książąt,
wśród książąt swojego ludu.
(J 15,16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc
przynosili.
(J 15,9-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja
was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie
zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak
Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam
powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była
pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak
jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś
życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi
moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam
sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was
przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca
mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was
na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby
wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam
przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.
Komentarz
Bóg nie jest jedną z ewentualności w naszym życiu ani nie jest zdany na
naszą łaskę i niełaskę. To On, znając serca wszystkich, wybiera sobie
uczniów. Kogo On powołuje, ten przejęty miłością, od której nie
może być większej, zaczyna się jej poddawać i przynosi owoc. Tak
stało się z Maciejem. Gorąca modlitwa Apostołów poprzedziła jego
wybór na miejsce zdrajcy. Widząc braki i słabości w Jezusowym
Kościele, możemy wspomagać go modlitwą, a dzięki modlitwie Kościoła,
sami stawać się apostołami.
ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" maj 2008, s. 70
Piątek, 16 maja 2014
OdpowiedzUsuńŚwięto św. Andrzeja Boboli, kapłana i męczennika
(Ap 12,10-12a)
I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie,
potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo
oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą
oskarża ich przed Bogiem naszym. A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i
dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych - aż do
śmierci. Dlatego radujcie się, niebiosa i ich mieszkańcy!
lub
(1Kor 1,10-13.17-18)
A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa,
abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli
jednego ducha i jednej myśli. Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi,
przez ludzi Chloe, że zdarzają się między wami spory. Myślę o tym, co
każdy z was mówi: Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja
Chrystusa. Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was
ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni? Nie posłał
mnie Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię, i to nie w
mądrości słowa, by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża. Nauka bowiem
krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś
dla nas, którzy dostępujemy zbawienia.
(Ps 34,2-9)
REFREN: Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił
Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Wysławiajcie razem ze mną Pana,
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto biedak zawołał i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych,
aby ich ocalić.
Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry,
szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.
(J 17,19)
Za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni
(J 17,20-26)
W czasie ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu modlił się
tymi słowami: Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki
ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty,
Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat
uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś,
przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w
nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał,
żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie
umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze
Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś,
bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy!
Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty
Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby
miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich.
Komentarz
Andrzej Bobola (1591-1657) kapłan, jezuita, wędrowny misjonarz, głosił
wiarę w czasach niezwykle trudnych dla Kościoła i ojczyzny.
"Duszochwat" - tak go nazywano - wielu doprowadził do pojednania
z Kościołem. Całym sercem zabiegał, by wypełniała się Jezusowa
modlitwa o jedność - i oddał za to swoje życie. Ten święty patron
uczy nas, że kiedy wewnątrz nas nie ma podziału, a nasze świadectwo
chrześcijańskiej miłości jest jednoznaczne, wówczas sami stajemy się
znakiem pociągającym innych do Chrystusowej owczarni.
ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" maj 2008, s. 77
Sobota, 17 maja 2014
OdpowiedzUsuń(Dz 13,44-52)
W następny szabat po kazaniu Pawła w synagodze w Antiochii Pizydyjskiej
zebrało się niemal całe miasto, aby słuchać słowa Bożego. Gdy Żydzi
zobaczyli tłumy, ogarnęła ich zazdrość, i bluźniąc sprzeciwiali się
temu, co mówił Paweł. Wtedy Paweł i Barnaba powiedzieli odważnie:
Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i
sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan.
Tak bowiem nakazał nam Pan: Ustanowiłem Cię światłością dla pogan,
abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi. Poganie słysząc to radowali
się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia
wiecznego, uwierzyli. Słowo Pańskie rozszerzało się po całym kraju.
Ale Żydzi podburzyli pobożne a wpływowe niewiasty i znaczniejszych
obywateli, wzniecili prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich ze
swoich granic. A oni otrząsnąwszy na nich pył z nóg, przyszli do
Ikonium, a uczniów napełniało wesele i Duch Święty.
(Ps 98,1-4)
REFREN: Ziemia ujrzała swego Zbawiciela
lub: Alleluja
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.
Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie.
(J 6.63b,68b)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem, Ty masz słowa życia wiecznego.
(J 14,7-14)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Gdybyście Mnie poznali, znalibyście
i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. Rzekł do Niego
Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. Odpowiedział mu Jezus:
Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie
zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam
Ojca? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów
tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we
Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a
Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na
same dzieła. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy,
będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i
większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić
będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w
Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.
Komentarz
Pawłowe świadectwo o zmartwychwstałym Chrystusie napotyka u Żydów
sprzeciw, który jest wpisany w Boży plan. Ma on nie tylko sprawić, by
Apostoł wzrastał w wytrwałości. Dzięki odrzuceniu Bożego słowa przez
swoich Dobra Nowina mogła dotrzeć do pogan. Do tych, którzy nie znali
Boga, a którym św. Paweł przez swoje głoszenie ukazał
Zmartwychwstałego - żywą ikonę Ojca.
Przemysław Ciesielski OP, "Oremus" kwiecień 2008, s. 107