wtorek, 18 lutego 2014

Pokonać własne organiczenia! Dotknąć niemożliwego!

O Nicku Vujicicu wspominałam już dwukrotnie na blogu. Pierwszy raz we wrześniu 2012r. we wpisie "Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń... świadectwo wyjątkowego mężczyzny", kolejny raz - w lutym 2013r. pt.  "Cyrk motyli", czyli niemożliwe jest możliwe!".

Dzisiaj chciałabym ponownie go przypomnieć. Historia i świadectwo jego życia są tak zdumiewające, że aż trudno w nie uwierzyć. Nick jest 32-letnim mężczyzną, który przyszedł na świat bez rąk i bez nóg. Po trudnych latach dzieciństwa, braku akceptacji siebie, depresji i myślach samobójczych, przeszedł drogę pokonania własnych ograniczeń, samorealizacji i ogromnego życiowego optymizmu. Dziś jest szczęśliwym mężem pięknej i pełnosprawnej Kanae Miyahary oraz ojcem ich rocznego synka Kiyoshi Jamesa. Prowadzi organizację "Live withouth limbs" (Życie bez kończyn). Marzenia się spełniają! Nawet te najbardziej nierealne z ludzkiego punktu widzenia. Jeśli całą swą ufność i nadzieję złożymy w Tym, Który może uczynić dla nas nieskończenie więcej niż pragniemy czy oczekujemy.

"Ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły, biegną bez zmęczenia"/Iz,40,31/. Nie potrzebowałem zmiany okoliczności w jakich się znalazłem. Nie potrzebuję rąk i nóg. Potrzebuję skrzydeł Ducha Świętego. Wznoszę się, bo wiem, że Jezus mnie podtrzymuje" - mówi Nick Vujicic.

Film pokazuje historię jego życia, zaufania oraz pięknej miłości. Dech zapiera!

(Jeśli nie wyświetlają się polskie napisy, kliknijcie czwartą ikonkę od prawej strony u dołu).

Poniżej zamieszczam kilka zdjęć Nicka z żoną i synkiem oraz opis jego niezwykłej książki "Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń" (zakupimy ją do biblioteki Dzielnych Niewiast, będzie można wypożyczyć):


Opis książki "Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń" pochodzi ze strony wydawnictwa gloria.24.pl

Nick Vujicic cierpi na fokomelię – rzadkie schorzenie objawiające się brakiem kończyn. Jednak ten niezwykły młody człowiek pokonał niewyobrażalne ograniczenia wynikające z jego niepełnosprawności. Dziś prowadzi aktywne /życie, podróżuje po całym świecie i występuje jako mówca motywacyjny, niosąc nadzieję i inspirację milionom ludzi. Nick angażuje się w działalność charytatywną, a równolegle kieruje własną firmą, prowadzi szkolenia biznesowe, przemawia na międzynarodowych konferencjach i spotyka się z głowami państw.

Książka to świadectwo drogi, jaką Nick przeszedł od buntu i depresji poprzez pogodzenie się i przyjęcie Bożego planu na jego życie. Nick pojednał się z Bogiem i oddał Mu swoje życie, i to był początek drogi dzielenia się wiarą z innymi. Jego radością jest zachęcanie i inspirowanie ludzi. Patrząc na Nicka, trudno nie uwierzyć, że można żyć pełnią, że każdy może odnaleźć swoją pasję i być szczęśliwy. Ta książka daje nadzieję i wskazówki, jak dokonać zmian w swoim życiu! Są takie ksiązki, których lektura jest obowiązkowa, i ta jest jedna z nich!

A to Nick z rodziną;)




8 komentarzy:

  1. Ten wpis to kolejna "perełka" na tym blogu. Historia Nicka niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  2. Serce mi drży ze wzruszeniu po obejrzeniu tego filmu, w oczach mam łzy. Wstąpiło we mnie ogromnie dużo nadziei. Boże, dziękuję za świadectwo tego człowieka i umocnienie jakie mi dałeś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, piękna historia. Słyszałam o Nicku już dużo wcześniej, ale teraz zobaczyłam, ile on ma w sobie radości, energii, spokoju. Jest spełniony - tego wszystkim nam życzę! Chwała Panu!
    ANia A.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też znałam Nicka i wiedziałam, ze się ożenił. Ale nie wiedziałam, ze mają dziecko;) On jest niezwykła osobowością. Ale ta dziewczyna jego żona również. Ta historia jest niezwykle urzekająca. Myślę, że ograniczenia mamy w sobie i to one nas blokują przed przekraczaniem niemożliwego. Dziękuję za ten wpis, dziękuję za nadzieję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym samym pomyślałam. Ona musi mieć w sobie dużo odwagi i siły. I bardzo go kochać. Jest piękną, zgrabną i pogodną kobietą. Bóg w tej kwestii hojnie Nicka obdarował.

      Usuń
  5. Dzięki, Alu, za tak piękne i budujące treści.:-) Chwała Panu!:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym mieć tyle wiary, siły i radości co oni. I żeby mi si przytrafia taka miłość.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nika poznałam już dawno,oczywiście poprzez jego książkę oraz nagrania.Każde nasze spotkanie jest dla mnie wielką refleksją nad sobą i moim życiem . Zachwyca mnie , że człowiek może być tak piękny poprzez to co mówi,robi i czuje.Cieszę się,że go poznałam. Dla mnie to Wielki Człowiek !

    OdpowiedzUsuń