niedziela, 6 kwietnia 2014

Słowo Boże na niedzielę

V niedziela Wielkiego Postu
Pan Bóg wszytko czyni nowym. To, co umarłe, przywraca do życia, to, co grzeszne, oczyszcza, to, co smutne, napełnia radością. W Jego imię niewidomi odzyskują wzrok, chromi chodzą, umarli wracają do życia. Niech dzisiejsze Słowo Boże umocni waszą wiarę, ożywi nadzieję, napełni prawdziwą radością.

"Tak mówi Pan Bóg: "Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam", mówi Pan Bóg (Ez 37,12-14)".


(Ps 130,1-8)
REFREN: Bóg Zbawicielem, pełnym miłosierdzia

Z głębokości wołam do Ciebie, Panie,
Panie, wysłuchaj głosu mego.
Nachyl Twe ucho
na głos mojego błagania.

Jeśli zachowasz pamięć o grzechu, Panie,
Panie, któż się ostoi?
Ale Ty udzielasz przebaczenia,
aby Ci służono z bojaźnią.

Pokładam nadzieję w Panu,
dusza moja pokłada nadzieję w Jego słowie,
dusza moja oczekuje Pana.
Bardziej niż strażnicy poranka,
niech Izrael wygląda Pana.

U Pana jest bowiem łaska,
u Niego obfite odkupienie.
On odkupi Izraela
ze wszystkich jego grzechów.

(Rz 8,8-11)
A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. Wy
jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch
Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do
Niego nie należy. Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało
wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu duch jednak
posiada życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch
Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa
z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą
mieszkającego w was swego Ducha.

(J 11,25a.26)
Ja jestem zmartwychwstanie i życie, kto we Mnie wierzy, nie umrze na
wieki.

(J 11,1-45)
Był pewien chory, Łazarz z Betanii, z miejscowości Marii i jej siostry
Marty. Maria zaś była tą, która namaściła Pana olejkiem i włosami
swoimi otarła Jego nogi. Jej to brat Łazarz chorował. Siostry zatem
posłały do Niego wiadomość: Panie, oto choruje ten, którego Ty
kochasz. Jezus usłyszawszy to rzekł: Choroba ta nie zmierza ku śmierci,
ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został otoczony chwałą.
A Jezus miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza. Mimo jednak że
słyszał o jego chorobie, zatrzymał się przez dwa dni w miejscu pobytu.
Dopiero potem powiedział do swoich uczniów: Chodźmy znów do Judei.
Rzekli do Niego uczniowie: Rabbi, dopiero co Żydzi usiłowali Cię
ukamienować i znów tam idziesz? Jezus im odpowiedział: Czyż dzień nie
liczy dwunastu godzin? Jeżeli ktoś chodzi za dnia, nie potknie się,
ponieważ widzi światło tego świata. Jeżeli jednak ktoś chodzi w nocy,
potknie się, ponieważ brak mu światła. To powiedział, a następnie
rzekł do nich: Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go
obudzić. Uczniowie rzekli do Niego: Panie, jeżeli zasnął, to
wyzdrowieje. Jezus jednak mówił o jego śmierci, a im się wydawało, że
mówi o zwyczajnym śnie. Wtedy Jezus powiedział im otwarcie: Łazarz
umarł, ale raduję się, że Mnie tam nie było, ze względu na was,
abyście uwierzyli. Lecz chodźmy do niego. Na to Tomasz, zwany Didymos,
rzekł do współuczniów: Chodźmy także i my, aby razem z Nim umrzeć.
Kiedy Jezus tam przybył, zastał Łazarza już do czterech dni
spoczywającego w grobie. A Betania była oddalona od Jerozolimy około
piętnastu stadiów i wielu Żydów przybyło przedtem do Marty i Marii,
aby je pocieszyć po bracie. Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus
nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu. Marta
rzekła do Jezusa: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i
teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga. Rzekł
do niej Jezus: Brat twój zmartwychwstanie. Rzekła Marta do Niego: Wiem,
że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym. Rzekł
do niej Jezus: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy,
choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie
umrze na wieki. Wierzysz w to? Odpowiedziała Mu: Tak, Panie! Ja wciąż
wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na
świat. Gdy to powiedziała, odeszła i przywołała po kryjomu swoją
siostrę, mówiąc: Nauczyciel jest i woła cię. Skoro zaś tamta to
usłyszała, wstała szybko i udała się do Niego. Jezus zaś nie przybył
jeszcze do wsi, lecz był wciąż w tym miejscu, gdzie Marta wyszła Mu na
spotkanie. Żydzi, którzy byli z nią w domu i pocieszali ją, widząc,
że Maria szybko wstała i wyszła, udali się za nią, przekonani, że
idzie do grobu, aby tam płakać. A gdy Maria przyszła do miejsca, gdzie
był Jezus, ujrzawszy Go upadła Mu do nóg i rzekła do Niego: Panie,
gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Gdy więc Jezus ujrzał jak
płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w
duchu, rozrzewnił i zapytał: Gdzieście go położyli? Odpowiedzieli Mu:
Panie, chodź i zobacz. Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: Oto jak go
miłował! Niektórzy z nich powiedzieli: Czy Ten, który otworzył oczy
niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł? A Jezus ponownie,
okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to pieczara, a
na niej spoczywał kamień. Jezus rzekł: Usuńcie kamień. Siostra
zmarłego, Marta, rzekła do Niego: Panie, już cuchnie. Leży bowiem od
czterech dni w grobie. Jezus rzekł do niej: Czyż nie powiedziałem ci,
że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą? Usunięto więc kamień.
Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie
wysłuchał. Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu
na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie
posłał. To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź na
zewnątrz! I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a
twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: Rozwiążcie go
i pozwólcie mu chodzić. Wielu więc spośród Żydów przybyłych do
Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.

9 komentarzy:

  1. Wyprowadź mnie z mojego grobu Panie

    OdpowiedzUsuń
  2. "Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów ludu mój...Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli..."
    Grób symbolizuje coś co jest zamknięte, ciemne, wypełnione fetorem i pełne robactwa.Grób budzi w nas lęk, niepewność, strach, utratę bezpieczeństwa.
    Grób to inaczej nasz grzech-to on zadał śmiertelną ranę Jezusowi i nas zabija.

    Jezu, który pokonałeś miłością nasz grzech, proszę otwórz mój grób i wpuść do niego światło i daj mi poczuć zapach życia. Bądź na co dzień moim Przewodnikiem: odwalaj po kolei te kamienie, które jeszcze trzymają mnie w ciemności, blokują i wypełniają lękiem.

    Miłego i pięknego tygodnia!
    aga ;)


    OdpowiedzUsuń
  3. Poniedziałek, 7 kwietnia 2014

    (Dn 13,41-62)
    Na wygnaniu w Babilonie zgromadzenie Izraela skazało na śmierć Zuzannę,
    fałszywie oskarżoną przez dwóch starców. Wtedy Zuzanna zawołała
    donośnym głosem: Wiekuisty Boże, który poznajesz to, co jest ukryte, i
    wiesz wszystko, zanim się stanie. Ty wiesz, że złożyli fałszywe
    oskarżenie przeciw mnie. Oto umieram, chociaż nie uczyniłam nic z tego,
    o co mię ci złośliwie obwiniają. A Pan wysłuchał jej głosu. Gdy ją
    prowadzono na stracenie, wzbudził Bóg świętego ducha w młodzieńcu
    imieniem Daniel. Zawołał on donośnym głosem: Jestem czysty od jej krwi!
    Cały zaś lud zwrócił się do niego, mówiąc: Co oznacza to słowo,
    które wypowiedziałeś? On zaś powstawszy wśród nich powiedział: Czy
    tak bardzo jesteście nierozumni, synowie Izraela, że skazujecie córkę
    izraelską bez dochodzenia i pewności? Wróćcie do sądu, bo ci ją
    fałszywie obwinili. Cały lud powrócił śpiesznie. Starsi zaś
    powiedzieli: Usiądź tu wśród nas i wyjaśnij nam, bo tobie dał Bóg
    przywilej starszeństwa. Daniel powiedział do nich: Oddzielcie ich,
    jednego daleko od drugiego, a osądzę ich. Gdy zaś zostali oddzieleni od
    siebie, zawołał jednego z nich i powiedział do niego. Zestarzałeś się
    w przewrotności, a teraz wychodzą na jaw twe grzechy, jakie poprzednio
    popełniałeś, wydając niesprawiedliwe wyroki. Potępiałeś niewinnych i
    uwalniałeś winnych, chociaż Pan powiedział: Nie przyczynisz się do
    śmierci niewinnego i sprawiedliwego. Teraz więc, jeśli ją rzeczywiście
    widziałeś, powiedz, pod jakim drzewem widziałeś ich obcujących ze
    sobą? On zaś powiedział: Pod lentyszkiem. Daniel odrzekł: Dobrze!
    Skłamałeś na swą własną zgubę. Już bowiem anioł Boży otrzymał od
    Boga wyrok na ciebie, by cię rozedrzeć na dwoje. Odesławszy go rozkazał
    przyprowadzić drugiego i powiedział do niego: Potomku kananejski a nie
    judzki, piękność sprowadziła cię na bezdroża, a żądza uczyniła twe
    serce przewrotnym. Tak postępowaliście z córkami izraelskimi, one zaś
    bojąc się obcowały z wami. Córka judzka jednak nie zgodziła się na
    waszą nieprawość. Powiedz mi więc teraz, pod jakim drzewem spotkałeś
    ich obcujących ze sobą? On zaś powiedział: Pod dębem. Wtedy Daniel
    powiedział do niego: Dobrze! Skłamałeś i ty na swoją własną zgubę.
    Czeka bowiem anioł Boży z mieczem w ręku, by rozciąć cię na dwoje, by
    was wytępić. Całe zgromadzenie zawołało głośno i wychwalało Boga,
    że ocala tych, co pokładają w Nim nadzieję. Zwrócili się następnie
    przeciw obu starcom, ponieważ Daniel wykazał na podstawie ich własnych
    słów nieprawdziwość oskarżenia. Postąpiono z nimi według miary zła,
    wyrządzonego przez nich bliźnim, zabijając ich według Prawa
    Mojżeszowego. W dniu tym ocalono niewinną krew.

    (Ps 23,1-6)
    REFREN: Nic mnie nie trwoży, bo Ty jesteś ze mną

    Pan jest moim pasterzem:
    niczego mi nie braknie,
    pozwała mi leżeć
    na zielonych pastwiskach.

    Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
    orzeźwia moją duszę.
    Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
    przez wzgląd na swoją chwałę.

    Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
    zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
    Kij Twój i laska pasterska
    są moją pociechą.

    Stół dla mnie zastawiasz
    na oczach mych wrogów;
    namaszczasz mi głowę olejkiem,
    kielich mój pełny po brzegi.

    Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
    przez wszystkie dni życia
    i zamieszkam w domu Pana
    po najdłuższe czasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (Ez 33,11)
      Pan mówi: Nie chcę śmierci grzesznika , lecz aby się nawrócił i miał
      życie.

      (J 8,1-11)
      Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w
      świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał
      ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego
      kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku,
      powiedzieli do Niego: Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na
      cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co
      mówisz? Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go
      oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w
      dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest
      bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy
      się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli
      odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko
      Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się
      rzekł do niej: Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona
      odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. -
      Idź, a od tej chwili już nie grzesz.

      Komentarz

      Kiedy myślimy o sądzie Bożym, o tym, jaką wartość ma nasze życie, co
      dobrego po nas zostanie, przywołajmy scenę z dzisiejszej Ewangelii.
      Cudzołożna kobieta nie miała nic oprócz swojego grzechu, który
      ściągnął na nią śmierć. I właśnie w tej dolinie śmierci i sądu
      spotka Jezusa, który ją ocala. "Idź i nie grzesz więcej..."
      Takie spotkanie musi zmieniać życie.

      O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne
      2008, s. 144

      Usuń
  4. Wtorek, 8 kwietnia 2014

    (Lb 21,4-9)
    Od góry Hor szli Izraelici w kierunku Morza Czerwonego, aby obejść
    ziemię Edom; podczas drogi jednak lud stracił cierpliwość. I zaczęli
    mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu,
    byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się
    nam już ten pokarm mizerny. Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie
    palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła.
    Przybyli więc ludzie do Mojżesza mówiąc: Zgrzeszyliśmy, szemrząc
    przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana, aby oddalił od
    nas węże. I wstawił się Mojżesz za ludem. Wtedy rzekł Pan do
    Mojżesza: Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy
    ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu.
    Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim
    palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na
    węża miedzianego, zostawał przy życiu.

    (Ps 102,2-3.16-21)
    REFREN: Wysłuchaj, Panie, mojego wołania

    Panie, wysłuchaj modlitwę moją,
    a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.
    Nie ukrywaj przede mną swojego oblicza
    w dniu mego utrapienia.
    Nakłoń ku mnie Twego ucha,
    w dniu, w którym Cię wzywam, szybko mnie wysłuchaj!

    Poganie będą się bali imienia Pana,
    a Twej chwały wszyscy królowie ziemi,
    bo Pan odbuduje Syjon
    i ukaże się w swym majestacie,
    przychyli się ku modlitwie opuszczonych
    i nie odrzuci ich modłów.

    Należy to spisać dla przyszłych pokoleń,
    lud, który się narodzi, niech wychwala Pana,
    Bo spojrzał Pan z wysokości swego przybytku,
    popatrzył z nieba na ziemię,
    aby usłyszeć jęki uwięzionych,
    aby skazanych na śmierć uwolnić.

    Ziarnem jest słowo Boże, siewcą zaś Chrystus; każdy, kto Go znajdzie,
    będzie trwał na wieki.

    (J 8,21-30)
    Jezus powiedział do faryzeuszów: Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie
    szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie
    możecie. Rzekli więc do Niego Żydzi: Czyżby miał sam siebie zabić,
    skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie? A On rzekł do
    nich: Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego
    świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w
    grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w
    grzechach swoich. Powiedzieli do Niego: Kimże Ty jesteś? Odpowiedział im
    Jezus: Przede wszystkim po cóż jeszcze do was mówię? Wiele mam o was do
    powiedzenia i do sądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał jest prawdziwy, a
    Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego. A oni nie pojęli,
    że im mówił o Ojcu. Rzekł więc do nich Jezus: Gdy wywyższycie Syna
    Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie
    czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie
    posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię
    to, co się Jemu podoba. Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.

    Komentarz

    Mojżesz uczynił znak węża na pustyni, by każdy ukąszony mógł
    spojrzeć i znaleźć ratunek. Dzięki temu lud uwierzył w Bożą opiekę
    i ocalenie. Jezus zaś stał się znakiem Ojca, Jego obecnością pośród
    ludu, ale ci, którzy są z tego świata, nie potrafią Go rozpoznać i w
    Niego uwierzyć. Paradoksalnie, dopiero chwila największego poniżenia,
    jaką będzie krzyż, stanie się chwilą wywyższenia i zrozumienia.

    O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne
    2008, s. 148

    OdpowiedzUsuń
  5. Środa, 9 kwietnia 2014

    (Dn 3,14-20.91-92.95)
    Król Nabuchodonozor powiedział: Czy jest prawdą, Szadraku, Meszaku i
    Abed-Nego, że nie czcicie mojego boga ani nie oddajecie pokłonu złotemu
    posągowi, który wzniosłem? Czy teraz jesteście gotowi - w chwili gdy
    usłyszycie dźwięk rogu, fletu, lutni, harfy, psalterium, dud i
    wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych - upaść na twarz i oddać
    pokłon posągowi, który uczyniłem? Jeżeli zaś nie oddacie pokłonu,
    zostaniecie natychmiast wrzuceni do rozpalonego pieca. Który zaś bóg
    mógłby was wyrwać z moich rąk? Szadrak, Meszak i Abed-Nego
    odpowiedzieli, zwracając się do króla Nabuchodonozora: Nie musimy tobie,
    królu, odpowiadać w tej sprawie. Jeżeli nasz Bóg, któremu służymy,
    zechce nas wybawić z rozpalonego pieca, może nas wyratować z twej ręki,
    królu! Jeśli zaś nie, wiedz, królu, że nie będziemy czcić twego
    boga, ani oddawać pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłeś. Na to
    wpadł Nabuchodonozor w gniew, a wyraz jego twarzy zmienił się w stosunku
    do Szadraka, Meszaka i Abed-Nega. Wydał rozkaz, by rozpalono piec siedem
    razy bardziej, niż było trzeba. Mężom zaś najsilniejszym spośród
    swego wojska polecił związać Szadraka, Meszaka i Abed-Nega i wrzucić
    ich do rozpalonego pieca. Król Nabuchodonozor popadł w zdumienie i
    powstał spiesznie. Zwrócił się do swych doradców, mówiąc: Czy nie
    wrzuciliśmy trzech związanych mężów do ognia? Oni zaś odpowiedzieli
    królowi: Rzeczywiście, królu. On zaś w odpowiedzi rzekł: lecz widzę
    czterech mężów rozwiązanych, przechadzających się pośród ognia i
    nie dzieje się im nic złego; wygląd czwartego przypomina anioła.
    Nabuchodonozor powiedział na to: Niech będzie błogosławiony Bóg
    Szadraka, Meszaka i Abed-Nega, który posłał swego anioła, by uratował
    swoje sługi. W Nim pokładali swą ufność i przekroczyli nakaz
    królewski, oddając swe ciała, aby nie oddawać czci ani pokłonu innemu
    bogu poza Nim.

    (Ps: Dn 3,52-56)
    REFREN: Chwalebny jesteś, wiekuisty Boże

    Błogosławiony jesteś, Panie, Boże naszych ojców,
    pełen chwały i wywyższony na wieki.
    Błogosławione niech będzie Twoje imię
    pełne chwały i świętości,
    chwalebne i wywyższone na wieki.

    Błogosławiony jesteś w przybytku świętej Twojej chwały,
    bardzo chwalebny i sławny na wieki.
    Błogosławiony jesteś na tronie Twego królestwa,
    bardzo chwalebny i sławny na wieki.

    Błogosławiony jesteś Ty, co spoglądasz w otchłanie,
    co na Cherubach zasiadasz,
    pełen chwały i wywyższony na wieki.
    Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba,
    pełen chwały i sławny na wieki.

    (J 3,16)
    Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy,
    kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.

    (J 8,31-42)
    Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: Jeżeli będziesz
    trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie
    prawdę, a prawda was wyzwoli. Odpowiedzieli Mu: Jesteśmy potomstwem
    Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty
    możesz mówić: Wolni będziecie? Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę,
    zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem
    grzechu. A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz Syn przebywa na
    zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście
    wolni. Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie
    zabić, bo nie przyjmujecie mojej nauki. Głoszę to, co widziałem u mego
    Ojca, wy czynicie to, coście słyszeli od waszego ojca. W odpowiedzi
    rzekli do Niego: Ojcem naszym jest Abraham. Rzekł do nich Jezus:
    Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to byście pełnili czyny Abrahama.
    Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę
    usłyszaną u Boga. Tego Abraham nie czynił. Wy pełnicie czyny ojca
    waszego. Rzekli do Niego: Myśmy się nie urodzili z nierządu, jednego
    mamy Ojca - Boga. Rzekł do nich Jezus: Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i
    Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie
    wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czwartek, 10 kwietnia 2014

    (Rdz 17,3-9)
    Abram padł na oblicze, a Bóg tak do niego mówił: Oto moje przymierze z
    tobą: staniesz się ojcem mnóstwa narodów. Nie będziesz więc odtąd
    nazywał się Abram, lecz imię twoje będzie Abraham, bo uczynię ciebie
    ojcem mnóstwa narodów. Sprawię, że będziesz niezmiernie płodny, tak
    że staniesz się ojcem narodów i pochodzić będą od ciebie królowie.
    Przymierze moje, które zawieram pomiędzy Mną a tobą oraz twoim
    potomstwem, będzie trwało z pokolenia w pokolenie jako przymierze
    wieczne, abym był Bogiem twoim, a potem twego potomstwa. I oddaję tobie i
    twym przyszłym potomkom kraj, w którym przebywasz, cały kraj Kanaan,
    jako własność na wieki, i będę ich Bogiem. Potem Bóg rzekł do
    Abrahama: Ty zaś, a po tobie twoje potomstwo przez wszystkie pokolenia,
    zachowujcie przymierze ze Mną.

    (Ps 105,4-9)
    REFREN: Pan Bóg pamięta o przymierzu swoim

    Rozważajcie o Panu i Jego potędze,
    zawsze szukajcie Jego oblicza.
    Pamiętajcie o cudach, które On uczynił,
    o Jego znakach, o wyrokach ust Jego.

    Potomkowie Abrahama, słudzy Jego,
    synowie Jakuba, Jego wybrańcy.
    On, Pan, jest naszym Bogiem,
    Jego wyroki obejmują świat cały.

    Na wieki On pamięta o swoim przymierzu,
    obietnicy danej tysiącu pokoleń,
    o przymierzu, które zawarł z Abrahamem,
    przysiędze danej Izaakowi.

    (Ps 95,8ab)
    Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

    (J 8,51-59)
    Jezus powiedział do Żydów: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli
    kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki. Rzekli do Niego
    Żydzi: Teraz wiemy, że jesteś opętany. Abraham umarł i prorocy - a Ty
    mówisz: Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki.
    Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Abrahama, który przecież umarł?
    I prorocy pomarli. Kim Ty siebie czynisz? Odpowiedział Jezus: Jeżeli Ja
    sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec
    mój, który Mnie chwałą otacza, o którym wy mówicie: Jest naszym
    Bogiem, ale wy Go nie znacie. Ja Go jednak znam. Gdybym powiedział, że Go
    nie znam, byłbym podobnie jak wy - kłamcą. Ale Ja Go znam i słowa Jego
    zachowuję. Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój
    dzień - ujrzał /go/ i ucieszył się. Na to rzekli do Niego Żydzi:
    Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? Rzekł do
    nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się,
    Ja jestem. Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak
    ukrył się i wyszedł ze świątyni.

    Komentarz

    Przymierze z Abramem prowadzi do wiary w to, co przed nami, prowadzi do
    drogi pełnej Bożych obietnic. Tam, w przyszłości, jest dobra ziemia,
    liczne potomstwo przez pokolenia, dla samego Abrama przygotowane jest też
    nowe imię. Kiedy Jezus mówi Żydom: "Ja jestem", mówi o sobie
    jako o Bogu i w tym wyznaniu wskazuje źródło życia. W Jego "Ja
    jestem" jest obietnica życia, które się nie kończy

    O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne
    2008

    OdpowiedzUsuń
  7. Piątek, 11 kwietnia 2014

    (Jr 20,10-13)
    Tak, słyszałem oszczerstwo wielu: Trwoga dokoła! Donieście, donieśmy
    na niego! Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: Może
    on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na
    nim! Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi
    prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją
    porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą. Panie Zastępów, Ty,
    który doświadczasz sprawiedliwego, patrzysz na nerki i serce, dozwól,
    bym zobaczył Twoją pomstę nad nimi. Tobie bowiem powierzyłem swą
    sprawę. Śpiewajcie Panu, wysławiajcie Pana! Uratował bowiem życie
    ubogiego z ręki złoczyńców.

    (Ps 18,2-7)
    REFREN: Pana wzywałem i On mnie wysłuchał

    Miłuję Cię, Panie, mocy moja,
    Panie, opoko moja i twierdzo, mój wybawicielu.
    Boże, skalo moja, na którą się chronię,
    tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono.

    Wzywam Pana, godnego chwały,
    i wyzwolony będę od moich nieprzyjaciół.
    Ogarnęły mnie fale śmierci
    i zatrwożyły odmęty niosące zagładę,
    opętały mnie pęta otchłani, schwyciły mnie sidła śmierci.

    Wzywałem Pana w moim utrapieniu,
    wołałem do mojego Boga
    i głos mój usłyszał ze świątyni swojej,
    dotarł mój krzyk do Jego uszu.

    (J 6,63b.68b)
    Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem, Ty masz słowa życia wiecznego.

    (J 10,31-42)
    Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus:
    Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych
    czynów chcecie Mnie ukamienować? Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie chcemy Cię
    kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc
    człowiekiem uważasz siebie za Boga. Odpowiedział im Jezus: Czyż nie
    napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli /Pismo/
    nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie
    można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i
    posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem
    Synem Bożym? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie.
    Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim
    dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w
    Ojcu. I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I
    powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał
    chrztu, i tam przebywał. Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan
    wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale że wszystko, co Jan o Nim
    powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło.

    Komentarz

    Są słowa, które prowadzą do dalszego dialogu, są jednak i takie,
    które go uniemożliwiają. Kiedy Żydzi mówią do Jezusa: bluźnisz, to
    oskarżają Go o religijne uzurpatorstwo i obrazę Boga. Nie ma już
    miejsca na dialog, wzrasta jedynie niechęć i agresja. Ale tak właśnie
    spełniają się słowa proroka: "może da się zwieść, tak że
    zwyciężymy go". Jezus przychodzi, żeby dać się zwyciężyć, bo
    taka jest Jego miłość.

    O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne
    2008, s. 159

    OdpowiedzUsuń
  8. Sobota, 12 kwietnia 2014

    (Ez 37,21-28)
    Tak mówi Pan Bóg: Oto wybieram Izraelitów spośród ludów, do których
    pociągnęli, i zbieram ich ze wszystkich stron, i prowadzę ich do ich
    kraju. I uczynię ich jednym ludem w kraju, na górach Izraela, i jeden
    król będzie nimi wszystkimi rządził, i już nie będą tworzyć dwóch
    narodów, i już nie będą podzieleni na dwa królestwa. I już nie będą
    się kalać swymi bożkami i wstrętnymi kultami, i wszelkimi
    odstępstwami. Uwolnię ich od wszystkich ich wiarołomstw, którymi
    zgrzeszyli, oczyszczę ich i będą moim ludem, Ja zaś będę ich Bogiem.
    Sługa mój, Dawid, będzie królem nad nimi i wszyscy oni będą mieć
    jedynego Pasterza, i żyć będą według moich praw, i moje przykazania
    zachowywać będą i wypełniać. Będą mieszkali w kraju, który dałem
    słudze mojemu, Jakubowi, w którym mieszkali wasi przodkowie. Mieszkać w
    nim będą, oni i synowie, i wnuki ich na zawsze, a mój sługa, Dawid,
    będzie na zawsze ich władcą. I zawrę z nimi przymierze pokoju: będzie
    to wiekuiste przymierze z nimi. Założę ich i rozmnożę, a mój
    przybytek pośród nich umieszczę na stałe. Mieszkanie moje będzie
    pośród nich, a Ja będę ich Bogiem, oni zaś będą moim ludem. Ludy
    zaś pogańskie poznają, że Ja jestem Pan, który uświęca Izraela, gdy
    mój przybytek będzie wśród nich na zawsze.

    (Jr 31,10-13)
    REFREN: Pan nas obroni, tak jak pasterz owce

    Słuchajcie, narody, słowa Pana,
    głoście na dalekich wyspach i mówcie:
    "Ten, co rozproszył, zgromadzi Izraela
    i będzie czuwał nad nim jak pasterz nad swą trzodą".

    Pan bowiem uwolni Jakuba,
    wybawi go z ręki silniejszego od niego.
    Przyjdą i będą wykrzykiwać radośnie na wyżynie Syjonu
    i rozradują się Błogosławieństwem Pana.

    Wtedy ogarnie dziewicę radość wśród tańca
    i młodzieńcy cieszyć się będą ze starcami.
    Zamienię bowiem ich smutek w radość,
    pocieszę ich i rozweselę po ich troskach.

    (Ez 18,31)
    Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serca i
    nowego ducha.

    (J 11,45-57)
    Wielu spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus
    dokonał, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów
    i donieśli im, co Jezus uczynił. Wobec tego arcykapłani i faryzeusze
    zwołali Wysoką Radę i rzekli: Cóż my robimy wobec tego, że ten
    człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy
    uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte
    i nasz naród. Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był
    najwyższym kapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie rozumiecie i nie
    bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek
    umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród. Tego jednak nie
    powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku
    wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, a nie tylko za
    naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego
    więc dnia postanowili Go zabić. Odtąd Jezus już nie występował
    wśród Żydów publicznie, tylko odszedł stamtąd do krainy w pobliżu
    pustyni, do miasteczka, zwanego Efraim, i tam przebywał ze swymi uczniami.
    A była blisko Pascha żydowska. Wielu przed Paschą udawało się z tej
    okolicy do Jerozolimy, aby się oczyścić. Oni więc szukali Jezusa i gdy
    stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: Cóż wam się zdaje?
    Czyżby nie miał przyjść na święto? Arcykapłani zaś i faryzeusze
    wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego
    pobytu, doniósł o tym, aby Go można było pojmać.

    Komentarz

    "Lepiej jest, żeby jeden zginął za lud". Tak kończy się
    Wielki Post. W tym czasie wcale nie najważniejsze były nasze sukcesy
    duchowe, subtelne nawrócenia czy efektowne pokuty. Prawdziwym owocem tych
    czterdziestu dni jest pokorna wiara. Świadomość tego, jak bardzo każdy
    z nas jest zanurzony w śmierci, zapętlony w nicości grzechu. I
    jednocześnie pewność, że właśnie w śmierci i nicości nie jesteśmy
    opuszczeni przez Boga. On naprawdę umiera, tam gdzie my umieramy. I
    naprawdę zmartwychwstaje, tam gdzie nie potrafimy powstać.

    O. Wojciech Czwichocki OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum
    Paschalne 2007, s. 156

    OdpowiedzUsuń