Pan Bóg wszytko czyni nowym. To, co umarłe, przywraca do życia, to, co grzeszne, oczyszcza, to, co smutne, napełnia radością. W Jego imię niewidomi odzyskują wzrok, chromi chodzą, umarli wracają do życia. Niech dzisiejsze Słowo Boże umocni waszą wiarę, ożywi nadzieję, napełni prawdziwą radością.
"Tak mówi Pan Bóg: "Oto otwieram wasze groby i wydobywam
was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie,
że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę,
ludu mój. Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do
kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i
wykonam", mówi Pan Bóg
(Ez 37,12-14)".
(Ps 130,1-8)
REFREN: Bóg Zbawicielem, pełnym miłosierdzia
Z głębokości wołam do Ciebie, Panie,
Panie, wysłuchaj głosu mego.
Nachyl Twe ucho
na głos mojego błagania.
Jeśli zachowasz pamięć o grzechu, Panie,
Panie, któż się ostoi?
Ale Ty udzielasz przebaczenia,
aby Ci służono z bojaźnią.
Pokładam nadzieję w Panu,
dusza moja pokłada nadzieję w Jego słowie,
dusza moja oczekuje Pana.
Bardziej niż strażnicy poranka,
niech Izrael wygląda Pana.
U Pana jest bowiem łaska,
u Niego obfite odkupienie.
On odkupi Izraela
ze wszystkich jego grzechów.
(Rz 8,8-11)
A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą.
Wy
jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli
tylko Duch
Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha
Chrystusowego, ten do
Niego nie należy. Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka,
ciało
wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu
duch jednak
posiada życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka
w was Duch
Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co
wskrzesił Chrystusa
z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą
mieszkającego w was swego Ducha.
(J 11,25a.26)
Ja jestem zmartwychwstanie i życie, kto we Mnie wierzy, nie
umrze na
wieki.
(J 11,1-45)
Był pewien chory, Łazarz z Betanii, z miejscowości Marii i
jej siostry
Marty. Maria zaś była tą, która namaściła Pana olejkiem i
włosami
swoimi otarła Jego nogi. Jej to brat Łazarz chorował.
Siostry zatem
posłały do Niego wiadomość: Panie, oto choruje ten, którego
Ty
kochasz. Jezus usłyszawszy to rzekł: Choroba ta nie zmierza
ku śmierci,
ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został
otoczony chwałą.
A Jezus miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza. Mimo jednak
że
słyszał o jego chorobie, zatrzymał się przez dwa dni w
miejscu pobytu.
Dopiero potem powiedział do swoich uczniów: Chodźmy znów do
Judei.
Rzekli do Niego uczniowie: Rabbi, dopiero co Żydzi usiłowali
Cię
ukamienować i znów tam idziesz? Jezus im odpowiedział: Czyż
dzień nie
liczy dwunastu godzin? Jeżeli ktoś chodzi za dnia, nie
potknie się,
ponieważ widzi światło tego świata. Jeżeli jednak ktoś
chodzi w nocy,
potknie się, ponieważ brak mu światła. To powiedział, a
następnie
rzekł do nich: Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę,
aby go
obudzić. Uczniowie rzekli do Niego: Panie, jeżeli zasnął, to
wyzdrowieje. Jezus jednak mówił o jego śmierci, a im się
wydawało, że
mówi o zwyczajnym śnie. Wtedy Jezus powiedział im otwarcie:
Łazarz
umarł, ale raduję się, że Mnie tam nie było, ze względu na
was,
abyście uwierzyli. Lecz chodźmy do niego. Na to Tomasz,
zwany Didymos,
rzekł do współuczniów: Chodźmy także i my, aby razem z Nim
umrzeć.
Kiedy Jezus tam przybył, zastał Łazarza już do czterech dni
spoczywającego w grobie. A Betania była oddalona od
Jerozolimy około
piętnastu stadiów i wielu Żydów przybyło przedtem do Marty i
Marii,
aby je pocieszyć po bracie. Kiedy zaś Marta dowiedziała się,
że Jezus
nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w
domu. Marta
rzekła do Jezusa: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie
umarł. Lecz i
teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił
Boga. Rzekł
do niej Jezus: Brat twój zmartwychwstanie. Rzekła Marta do
Niego: Wiem,
że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu
ostatecznym. Rzekł
do niej Jezus: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we
Mnie wierzy,
choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we
Mnie, nie
umrze na wieki. Wierzysz w to? Odpowiedziała Mu: Tak, Panie!
Ja wciąż
wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na
świat. Gdy to powiedziała, odeszła i przywołała po kryjomu
swoją
siostrę, mówiąc: Nauczyciel jest i woła cię. Skoro zaś tamta
to
usłyszała, wstała szybko i udała się do Niego. Jezus zaś nie
przybył
jeszcze do wsi, lecz był wciąż w tym miejscu, gdzie Marta
wyszła Mu na
spotkanie. Żydzi, którzy byli z nią w domu i pocieszali ją,
widząc,
że Maria szybko wstała i wyszła, udali się za nią,
przekonani, że
idzie do grobu, aby tam płakać. A gdy Maria przyszła do
miejsca, gdzie
był Jezus, ujrzawszy Go upadła Mu do nóg i rzekła do Niego:
Panie,
gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Gdy więc Jezus ujrzał
jak
płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył
się w
duchu, rozrzewnił i zapytał: Gdzieście go położyli?
Odpowiedzieli Mu:
Panie, chodź i zobacz. Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: Oto
jak go
miłował! Niektórzy z nich powiedzieli: Czy Ten, który
otworzył oczy
niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł? A Jezus
ponownie,
okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to
pieczara, a
na niej spoczywał kamień. Jezus rzekł: Usuńcie kamień.
Siostra
zmarłego, Marta, rzekła do Niego: Panie, już cuchnie. Leży
bowiem od
czterech dni w grobie. Jezus rzekł do niej: Czyż nie
powiedziałem ci,
że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą? Usunięto więc
kamień.
Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: Ojcze, dziękuję Ci, żeś
mnie
wysłuchał. Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale
ze względu
na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś
Ty Mnie
posłał. To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: Łazarzu,
wyjdź na
zewnątrz! I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane
opaskami, a
twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus:
Rozwiążcie go
i pozwólcie mu chodzić. Wielu więc spośród Żydów przybyłych
do
Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.
Wyprowadź mnie z mojego grobu Panie
OdpowiedzUsuń"Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów ludu mój...Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli..."
OdpowiedzUsuńGrób symbolizuje coś co jest zamknięte, ciemne, wypełnione fetorem i pełne robactwa.Grób budzi w nas lęk, niepewność, strach, utratę bezpieczeństwa.
Grób to inaczej nasz grzech-to on zadał śmiertelną ranę Jezusowi i nas zabija.
Jezu, który pokonałeś miłością nasz grzech, proszę otwórz mój grób i wpuść do niego światło i daj mi poczuć zapach życia. Bądź na co dzień moim Przewodnikiem: odwalaj po kolei te kamienie, które jeszcze trzymają mnie w ciemności, blokują i wypełniają lękiem.
Miłego i pięknego tygodnia!
aga ;)
Poniedziałek, 7 kwietnia 2014
OdpowiedzUsuń(Dn 13,41-62)
Na wygnaniu w Babilonie zgromadzenie Izraela skazało na śmierć Zuzannę,
fałszywie oskarżoną przez dwóch starców. Wtedy Zuzanna zawołała
donośnym głosem: Wiekuisty Boże, który poznajesz to, co jest ukryte, i
wiesz wszystko, zanim się stanie. Ty wiesz, że złożyli fałszywe
oskarżenie przeciw mnie. Oto umieram, chociaż nie uczyniłam nic z tego,
o co mię ci złośliwie obwiniają. A Pan wysłuchał jej głosu. Gdy ją
prowadzono na stracenie, wzbudził Bóg świętego ducha w młodzieńcu
imieniem Daniel. Zawołał on donośnym głosem: Jestem czysty od jej krwi!
Cały zaś lud zwrócił się do niego, mówiąc: Co oznacza to słowo,
które wypowiedziałeś? On zaś powstawszy wśród nich powiedział: Czy
tak bardzo jesteście nierozumni, synowie Izraela, że skazujecie córkę
izraelską bez dochodzenia i pewności? Wróćcie do sądu, bo ci ją
fałszywie obwinili. Cały lud powrócił śpiesznie. Starsi zaś
powiedzieli: Usiądź tu wśród nas i wyjaśnij nam, bo tobie dał Bóg
przywilej starszeństwa. Daniel powiedział do nich: Oddzielcie ich,
jednego daleko od drugiego, a osądzę ich. Gdy zaś zostali oddzieleni od
siebie, zawołał jednego z nich i powiedział do niego. Zestarzałeś się
w przewrotności, a teraz wychodzą na jaw twe grzechy, jakie poprzednio
popełniałeś, wydając niesprawiedliwe wyroki. Potępiałeś niewinnych i
uwalniałeś winnych, chociaż Pan powiedział: Nie przyczynisz się do
śmierci niewinnego i sprawiedliwego. Teraz więc, jeśli ją rzeczywiście
widziałeś, powiedz, pod jakim drzewem widziałeś ich obcujących ze
sobą? On zaś powiedział: Pod lentyszkiem. Daniel odrzekł: Dobrze!
Skłamałeś na swą własną zgubę. Już bowiem anioł Boży otrzymał od
Boga wyrok na ciebie, by cię rozedrzeć na dwoje. Odesławszy go rozkazał
przyprowadzić drugiego i powiedział do niego: Potomku kananejski a nie
judzki, piękność sprowadziła cię na bezdroża, a żądza uczyniła twe
serce przewrotnym. Tak postępowaliście z córkami izraelskimi, one zaś
bojąc się obcowały z wami. Córka judzka jednak nie zgodziła się na
waszą nieprawość. Powiedz mi więc teraz, pod jakim drzewem spotkałeś
ich obcujących ze sobą? On zaś powiedział: Pod dębem. Wtedy Daniel
powiedział do niego: Dobrze! Skłamałeś i ty na swoją własną zgubę.
Czeka bowiem anioł Boży z mieczem w ręku, by rozciąć cię na dwoje, by
was wytępić. Całe zgromadzenie zawołało głośno i wychwalało Boga,
że ocala tych, co pokładają w Nim nadzieję. Zwrócili się następnie
przeciw obu starcom, ponieważ Daniel wykazał na podstawie ich własnych
słów nieprawdziwość oskarżenia. Postąpiono z nimi według miary zła,
wyrządzonego przez nich bliźnim, zabijając ich według Prawa
Mojżeszowego. W dniu tym ocalono niewinną krew.
(Ps 23,1-6)
REFREN: Nic mnie nie trwoży, bo Ty jesteś ze mną
Pan jest moim pasterzem:
niczego mi nie braknie,
pozwała mi leżeć
na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moją pociechą.
Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów;
namaszczasz mi głowę olejkiem,
kielich mój pełny po brzegi.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.
(Ez 33,11)
UsuńPan mówi: Nie chcę śmierci grzesznika , lecz aby się nawrócił i miał
życie.
(J 8,1-11)
Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w
świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał
ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego
kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku,
powiedzieli do Niego: Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na
cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co
mówisz? Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go
oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w
dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest
bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy
się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli
odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko
Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się
rzekł do niej: Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona
odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. -
Idź, a od tej chwili już nie grzesz.
Komentarz
Kiedy myślimy o sądzie Bożym, o tym, jaką wartość ma nasze życie, co
dobrego po nas zostanie, przywołajmy scenę z dzisiejszej Ewangelii.
Cudzołożna kobieta nie miała nic oprócz swojego grzechu, który
ściągnął na nią śmierć. I właśnie w tej dolinie śmierci i sądu
spotka Jezusa, który ją ocala. "Idź i nie grzesz więcej..."
Takie spotkanie musi zmieniać życie.
O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne
2008, s. 144
Wtorek, 8 kwietnia 2014
OdpowiedzUsuń(Lb 21,4-9)
Od góry Hor szli Izraelici w kierunku Morza Czerwonego, aby obejść
ziemię Edom; podczas drogi jednak lud stracił cierpliwość. I zaczęli
mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu,
byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się
nam już ten pokarm mizerny. Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie
palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła.
Przybyli więc ludzie do Mojżesza mówiąc: Zgrzeszyliśmy, szemrząc
przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana, aby oddalił od
nas węże. I wstawił się Mojżesz za ludem. Wtedy rzekł Pan do
Mojżesza: Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy
ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu.
Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim
palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na
węża miedzianego, zostawał przy życiu.
(Ps 102,2-3.16-21)
REFREN: Wysłuchaj, Panie, mojego wołania
Panie, wysłuchaj modlitwę moją,
a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.
Nie ukrywaj przede mną swojego oblicza
w dniu mego utrapienia.
Nakłoń ku mnie Twego ucha,
w dniu, w którym Cię wzywam, szybko mnie wysłuchaj!
Poganie będą się bali imienia Pana,
a Twej chwały wszyscy królowie ziemi,
bo Pan odbuduje Syjon
i ukaże się w swym majestacie,
przychyli się ku modlitwie opuszczonych
i nie odrzuci ich modłów.
Należy to spisać dla przyszłych pokoleń,
lud, który się narodzi, niech wychwala Pana,
Bo spojrzał Pan z wysokości swego przybytku,
popatrzył z nieba na ziemię,
aby usłyszeć jęki uwięzionych,
aby skazanych na śmierć uwolnić.
Ziarnem jest słowo Boże, siewcą zaś Chrystus; każdy, kto Go znajdzie,
będzie trwał na wieki.
(J 8,21-30)
Jezus powiedział do faryzeuszów: Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie
szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie
możecie. Rzekli więc do Niego Żydzi: Czyżby miał sam siebie zabić,
skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie? A On rzekł do
nich: Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego
świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w
grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w
grzechach swoich. Powiedzieli do Niego: Kimże Ty jesteś? Odpowiedział im
Jezus: Przede wszystkim po cóż jeszcze do was mówię? Wiele mam o was do
powiedzenia i do sądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał jest prawdziwy, a
Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego. A oni nie pojęli,
że im mówił o Ojcu. Rzekł więc do nich Jezus: Gdy wywyższycie Syna
Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie
czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie
posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię
to, co się Jemu podoba. Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.
Komentarz
Mojżesz uczynił znak węża na pustyni, by każdy ukąszony mógł
spojrzeć i znaleźć ratunek. Dzięki temu lud uwierzył w Bożą opiekę
i ocalenie. Jezus zaś stał się znakiem Ojca, Jego obecnością pośród
ludu, ale ci, którzy są z tego świata, nie potrafią Go rozpoznać i w
Niego uwierzyć. Paradoksalnie, dopiero chwila największego poniżenia,
jaką będzie krzyż, stanie się chwilą wywyższenia i zrozumienia.
O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne
2008, s. 148
Środa, 9 kwietnia 2014
OdpowiedzUsuń(Dn 3,14-20.91-92.95)
Król Nabuchodonozor powiedział: Czy jest prawdą, Szadraku, Meszaku i
Abed-Nego, że nie czcicie mojego boga ani nie oddajecie pokłonu złotemu
posągowi, który wzniosłem? Czy teraz jesteście gotowi - w chwili gdy
usłyszycie dźwięk rogu, fletu, lutni, harfy, psalterium, dud i
wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych - upaść na twarz i oddać
pokłon posągowi, który uczyniłem? Jeżeli zaś nie oddacie pokłonu,
zostaniecie natychmiast wrzuceni do rozpalonego pieca. Który zaś bóg
mógłby was wyrwać z moich rąk? Szadrak, Meszak i Abed-Nego
odpowiedzieli, zwracając się do króla Nabuchodonozora: Nie musimy tobie,
królu, odpowiadać w tej sprawie. Jeżeli nasz Bóg, któremu służymy,
zechce nas wybawić z rozpalonego pieca, może nas wyratować z twej ręki,
królu! Jeśli zaś nie, wiedz, królu, że nie będziemy czcić twego
boga, ani oddawać pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłeś. Na to
wpadł Nabuchodonozor w gniew, a wyraz jego twarzy zmienił się w stosunku
do Szadraka, Meszaka i Abed-Nega. Wydał rozkaz, by rozpalono piec siedem
razy bardziej, niż było trzeba. Mężom zaś najsilniejszym spośród
swego wojska polecił związać Szadraka, Meszaka i Abed-Nega i wrzucić
ich do rozpalonego pieca. Król Nabuchodonozor popadł w zdumienie i
powstał spiesznie. Zwrócił się do swych doradców, mówiąc: Czy nie
wrzuciliśmy trzech związanych mężów do ognia? Oni zaś odpowiedzieli
królowi: Rzeczywiście, królu. On zaś w odpowiedzi rzekł: lecz widzę
czterech mężów rozwiązanych, przechadzających się pośród ognia i
nie dzieje się im nic złego; wygląd czwartego przypomina anioła.
Nabuchodonozor powiedział na to: Niech będzie błogosławiony Bóg
Szadraka, Meszaka i Abed-Nega, który posłał swego anioła, by uratował
swoje sługi. W Nim pokładali swą ufność i przekroczyli nakaz
królewski, oddając swe ciała, aby nie oddawać czci ani pokłonu innemu
bogu poza Nim.
(Ps: Dn 3,52-56)
REFREN: Chwalebny jesteś, wiekuisty Boże
Błogosławiony jesteś, Panie, Boże naszych ojców,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławione niech będzie Twoje imię
pełne chwały i świętości,
chwalebne i wywyższone na wieki.
Błogosławiony jesteś w przybytku świętej Twojej chwały,
bardzo chwalebny i sławny na wieki.
Błogosławiony jesteś na tronie Twego królestwa,
bardzo chwalebny i sławny na wieki.
Błogosławiony jesteś Ty, co spoglądasz w otchłanie,
co na Cherubach zasiadasz,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba,
pełen chwały i sławny na wieki.
(J 3,16)
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy,
kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.
(J 8,31-42)
Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: Jeżeli będziesz
trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie
prawdę, a prawda was wyzwoli. Odpowiedzieli Mu: Jesteśmy potomstwem
Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty
możesz mówić: Wolni będziecie? Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem
grzechu. A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz Syn przebywa na
zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście
wolni. Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie
zabić, bo nie przyjmujecie mojej nauki. Głoszę to, co widziałem u mego
Ojca, wy czynicie to, coście słyszeli od waszego ojca. W odpowiedzi
rzekli do Niego: Ojcem naszym jest Abraham. Rzekł do nich Jezus:
Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to byście pełnili czyny Abrahama.
Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę
usłyszaną u Boga. Tego Abraham nie czynił. Wy pełnicie czyny ojca
waszego. Rzekli do Niego: Myśmy się nie urodzili z nierządu, jednego
mamy Ojca - Boga. Rzekł do nich Jezus: Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i
Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie
wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał.
Czwartek, 10 kwietnia 2014
OdpowiedzUsuń(Rdz 17,3-9)
Abram padł na oblicze, a Bóg tak do niego mówił: Oto moje przymierze z
tobą: staniesz się ojcem mnóstwa narodów. Nie będziesz więc odtąd
nazywał się Abram, lecz imię twoje będzie Abraham, bo uczynię ciebie
ojcem mnóstwa narodów. Sprawię, że będziesz niezmiernie płodny, tak
że staniesz się ojcem narodów i pochodzić będą od ciebie królowie.
Przymierze moje, które zawieram pomiędzy Mną a tobą oraz twoim
potomstwem, będzie trwało z pokolenia w pokolenie jako przymierze
wieczne, abym był Bogiem twoim, a potem twego potomstwa. I oddaję tobie i
twym przyszłym potomkom kraj, w którym przebywasz, cały kraj Kanaan,
jako własność na wieki, i będę ich Bogiem. Potem Bóg rzekł do
Abrahama: Ty zaś, a po tobie twoje potomstwo przez wszystkie pokolenia,
zachowujcie przymierze ze Mną.
(Ps 105,4-9)
REFREN: Pan Bóg pamięta o przymierzu swoim
Rozważajcie o Panu i Jego potędze,
zawsze szukajcie Jego oblicza.
Pamiętajcie o cudach, które On uczynił,
o Jego znakach, o wyrokach ust Jego.
Potomkowie Abrahama, słudzy Jego,
synowie Jakuba, Jego wybrańcy.
On, Pan, jest naszym Bogiem,
Jego wyroki obejmują świat cały.
Na wieki On pamięta o swoim przymierzu,
obietnicy danej tysiącu pokoleń,
o przymierzu, które zawarł z Abrahamem,
przysiędze danej Izaakowi.
(Ps 95,8ab)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
(J 8,51-59)
Jezus powiedział do Żydów: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli
kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki. Rzekli do Niego
Żydzi: Teraz wiemy, że jesteś opętany. Abraham umarł i prorocy - a Ty
mówisz: Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki.
Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Abrahama, który przecież umarł?
I prorocy pomarli. Kim Ty siebie czynisz? Odpowiedział Jezus: Jeżeli Ja
sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec
mój, który Mnie chwałą otacza, o którym wy mówicie: Jest naszym
Bogiem, ale wy Go nie znacie. Ja Go jednak znam. Gdybym powiedział, że Go
nie znam, byłbym podobnie jak wy - kłamcą. Ale Ja Go znam i słowa Jego
zachowuję. Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój
dzień - ujrzał /go/ i ucieszył się. Na to rzekli do Niego Żydzi:
Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? Rzekł do
nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się,
Ja jestem. Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak
ukrył się i wyszedł ze świątyni.
Komentarz
Przymierze z Abramem prowadzi do wiary w to, co przed nami, prowadzi do
drogi pełnej Bożych obietnic. Tam, w przyszłości, jest dobra ziemia,
liczne potomstwo przez pokolenia, dla samego Abrama przygotowane jest też
nowe imię. Kiedy Jezus mówi Żydom: "Ja jestem", mówi o sobie
jako o Bogu i w tym wyznaniu wskazuje źródło życia. W Jego "Ja
jestem" jest obietnica życia, które się nie kończy
O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne
2008
Piątek, 11 kwietnia 2014
OdpowiedzUsuń(Jr 20,10-13)
Tak, słyszałem oszczerstwo wielu: Trwoga dokoła! Donieście, donieśmy
na niego! Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: Może
on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na
nim! Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi
prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją
porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą. Panie Zastępów, Ty,
który doświadczasz sprawiedliwego, patrzysz na nerki i serce, dozwól,
bym zobaczył Twoją pomstę nad nimi. Tobie bowiem powierzyłem swą
sprawę. Śpiewajcie Panu, wysławiajcie Pana! Uratował bowiem życie
ubogiego z ręki złoczyńców.
(Ps 18,2-7)
REFREN: Pana wzywałem i On mnie wysłuchał
Miłuję Cię, Panie, mocy moja,
Panie, opoko moja i twierdzo, mój wybawicielu.
Boże, skalo moja, na którą się chronię,
tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono.
Wzywam Pana, godnego chwały,
i wyzwolony będę od moich nieprzyjaciół.
Ogarnęły mnie fale śmierci
i zatrwożyły odmęty niosące zagładę,
opętały mnie pęta otchłani, schwyciły mnie sidła śmierci.
Wzywałem Pana w moim utrapieniu,
wołałem do mojego Boga
i głos mój usłyszał ze świątyni swojej,
dotarł mój krzyk do Jego uszu.
(J 6,63b.68b)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem, Ty masz słowa życia wiecznego.
(J 10,31-42)
Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus:
Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych
czynów chcecie Mnie ukamienować? Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie chcemy Cię
kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc
człowiekiem uważasz siebie za Boga. Odpowiedział im Jezus: Czyż nie
napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli /Pismo/
nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie
można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i
posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem
Synem Bożym? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie.
Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim
dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w
Ojcu. I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I
powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał
chrztu, i tam przebywał. Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan
wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale że wszystko, co Jan o Nim
powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło.
Komentarz
Są słowa, które prowadzą do dalszego dialogu, są jednak i takie,
które go uniemożliwiają. Kiedy Żydzi mówią do Jezusa: bluźnisz, to
oskarżają Go o religijne uzurpatorstwo i obrazę Boga. Nie ma już
miejsca na dialog, wzrasta jedynie niechęć i agresja. Ale tak właśnie
spełniają się słowa proroka: "może da się zwieść, tak że
zwyciężymy go". Jezus przychodzi, żeby dać się zwyciężyć, bo
taka jest Jego miłość.
O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne
2008, s. 159
Sobota, 12 kwietnia 2014
OdpowiedzUsuń(Ez 37,21-28)
Tak mówi Pan Bóg: Oto wybieram Izraelitów spośród ludów, do których
pociągnęli, i zbieram ich ze wszystkich stron, i prowadzę ich do ich
kraju. I uczynię ich jednym ludem w kraju, na górach Izraela, i jeden
król będzie nimi wszystkimi rządził, i już nie będą tworzyć dwóch
narodów, i już nie będą podzieleni na dwa królestwa. I już nie będą
się kalać swymi bożkami i wstrętnymi kultami, i wszelkimi
odstępstwami. Uwolnię ich od wszystkich ich wiarołomstw, którymi
zgrzeszyli, oczyszczę ich i będą moim ludem, Ja zaś będę ich Bogiem.
Sługa mój, Dawid, będzie królem nad nimi i wszyscy oni będą mieć
jedynego Pasterza, i żyć będą według moich praw, i moje przykazania
zachowywać będą i wypełniać. Będą mieszkali w kraju, który dałem
słudze mojemu, Jakubowi, w którym mieszkali wasi przodkowie. Mieszkać w
nim będą, oni i synowie, i wnuki ich na zawsze, a mój sługa, Dawid,
będzie na zawsze ich władcą. I zawrę z nimi przymierze pokoju: będzie
to wiekuiste przymierze z nimi. Założę ich i rozmnożę, a mój
przybytek pośród nich umieszczę na stałe. Mieszkanie moje będzie
pośród nich, a Ja będę ich Bogiem, oni zaś będą moim ludem. Ludy
zaś pogańskie poznają, że Ja jestem Pan, który uświęca Izraela, gdy
mój przybytek będzie wśród nich na zawsze.
(Jr 31,10-13)
REFREN: Pan nas obroni, tak jak pasterz owce
Słuchajcie, narody, słowa Pana,
głoście na dalekich wyspach i mówcie:
"Ten, co rozproszył, zgromadzi Izraela
i będzie czuwał nad nim jak pasterz nad swą trzodą".
Pan bowiem uwolni Jakuba,
wybawi go z ręki silniejszego od niego.
Przyjdą i będą wykrzykiwać radośnie na wyżynie Syjonu
i rozradują się Błogosławieństwem Pana.
Wtedy ogarnie dziewicę radość wśród tańca
i młodzieńcy cieszyć się będą ze starcami.
Zamienię bowiem ich smutek w radość,
pocieszę ich i rozweselę po ich troskach.
(Ez 18,31)
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serca i
nowego ducha.
(J 11,45-57)
Wielu spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus
dokonał, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów
i donieśli im, co Jezus uczynił. Wobec tego arcykapłani i faryzeusze
zwołali Wysoką Radę i rzekli: Cóż my robimy wobec tego, że ten
człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy
uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte
i nasz naród. Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był
najwyższym kapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie rozumiecie i nie
bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek
umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród. Tego jednak nie
powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku
wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, a nie tylko za
naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego
więc dnia postanowili Go zabić. Odtąd Jezus już nie występował
wśród Żydów publicznie, tylko odszedł stamtąd do krainy w pobliżu
pustyni, do miasteczka, zwanego Efraim, i tam przebywał ze swymi uczniami.
A była blisko Pascha żydowska. Wielu przed Paschą udawało się z tej
okolicy do Jerozolimy, aby się oczyścić. Oni więc szukali Jezusa i gdy
stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: Cóż wam się zdaje?
Czyżby nie miał przyjść na święto? Arcykapłani zaś i faryzeusze
wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego
pobytu, doniósł o tym, aby Go można było pojmać.
Komentarz
"Lepiej jest, żeby jeden zginął za lud". Tak kończy się
Wielki Post. W tym czasie wcale nie najważniejsze były nasze sukcesy
duchowe, subtelne nawrócenia czy efektowne pokuty. Prawdziwym owocem tych
czterdziestu dni jest pokorna wiara. Świadomość tego, jak bardzo każdy
z nas jest zanurzony w śmierci, zapętlony w nicości grzechu. I
jednocześnie pewność, że właśnie w śmierci i nicości nie jesteśmy
opuszczeni przez Boga. On naprawdę umiera, tam gdzie my umieramy. I
naprawdę zmartwychwstaje, tam gdzie nie potrafimy powstać.
O. Wojciech Czwichocki OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum
Paschalne 2007, s. 156