Magda: "W ubiegłą sobotę miało miejsce kolejne spotkanie Dzielnych
Niewiast we Wrocławiu. Rozpoczęłyśmy je wspólną modlitwą o godzinie 9:00. W gronie
około 20 pań uczestniczyłyśmy w warsztatach psychologicznych, które po
raz drugi prowadziła pani dr Wiesława Stefan. Tematem warsztatów były tym razem
miłość i komunikacja. Miłość, podstawa każdej wspólnoty, jest sztuką, której
trzeba się uczyć, jest dzieckiem wolności, a nie próbą ujarzmienia, jest
dostępna i empatyczna, jest zobowiązaniem, wyraża się poprzez afirmację i
wymagania. Miłości i komunikacji uczymy się najpierw w domu rodzinnym. Pani
Wiesława mówiła nam także o pięciu poziomach porozumiewania się i zasadach
dobrej komunikacji. Wykład pani doktor był dla nas bardzo inspirujący i
odkrywczy. W czasie przerw miałyśmy także okazję do podzielenia się swoimi
odczuciami i przemyśleniami na ten temat. Był to czas rozmowy i umacniania
więzi przy pysznym cieście i herbatce.
O godzinie 13 zjadłyśmy wspólnie obiad,
a po nim udałyśmy się do kościoła na modlitwę uwielbienia i dziękczynienia przy
której otworzyłyśmy swoje serca przed Bogiem. O godzinie 14:30 odbyła się Msza
Święta. Odprawił ją ojciec Ryszard Homilia, odnosząca się do słów z
Ewangelii, dotyczyła potrzeby nieustannej modlitwy, otwarcia się na Miłość, która
zapewnia nam siłę do przezwyciężania trudności i przybliża nas do Boga".
(fot.tutaj)
Monika: "Po Mszy św. konferencję wygłosił ojciec Michał Reinke CSsR
na temat: Miejsce cierpienia w życiu chrześcijańskim.
Ojciec mówił nam o wielkiej tajemnicy, która wiąże się z
tym, że każdy z nas doświadcza większego lub mniejszego cierpienia w swoim
życiu. Mamy prawo buntować się i pytać Boga ”dlaczego tak się dzieje?”,
”dlaczego to spotkało właśnie mnie?” – to jest jak najbardziej ludzkie
zachowanie, wynikające z bólu, bezsilności i strachu. Ale, jak mówił ojciec
Michał – samemu jest bardzo trudno udźwignąć ten ciężar, naszym ogromnym
wsparciem jest przylgnięcie całym sobą do Jezusa i zaufanie Jemu. On pomoże nam
unieść ten krzyż. On nada sens cierpieniu. Przecież sam będąc Bogiem – stał się
człowiekiem i przyjął całe nasze życie łącznie z cierpieniem.
Jezus nie zabiera od nas tego krzyża, choć wie, że wiele osób będąc w
cierpieniu odrzuci Boga. Człowiek może w cierpieniu stać się ”grobem ziejącym”,
ale w cierpieniu człowiek dostrzega też najbardziej swoje człowieczeństwo i
przemijalność.
”Błogosławiony ten, kto w Bogu znajdzie odpowiedź” –
powiedział na zakończenie ojciec Michał, życząc nam duchowej mocy.
Na końcu adorowałyśmy Pana Jezusa w Najświętszym
Sakramencie: czas osobistej modlitwy w ciszy był przeplatany czytanymi przez
Ewę i Małgosię tekstami oraz pięknym śpiewem Małgosi.
Po powrocie do sali podzieliłyśmy się na 2 grupy, aby – w
tym czasie dzielenia się –
odpowiedzieć na pytanie: czy doświadczyłaś cierpienia w
swoim życiu i jak sobie z nim radzisz.
Słuchałyśmy opowiadań innych Pań, które przeżyły trudne
chwile i jak bardzo ubogaciło to ich życie oraz jak wielkie owoce przyniosło (i
nadal przynosi) doznane cierpienie.
Ważne jest:
przyjęcie cierpienia, a nie wypieranie się jego,
podziękowanie Bogu za ten dar cierpienia (Dziękujcie zawsze
za wszystko Bogu Ojcu w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa! Ef 5, 20)
i oddanie tego bólu Bogu, aby On uczynił to, co jest Jego
wolą.
Nasze spotkanie zakończyła kolacja. Paniom bardzo smakowały
przygotowane sałatki. Mogłyśmy też podzielić się swoimi wrażeniami i uwagami z
całego dnia.
Zachęcamy wszystkie Panie, które spotkały się z nami, do
dzielenia się tym również na forum (w komentarzach pod sprawozdaniem) oraz
zapraszamy na kolejne spotkanie Dzielnych Niewiast we Wrocławiu, które odbędzie
się już 13 grudnia!".
Dziękuję za podsumowanie i czekam na świadectwa uczestniczek. Zawsze czytam je z ogromnym zainteresowaniem;) Marysia
OdpowiedzUsuńPrzychylam się do prośby, by nasze Dzielne z Wrocławia coś nam tu napisały;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czym wytłumaczyć ten rodzaj działania niewidzialnej siły, ale zauważam to zjawisko od samego początku naszych spotkań we Wrocławiu - przychodzimy jako obce sobie osoby, a wychodzimy jako te, które pozyskały ciekawą wiedzę o sobie samych, zawarły nowe znajomości, spędziły czas, który wzbogacił duszę, umysł, serce ...
OdpowiedzUsuńChciałabym jeszcze podzielić się z Paniami tekstem z książki pt. ”Jezus mówi do Ciebie” (autorka Sarah Young, wyd. Esprit) – ten fragment przeznaczony jest właśnie na dzisiejszy dzień tzn. 24 listopada:
”WDZIĘCZNOŚĆ sprawia, że przeciwności tracą siłę rażenia. Dlatego właśnie poleciłem ci, abyś dziękował Mi za wszystko. Ta transakcja zawiera w sobie element tajemnicy: ty składasz Mi podziękowanie (niezależnie od swoich uczuć), a Ja daję ci Radość (niezależnie od tego, co cię spotyka). Jest to duchowy akt posłuszeństwa – czasem ślepego posłuszeństwa. Ludzie, którzy Mnie nie znają, mogą myśleć, że dziękowanie Mi za rozdzierające serce doświadczenia jest czymś irracjonalnym, a nawet niewykonalnym. Niemniej jednak wszyscy, którzy są Mi posłuszni w tym względzie, nieustannie czują na sobie Moje błogosławieństwo – mimo trudności.
Wdzięczność otwiera twoje serce na Moją Obecność, a twój umysł na Moje myśli. Możesz być dalej w tym samym miejscu i w tej samej sytuacji, ale masz wrażenie, jakby ktoś zapalił światło, dzięki czemu możesz patrzeć na wszystko z Mojej perspektywy. Oto właśnie potęga Światła Mojego Oblicza, światła, które sprawia, że przeciwności tracą siłę rażenia.
Ef 5, 20; Ps 118,1: Ps 89,16 “
[Proszę potraktować to jako temat do refleksji i uzupełnienie do naszego ”czasu dzielenia się”, przyznaję, że dla mnie to niebywała zbieżność w czasie i temacie.]
Monika