niedziela, 7 października 2012

Spotkanie październikowe za nami

Kolejne przepiękne spotkanie Dzielnych Niewiast za nami. Odbyło się 6 października w klasztorze Ojców Redemptorystów w Krakowie. Przybyło ponad 30 kobiet z różnych części Polski - z Warszawy, Józefowa, Głogowa, Wrocławia, Tychów, Rzeszowa, Tarnowa, Wieliczki, Kalwarii, Krakowa.

Dziękuję Wam za to, że byłyście. Że pokonałyście różne trudności i przeszkody, że zrezygnowałyście z innych planów, by być z nami i ubogacić nas sobą. Tworzyć razem wspólnotę stołu, tańca i modlitwy. Każda z Was wniosła w to spotkanie swoją niepowtarzalność i wyjątkowość, swoją siłę i piękno. Nie byłoby tej niezwykłej atmosfery i niepowtarzalnego klimatu, gdyby zabrakło którejkolwiek z Was.


Nie wiem jak mam wyrazić Wam swoją wdzięczność. Jak ponazywać kłębiące się myśli. Wyśpiewać melodię, do której wczoraj wspólnie pisałyśmy nuty, a która wciąż w sercu gra... Spróbuję tak: POSŁUCHAJCIE/OGLĄDNIJCIE KONIECZNIE. Życzę Wam zachwytu nad życiem i łaski dotknięcia niemożliwego!

A teraz po kolei.

Spotkanie zaczęło się o 9:30 Warsztatami Tańca Hebrajskiego, które poprowadziły dla nas dziewczyny z Diakoni Tańca Wspólnoty Nowe Jeruzalem z Krakowa: Agnieszka, Ewa, Ewa, Kinga i Stasia (więcej o Wspólnocie TUTAJ).

Kinga wygłosiła piękną konferencję (TUTAJ) na temat tańca w Biblii, którą ubogaciła licznymi przykładami, zdjęciami i filmami. Były też dwa niezwykle poruszające świadectwa  - Ewy i Stasi. Dziewczyny opowiadały o roli tańca, wspólnoty oraz drugiej kobiety w Ich życiu. O sile jaka płynie ze zdrowych, mocnych, Bożych kobiecych przyjaźni. I o tym, że tak naprawdę nikt nie jest w stanie zrozumieć kobiecego serca tak dobrze, jak druga kobieta. Kobieta, która podobnie postrzega świat, podobnie czuje, rozumie, cierpi, ufa Bogu. 


Następnie przyszedł czas na naukę kroków. Piękna muzyka i ruch ciała na chwałę Bożą! Niezwykłe doświadczenie! Pan odkrywał w nas nasze piękno, mówił do nas czule słowami Biblii, otulał płaszczem swej potężnej miłości. A my dziękowałyśmy Mu i oddawałyśmy chwałę tańcząc dla Niego i radując się Nim i sobą nawzajem. To był błogosławiony czas.


Jesteśmy bardzo wdzięczne naszym siostrom ze Wspólnoty Nowe Jeruzalem za wszytko, co nam ofiarowały wczoraj - za poświęcony czas, życzliwość, dobroć. Za to, ze tak bardzo ubogaciły nasze spotkanie. Ze swej strony obiecujemy modlitwę i wsparcie duchowe. Bóg Wam zapłać za wszytko!


Po tańcach o godzinie 13:00 miałyśmy wspólny obiad, a po nim o 14:00 rozpoczęła się krótka modlitwa uwielbienia poprowadzona przez Marysię D. oraz Eucharystia, celebrowana przez ojca Marka Urbana. Nasz opiekun duchowy i pomysłodawca Dzielnych Niewiast - ojciec Paweł Drobot nie mógł tym razem nam towarzyszyć z racji obowiązków rodzinnych. Ojciec Marek zastąpił Go jednak w pełni. Wygłosił nam piękną homilię, o tym, co znaczy zawierzyć swoje życie Jezusowi. Posłużył się przykładem Hioba, który całe życie walczył, by zawierzyć i został za to przez Boga obficie pobłogosławiony: "Hiob odpowiedział Panu, i rzekł: Wiem, że Ty wszystko możesz, co zamyślasz, potrafisz uczynić. Kto przesłania zamiar nierozumnie? O rzeczach wzniosłych mówiłem. To zbyt cudowne. Ja nie rozumiem. Dotąd Cię znałem ze słyszenia, obecnie ujrzałem Cię wzrokiem, stąd odwołuję, co powiedziałem, kajam się w prochu i w popiele. A teraz Pan błogosławił Hiobowi, tak że miał czternaście tysięcy owiec, sześć tysięcy wielbłądów, tysiąc jarzm wołów i tysiąc oślic. Miał jeszcze siedmiu synów i trzy córki. Pierwszą nazwał Gołębicą, drugą Kasją, a trzecią Rogiem Antymonu. Nie było w całym kraju kobiet tak pięknych jak córki Hioba. Dał im też ojciec dziedzictwo między braćmi. I żył jeszcze Hiob sto czterdzieści lat, i widział swych potomków - w całości cztery pokolenia. Umarł Hiob stary i pełen lat". Tak chce nam błogosławić nasz kochany Bóg!
Bardzo dziękujemy ojcu Markowi za towarzyszenie i opiekę nad nami podczas tego spotkania. Za wsparcie, którego mogłyśmy doświadczyć. Bóg zapłać bardzo ojcze!

Eucharystia była sprawowana w intencji naszych Jubilatek i Solenizantek: Agnieszki K., Michaliny M., Edyty K., oraz nieobecnych: Edyty M., Edyty Ź. i Edyty T. Dziewczyny mogły doświadczyć modlitwy i błogosławieństwa całej wspólnoty. Mam nadzieję, ze podziela się z nami wrażeniami w komentarzach;).
Pragnę podziękować też Agnieszce K. za trud posługi muzycznej - Aguś nie wiem, co byśmy bez Ciebie zrobiły! Bardzo Ci dziękujemy Dzielna Niewiasto!


Po Eucharystii była konferencja Ewy Jurkowskiej (ze Wspólnoty 'Fiat' z Wrocławia) pt.: "Miłość, która przemienia życie", którą można odsłuchać TUTAJ. Ewa mówiła o swoim zawierzeniu i swojej miłości do Boga. O trudach życia związanych z wyborem Jezusa na swojego jedynego Pana i Zbawiciela, o grzechach i pokusach, który nas od Niego odciągają. Ale też o tym jak walczyć o tą Miłość i  najpiękniejszą relację - modlitwą, czytaniem Słowa Bożego i przyjmowaniem sakramentów. Nie możemy się zniechęcać, bo zawierzenie Jezusowi jest procesem trwającym całe życie. Codziennie na nowo będziemy dokonywały tego najważniejszego wyboru. Dziękujemy Ewa, za wygłoszenie konferencji.
Słuchając jej przypomniał mi się utwór Jerzego Lieberta pt.: "Jeździec".

Uciekałem przed Tobą w popłochu,
Chciałem zmylić, oszukać Ciebie -
Lecz co dnia kolana uparte
Zostawiały ślady na niebie.
Dogoniłeś mnie, Jeźdźcze niebieski,
Stratowałeś, stanąłeś na mnie.
Ległem zbity, łaską podcięty,
Jak dym, gdy wicher go nagnie.
Nie mam słów,
by spod Ciebie się podnieść,
Coraz cięższa staje się mowa
Czyżby słowa utracić trzeba,
By jak duszę odzyskać słowa?
Czyli trzeba aż przejść przez siebie,
Twoim słowom siebie zawierzyć -
Jeśli trzeba, to tratuj do dna,
Jestem tylko twoim żołnierzem.
Jedno wiem, i innych objawień
Nie potrzeba oczom i uszom -
Uczyniwszy na wieki wybór,
W każdej chwili wybierać muszę.

Dla nas czas takiego wyboru nadszedł na adoracji. Każda z nas mogła podjąć decyzje, że chce zawierzyć siebie, swoich bliskich, wszystkie sprawy, trudności, wszytko, czego nie rozumie w swoim życiu - Bogu. W zaufaniu, ze On przyjmie, przytuli, pobłogosławi. Odbywało się to poprzez podejście do Najświętszego Sakramentu i dotkniecie monstrancji. Nie ma słów, które mogłyby wyrazić co czuły wtedy nasze kobiece serca..

Po uczcie duchowej nadszedł ponownie czas na posilenie ciała i wspólne pogaduchy przy kawie, herbacie, ciastku. Najpierw dwie Panie Marie z kuchni zaserwowały nam pyszne leczo (bardzo Im za to dziękujemy), a następnie delektowałyśmy się sałatką zrobioną przez Gosię K., placuszkiem upieczonym przez Kasię Sz. oraz ptasim mleczkiem przygotowanym przez Elę L. Ciasteczka przyniosła tez Ewa I.
 Dzięki dziewczyny! Wszytko co przyniosłyście było takie pyszne, że zapomniałyśmy nawet o tym, żeby dbać o linię;).

Czas przy stole był bardzo przyjemny. Mogłyśmy na spokojnie porozmawiać i podzielić się wrażeniami z całego dnia. A było czym się dzielić;) Nie mogłyśmy się nagadać. W tym czasie zadzwonił tez do nas ojciec Paweł, który był już w drodze powrotnej i serdecznie wszystkie pozdrowił;) Było nam bardzo miło, ze o nas pamiętał.

Tutaj ustaliłyśmy też nasz dyżur adoracyjny, czyli pół godziny w ciągu dnia przed Najświętszym Sakramentem w intencji naszej tworzącej się wspólnoty Dzielnych Niewiast oraz ojca opiekuna Pawła Drobota i wszystkie dzieła, w które jest On zaangażowany. I tak w poniedziałek dyżur pełnię ja, we wtorek Ania A., Dorota M. i Gosia M., w środę Agata W., Monika M. i Ela L., w czwartek Beatka Dz., w piątek Danusia P. i Marysia D, a w sobotę Aga K. W tej modlitwie nasza siła.


Dodatkowo modlimy się za siebie wystawienniczo - za tą, która siedziała po naszej prawej stronie. Tak wiec ja modlę się za Monię M., za mnie modli się Marysia D.;) Życzę wszystkim Dzielnym wytrwałości.
Przez najbliższy tydzień szczególnie proszę o modlitwę w intencji ojca Pawła, który dziś zaczyna Seminarium Odnowy Wiary w jednej z krakowskich parafii i bardzo prosił o nasze duchowe wsparcie.

Po kolacji ponownie przeszłyśmy do sali tanecznej, gdzie tańcem podziękowałyśmy Bogu za cały dzień i cud stworzenia. A następnie w kaplicy odmówiłyśmy Różaniec prowadzony przez ojca Pawła, który szczęśliwie do nas dojechał. Powierzyłyśmy się Maryi i 'ubezpieczyłyśmy' w ten sposób wszystkie dobra otrzymane na spotkaniu.

Przez cały dzień łączyłyśmy się też duchowo ze wszystkimi nieobecnymi Dzielnymi Niewiastami i Wasze sprawy też powierzałyśmy Bogu i Maryi. 

Na zakończenie chciałabym podziękować jeszcze dwóm innym ojcom Redemptorystom - ojcu Andrzejowi Kukle, proboszczowi parafii i przełożonemu Wspólnoty Redemptorystów w Krakowie oraz ojcu Władysławowi Lachowiczowi - ekonomowi Wspólnoty. Za życzliwość, przychylność i zrozumienie naszych kobiecych potrzeb. Ojcu Andrzejowi dodatkowo za zrobienie i przesłanie zdjęć przy stole, którymi mogłam przyozdobić dzisiejszy wpis. Bóg Wam zapałać! Odwdzięczamy się modlitwą.

To tyle na dzisiaj kochane Dzielne Niewiasty. Trwajcie na modlitwie i Eucharystii, bądźcie wierne postanowieniom, ufajcie, zawierzajcie ciągle na nowo. A Pan będzie obficie błogosławił. Jeszcze raz dziękuję za wspólne chwile i do zobaczenia 17 listopada!

CHWAŁA PANU NA WIEKI!!! AMEN!!!

8 komentarzy:

  1. Fajne zdjęcie, chyba się wszystkie na nim zmieściłyśmy...a panowie księża na obrazie w tle zdają się mówić "Słuchajcie Panowie! Ciekawe o czym te niewiasty tam rozprawiają?"...
    dddak

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję wszystkim Niewiastom za modlitwę za mnie z okazji moich urodzin. Jeszcze daleko przed spotkaniem bardzo się cieszyłam na tą chwilę.
    Dziękuję Wszystkim, i może troszkę szczególniej tym co trzymały mi ręce na ramionach, nie odwróciłam się więc mogę się tylko domyślać które to Niewiasty.
    Bardzo mi było miło dziękuję :)
    dddak

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za piękną relację:) Dzięki tym "sprawozdaniom" także osoby, które nie mogły być na spotkaniu w Krakowie mogą poczuć wspólnotę i skorzystać choćby z konferencji... W ostatnim czasie odkryłam, że mi właśnie brakuje pięknych przyjaźni z kobietami. Nie miałam za dobrych doświadczeń w przeszłości i w pewnym momencie odpuściłam-wolałam przyjaźnie z mężczyznami. Gdyby była wśród dzielnych jakaś chętna na bliższą znajomość kobietka z okolic Krosna, Jasła, Sanoka, czy Brzozowa, to proszę o kontakt:)
    Pozdrawiam serdecznie! MZ

    OdpowiedzUsuń
  4. oj miło było, aż nie chciało się wyjeżdżać, choć w domku kochająca rodzinka czeka!Przywiozłam spokój ducha, radość serca i z tym chciałabym dotrwać nstępnego spotkania. Mam nadzieję,że mi się uda. Najbardziej dla mnie niesamowita była adoracja i spotkanie z Panem w cztery oczy. Bardzo mi brakowało Moniki G., jej charyzmatycznej osoby siejącej radośc dookoła.Jak się okazuje nie tylko mi, ale wszystkim Moniko, którzy Cię poznali. Moniko czekamy na Ciebie!!
    KW

    OdpowiedzUsuń
  5. Witajcie kochane Dzielne!
    Na początku muszę przeprosić za wcześniejsze wyjście z sobotniego spotkania (pod koniec konferencji Ewy) a na dodatek zabrałam ze sobą identyfikator!!

    Żałuję, że nie było mnie z Wami do końca. Ale chciałam Wam powiedzieć, że to niesamowite było spotkać się z Wami. Jesteśmy tak różne, różnych stanów i zawodów, a czuje się tak ogromną jedność w tej różnorodności. Trudno mi to wszystko ubrać w słowa ale jestem Wam wdzięczna za to, że jesteście i za wspólnie spędzony czas:)

    Trzymajcie się dzielnie Dzielne!
    Asia N.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzuciłam okiem na blogową relację z naszego pięknego cudownego spotkania - napisana jest naprawdę pięknie!. To był cudowny dzień i długo wczoraj o nim opowiadałam mężowi, który był przeszczęśliwy za to, że mu podziękowałam za skierowanie mnie tam:).

    Jeszcze raz wam dziękuję za piękną atmosferę i dużo dobroci, którą wyniosłam.

    Modlę się za Was Dzielne Niewiasty. AA

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Dziewczyny za Wasze dzielenie się, za Wasz entuzjazm i radość. To dla mnie jest bardzo motywujące. Czasem przychodzi zwątpienie i pytania czy ten blog ma sens. W takich chwilach, gdy to czytam te komentarze, na nowo przekonuję się, ze ma. Wspieram Was wszystkie, błogosławię i otaczam modlitwą!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dodam jeszcze, że dzisiejszy 'dyżur adoracyjny' odbyłam;) Wszystkie Was przytulałam mocno do kochającego Serca Jezusa i powierzałam w opiekę Maryi. Jutro się modlą aż trzy Dzielne: Ania A., Dorota M. i Gosia M. To na pewno będzie dobry dzień, skoro taka obstawa;)

    OdpowiedzUsuń