niedziela, 13 lipca 2014

Słowo Boże na niedzielę - 13.07.2014r.

Jestem poruszona bogactwem Słowa Bożego na dzisiejszą niedzielę.
Oby przyniosło w nas owoc obfity -
pocieszyło smutnych,
ukoiło zrozpaczonych,
napełniło wiarą wątpiących.
Upadających umocniło w dobrym,
cierpiącym przyniosło ulgę,
chorym - uzdrowienie.

Wszystkim Czytelnikom bloga życzę pięknego dnia!

"Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa (Iz 55,10-11)".
(fot. freeimages.com)


(Ps 65,10-14) 
REFREN: Na żyznej ziemi ziarno wyda plony 

Nawiedziłeś i nawodniłeś ziemię, 
wzbogaciłeś ją obficie.
Strumień Boży wezbrany od wody; 
przygotowałeś im zboże. 

I tak uprawiłeś ziemię: 
nawodniłeś jej bruzdy, wyrównałeś jej skiby, 
spulchniłeś ją deszczami, pobłogosławiłeś płodom. 
Rok uwieńczyłeś swymi dobrami, 
gdzie przejdziesz, wzbudzasz urodzaj. 

Stepowe pastwiska są pełne rosy,
 a wzgórza przepasane weselem, 
łąki się stroją trzodami, doliny okrywają się zbożem, 
razem śpiewają i wznoszą okrzyki radości. 

 (Rz 8,18-23) 
Sądzę bowiem, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić. Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności - nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał - w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych. Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując - odkupienia naszego ciała. Ziarnem jest słowo Boże, a siewca jest Chrystus, każdy, kto Go znajdzie, będzie żył na wieki. 

 (Mt 13,1-23) 
Tego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami: Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał niektóre [ziarna] padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niechaj słucha! Przystąpili do Niego uczniowie i zapytali: Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich? On im odpowiedział: Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił. Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli. Wy zatem posłuchajcie przypowieści o siewcy! Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze. Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje. Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. Posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny.

6 komentarzy:

  1. Poniedziałek, 14 lipca 2014

    (Iz 1,11-17)
    Co mi po mnóstwie waszych ofiar? - mówi Pan. Syt jestem całopalenia
    kozłów i łoju tłustych cielców. Krew wołów i baranów, i kozłów mi
    obrzydła. Gdy przychodzicie, by stanąć przede Mną, kto tego żądał od
    was, żebyście wydeptywali me dziedzińce? Przestańcie składania czczych
    ofiar! Obrzydłe Mi jest wznoszenie dymu; święta nowiu, szabaty,
    zwoływanie świętych zebrań... Nie mogę ścierpieć świąt i
    uroczystości. Nienawidzę całą duszą waszych świąt nowiu i obchodów;
    stały Mi się ciężarem; sprzykrzyło Mi się je znosić! Gdy
    wyciągniecie ręce, odwrócę od was me oczy. Choćbyście nawet mnożyli
    modlitwy, Ja nie wysłucham. Ręce wasze pełne są krwi. Obmyjcie się,
    czyści bądźcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu!
    Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobrem! Troszczcie się o
    sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność
    sierocie, w obronie wdowy stawajcie!

    (Ps 50,7-8.16-17.21.23)
    REFREN: Boże zbawienie ujrzą sprawiedliwi

    "Posłuchaj, mój ludu, bo będę przemawiał
    i będę świadczył przeciw tobie, Izraelu.
    Nie oskarżam cię za twe ofiary,
    bo twe całopalenia zawsze są przede Mną".

    "Czemu wymieniasz moje przykazania
    i na ustach masz moje przymierze?
    Ty, co nienawidzisz karności,
    a słowa moje odrzuciłeś za siebie?

    Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć?
    Czy myślisz, że jestem do ciebie podobny?
    Kto składa ofiarę dziękczynienia, ten cześć Mi oddaje,
    a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie".

    (Mt 10,40)
    Kto przyjmuje apostoła, przyjmuje Chrystusa; a kto przyjmuje Chrystusa,
    przyjmuje Ojca, który Go posłał.

    (Mt 10,34-11,1)
    Jezus powiedział do swoich apostołów: Nie sądźcie, że przyszedłem
    pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale
    miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką,
    synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.
    Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto
    kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie
    bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce
    znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu,
    znajdzie je. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje,
    przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka, jako proroka,
    nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego, jako
    sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma. Kto poda kubek świeżej
    wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem,
    zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. Gdy Jezus skończył
    dawać te wskazania dwunastu swoim uczniom, odszedł stamtąd, aby nauczać
    i głosić [Ewangelię] w ich miastach.

    Komentarz

    Jednym z największych zagrożeń dla człowieka wierzącego jest
    zatwardziałość serca, czyli brak wewnętrznej wrażliwości, stan
    samozadowolenia. Stąd nieustanne wołanie Boga, czasem bardzo gwałtowne,
    które ma przełamać naszą duchową rutynę. Wobec Jego szaleńczej
    miłości, nie cofającej się przed pokornym umywaniem nóg uczniom i
    hańbą krzyża, zawsze jesteśmy spóźnieni. Miłość Boga porusza - nie
    pozwala na stagnację i zapatrzenie w siebie, lecz domaga się
    wzajemności. Nie pozostawia miejsca na pustą dewocję czy "święty
    spokój".

    ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" lipiec 2006, s. 72

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspomnienie św. Bonawentury, biskupa i doktora Kościoła

    (Iz 7,1-9)
    Za czasów Achaza, syna Jotama, syna Ozjasza, króla Judy, wyruszył Resin,
    król Aramu, z Pekachem, synem Remaliasza, królem Izraela, przeciw
    Jerozolimie, aby z nią toczyć wojnę, ale nie mógł jej zdobyć. I
    przyniesiono tę wiadomość do domu Dawida: Aram stanął obozem w
    Efraimie! Wówczas zadrżało serce króla i serce ludu jego, jak drżą od
    wichru drzewa w lesie. Pan zaś rzekł do Izajasza: Wyjdźże naprzeciw
    Achaza, ty i twój synek, Szear-Jaszub, na koniec kanału Wyższej
    Sadzawki, na drogę Pola Folusznika, i powiesz do niego: Uważaj, bądź
    spokojny, nie bój się!... Niech twoje serce nie słabnie z powodu tych
    dwóch oto niedopałków dymiących głowni, z powodu zaciekłości Resina,
    Aramejczyków i syna Remaliasza: dlatego że Aramejczycy, Efraim i syn
    Remaliasza postanowili twą zgubę, mówiąc: Wtargnijmy do Judei,
    przeraźmy ją i podbijmy dla siebie, a królem nad nią ustanowimy syna
    Tabeela! Tak mówi Pan Bóg: Nic z tego - nie stanie się tak! Bo stolicą
    Aramu jest Damaszek, a głową Damaszku Resin; i stolicą Efraima jest
    Samaria, a głową Samarii syn Remaliasza; ale jeszcze sześćdziesiąt
    pięć lat, a Efraim zdruzgotany przestanie być narodem. Jeżeli nie
    uwierzycie, nie ostoicie się.

    (Ps 48,2-8)
    REFREN: Bóg swoje miasto umacnia na wieki

    Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały
    w mieście naszego Boga.
    Święta Jego góra, wspaniałe wzniesienie,
    radością jest całej ziemi.

    Góra Syjon, kres północy,
    jest miastem wielkiego Króla.
    Bóg w jego zamkach
    okazał się twierdzą obronną.

    Oto połączyli się królowie
    i wspólnie natarli.
    Zaledwie ujrzeli, zdrętwieli,
    zmieszali się i uciekli.

    Chwyciło ich drżenie
    jak ból rodzącą kobietę,
    jak wiatr ze wschodu,
    który druzgoce okręty z Tarszisz.

    (Ps 95,8ab)
    Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

    (Mt 11,20-24)
    Jezus począł czynić wyrzuty miastom, w których najwięcej Jego cudów
    się dokonało, że się nie nawróciły. Biada tobie, Korozain! Biada
    tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was
    się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. Toteż
    powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam. A
    ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani
    zejdziesz. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie
    dokonały, zostałaby aż do dnia dzisiejszego. Toteż powiadam wam: Ziemi
    sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż tobie.

    Komentarz

    Dostrzec Boże działanie i nawrócić się... Być może dlatego jest to
    dla nas takie trudne, ponieważ inaczej wyobrażamy sobie Bożą
    interwencję w nasze życie. Niekiedy Bóg przemienia naszą egzystencję,
    stawiając obok nas konkretnych ludzi. Dla franciszkanów takim Bożym
    znakiem był św. Bonawentura (XIII w.), dzisiejszy patron. Wstąpił do
    zakonu gdy miał 25 lat; a już w wieku 39 został wybrany przełożonym
    generalnym. Dla młodego, przeżywającego trudny czas zakonu było to
    wydarzenie opatrznościowe. Bonawentura umiał pogodzić zwolenników
    zachowania pierwotnej reguły św. Franciszka i tych, którzy opowiadali
    się za jej złagodzeniem, a także chronić zakon przed zagrożeniami
    zewnętrznymi. Bóg posłużył się nim w doprowadzeniu zakonu
    franciszkanów do trwałego rozwoju.

    Anna Nowak, Gabriela Świrska, Halina Świrska, "Oremus" lipiec
    2008, s. 63-64

    OdpowiedzUsuń
  3. Środa, 16 lipca 2014

    Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z góry Karmel

    (Iz 10,5-7.13-16)
    To mówi Pan: Ach, ten Asyryjczyk, rózga mego gniewu i bicz w mocy mej
    zapalczywości! Posyłam go przeciw narodowi bezbożnemu, przykazuję mu,
    aby lud, na który się zawziąłem, ograbił i złupił doszczętnie, by
    rzucił go na zdeptanie, jak błoto na ulicach. Lecz on nie tak będzie
    mniemał i serce jego nie tak będzie rozumiało: bo w jego umyśle plan
    zniszczenia i wycięcia w pień narodów bez liku. Powiedział bowiem:
    Działałem siłą mej ręki i własnym sprytem, bom jest rozumny.
    Przesunąłem granice narodów i rozgrabiłem ich skarby, a mieszkańców
    powaliłem, jak mocarz. Ręka moja odkryła jakby gniazdo bogactwa
    narodów. A jak zbierają porzucone jajka, tak ja zagarnąłem całą
    ziemię; i nie było, kto by zatrzepotał skrzydłem, nikt nie otworzył
    dzioba, nikt nie pisnął. Czy się pyszni siekiera wobec drwala? Czy się
    wynosi piła ponad tracza? Jak gdyby bicz chciał wywijać tym, który go
    unosi, i jak gdyby pręt chciał podnosić tego, który nie jest z drewna.
    Przeto Pan, Bóg Zastępów, ześle wycieńczenie na jego tuszę. Pod jego
    świetnym wyglądem rozpali się gorączka, jakby zapłonął ogień.

    (Ps 94,5-10.14-15)
    REFREN: Pan nie odrzuca ludu wybranego

    Depczą Twój lud, o Panie,
    uciskają Twoje dziedzictwo,
    mordują wdowę i przybysza,
    zabijają sieroty.

    Mówią: "Pan tego nie widzi,
    nie dostrzega tego Bóg Jakuba".
    Zrozumcie to, głupcy w narodzie,
    kiedy zmądrzejecie bezrozumni?

    Czy nie usłyszy Ten, który ucho wszczepił,
    Ten, który stworzył oko, nie zobaczy?
    Czy nie ukarze Ten, który napomina ludy,
    który ludzi naucza mądrości?

    Pan bowiem nie odpycha swego ludu
    i nie porzuca swojego dziedzictwa.
    Sąd zwróci się ku sprawiedliwości,
    pójdą za nią wszyscy ludzie prawego serca.

    (Mt 11.25)
    Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa
    objawiłeś prostaczkom.

    (Mt 11,25-27)
    W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: Wysławiam Cię, Ojcze,
    Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi,
    a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje
    upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna,
    tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce
    objawić.

    Komentarz

    Maryja w konkretnym czasie i miejscu dała Bogu osobistą odpowiedź na
    Jego wezwanie. Także my odpowiadamy Bogu na Jego słowo w konkretnym tu i
    teraz. Każdy z nas ma swoją Górę Karmel, miejsce, gdzie Bóg się nam
    objawia, mówi do nas i przyjmuje nasze prośby. Patrząc na Matkę Bożą,
    na Jej życie, możemy od Niej uczyć się bezbrzeżnego zaufania Bogu,
    który zawsze będąc nieskończenie większy i lepszy niż nasze
    wyobrażenia o Nim, nieustannie gotów jest udzielać nam swego
    miłosierdzia.

    Małgorzata Konarska, "Oremus" lipiec 2004, s. 68

    OdpowiedzUsuń
  4. Czwartek, 17 lipca 2014

    (Iz 26,7-9.12.16-19)
    Ścieżka sprawiedliwego jest prosta, Ty równasz prawą drogę
    sprawiedliwego. Także na ścieżce Twoich sądów, o Panie, my również
    oczekujemy Ciebie; imię Twoje i pamięć o Tobie to upragnienie duszy.
    Dusza moja pożąda Ciebie w nocy, duch mój - poszukuje Cię w mym
    wnętrzu; bo gdy Twe sądy jawią się na ziemi, mieszkańcy świata uczą
    się sprawiedliwości. Panie, użyczysz nam pokoju, bo i wszystkie nasze
    dzieła Tyś nam zdziałał! Panie, w ucisku szukaliśmy Ciebie, słaliśmy
    modły półgłosem, kiedyś Ty chłostał. Jak brzemienna, bliska chwili
    rodzenia wije się, krzyczy w bólach porodu, takimi myśmy się stali
    przed Tobą, o Panie! Poczęliśmy, wiliśmy się z bólu, jakbyśmy mieli
    rodzić; ducha zbawczego nie wydaliśmy ziemi i nie przybyło mieszkańców
    na świecie. Ożyją Twoi umarli, zmartwychwstaną ich trupy, obudzą się
    i krzykną z radości spoczywający w prochu, bo rosa Twoja jest rosą
    światłości, a ziemia wyda cienie zmarłych.

    (Ps 102,13-15-21)
    REFREN: Bóg z wyżyn nieba spogląda na ziemię

    Ty zaś, o Panie, trwasz na wieki,
    a imię Twoje przez wszystkie pokolenia.
    Powstań i okaż litość Syjonowi,
    bo nastała pora, byś się nad nami zmiłował.

    Twoi słudzy bowiem miłują jego kamienie,
    żalem ich przejmują jego gruzy.
    Poganie będą się bali imienia Pana,
    a Twej chwały wszyscy królowie ziemi.

    Bo Pan odbuduje Syjon i ukaże się w swym majestacie,
    przyczyni się ku modlitwie opuszczonych
    i nie odrzuci ich modłów.
    Należy to pisać dla przyszłych pokoleń,
    lud, który się narodzi, niech wychwala Pana.

    Bo spojrzał Pan z wysokości swego przybytku,
    popatrzył z nieba na ziemię,
    aby usłyszeć jęki uwięzionych,
    aby uwolnić skazanych na śmierć.

    (Mt 11,28)
    Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a
    Ja was pokrzepię.

    (Mt 11,28-30)
    W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: Przyjdźcie do Mnie wszyscy,
    którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie
    moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny
    sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest
    słodkie, a moje brzemię lekkie.

    Komentarz

    "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni
    jesteście, a Ja was pokrzepię" - usłyszymy w Ewangelii. Niech
    dzisiejsza Eucharystia będzie czasem wyznania na nowo wiary w to, że
    Jezus Chrystus pragnie pokrzepiać nas w naszym utrudzeniu. Czyni to,
    dając nam swoje Ciało w Komunii świętej. "Amen" wypowiedziane
    przed jej przyjęciem wyraża naszą wiarę w sakramentalną obecność
    Chrystusa, a także zgodę na Jego wkroczenie w nasze życie - takie, jakie
    ono jest.

    Anna Nowak, "Oremus" lipiec 2008, s. 70-71

    OdpowiedzUsuń
  5. Piątek, 18 lipca 2014

    (Iz 38,1-6.21-22.7-8)
    W owych dniach król Ezechiasz zachorował śmiertelnie. Prorok Izajasz,
    syn Amosa, przyszedł do niego i rzekł mu: Tak mówi Pan: Rozporządź
    domem twoim, bo umrzesz i nie będziesz żył. Wtedy Ezechiasz odwrócił
    się do ściany i modlił się do Pana. A mówił tak: Ach, Panie, wspomnij
    na to, proszę, że postępowałem wobec Ciebie wiernie i z doskonałym
    sercem, że czyniłem to, co miłe oczom Twoim. I płakał Ezechiasz bardzo
    rzewnie. Wówczas Pan skierował do Izajasza słowo tej treści: Idź, by
    oznajmić Ezechiaszowi: Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twego praojca:
    Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Uzdrowię cię. Za
    trzy dni pójdziesz do świątyni Pańskiej. Oto dodam do twego życia
    piętnaście lat. Wybawię ciebie i to miasto z ręki króla asyryjskiego i
    roztoczę opiekę nad tym miastem. Powiedział też Izajasz: Weźcie placek
    figowy i przyłóżcie do wrzodu, a zdrów będzie! Ezechiasz zaś rzekł:
    Jaki znak upewni mię, że wejdę do świątyni Pańskiej? Izajasz
    odrzekł: Niech ci będzie ten znak od Pana, że spełni On tę rzecz,
    którą przyrzekł: Oto ja cofnę cień wskazówki zegarowej o dziesięć
    stopni, po których słońce już zeszło na słonecznym zegarze Achaza. I
    cofnęło się słońce o dziesięć stopni, po których już zeszło.

    (Ps: Iz 38,10-12.16)
    REFREN: Pan mnie zachował od unicestwienia

    Mówiłem: "W połowie dni moich
    muszę odejść;
    w bramach Otchłani odczuję
    brak reszty lat moich".

    Mówiłem: "Nie ujrzę już Pana
    na ziemi żyjących,
    nie będę patrzył na nikogo
    spośród mieszkańców tego świata.

    Mieszkanie me rozbiorą i przeniosą ode mnie
    jak namioty pasterzy.
    Zwijam jak tkacz moje życie,
    On mnie odcina od nici.

    Nad którymi Pan czuwa, ci żyją,
    wśród nich dopełni się życie mego ducha.
    Uzdrowiłeś mnie, Panie,
    i żyć dozwoliłeś".

    (J 10,27)
    Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

    (Mt 12,1-8)
    Pewnego razu Jezus przechodził w szabat wśród zbóż. Uczniowie Jego,
    będąc głodni, zaczęli zrywać kłosy i jeść. Gdy to ujrzeli
    faryzeusze, rzekli Mu: Oto Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno
    czynić w szabat. A On im odpowiedział: Nie czytaliście, co uczynił
    Dawid, gdy był głodny, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego
    i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść jemu ani jego
    towarzyszom, tylko samym kapłanom? Albo nie czytaliście w Prawie, że w
    dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są
    bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia.
    Gdybyście zrozumieli, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary,
    nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem
    szabatu.

    Komentarz

    Historia Ezechiasza, o której opowiada prorok Izajasz, wydaje się nam
    niezwykła. Pan wysłuchał jego modlitwy, uleczył go z choroby i darował
    mu nowe lata życia. To jest jednak tylko obraz tego, co staje się naszym
    udziałem podczas Eucharystii: Pan przekreśla ciążący na nas wyrok
    śmierci i darowuje nam nowe życie. Obyśmy tylko chcieli przyjąć dar
    odzyskanej wolności i naśladować miłosierdzie Ojca.

    ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" lipiec 2006, s. 87

    OdpowiedzUsuń
  6. Sobota, 19 lipca 2014

    (Mi 2,1-5)
    Biada tym, którzy planują nieprawość i obmyślają zło na swych
    łożach! Gdy świta poranek, wykonują je, bo jest ono w mocy ich rąk.
    Gdy pożądają pól, zagarniają je, gdy domów - to je zabierają; biorą
    w niewolę męża wraz z jego domem, człowieka z jego dziedzictwem. Przeto
    tak mówi Pan: Oto Ja zamierzam [zesłać] na to plemię niedolę, od
    której nie uchylicie waszych karków i nie będziecie dumnie chodzić, bo
    będzie to czas nieszczęścia. W owym dniu wygłoszą przeciw wam satyrę,
    podniosą wielki lament, mówiąc: Jesteśmy ograbieni do szczętu! Dział
    mego ludu przemierzony sznurem, i nie ma, kto by go przywrócił; pola
    nasze przydzielono grabieżcy. Przeto nie będziesz mieć nikogo, kto by
    rzucał sznurem na dział w zgromadzeniu Pańskim.

    (Ps 10,1-4.7-8.14)
    REFREN: Nie zapomnij o ubogich, Panie

    Dlaczego z dala stoisz, o Panie,
    ukrywasz się w czasach ucisku,
    gdy występny się pyszni, biedny jest w udręce
    i ulega podstępom, które tamten uknuł.

    Bo chełpi się grzesznik swą pożądliwością,
    bluźni drapieżca i pogardza Panem.
    Pyszniąc się mówi występny:
    "Nie pomści, nie ma Boga".
    Oto całe jego myślenie.

    Jego usta pełne przekleństwa, zdrady i podstępu,
    a pod jego językiem złość i krzywda.
    Czai się w zasadzkach przy drogach
    i zabija niewinnego z ukrycia,
    oczy jego wypatrują biedaka.

    A Ty to widzisz: i trud, i boleść,
    patrzysz, by wziąć je w swoje ręce.
    Tobie poleca się biedny,
    Tyś opiekunem sieroty.

    (Mt 11,29ab)
    Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i
    pokorny sercem.

    (Mt 12,14-21)
    Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go
    zgładzić. Gdy się Jezus dowiedział o tym, oddalił się stamtąd. A
    wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz im surowo zabronił,
    żeby Go nie ujawniali. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:
    Oto mój Sługa, którego wybrałem; Umiłowany mój, w którym moje serce
    ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom.
    Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach
    Jego głosu. Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie
    dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi. W Jego imieniu narody nadzieję
    pokładać będą.

    Komentarz

    "Wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich". Chrystus nigdy
    nie zostawia samych tych, którzy zbłądzili i podobni są do nadłamanej
    trzciny. Oświetla ich światłem swojej prawdy, aby mogli wrócić na Jego
    drogi. Nie zapomina też o doświadczających trudu i boleści, których
    nadzieja dogasa jak tlejący knot - jak pasterz zranioną owcę, z troską
    bierze ich na swe ramiona. Bo takie jest Jego prawo: aby nikt nie zginął
    z Jego owczarni.

    Anna Nowak, "Oremus" lipiec 2008, s. 78-79

    OdpowiedzUsuń