niedziela, 5 lipca 2015

Słowo Boże na niedzielę - 05.07.2015

"Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował - żebym się nie unosił pychą. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz /Pan/ mi powiedział: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny (2 Kor 12,7-10)".

Słowo Boże jest dane zawsze na czas, zawsze adekwatnie do sytuacji, zawsze wtedy, gdy bardzo go potrzebuję. Wchodzi do mojej zwykłej rzeczywistości i daje niezwykłe umocnienie, daje światło, przynosi konkretną podpowiedź, staje się moją nawigacją. Tak jak dzisiaj. "Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali..." (2 Kor 12,9). Chwalę Pana! 
(fot.nsj.diecezja.lublin.pl)


(Ez 2,2-5)
Wstąpił we mnie duch i postawił mnie na nogi; potem słuchałem Tego, który do mnie mówił. Powiedział mi: Synu człowieczy, posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowników, którzy Mi się sprzeciwili. Oni i przodkowie ich występowali przeciwko Mnie aż do dnia dzisiejszego. To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach; posyłam cię do nich, abyś im powiedział: Tak mówi Pan Bóg. A oni czy będą słuchać, czy też zaprzestaną - są bowiem ludem opornym - przecież będą wiedzieli, że prorok jest wśród nich.


(Ps 123,1-4)
REFREN: Do Ciebie, Boże, wznoszę moje oczy

Do Ciebie wznoszę oczy,
który mieszkasz w niebie.
Jak oczy sług są zwrócone
na ręce ich panów.

Jak oczy służebnicy
na ręce jej pani,
tak oczy nasze ku Panu, Bogu naszemu,
dopóki nie zmiłuje się nad nami.

Zmiłuj się nad nami, zmiłuj się, Panie,
bo mamy już dosyć pogardy.
Ponad miarę nasza dusza jest nasycona
szyderstwem zarozumialców i pogardą pysznych.

(2 Kor 12,7-10)
Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował - żebym się nie unosił pychą. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz /Pan/ mi powiedział: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny.

(Łk 4,18)
Duch Pański spoczywa na Mnie, posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę.

(Mk 6,1-6)
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry? I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony. I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.




22 komentarze:

  1. Czytelnikom bloga życzę pięknej niedzieli i dobrego tygodnia.
    Niech Słowo Boże nas prowadzi, uzdrawia, przemienia.
    Pamiętam w modlitwie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Alicjo za życzenia i modlitwę. Dla Ciebie również wszystkiego dobrego, dużo światła i siły do prowadzenie DN;) As.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny" oddaję Ci Panie moje niedomagania. Błogosław mi. As.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Wystarczy ci mojej łaski" - Panie Ty wiesz jak bardzo dziś potrzebowałam tych słów. Dziękuję Ci i uwielbiam Cię. oddaję Ci ten dzień i moje zycie

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu zmiłuj się nade mną
    An.

    OdpowiedzUsuń
  6. Poniedziałek, 6 lipca 2015

    Wspomnienie bł. Marii Teresy Ledóchowskiej, dziewicy

    (Rdz 28,10-22a)
    Kiedy Jakub wyszedłszy z Beer-Szeby wędrował do Charanu, trafił na
    jakieś miejsce i tam się zatrzymał na nocleg, gdyż słońce już
    zaszło. Wziął więc z tego miejsca kamień i podłożył go sobie pod
    głowę, układając się do snu na tym właśnie miejscu. We śnie ujrzał
    drabinę opartą na ziemi, sięgającą swym wierzchołkiem nieba, oraz
    aniołów Bożych, którzy wchodzili w górę i schodzili na dół. A oto
    Pan stał na jej szczycie i mówił: Ja jestem Pan, Bóg Abrahama i Bóg
    Izaaka. Ziemię, na której leżysz, oddaję tobie i twemu potomstwu. A
    potomstwo twe będzie tak liczne jak proch ziemi, ty zaś rozprzestrzenisz
    się na zachód i na wschód, na północ i na południe; wszystkie
    plemiona ziemi otrzymają błogosławieństwo przez ciebie i przez twych
    potomków. Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się
    udasz; a potem sprowadzę cię do tego kraju. Bo nie opuszczę cię,
    dopóki nie spełnię tego, co ci obiecuję. A gdy Jakub zbudził się ze
    snu, pomyślał: Prawdziwie Pan jest na tym miejscu, a ja nie wiedziałem.
    I zdjęty trwogą rzekł: O, jakże miejsce to przejmuje grozą! Prawdziwie
    jest to dom Boga i brama do nieba! Wstawszy więc rano, wziął ów
    kamień, który podłożył sobie pod głowę, postawił go jako stelę i
    rozlał na jego wierzchu oliwę. I dał temu miejscu nazwę Betel. -
    Natomiast pierwotna nazwa tego miejsca była Luz. Po czym złożył taki
    ślub: Jeżeli Pan Bóg będzie ze mną, strzegąc mnie w drodze, w którą
    wyruszyłem, jeżeli da mi chleb do jedzenia i ubranie do okrycia się i
    jeżeli wrócę szczęśliwie do domu ojca mojego, Pan będzie moim Bogiem.
    Ten zaś kamień, który postawiłem jako stelę, będzie domem Boga.

    (Ps 91,1-4.14-15)
    REFREN: Tobie, mój Boże, ufam całym sercem

    Kto się w opiekę oddał Najwyższemu
    i mieszka w cieniu Wszechmocnego,
    mówi do Pana: "Tyś moją ucieczką i twierdzą,
    Boże mój, któremu ufam".

    Bo On sam cię wyzwoli z sideł myśliwego
    i od słowa niosącego zgubę.
    Okryje cię swoimi piórami,
    pod Jego skrzydła się schronisz.

    "Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie,
    osłonię go, bo poznał moje imię.
    Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham
    i będę z nim w utrapieniu".

    (2 Tm 1,10b)
    Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył, a na życie rzucił
    światło przez Ewangelię,

    (Mt 9,18-26)
    Gdy Jezus mówił, pewien zwierzchnik /synagogi/ przyszedł do Niego i,
    oddając pokłon, prosił: Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz
    przyjdź i włóż na nią rękę, a żyć będzie . Jezus wstał i wraz z
    uczniami poszedł za nim. Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat
    cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego
    płaszcza. Bo sobie mówiła: żebym się choć Jego płaszcza dotknęła,
    a będę zdrowa. Jezus obrócił się, i widząc ją, rzekł: Ufaj, córko!
    Twoja wiara cię ocaliła. I od tej chwili kobieta była zdrowa. Gdy Jezus
    przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum
    zgiełkliwy, rzekł: Usuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi.
    A oni wyśmiewali Go. Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za
    rękę, a dziewczynka wstała. Wieść o tym rozeszła się po całej
    tamtejszej okolicy.

    Komentarz

    "Jezus Chrystus śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło
    przez Ewangelię". To światło jest naszym skarbem, skarbem, którym
    powinniśmy się dzielić. Dobrze to rozumiała patronka dzisiejszego dnia,
    bł. Maria Teresa Ledóchowska (1863-1922), która poświęciła wszystkie
    swoje zdolności służbie misjom w Afryce. Wydawała czasopismo "Echo
    z Afryki" i prowadziła korespondencję z misjonarzami. Jej skromne
    dzieło zaczęło się tak rozrastać, że znalazła współpracowników i
    założyła Sodalicję św. Piotra Klawera. Bł. Maria Teresa Ledóchowska
    pokazuje nam miłość przenikniętą głębokim zaufaniem Jezusowi i
    wyrażającą się w konkretnych czynach.

    Katarzyna Zielińska, "Oremus" lipiec 2015, s. 29

    OdpowiedzUsuń
  7. "...żebym się choć Jego płaszcza dotknęła,
    a będę zdrowa" Panie pozwól mi dotknąć się Twojego płaszcza Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. Wtorek, 7 lipca 2015

    (Rdz 32,23-33)
    Jakub wstał w nocy i zabrawszy obie swe żony, dwie ich niewolnice i
    jedenaścioro dzieci, przeprawił się przez bród potoku Jabbok. A gdy ich
    przeprawił przez ten potok, przeniósł również [na drugi brzeg] to, co
    posiadał. Gdy zaś wrócił i został sam jeden, ktoś zmagał się z nim
    aż do wschodu jutrzenki, a widząc, że nie może go pokonać, dotknął
    jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas zmagania się
    z nim. A wreszcie rzekł: Puść mnie, bo już wschodzi zorza! Jakub
    odpowiedział: Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz! Wtedy
    [tamten] go zapytał: Jakie masz imię? On zaś rzekł: Jakub. Powiedział:
    Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem
    i z ludźmi, i zwyciężyłeś. Potem Jakub rzekł: Powiedz mi, proszę,
    jakie jest Twe imię? Ale on odpowiedział: Czemu pytasz mnie o imię? - i
    pobłogosławił go na owym miejscu. Jakub dał temu miejscu nazwę Penuel,
    mówiąc: Mimo że widziałem Boga twarzą w twarz, jednak ocaliłem me
    życie. Słońce już wschodziło, gdy Jakub przechodził przez Penuel,
    utykając na nogę. Dlatego Izraelici nie jadają po dzień dzisiejszy
    ścięgna, które jest w stawie biodrowym, gdyż Jakub został porażony w
    staw biodrowy, w to właśnie ścięgno.

    (Ps 17,1-3.6-8.15)
    REFREN: Gdy zmartwychwstanę, będę widział Boga

    Rozważ, Panie, moją słuszną sprawę,
    usłysz moje wołanie,
    wysłuchaj modlitwy
    moich warg nieobłudnych.

    Niech wyrok o mnie wyjdzie od Ciebie,
    Twoje oczy widzą to, co sprawiedliwe.
    Choćbyś badał moje serce i przyszedł do mnie nocą,
    i doświadczał ogniem,
    nieprawości we mnie nie znajdziesz.

    Wołam do Ciebie, bo Ty mnie, Boże, wysłuchasz;
    nakłoń ku mnie Twe ucho, usłysz moje słowo.
    Okaż przedziwne miłosierdzie Twoje,
    Zbawco tych, co się chronią przed wrogiem
    pod Twoją prawicę.

    Strzeż mnie jak źrenicy oka,
    ukryj mnie w cieniu Twych skrzydeł.
    A ja w sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze,
    ze snu powstając nasycę się Twym widokiem.

    (Mt 4,23)
    Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród
    ludu.

    (Mt 9,32-37)
    Przyprowadzono do Jezusa niemowę opętanego. Po wyrzuceniu złego ducha
    niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: Jeszcze się nigdy
    nic podobnego nie pojawiło w Izraelu! Lecz faryzeusze mówili: Wyrzuca
    złe duchy mocą ich przywódcy . Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i
    wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i
    leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi,
    litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające
    pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: żniwo wprawdzie wielkie, ale
    robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników
    na swoje żniwo.

    Komentarz

    Życie duchowe stawia przed nami wyzwania. Modlitwa bywa związana z
    wewnętrznym zmaganiem, a nawet walką. Bywa, że ogarniają nas
    wątpliwości albo czujemy się osamotnieni i upadamy na duchu wobec
    trudności życia. Potrzebujemy Jezusa - Dobrego Pasterza i tych, którzy
    na tej ziemi są Jego współpracownikami. Prośmy dziś o dobrych
    kapłanów i kierowników duchowych, którzy będą nas wspierać w walce o
    wierność Bogu.

    Katarzyna Zielińska, "Oremus" lipiec 2015, s. 32-33

    OdpowiedzUsuń
  9. "Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!" - błogosław mi Panie

    OdpowiedzUsuń
  10. "Strzeż mnie jak źrenicy oka,
    ukryj mnie w cieniu Twych skrzydeł" - proszę Panie....chcę czuć się bezpiecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. "A widząc tłumy ludzi,
    litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni: - chwała Tobie Panie

    OdpowiedzUsuń
  12. "Rozważ, Panie, moją słuszną sprawę,
    usłysz moje wołanie, wysłuchaj modlitwy
    moich warg"

    OdpowiedzUsuń
  13. Środa, 8 lipca 2015

    Wspomnienie św. Jana z Dukli, prezbitera

    (Rdz 41,55-57.42,5-7.14-15a.17-24a)
    Kiedy w Egipcie głód zaczął się dawać we znaki, ludność domagała
    się chleba od faraona. Wtedy faraon mówił do wszystkich Egipcjan:
    Udajcie się do Józefa i, co on wam powie, czyńcie. Gdy był głód na
    całej ziemi, Józef otwierał wszystkie [spichlerze], w których było
    [zboże], i sprzedawał zboże Egipcjanom, w miarę jak w Egipcie głód
    stawał się coraz większy. Ze wszystkich krajów ludzie przybywali do
    Egiptu, by kupować zboże od Józefa, gdyż głód po całej ziemi się
    wzmagał. Kiedy synowie Izraela przybyli wraz z innymi, którzy tam
    również się udawali, aby kupić zboża bo głód był w Kanaanie, Józef
    sprawował władzę w kraju i on to sprzedawał zboże wszystkim
    mieszkańcom tego kraju. Bracia Józefa, przybywszy do niego, oddali mu
    pokłon twarzą do ziemi. Gdy Józef ujrzał swoich braci, poznał ich;
    jednak udał, że jest im obcy, i przemówił do nich surowo tymi słowami:
    Skąd przyszliście? Odpowiedzieli: Z Kanaanu, aby kupić żywności.
    Józef rzekł do nich: Jest tak, jak wam mówię: jesteście szpiegami! Co
    do tego zostaniecie wybadani. I oddał ich pod straż na trzy dni. A
    trzeciego dnia Józef rzekł do nich: Jeśli chcecie ocalić życie,
    uczyńcie to - bo ja czczę Boga. Skoro jesteście uczciwi, niechaj jeden
    wasz brat pozostanie w więzieniu, w którym was osadzono, wy zaś idźcie,
    zawieźcie zboże dla wyżywienia waszych rodzin. Potem przyprowadzicie do
    mnie najmłodszego brata waszego, aby się potwierdziły słowa wasze i nie
    spotkała was śmierć. I tak uczynili. Mówili między sobą: Ach,
    zawiniliśmy przeciwko bratu naszemu, patrząc na jego strapienie, kiedy
    nas błagał o litość, a nie wysłuchaliśmy go! Dlatego przyszło na nas
    to nieszczęście. Ruben zaś tak im wtedy powiedział: Czyż wam tego nie
    mówiłem: Nie dopuszczajcie się wykroczenia względem tego chłopca; ale
    nie usłuchaliście mnie. Toteż teraz żąda się odpowiedzialności za
    jego krew! Nie wiedzieli zaś, że Józef to rozumie, bo rozmawiał z nimi
    przez tłumacza. Odszedłszy więc od nich, rozpłakał się. Potem
    wrócił do nich i rozmawiał z nimi.

    (Ps 33,2-3.10-11.18-19)
    REFREN: Okaż swą łaskę ufającym Tobie

    Sławcie Pana na cytrze,
    grajcie Mu na harfie o dziesięciu strunach.
    Śpiewajcie Mu pieśń nową,
    pełnym głosem śpiewajcie Mu wdzięcznie.

    Pan udaremnia zamiary narodów,
    wniwecz obraca zamysły ludów.
    Zamiary Pana trwają na wieki,
    zamysły Jego serca przez pokolenia.

    Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
    na tych, którzy czekają na Jego łaskę,
    aby ocalił ich życie od śmierci
    i żywił ich w czasie głodu.

    (Mk 1,15)
    Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.

    (Mt 10,1-7)
    Jezus przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy
    nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i
    wszelkie słabości. A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy Szymon,
    zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat
    jego Jan, Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn
    Alfeusza, i Tadeusz, Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota, ten, który Go
    zdradził. Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące
    wskazania: Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta
    samarytańskiego! Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu
    Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie.

    Komentarz

    Bóg nie pragnie śmierci grzesznika, ale jego nawrócenia. Jezus przez
    wieki wybiera uczniów i posyła ich, by głosili Dobrą Nowinę. Jednym z
    nich, kapłanem, który hojnie odpowiedział na dar powołania, jest patron
    dzisiejszego dnia - św. Jan z Dukli (XV w.). Był franciszkaninem,
    gorliwym kaznodzieją i spowiednikiem, umiał zaspokajać duchowe potrzeby
    powierzonego mu ludu nie tylko poprzez mądrość słowa, ale też przez
    świadectwo dobrego życia. Bóg także nas posyła, byśmy budowali Jego
    królestwo. Pragnie, byśmy czynili to nie tylko słowami, ale też
    właściwym, czyli zgodnym z Bożymi planami, przeżywaniem swej
    codzienności.

    Katarzyna Zielińska, "Oremus" lipiec 2015, s. 36

    OdpowiedzUsuń
  14. "Okaż swą łaskę ufającym Tobie" - Panie dziękuję za okazaną łaskę Ewa

    OdpowiedzUsuń
  15. Czwartek, 9 lipca 2015

    (Rdz 44,18-21.23b-29.45,1-5)
    Juda oraz jego bracia przyszli do domu Józefa. Juda, zbliżywszy się do
    niego, rzekł: Pozwól, panie mój, aby twój sługa powiedział słowo
    wobec ciebie. I nie gniewaj się na twego sługę, wszakżeś ty jak
    faraon! Pytał mój pan swoje sługi: Czy macie ojca lub brata?
    Odpowiedzieliśmy panu mojemu: Mamy starego ojca i jeszcze jednego,
    najmłodszego brata, zrodzonego przez niego już w starości. Brat tego
    najmłodszego nie żyje; został on więc jeden z tej samej matki i dlatego
    ojciec go pokochał. Rozkazałeś sługom twoim: Sprowadźcie go do mnie,
    abym mógł go zobaczyć. Jeśli nie przyjdzie z wami wasz najmłodszy
    brat, nie pokazujcie mi się na oczy. Gdy więc przyszliśmy do twego
    sługi, ojca naszego, powtórzyliśmy mu twe słowa, panie. Potem zaś
    powiedział nam ojciec: Idźcie znów, aby zakupić dla nas żywności.
    Odpowiedzieliśmy: Nie możemy iść. Pójdziemy tylko wtedy, gdy z nami
    pójdzie nasz najmłodszy brat. Bo nie możemy pokazać się owemu
    mężowi, jeśli nie będzie z nami naszego najmłodszego brata. Wtedy
    powiedział nam twój sługa, ojciec nasz: Wiecie, że jedna z mych żon
    urodziła mi dwóch synów. Jeden - wyszedł ode mnie i wtedy pomyślałem
    sobie, że został rozszarpany, gdyż więcej go już nie widziałem.
    Jeżeli i tego drugiego zabierzecie ode mnie i spotka go jakieś
    nieszczęście, moja siwizna zstąpi do Szeolu wśród niedoli. Józef nie
    mógł opanować swego wzruszenia i wobec wszystkich, którzy tam byli,
    zawołał: Niechaj wszyscy stąd wyjdą! Nikogo nie było z nim, gdy Józef
    dał się poznać swym braciom. Wybuchnąwszy głośnym płaczem, tak że
    aż usłyszeli Egipcjanie oraz dworzanie faraona, rzekł do swych braci: Ja
    jestem Józef! Czy ojciec mój jeszcze żyje? Ale bracia nie byli w stanie
    mu odpowiedzieć, gdyż się go zlękli. On zaś rzekł do nich: Zbliżcie
    się do mnie! A gdy oni się zbliżyli, powtórzył: Ja jestem Józef, brat
    wasz, to ja jestem tym, którego sprzedaliście do Egiptu. Ale teraz nie
    smućcie się i nie wyrzucajcie sobie, żeście mnie sprzedali. Bo dla
    waszego ocalenia od śmierci Bóg wysłał mnie tu przed wami.

    (Ps 105,16-21)
    REFREN: Wspomnijcie cuda, które Pan Bóg zdziałał

    Potem głód przywołał na ziemię
    i odebrał cały zapas chleba.
    Wysłał przed nimi męża:
    Józefa, którego sprzedano w niewolę.

    Kajdanami ścisnęli mu nogi,
    jego kark zakuto w żelazo,
    aż się spełniła jego przepowiednia
    i poświadczyło ją słowo Pana.

    Król posłał, aby go uwolnić,
    uwolnił go władca ludów.
    Ustanowił go panem nad swoim domem,
    władcą nad całą swą posiadłością.

    (Mk 1,15)
    Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.

    (Mt 10,7-15)
    Jezus powiedział do swoich apostołów: Idźcie i głoście: Bliskie już
    jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych,
    oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście,
    darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych
    trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów,
    ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy. A gdy przyjdziecie do
    jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego
    zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. Wchodząc do domu, przywitajcie
    go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego
    pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was!
    Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów
    waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg
    waszych! Zaprawdę, powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej
    będzie w dzień sądu niż temu miastu.

    OdpowiedzUsuń
  16. "Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! " - o Panie chcę być uzdrowiona Ewa

    OdpowiedzUsuń
  17. "Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego
    pokój wasz" - Panie Jezu dziękuję za dar błogosławieństwa w sakramencie spowiedzi Ewa

    OdpowiedzUsuń
  18. Piątek, 10 lipca 2015

    (Rdz 46,1-7.28-30)
    Izrael wyruszył w drogę z całym swym dobytkiem. A gdy przybył do
    Beer-Szeby, złożył ofiarę Bogu ojca swego, Izaaka. Bóg zaś w widzeniu
    nocnym tak odezwał się do Izraela: Jakubie, Jakubie! A gdy on
    odpowiedział: Oto jestem, rzekł do niego: Jam jest Bóg, Bóg ojca twego.
    Idź bez obawy do Egiptu, gdyż uczynię cię tam wielkim narodem. Ja
    pójdę tam z tobą i Ja stamtąd cię wyprowadzę, a Józef zamknie ci
    oczy. Potem Jakub wyruszył z Beer-Szeby. Synowie Izraela umieścili ojca
    swego, Jakuba, swe dzieci i żony na wozach, które faraon przysłał dla
    przewiezienia ich. Zabrali też swe trzody i swój dobytek, który nabyli w
    Kanaanie. Tak przybył Jakub do Egiptu wraz z całym potomstwem: wziął z
    sobą do Egiptu synów, wnuków, córki i wnuczki - całe swe potomstwo.
    Wysłał on przed sobą do Józefa Judę, aby ten mógł go wyprzedzić do
    Goszen przed ich przybyciem. A gdy przybyli do ziemi Goszen, Józef kazał
    zaprząc do swego wozu i wyjechał na spotkanie Izraela, ojca swego, do
    Goszen. Kiedy zobaczył go, rzucił mu się na szyję i długo szlochał na
    jego szyi. Wreszcie Izrael odezwał się do Józefa: Teraz mogę już
    umrzeć, skoro zobaczyłem ciebie, że jeszcze żyjesz!

    (Ps 37,3-4.18-19.27-28.39-40)
    REFREN: Zbawienie prawych pochodzi od Pana

    Miej ufność w Panu i czyń to co dobre,
    a będziesz mieszkał na ziemi i żył bezpiecznie.
    Raduj się w Panu,
    a On spełni pragnienia twego serca.

    Pan zna dni postępujących nienagannie,
    a ich dziedzictwo trwać będzie na wieki.
    W czasie klęski nie zaznają wstydu,
    w dniach głodu zostaną nasyceni.

    Odstąp od złego, czyń dobrze,
    abyś mógł przetrwać na wieki.
    Gdyż Pan miłuje sprawiedliwość
    i nie opuszcza swych świętych.

    Zbawienie sprawiedliwych pochodzi od Pana,
    On ich ucieczką w czasie utrapienia.
    Pan ich wspomaga i wyzwala,
    wyzwala od występnych i zachowuje,
    On bowiem jest ich ucieczką.

    (J 14,26)
    Duch Święty was wszystkiego nauczy przypomni wam wszystko, co wam
    powiedziałem.

    (Mt 10,16-23)
    Jezus powiedział do swoich apostołów: Oto Ja was posyłam jak owce
    między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak
    gołębie! Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać
    sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników
    i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom.
    Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W
    owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy
    będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat
    wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o
    śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu
    mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was
    prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę,
    powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn
    Człowieczy.

    Komentarz

    Potrzebujemy mocy Ducha Świętego, byśmy umieli dawać świadectwo wiary,
    pomimo że często spotyka się ono z lekceważeniem lub wrogością.
    Potrzebujemy daru roztropności, byśmy umieli dokonywać dobrych wyborów
    i wypełniać wolę Bożą. Potrzebujemy umocnienia naszej wiary, byśmy
    ufali, że Bóg nigdy nas nie opuści. Prośmy dziś, by Duch Święty
    uczył nas bycia chrześcijanami.

    Katarzyna Zielińska, "Oremus" lipiec 2015, s. 45

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miej ufność w Panu i czyń to co dobre - Ewa

      Usuń
  19. Sobota, 11 lipca 2015

    Święto św. Benedykta opata

    (Prz 2,1-9)
    Synu, jeśli przyjmiesz moje nauki i zachowasz u siebie wskazania, ku
    mądrości nachylisz swe ucho, ku roztropności nakłonisz swe serce, tak,
    jeśli wezwiesz rozsądek, przywołasz donośnie rozwagę, jeśli szukać
    jej poczniesz jak srebra i pożądać jej będziesz jak skarbów - to
    bojaźń Pańską zrozumiesz, osiągniesz znajomość Boga. Bo Pan udziela
    mądrości, z ust Jego - wiedza, roztropność: dla prawych On chowa swą
    pomoc, On - tarczą żyjącym uczciwie. On strzeże ścieżek prawości,
    ochrania drogi pobożnych. Wtedy sprawiedliwość pojmiesz i prawość, i
    rzetelność - i każdą dobrą ścieżkę.

    lub

    (Dz 4,32-35)
    Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. żaden nie
    nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne.
    Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a
    wszyscy oni mieli wielką łaskę. Nikt z nich nie cierpiał niedostatku,
    bo właściciele pól albo domów sprzedawali je i przynosili pieniądze
    /uzyskane/ ze sprzedaży, i składali je u stóp Apostołów. Każdemu też
    rozdzielano według potrzeby.

    (Ps 34,2-4.6.9.12.14-15)
    REFREN: Po wieczne czasy będę chwalił Pana

    Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
    Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
    Dusza moja chlubi się Panem,
    niech słyszą to pokorni i niech się weselą.

    Wysławiajcie razem ze mną Pana,
    wspólnie wywyższajmy Jego imię.
    Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością
    oblicza wasze nie zapłoną wstydem

    Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry,
    szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.
    Zbliżcie się, synowie, posłuchajcie, co mówię,
    będę was uczył bojaźni Pańskiej.

    Powściągnij swój język od złego,
    a wargi swoje od kłamstwa.
    Od zła się odwróć, czyń dobrze,
    szukaj pokoju i dąż do niego.

    (Mt 19,29)
    Kto porzuci wszystko dla Ewangelii, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne
    odziedziczy.

    (Mt 19,27-29)
    Piotr rzekł do Jezusa: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za
    Tobą, cóż więc otrzymamy? Jezus zaś rzekł do nich: Zaprawdę,
    powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym
    tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na
    dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla
    mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub
    pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy.

    Komentarz

    Aby zyskać prawdziwą mądrość, trzeba wytrwale szukać woli Bożej, a
    poznawszy ją, być gotowym za nią iść. Św. Benedykt (ok. 480-547),
    patron Europy, umiał opuścić wszystko, by iść za Jezusem. Lata
    modlitwy i doświadczeń zaowocowały mądrością, dzięki której
    ułożył regułę życia, będącą podstawą wielu późniejszych
    zakonów. Módlmy się za jego wstawiennictwem, abyśmy żyli roztropnie,
    nie trwoniąc czasu na rzeczy bezwartościowe i pamiętając o celu naszego
    życia, jakim jest wieczność w domu Pana.

    Katarzyna Zielińska, "Oremus" lipiec 2015, s. 49

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Synu, jeśli przyjmiesz moje nauki i zachowasz u siebie wskazania, ku
      mądrości nachylisz swe ucho, ku roztropności nakłonisz swe serce" - Ewa

      Usuń
  20. Niedziela, 12 lipca 2015

    XV niedziela zwykła

    (Am 7,12-15)
    Amazjasz, kapłan w Betel, rzekł do Amosa: Widzący, idź, uciekaj sobie
    do ziemi Judy! I tam jedz chleb, i tam prorokuj! A w Betel więcej nie
    prorokuj, bo jest ono królewską świątynią i królewską budowlą. I
    odpowiedział Amos Amazjaszowi: Nie jestem ja prorokiem ani nie jestem
    uczniem proroków, gdyż jestem pasterzem i tym, który nacina sykomory. Od
    trzody bowiem wziął mnie Pan i rzekł do mnie Pan: Idź, prorokuj do
    narodu mego, izraelskiego!

    (Ps 85,9-14)
    REFREN: Okaż swą łaskę i daj nam zbawienie

    Będę słuchał tego, co mówi Pan Bóg:
    oto ogłasza pokój ludowi i świętym swoim.
    Zaprawdę bliskie jest Jego zbawienie
    dla tych, którzy się Go Boją,
    i chwała zamieszka w naszej ziemi.

    Spotkają się ze sobą łaska i wierność,
    ucałują się sprawiedliwość i pokój.
    Wierność z ziemi wyrośnie,
    a sprawiedliwość spojrzy z nieba.

    Pan sam obdarzy szczęściem,
    a nasza ziemia wyda swój owoc.
    Przed Nim będzie kroczyć sprawiedliwość,
    a śladami Jego kroków zbawienie.

    (Ef 1,3-14)
    Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa;
    który napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach
    niebieskich - w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem
    świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z
    miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa
    Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej
    łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym. W Nim mamy odkupienie przez
    Jego krew - odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski.
    Szczodrze ją na nas wylał w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia,
    przez to, że nam oznajmił tajemnicę swej woli według swego
    postanowienia, które przedtem w Nim powziął dla dokonania pełni
    czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co
    w niebiosach, i to, co na ziemi. W Nim dostąpiliśmy udziału my
    również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego
    zgodnie z zamysłem swej woli po to, byśmy istnieli ku chwale Jego
    majestatu - my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie.
    W Nim także i wy usłyszeliście słowo prawdy, Dobrą Nowinę o waszym
    zbawieniu. W Nim również uwierzyliście i zostaliście opatrzeni
    pieczęcią Ducha Świętego, który był obiecany. On jest zadatkiem
    naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na odkupienie, które nas uczyni
    własnością [Boga], ku chwale Jego majestatu.

    (Ef 1,17-18)
    Niech Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, przeniknie nasze serca swoim
    światłem, abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania.

    (Mk 6,7-13)
    Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch.
    Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z
    sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani
    pieniędzy w trzosie. Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch
    sukien. I mówił do nich: Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam,
    aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie
    będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych
    na świadectwo dla nich. Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia.
    Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i
    uzdrawiali.

    OdpowiedzUsuń