Od kilku dni była cisza na blogu. Wszytko za sprawą mojego wyjazdu do samego serca Tatr;) Odcięcie od sieci internetowej narobiło co prawda zaległości, ale przyczyniło za to się do pełniejszego wypoczynku. To był piękny czas...
Dzisiaj powrót na niziny i proza życia na nowo;)
Piękny Giewont;) pozazdrościć
OdpowiedzUsuń;)
Usuń