"Nie lubię słuchać swojej muzyki z wyjątkiem Koncertu fortepianowego, bo to mój autoportret" - tak w jednym z wywiadów powiedział o swojej twórczości nieżyjący już Wojciech Kilar.
Zamieszczam do posłuchania w ten sobotni, spokojny dzień.
Niech Bóg błogosławi wszystkim Czytelnikom i Gościom bloga.
Część II
Część III
Cudo!!!
OdpowiedzUsuńCudo!!! Po śmierci Wojciecha Kilara jeszcze bardziej doceniam każdą napisaną przez Niego nutkę.
OdpowiedzUsuń