sobota, 29 marca 2014

Moc bajki czytanej

"Z czytaniem mają związany cały rytuał. Przykrywają się ciepłą kołderką i wszyscy razem pochylają się nad książką, śledząc tekst czytany przez mamę. Najbardziej lubią takie wspólne książkowe godziny"

To fragment artykułu Natalii Podosek o tym, ze bajki czytane smakują dzieciom bardziej niż cukierki. Przeczytajcie:
Lepsze niż cukierki

Agata - mama Julci, Kubusia i Anielki, zona Maćka i pani tego domu. Zaraziła miłością do książek całą rodzinę…

Ich dom jest pełen półek uginających się pod ciężarem książek. Są powieści, jest beletrystyka i duchowość chrześcijańska, a w dziecięcym pokoju książki pełne przygód, historyczne i przyrodnicze oraz zabawne historyjki.
Sama przeczytała masę książek. Jej ulubione powieści to "Poemat Boga-Człowieka" i "Ania z Zielonego Wzgórza". "Jak byłam w ciąży z Anielką, to moja pani doktor poleciła mi, abym zaparzyła sobie pysznej herbaty, usiadła wygodnie i zagłębiła się w lekturę, żeby się zrelaksować i wypocząć" - tłumaczy Agata.

Nasze Bullerbyn

A teraz spełniają się jej książkowe marzenia, wprowadzają się do domu usytuowanego w pobliżu przyjaciół ze wspólnoty. "To jest takie nasze Bullerbyn" - uśmiecha się.

Mary Poppins jest nianią, która przyleciała do swoich podopiecznych na latawcu, a potem przeżywa z nimi różne fantastyczne przygody. Piotr z Narnii znalazł się w mrocznej krainie zaczarowanej przez wiedźmę i teraz musi uratować to miejsce….

Gdy przebywa się w tym domu, można usłyszeć tysiące książkowych historii, które opowiadają z wypiekami na twarzach i z błyszczącymi oczami Julia i Kubuś. "Mam kilka ulubionych serii. Jedną z nich jest doktor Dolittle, który nauczył się mowy zwierząt od papugi Polinezji i teraz jeździ po świecie, aby ratować zwierzęta, przeżywając przy tym mnóstwo przygód" - tłumaczy Julia. "Moje ulubione książki są o piłkarzach, np. «Gwiazdy futbolu», ponieważ mam marzenie, aby też kiedyś zostać piłkarzem" - z dumą wyznaje Kuba.

Przepis na czytanie

Jak Agata przebiła się z książkową pasją do dzieci w świecie gier komputerowych i bajek telewizyjnych? Jej przepis jest prosty: sama to kocha, ale też na początku stosowała zasadę "ograniczonego wyboru". "Dzieci generalnie wolą oglądać telewizję, ponieważ ten przekaz jest prostszy. Dlatego należy pomóc im wybrać książkę. Ja mam z nimi taką umowę, że mogą oglądać bajki w telewizji tylko pół godziny rano i pół godziny wieczorem. W ten sposób mają czas, żeby sięgnąć po książkę - tłumaczy. - Ja czasami sama rezygnuję z oglądania bajki dla maluchów i wybieram wciągającą lekturę. Julia już od zerówki pochłaniała książki jak cukierki, wynajdując coraz to nowsze tytuły, a jej młodszy brat Kuba połknął książkowego bakcyla dzięki siostrze". "Julia kiedyś wypożyczyła z biblioteki książkę, którą zaczęła mi czytać, i okazało się, że ta opowieść bardzo mnie wciągnęła - opowiada Kuba. - To była pierwsza część «Opowieści z Narnii», a teraz będziemy czytać następną".

Trudny wybór

Wyprawy do biblioteki należą do ulubionych. Czas mija błyskawicznie podczas poszukiwania. "Czasami wypożyczamy książki, bo są śmieszne, a czasami dlatego, że są w nich piękne opisy budujące wyobraźnię, innym razem dlatego, że są pełne przygód. Przede wszystkim jednak unikam książek, które nic nie wnoszą, a na dodatek są napisane wulgarnym językiem. W książkach poszukuję takich wartości jak odwaga, przyjaźń, umiejętności przyznania się do własnego błędu" - tłumaczy Agata. W bibliotece każdy penetruje dział, który najbardziej mu odpowiada - a potem dzieciaki przybiegają do mamy, aby skonsultować swój wybór.
"Ciągle uczę ich, jak mają oglądać książkę, żeby wiedzieć, czy jest warta przeczytania. Pomagam dokonywać wyborów. Trzeba być ostrożnym. Kiedyś bardzo się śpieszyłam i poprosiłam o pomoc panią z biblioteki, a ona wskazała mi pozycję o wampirach i kościotrupach, mówiąc, że «młodzież się w tym rozczytuje»! Kiedy stwierdziłam, że chciałabym jednak coś innego, to podała mi książkę detektywistyczną pełną opisów zbrodni… -  opowiada Agata. - Mamy piękny świat, a jak dziecko nim przesiąknie, to w dorosłym życiu będzie tworzyło piękne rzeczy i żyło w piękny i dobry sposób. Dlatego poszukuję książek, które będą rozwijały wyobraźnię i uczyły wartości, które chcę wpoić moim pociechom" - dopowiada.

Być jak bohater


Dzieci "nasiąkają" przeczytanymi obrazami. "Mam wielu bohaterów, których chciałabym naśladować. Jednym z nich jest Laura z «Domku na prerii», ponieważ była bardzo odważna i zajmowała się siostrą, gdy ta straciła wzrok. I kiedy boję się ciemności, to przypomina mi się jej odwaga i to mi bardzo pomaga" - zwierza się Julia. "Moim bohaterem jest Piotr z Narnii, ponieważ był najstarszy, stawił czoła różnym niebezpieczeństwom i przeżył mnóstwo przygód" - dopowiada Kuba.

Okazuje się także, że brak migającego przed oczami obrazu nie jest przeszkodą, ale szansą… "Na moim etapie książki nie mają już wielu obrazków, ale dzięki temu moja wyobraźnia się «rozrasta» - tłumaczy Julcia. - Bardzo lubię wyobrażać sobie bohaterów, a potem, jak leżę w łóżku i nie mogę zasnąć, to sobie ich przypominam".

Z czytaniem mają związany cały rytuał. Chociaż niekiedy czytają osobno, jednak najbardziej lubią takie wspólne, rodzinne zagłębianie się w książkowe opowieści. Przykrywają się ciepłą kołderką i wszyscy razem pochylają się nad książką, a Julia śledzi wzrokiem tekst czytany przez mamę. "Kiedy dni są krótkie i szybko robi się ciemno, mamy zwyczaj urządzać «wieczory przy lekturze». Wybieramy jakąś serię książek i każdego dnia czytamy jeden rozdział. A potem z wielkim napięciem czekamy na kolejny…".


3 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi się ten artykuł ! Powinni go przeczytać wszyscy rodzice.
    Fajnie , że są jeszcze takie rodziny ,które czytają książki, ale niestety jest ich coraz mniej- a szkoda:(
    Zachęcam do czytania książek, dobrych książek, a jest ich naprawdę dużo na rynku wydawniczym.
    I czytajcie dzieciom -na początek dobre bajki, a później... same już będą czytać dobre książki;)
    aga;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze chciałam zachęcić do korzystania z biblioteki, bo rozumiem, że nie każdy może sobie pozwolić na kupno książki- ja sama ich już nie kupuję , bo są niestety zbyt drogie, jak na moją kieszeń;)
    A biblioteki mają bardzo duży wybór książek i każdy znajdzie coś dla siebie:)
    Przyjemnego czytania;)
    Dzięki za powyższy komentarz;)
    aga

    OdpowiedzUsuń