poniedziałek, 8 lipca 2013

Jezus uzdrawia twoje serce - Slavatore Tumino

Dzisiaj chciałabym polecić książkę pt. "Jezus uzdrawia twoje serce. Od smutku do radości" Salvatore Tumino. Na stronie wydawnictwa HomoDei (TUTAJ) w opisie książki czytamy: "Dzisiejszy człowiek pod wpływem różnych bodźców zewnętrznych i propozycji kulturowych traci poczucie tego, kim naprawdę jest, i doświadcza głębokiego kryzysu duchowego. Autor wskazuje, że relacje w rodzinie i z innymi ludźmi mogą stać się przyczyną zranień wymagających uzdrowienia wewnętrznego. Pragnie towarzyszyć czytelnikowi na drodze uzdrowienia serca przez słowo Boże, uczy, jak przebaczać, uwalniać się z egoizmu i rywalizacji oraz jak przemieniać smutek dnia codziennego w radość".

Na podstawie tej książki o. Paweł Drobot CSsR opracował rekolekcje uzdrowienia wewnętrznego. Dla mnie osobiście te rekolekcje okazały się przełomowym momentem w życiu. Pomogły zrobić pierwszy krok na drodze wychodzenia ze smutku do radości oraz z lęku do ufności i zawierzenia Bogu.
Zachęcam do uczestnictwa. Jezus naprawdę może uzdrowić i przemienić Twoje życie.
Uzdrowić nie tylko ze zranień serca, uczuć, braku przebaczenia, ale także z dolegliwości fizycznych.
W dzisiejszej Ewangelii Mt 9,18-26 mamy tego przykłady. Jezus uzdrawiał wtedy i uzdrawia dzisiaj.
Najbliższe rekolekcje o. Paweł prowadzi już jutro w Toruniu. Kolejne będą prowadzona na polanie Rynias w Brzegach w dwóch terminach: od 10.08. (na te nie ma już miejsce) oraz od 31.08. (zapisy TUTAJ). Polecam Waszej modlitwie o. Pawła oraz wszystkich uczestników rekolekcji.

Świadectwa uczestników rekolekcji uzdrowienia wewnętrznego znajdują się na stronie CADR - TUTAJ.



Dzisiejsze Słowo pokazujące, ze Jezus działa z mocą:

Mt 9,18-26 "Gdy to mówił do nich, pewien zwierzchnik [synagogi] przyszedł do Niego i, oddając pokłon, prosił: "Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i włóż na nią rękę, a żyć będzie". Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim. Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. Bo sobie mówiła: Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa. Jezus obrócił się, i widząc ją, rzekł: "Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła". I od tej chwili kobieta była zdrowa. Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, rzekł: "Usuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi". A oni wyśmiewali Go. Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała. Wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy".

Jedyne, co chciałabym napisać to: Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocali.


Psalm 91 przeznaczony na dzisiejszy również pokazuje jak Bóg nas ochrania, jeśli się Mu powierzmy, zaufamy, pozwolimy się prowadzić:


Kto przebywa w pieczy Najwyższego
i w cieniu Wszechmocnego mieszka,
mówi do Pana: "Ucieczko moja i Twierdzo,
mój Boże, któremu ufam".
Bo On sam cię wyzwoli
z sideł myśliwego
i od zgubnego słowa.
Okryje cię swymi piórami
i schronisz się pod Jego skrzydła:
Jego wierność to puklerz i tarcza.
W nocy nie ulękniesz się strachu
ani za dnia - lecącej strzały,
ani zarazy, co idzie w mroku,
ni moru, co niszczy w południe.
Choć tysiąc padnie u twego boku,
a dziesięć tysięcy po twojej prawicy:
ciebie to nie spotka.
Ty ujrzysz na własne oczy:
będziesz widział odpłatę daną grzesznikom.
Albowiem Pan jest twoją ucieczką,
jako obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego.
Niedola nie przystąpi do ciebie,
a cios nie spotka twojego namiotu,
bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie,
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach.
Na rękach będą cię nosili,
abyś nie uraził swej stopy o kamień.
Będziesz stąpał po wężach i żmijach,
a lwa i smoka będziesz mógł podeptać.
Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie;
osłonię go, bo uznał moje imię.
Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham
i będę z nim w utrapieniu,
wyzwolę go i sławą obdarzę.
Nasycę go długim życiem
i ukażę mu moje zbawienie.





6 komentarzy:

  1. Za ojca Pawła i uczestników rekolekcji "Pod Twoją obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno chwalebna i błogosławiona. O Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza. Z Synem swoim nas pojednaj, Synowi swojemu nas polecaj, swojemu Synowi nas oddawaj"

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy ktos z Was zna tego ksiedza co w sierpniu w Lubaszowej befzie glosil rekolekcje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie byłam na Jego rekolekcjach nigdy wiec nie wiem. Ale byłam na rekolekcjach ojca Pawła i polecam bo jest on wspaniałym kapłanem i bardzo mądrze mówi i pomaga

      Usuń
    2. Moje dwie koleżanki były na rekolekcjach z o.Władysławem (na pustelni i na rekolekcjach maryjnych) i wróciły zadowolone. Notabene obie znają też o.Pawła i jego sposób prowadzenia rekolekcji. Ja miałam z o.Władysławem kontakt mailowy, który wspominam naprawdę dobrze-jako kapłana bardzo życzliwego i chętnego do pomocy.
      Osobiście uważam, że rekolekcje to zawsze czas łaski i nie można zbytnio "przywiązywać się" do osób posługujących. Nawet jeśli po ludzku jest oczywiste, że ktoś nam może bardziej odpowiadać, a ktoś inny mniej. A Lubaszowa jako"miejsce" jest naprawdę godna polecenia! MZ

      Usuń
    3. Powyższy wpis dotyczy książki Salvatore Tumino
      oraz konkretnych rekolekcji uzdrowienia wewnętrznego
      opracowanych na jej podstawie przez o. Pawła.
      Ja brałam udział w rekolekcjach prowadzonych wg. tej metodologii
      i dlatego o nich napisałam.
      Jak prowadzą inni ojcowie i kapłani nie wiem,
      nie jestem w stanie doradzić.

      Usuń
    4. Dziękuję Wam za odpowiedzi !

      Usuń