a On spełni pragnienia twego serca.
Powierz Panu swoją drogę
i zaufaj Mu: On sam będzie działał" /Ps
37, 4-5/
Radość w życiu jest nam bardzo potrzebna. Nie tylko wtedy, gdy wszytko nam się układa, gdy jesteśmy zadowoleni i
spełniają się nasze plany. Zachowanie radości i pogody ducha ma szczególne
znaczenie w chwilach, gdy jest nam ciężko. Gdy idziemy pod prąd, gdy przeżywamy
rozczarowanie rożnymi sytuacjami, gdy się zawodzimy na ludziach. Sztuką bowiem
jest żyć w radości z niespełnionymi marzeniami. Pan Bóg zna pragnienia naszych
serc. Trzeba Mu zaufać, a On będzie wiedział, co z nimi zrobić. W załączonym artykule ks. Marek Dziewiecki
pokazuje, ze radość może zaskakiwać nas samych TUTAJ.
Jeśli jest Ci smutno i wydaje się, że nie masz powodów do radości
- proś Jezusa, by uzdrowił Twoje serce ze smutku...
By dał doświadczyć swojej ogromniej miłości,
swojej obecności i mocnego przytulenia.
By pomógł przebaczyć tym, którzy cię zranili.
Życie w radości jest dużo piękniejsze i łatwiejsze
niż w poczuciu smutku i krzywdy.
Jest więc o co walczyć.
Czasem tę walkę o uzdrowienie własnego serca
trudno jest podjąć w pojedynkę.
Zachęcam zatem do korzystania z rożnych form rekolekcji,
na których odpowiedzialne osoby pomagają przejść tę drogę.
Rekolekcje, które ja polecam ze spokojnym sercem, to:
Rekolekcje uzdrowienia wewnętrznego TUTAJ
Rekolekcje uwolnienia wewnętrznego TUTAJ
Oraz cykl rekolekcji:
"Jak żyć po doświadczeniu przemocy?" TUTAJ
"Jak otworzyć się na światło po utracie dziecka?" TUTAJ
Dla mnie rekolekcje uzdrowienia z 2010 r., prowadzone przez o.Pawła jeszcze w Lubaszowej, były momentem przełomowym i do dnia dzisiejszego doświadczam ich owoców. A nie były to bynajmniej moje pierwsze rekolekcje-od lat jeździłam w różne miejsca, znałam różne duchowości i typy rekolekcji. Trafiłam na nie przez wyszukiwarkę internetową-przeżywałam wówczas trudny czas i potrzebowałam uporządkować pewne sfery życia. Kilka moich koleżanek również skorzystało z pożytkiem z tej formy rekolekcji. Polecam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMnie z kolei te rekolekcje dały mocny start
OdpowiedzUsuńdo wychodzenia ze smutku, poczucia samotności i zniechęcenia.
Dopełnieniem rekolekcji uzdrowienia wewnętrznego
były rekolekcje uwolnienia wewnętrznego,
w których brałam udział następnego roku.
Wydarzyło się wtedy dużo dobra,
które trwa do dzisiaj.
Ojciec Paweł jest wyjątkowym kapłanem.
Bardzo może pomóc.
Pan Bóg jest cudowny. Nawet z najtrudniejszych i najsmutniejszych chwil może nas wyciągnąć. Jeśli tylko Mu na to pozwolimy i zaufamy. Chwała Panu!
OdpowiedzUsuńDziś widziałam pewnego młodego człowieka, który jadąc samochodem zatrzymał się starszej pani, która mu niemal weszła pod koła i mocno się do niej uśmiechnął. To było wzruszające. Cos w tym jest żeby zachowac radośc i usmiech nawet w trudnych sytuacjach. Jest wiele innych ludzi, którzy na miejscu tego chłopka okrzyczeliby bacię, a ten jednak sie uśmiechnął. babusia sobie przeszła, chłopak odjechał, a ja mam ten obraz w głowie do tej pory.
OdpowiedzUsuń