Myślę, że ilość słów jaka padła na tym blogu można liczyć już w milionach. Istotne, mniej ważne, niemające znaczenia. Przynosiły wsparcie, informowały, rozśmieszały. Wirtualna przestrzeń powoli zapełnia się naszymi słowami. Pomyślałam więc, że warto, by najważniejsze ze słów - Słowo Boga - też miało tu swoją stałą przestrzeń. Stąd cykl "Słowo Boże na niedzielę...", w którym zamieszczane będą teksty liturgiczne przypadające na daną niedzielę.
Słowo Boże jest naszą życiową nawigacją. Ono moc przeprowadzenia
nas przez najtrudniejsze i najpiękniejsze momenty życia. Może być
ogromnym umocnieniem, pocieszaniem, przestrogą. Jest odpowiedzią na
nasze liczne pytania, pragnienia, które nosimy w sercach i bieżące
potrzeby. Kto chce czytać, niechaj czyta...
Niedziela Wniebowstąpienia Pańskiego.
„Jezus powiedział do swoich uczniów: Tak jest napisane: 'Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka'. Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni,
"A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i
został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili
do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni,
błogosławiąc Boga". Sytuacja z punktu widzenia uczniów nie jest łatwa. Jezus wstępuje do Nieba, odchodzi, zostawia ich. Dopiero niedawno przeżyli radość Jego zmartwychwstania, gdy ponownie do nich powrócił po śmierci, a tu znowu odchodzi. Uczniowie jednak nie boją się. Wierzą Jezusowi, że nie pozostawi ich samych. Nie wiedzą jeszcze, co dokładnie wydarzy się w ich życiu, czym Jezus ich zaskoczy, ale ufają Mu. Zachowują w sercach radość i wielbią Boga.
To konkretna wskazówka, żeby się nie bać zbytnio tym, co się wydarzy w naszej przyszłości. By oddać tę całą niepewność Jezusowi, uwierzyć Jego Słowu, zaufać. Zachowywać radość pomimo wszytko i uwielbiać Boga.
_________________
Zachęcam do dzielenia się w komentarzach jak przeżywacie dzisiejsze Słowo. Jak Was dzisiaj prowadzi, co pokazuje.
Myślę, ze warto dodać fakt, ze przed odejściem Jezus błogosławi uczniów. Jego błogosławieństwo to tez źródło siły. Nam też Jezus nieustannie błogosławi. Jeśli to błogosławieństwo przyjmujemy i dla nas jest źródłem siły.
OdpowiedzUsuńAlu, cykl ten jest niezwykle potrzebny i ważny. Dzisiejsze Słowo pokazuje nasz główny cel w życiu, jakim jest Jezus Chrystus. Nie bójmy się Mu zaufać i dajmy się prowadzić.
OdpowiedzUsuńAnia A.
Fragment czytania poniedziałkowego z pięknym rozważaniem Andrzeja Kuśmierskiego OP:
OdpowiedzUsuńDz 19,1-8: "A kiedy Paweł włożył na nich ręce, Duch Święty zstąpił na nich. Mówili też językami i prorokowali. Wszystkich ich było około dwunastu mężczyzn. Następnie wszedł do synagogi i odważnie przemawiał przez trzy miesiące rozprawiając i przekonując o królestwie Bożym"
Gdy św. Paweł włożył ręce na nowo ochrzczonych, natychmiast zstąpił
na nich Duch Święty, "mówili też językami i prorokowali".
Duch Boży jednoczy, usuwa przeszkody na drodze do spotkania z drugim
człowiekiem i daje moc do trwania w wierności Bożej obietnicy. Może
tego doświadczyć każdy ochrzczony. Kiedy żyjemy według Bożego Ducha,
nie czynimy różnic między ludźmi i wzrasta w nas pragnie królestwa
Bożego. Nikogo nie wyróżniamy i stajemy po stronie uciskanego. Nie
jesteśmy w tym sami, gdyż Bóg jest po naszej stronie, tak jak był po
stronie wszystkich proroków. Możemy doznać ucisków i prześladowań,
ale On nas wspiera swoją mocą.
Andrzej Kuśmierski OP, "Oremus" kwiecień/maj 2007, s. 176