Malutki Zion Izajasz przyszedł na świat 11 stycznia 2014 roku. Jego rodzice wiedzieli już, że dziecko będzie im dane tylko na chwilę. W 20 tygodniu ciąży dowiedzieli się, że ich pociecha cierpi na zespół Edwardsa (zespół wad wywołanych trisomią 18. chromosomu). 95 procent chorych dzieci nie dożywa do momentu porodu, a te, które się rodzą, żyją krótko. Wiele z nich umiera już w pierwszym miesiącu życia. Świadomi nieuniknionego odejścia małej kruszyny rodzice postanowili spędzić dany im czas najpiękniej, jak potrafią - przedstawili synka całej rodzinie, zaprosili znajomych, tulili, całowali, głaskali, nosili, karmili. Otoczyli go morzem miłości. I w takim morzu maleństwo odpłynęło do lepszego ze światów po 10 dniach życia.
poniedziałek, 10 lutego 2014
Malutki Zion żył 10 dni...
To niezwykły film, ukazujący w skrócie 10 dni życia rodziny Blick, jest wzruszającym świadectwem na obecne czasy. Gdy w Belgii toczy się debata dotycząca eutanazji chorych dzieci (TUTAJ), film ten przywraca wiarę, że życie jest silniejsze niż śmierć.
Malutki Zion Izajasz przyszedł na świat 11 stycznia 2014 roku. Jego rodzice wiedzieli już, że dziecko będzie im dane tylko na chwilę. W 20 tygodniu ciąży dowiedzieli się, że ich pociecha cierpi na zespół Edwardsa (zespół wad wywołanych trisomią 18. chromosomu). 95 procent chorych dzieci nie dożywa do momentu porodu, a te, które się rodzą, żyją krótko. Wiele z nich umiera już w pierwszym miesiącu życia. Świadomi nieuniknionego odejścia małej kruszyny rodzice postanowili spędzić dany im czas najpiękniej, jak potrafią - przedstawili synka całej rodzinie, zaprosili znajomych, tulili, całowali, głaskali, nosili, karmili. Otoczyli go morzem miłości. I w takim morzu maleństwo odpłynęło do lepszego ze światów po 10 dniach życia.
Malutki Zion Izajasz przyszedł na świat 11 stycznia 2014 roku. Jego rodzice wiedzieli już, że dziecko będzie im dane tylko na chwilę. W 20 tygodniu ciąży dowiedzieli się, że ich pociecha cierpi na zespół Edwardsa (zespół wad wywołanych trisomią 18. chromosomu). 95 procent chorych dzieci nie dożywa do momentu porodu, a te, które się rodzą, żyją krótko. Wiele z nich umiera już w pierwszym miesiącu życia. Świadomi nieuniknionego odejścia małej kruszyny rodzice postanowili spędzić dany im czas najpiękniej, jak potrafią - przedstawili synka całej rodzinie, zaprosili znajomych, tulili, całowali, głaskali, nosili, karmili. Otoczyli go morzem miłości. I w takim morzu maleństwo odpłynęło do lepszego ze światów po 10 dniach życia.
Etykiety:
Filmy,
Kobieta,
Małżeństwo/Poczęcie/Wychowanie,
Mężczyzna,
Radość,
Świadectwa,
Święci i wielcy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny wzruszający film! Szkoda tylko, że nie ma polskiego lektora.
OdpowiedzUsuń"Bo jak śmierć potężna jest MIŁOŚĆ..."Pnp 8,6
OdpowiedzUsuńPiękny jest opis, ale nie udało mi się obejrzeć filmiku, bo wystąpił błąd:-( Na pewno piękna jest taka miłość, która chroni, a nie myśli o pozbyciu się "brzemienia". Chwała Panu, ze są jeszcze normalni ludzie! Oby ich jak najwięcej!
OdpowiedzUsuńNocna próba obejrzenia udana:-) Piękna miłość :-) Dzieki Ci, Boze!:-)
OdpowiedzUsuńPopłakałam się. Piękna rodzina. Brak mi słów. Cudowne świadectwo miłości.
OdpowiedzUsuńANia A.
Miłość, to najpiękniejsze co możemy ofiarować drugiemu człowiekowi, zupełnie za darmo, bezinteresownie... nie oczekując nic w zamian. Dziękuję Alicja za filmy i artykuły, które zamieszczasz na swoim blogu. Są bardzo budujące , przynajmniej dla mnie.
OdpowiedzUsuńMiej odwagę zawsze przyznać się do Jezusa i bądź wierna swoim obowiązkom.
"Ty możesz zrobić to ,czego ja już nie zdążyłem... " bł.Sanchez del Rio( Cristiada)
Wspieram Cię w tym co robisz. :)
Dziękuję za wsparcie;)
UsuńAle miło byłoby wiedzieć kto mnie wspiera;)
tajemniczy dobry duszek :)
Usuń