sobota, 17 stycznia 2015

O kobiecości...

Lubię zaglądać na książkowy blog Makulki. Pojawiające się tam wpisy czytam z ogromnym zainteresowaniem. Szczególną uwagę przykuł ten sprzed kilku dni - O kobiecości. Jest to tytuł książki Jadwigi Pulikowskiej, którą autorka kieruje głównie do żon i mam (oraz do tych, które chcą zostać żonami i mamami). Zamieszczam ją tutaj ponieważ spora część dzielnych niewiast żyje w małżeństwie i wychowuje dzieci i może ta mała, treściwa książeczka będzie pożyteczna. Skoro było o Anielskich singlach to niech będzie też o żonach:)

Na blogu Makulki czytamy: "Jadwiga Pulikowska pracowała w Instytucie Biochemii PAN, gdzie obroniła pracę doktorską. Była zafascynowana swoją pracą, jednak odrzuciła propozycję ciekawego stypendium USA wybierając starania o dziecko, na które czekała dwanaście lat. W książce ,,O kobiecości" dzieli się swoimi refleksjami na temat akceptacji siebie jako kobiety, żony i matki". Opis książki znajduje się poniżej.
(fot.makulka.blogspot.com)


"Akceptacja siebie jako kobiety.
Pani J. Pulikowska przywołuje dane statystyczne mówiące o tym, że połowa kobiet w Polsce nie akceptuje swojej kobiecości. Zmusza czytelnika do odpowiedzenia na pytanie co wspaniałego jest w kobiecie. Autorka twierdzi, że jeśli kobieta szanuje samą siebie to swoją postawą wywiera duży wpływ na otaczające osoby i przymusza je, aby okazywały jej szacunek. Uświadamia kobietom, iż mają ogromną moc oddziaływania na mężczyzn. Kobiety np. mogą sprawić, że mężczyźni w ich towarzystwie będę się hamowali a nie chamowali.

J. Pulikowska poświęca też miejsce sprawie wychowania córek. Duży wpływ na to czy dziewczyna będzie znała swoją godność w dorosłym życiu ma postawa matki, która przeżywa swoją kobiecość jako coś radosnego. 

Akceptacja siebie jako żony
Istotne jest, aby zaakceptować siebie w roli żony i mieć świadomość, że od momentu ślubu najważniejszy jest mąż, a nie rodzice i dzieci. Nie oznacza to jednak, że żona bierze na siebie wszystkie rodzinno-domowe obowiązki, ale że robi w nich miejsce dla męża, włącza go w swoje życie.

Akceptacja siebie jako matki.
Autorka szczególną uwagę poświęca macierzyństwu w relacji do pracy zawodowej. Problemy, które pojawiają się na tej płaszczyźnie wynikają wg niej z tego, iż kobiety są wychowywane do pracy zawodowej, a nie do bycia w domu. Patrzenie J. Pulikowskiej na macierzyństwo bardzo ściśle wiąże się z relacją do męża. Podkreśla, że najważniejszym darem matki dla dziecka jest miłość do jego ojca, a swojego męża.

W zamyśle autorki ta książka nie miała wyczerpywać tematu ,ale pobudzać do refleksji i zachęcić do zadania sobie pytania jaką kobietą chcę być. Polecam ją szczególnie młodym dziewczynom, narzeczonym i mężatkom, może pomóc w zapoczątkowaniu rozmów z dorastającą córką"

Źródło: blog Makulki

12 komentarzy:

  1. Rzeczywiście książeczka, choć mała, ale porusza ogrom zagadnień. Dobra dla kobiet w różnym wieku. Po przeczytaniu zakupiłam tez dla moich dorosłych córek, bo uważam, że jest to pozycja godna polecenia Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ewa za tę opinię. Utwierdziłaś mnie tylko w przekonaniu, że warto tę książkę zakupić do biblioteki Dzielnych Niewiast;) Pozdrawiam ciepło Ciebie i Twoje córki

      Usuń
    2. Dziękujemy za pozdrowienia. Ewa

      Usuń
  2. Ja nie jestem żoną i mamą, ale chętnie przeczytam;) Myślę, że zgłębianie swojej kobiecości jest niezależne od stanu, a Jadwiga Pulikowska w tym zgłębianiu jest mistrzynią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ponizej link wykladu J. Pulikowskiej, byc moze porusza te same tematy badz podobne co w ksiazce.
    https://www.youtube.com/watch?v=e3VzebjGgVM.
    Wyklady Jacka Pulikowskiego tez sa super, polecam.

    Zastanawialam sie tez nad ksiazka "Cenniejsza niz perly" Gary Thomas -wiele pozytywnych opini. http://www.tolle.pl/pozycja/cenniejsza-niz-perly

    Obecnie czytam "Swiete malzenstwo" tego autora i polecam.

    LK

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Alu. Na pewno warto sięgnąć:). Wszystkie tematy aktualne i dotyczące naszej codzienności.
    ANia A.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się to zdanie o tym jak ważna jest matka dla (tożsamości) dziewczyny, kobiety... I to, że darem dla córki jest miłość matki do swojego męża (ojca). Polecam też książki o podobnej tematyce autorstwa Ingrid Trobisch "Być kobietą" i "Kobieta silna. Odkryj swoją tożsamość!".

    A tak swoją drogą, Alu, marzą mi się już od jakiegoś czasu takie wykłady, albo może warsztaty na temat relacji matka - córka. Dla wszystkich kobiet, które na pewno niezależnie od swojej sytuacji życiowej, zawsze pozostają córkami. Temat moim zdaniem bardzo mało znany... Pozdrawiam:) et

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, podpisuję się dwoma rękami!
      Ania A.

      Usuń
    2. Bardzo dobry pomysł, rzeczywiście brakuje wykładów na temat relacji matka-córka.

      Usuń
    3. Dziewczyny, to trzeba się modlić, żeby Pan Bóg przysłał nam kogoś, kto te warsztaty zrobi. Może właśnie Pani Pulikowska? Co myślicie? Można byłoby zdobyć kontakt i nawiązać współpracę.

      Usuń
    4. Świetny pomysł! - no to teraz wszystkie uruchamiamy Pana Boga i nasze ziemskie kontakty ;) Monika W.

      Usuń
  6. Książkę Pani Pulikowskiej czytałam i polecam - mimo, że nie jestem ani matką ani żoną - uważam, że warto po nią sięgnąć.
    Polecam również całą serię książek p Pulikowskiego - dużo o tematyce relacji damsko - męskich - też uważam, że warto sięgnąć - zwłaszcza polecam "Krokodyl dla Ukochanej".

    W kontekście tematów wykładów poruszonych przez ET - to mi po głowie chodzi jakaś konferencja własnie Pana Pulikowskiego - może udałoby się kiedyś ściągnąc go do DN :)

    pozdrawiam bibliotekarka DN ;)

    OdpowiedzUsuń