Jest taka jedna metoda, która to ułatwia.
Nazywa się metodą pięciu palców. Spróbowałam i rzeczywiście działa.
Nazywa się metodą pięciu palców. Spróbowałam i rzeczywiście działa.
1. Kciuk jest palcem, który jest najbliżej ciebie. Zacznij więc modlitwę modląc się za tych, którzy są ci najbliżsi. Są to osoby, które najłatwiej sobie przypomnieć. Modlić się za tych, których kochamy to słodki obowiązek.
2. Sąsiedni palec jest palcem wskazującym. Pomódl się za
tych, którzy wychowują, kształcą i leczą. Oni potrzebują wsparcia i mądrości by
prowadzić innych we właściwym kierunku. Niech stale będą obecni w twoich
modlitwach.
3. Palec środkowy jest najwyższy z palców. Przypomina nam o naszych przywódcach, liderach, rządzących, tych, którzy mają władzę. Oni potrzebują Bożego kierownictwa.
4. Kolejny palec to palec serdeczny. Zaskakujące, ale jest naszym najsłabszym palcem. Przypomina nam on by modlić się za słabych, chorych, strapionych i obciążonych problemami. Oni potrzebują twojej modlitwy.
5. W końcu nasz mały palec, najmniejszy ze wszystkich. Powinien on przypominać ci o modlitwie za siebie samego. Kiedy zakończysz modlić się za cztery grupy wymienione wcześniej, twoje własne potrzeby ujrzysz we właściwej perspektywie i będziesz gotów by pomodlić się za siebie samego w sposób bardziej prawdziwy i skuteczny. Amen.
Dobre, znam tą metodę z facebooka.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze modlę się co dzień za zmarłych,
i za umierających.
W regule 5 palców brakuje jeszcze np. artystów :-(
dddak
Tak Aga masz rację - palców brakuje;)
UsuńArtystów, jako tych, którzy poprzez swoją twórczość mają wpływ na innych, można 'omodlić' drugim palcem;)
Ale o zmarłych i umierających trzeba pamiętać dodatkowo...
Dzięki!
dziękuję Alu zawsze modlę się za innych ,ale za siebie samą nigdy
OdpowiedzUsuńEwa Cz
Ja od lat stosuję dwie "regułki":
OdpowiedzUsuń-za tych, którzy byli, są i będą na drodze mojego życia,
-za tych, którzy prosili, którym obiecałam i którzy potrzebują mojej modlitwy.
Poza tym często dar Eucharystii, wyrzeczenia itp. ofiaruję nie w konkretnej intencji, lecz według Bożego uznania, oddaję to Bogu. On wie najlepiej komu jest to w danej chwili potrzebne.
Agnieszko, ja bardzo cenię także Apostolstwo Pomocy Duszom Czyśćcowym i modlę się za dusze w czyśćcu cierpiące.