niedziela, 7 września 2014

Słowo Boże na niedzielę - 07.09.2014

Obudziłam się dzisiejszego poranka w sporym trudzie i napięciu spowodowanym pewnymi wydarzeniami. Czasem tak się dzieje w naszym życiu, że niektóre sytuacje powodują dezorientację, zasmucają nas i wymagają postawienia sobie pytania: 'i co dalej z tym zrobić?'. Przyszłam dziś z tym pytaniem do Boga, a On zadziałał bardzo konkretnie. Mocno mnie przytulił, uspokoił i napełnił mocą swojego Słowa. Zostałam utwierdzona w przekonaniu, że z wszystkim, co jest w moim sercu, myślach i emocjach, mam stawać przed Nim w uwielbieniu i Jemu oddawać cześć. Bo to On jest moim Bogiem jedynym. On napełnia mnie pokojem, umacnia na drodze życia, daje siłę do pokonywania przeciwności. Modlę się za Was - byście mogły doświadczać nieustannej opieki Boga i były dzielne w trudach dnia.

"Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia,
stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
radośnie śpiewajmy Mu pieśni.
Przyjdźcie, uwielbiajmy Go padając na twarze,
zegnijmy kolana przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku (Ps 95).
(fot. freeimages.com)


(Ez 33,7-9)
To mówi Pan: Ciebie, o synu człowieczy, wyznaczyłem na stróża domu
Izraela po to, byś słysząc z mych ust napomnienia przestrzegał ich w
moim imieniu. Jeśli do występnego powiem: Występny musi umrzeć - a ty
nic nie mówisz, by występnego sprowadzić z jego drogi - to on umrze z
powodu swej przewiny, ale odpowiedzialnością za jego śmierć obarczę
ciebie. Jeśli jednak ostrzegłeś występnego, by odstąpił od swojej
drogi i zawrócił, on jednak nie odstępuje od swojej drogi, to on umrze z
własnej winy, ty zaś ocaliłeś swoją duszę.

(Ps 95,1-2.6-9)
REFREN: Słysząc głos Pana serc nie zatwardzajcie



(Rz 13,8-10)
Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem
miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie
cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne -
streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego.
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym
wypełnieniem Prawa.

(2 Kor 5,19)
W Chrystusie Bóg pojednał świat ze sobą, nam zaś przekazał słowo
jednania.

(Mt 18,15-20)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Gdy brat twój zgrzeszy [przeciw
tobie], idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz
swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo
dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała
sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet
Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! Zaprawdę,
powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w
niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Dalej,
zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić
będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo
gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.

______________________________________________


Agnieszka S. - dobry duszek Dzielnych Niewiast - przysłała nam taką dedykację:



"Kiedy jestem załamany i moja dusza jest taka zmęczona
Kiedy przychodzą kłopoty i moje serce zostaje obciążone,
Wtedy wciąż jestem i czekam tutaj w ciszy
Aż przyjdziesz i usiądziesz ze mną na chwilę.

Ref.:Podnosisz mnie, bym mógł stanąć na górach
Podnosisz mnie, bym przeszedł po wzburzonym morzu.
Jestem silny, kiedy jestem w Twoich ramionach.

Podnosisz mnie, bym był kimś więcej niż potrafię być"

23 komentarze:

  1. Czytelnikom bloga życzę dobrej, błogosławionej niedzieli.
    Siły w pokonywaniu przeciwności, nadziei w trudach życia, ufności w Boże prowadzenie.
    Chwalmy Pana!

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie pragnę stawać przed Tobą z uwielbieniem Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Poniedziałek, 8 września 2014

    Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny

    (Mi 5,1-4a)
    A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z
    ciebie Mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie
    Jego od początku, od dni wieczności. Przeto [Pan] wyda ich aż do czasu,
    kiedy porodzi mająca porodzić. Wtedy reszta braci Jego powróci do synów
    Izraela. Powstanie On i paść będzie mocą Pańską, w majestacie imienia
    Pana Boga swego. Osiądą wtedy, bo odtąd rozciągnie swą potęgę aż po
    krańce ziemi. A On będzie pokojem.

    lub

    (Rz 8,28-30)
    Wiemy, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim
    dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru.
    Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to,
    by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między
    wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a
    których powołał - tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił
    - tych też obdarzył chwałą.

    (Ps 13,6)
    REFREN: Duch mój się raduje w Bogu, Zbawcy moim

    Ja zaś zaufałem Twemu miłosierdziu,
    niech się moje serce cieszy z Twej pomocy.
    Będę śpiewał Panu,
    który obdarzył mnie dobrem.

    Szczęśliwa jesteś, Najświętsza Panno Maryjo, i godna wszelkiej
    chwały, bo z Ciebie narodziło się słońce sprawiedliwości, Chrystus,
    który jest naszym Bogiem.

    (Mt 1,1-16.18-23)
    Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Abraham był ojcem
    Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego braci; Juda zaś był
    ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Ezrona;
    Ezron ojcem Arama; Aram ojcem Aminadaba; Aminadab ojcem Naassona; Naasson
    ojcem Salmona; Salmon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem
    Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse ojcem króla
    Dawida. Dawid był ojcem Salomona, a matką była /dawna/ żona Uriasza.
    Salomon był ojcem Roboama; Roboam ojcem Abiasza; Abiasz ojcem Asy; Asa
    ojcem Jozafata; Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza; Ozjasz ojcem
    Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza; Ezechiasz ojcem
    Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza; Jozjasz ojcem
    Jechoniasza i jego braci w czasie przesiedlenia babilońskiego. Po
    przesiedleniu babilońskim Jechoniasz był ojcem Salatiela; Salatiel ojcem
    Zorobabela; Zorobabel ojcem Abiuda; Abiud ojcem Eliakima; Eliakim ojcem
    Azora; Azor ojcem Sadoka; Sadok ojcem Achima; Achim ojcem Eliuda; Eliud
    ojcem Eleazara; Eleazar ojcem Mattana; Mattan ojcem Jakuba; Jakub ojcem
    Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. Z
    narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi,
    z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za
    sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem
    sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał
    oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański
    ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się
    wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest
    to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On
    bowiem zbawi swój lud od jego grzechów . A stało się to wszystko, aby
    się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica
    pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z
    nami.

    Komentarz

    Z radością obchodzimy dziś dzień narodzin Matki Bożej. Jej przyjście
    na świat było pierwszym przebłyskiem światła, które przyniósł
    Chrystus - Słońce wschodzące z wysoka. Ten dzień w naszej tradycji
    obchodzono jako święto Matki Bożej Siewnej, upraszając
    błogosławieństwa dla obsiewanych pól, powierzając Jej opiece wzrost
    zbóż i modląc się o obfitość plonów. Podobnie u początku nowego
    roku nauki i pracy oddajemy w ręce Najświętszej Matki wszystkie nasze
    zamierzenia i plany, błagając, aby wszystko prowadziła zgodnie z wolą
    swego Boskiego Syna.

    Ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" wrzesień 2007, s. 35

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Agnieszka. robiąc dzisiejszy wpis, słuchałam właśnie tej pieśni;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja dusza była taka umęczona dziś także. Aż pomyślałam sobie: wszystko to nic, najważniejsze, że Bóg mnie kocha. Nieważne, co się ze mną dzieje. Ta piosenka jest piekna i mówi to samo, co czuję. Dzięki Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
  6. "...niech się moje serce cieszy z Twej pomocy." Dziękuję Boże za Twoją pomoc, szczególnie w tych smutnych chwilach mojego życia. Wiem Boże,że zawsze wtedy jesteś ze mną. Ewa

    OdpowiedzUsuń
  7. "Wiemy, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim
    dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru"
    - dziękuję Ci Panie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezwykłe są te słowa. Bóg robi wszytko dla mojego dobra. Chwalę Ciebie Boże mój

      Usuń
  8. "Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem
    sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał
    oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański
    ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się
    wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki" - Panie Boże proszę Cię o dar męża, na którego czekam i do którego tęsknię

    OdpowiedzUsuń
  9. Bóg jest wielki i dobry!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wtorek, 9 września 2014

    (1 Kor 6,1-11)
    Czy odważy się ktoś z was, gdy zdarzy się nieporozumienie z drugim,
    szukać sprawiedliwości u niesprawiedliwych, zamiast u świętych? Czy nie
    wiecie, że święci będą sędziami tego świata? A jeśli świat będzie
    przez was sądzony, to czyż nie jesteście godni wyrokować w tak błahych
    sprawach? Czyż nie wiecie, że będziemy sądzili także aniołów? O
    ileż przeto więcej sprawy doczesne! Wy zaś, gdy macie sprawy doczesne do
    rozstrzygnięcia, sędziami waszymi czynicie ludzi za nic uważanych w
    Kościele! Mówię to, aby was zawstydzić. Bo czyż nie znajdzie się
    wśród was ktoś na tyle mądry, by mógł rozstrzygać spory między
    swymi braćmi? A tymczasem brat oskarża brata, i to przed niewierzącymi.
    Już samo to jest godne potępienia, że w ogóle zdarzają się wśród
    was sądowe sprawy. Czemuż nie znosicie raczej niesprawiedliwości?
    Czemuż nie ponosicie raczej szkody? Tymczasem wy dopuszczacie się
    niesprawiedliwości i szkody wyrządzacie, i to właśnie braciom. Czyż
    nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie
    łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani
    rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani
    chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa
    Bożego. A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci,
    uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i
    przez Ducha Boga naszego.

    (Ps 149,1-6a.9b)
    REFREN: Śpiewajmy Panu, bo swój lud miłuje

    Śpiewajcie Panu pieśni;
    głoście Jego chwałę w zgromadzeniu świętych.
    Niech się Izrael cieszy swoim Stwórcą,
    a synowie Syjonu radują swym królem.

    Niech imię Jego czczą tańcem,
    niech grają Mu na bębnie i cytrze.
    Bo Pan lud swój miłuje,
    pokornych wieńczy zwycięstwem.

    Niech się święci cieszą w chwale,
    niech się weselą na łożach biesiadnych,
    chwała Boga niech będzie na ich ustach:
    to jest chwałą wszystkich świętych Jego.

    (J 15,16)
    Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc
    przynosili.

    (Łk 6,12-19)
    Zdarzyło si, że Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc
    spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich
    uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał
    apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja;
    Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna
    Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza
    Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zeszedł z nimi na dół i
    zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie
    mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu;
    przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób.
    Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A
    cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i
    uzdrawiała wszystkich.

    Komentarz

    Jezus wybrał dwunastu Apostołów, aby współpracowali wraz z Nim w
    głoszeniu królestwa Bożego. Także my - jako ochrzczeni - jesteśmy
    powołani do apostolstwa. Jak ponad dwa tysiące lat temu, tak i dziś
    rzesze ludzi czekają na Dobrą Nowinę i uzdrowienie. Bramy królestwa
    Bożego zostały otwarte dla wszystkich dzięki ofierze Syna Człowieczego.
    Od naszego świadectwa i zaangażowania zależy, czy ci, którzy jeszcze
    Boga nie znają i żyją z dala od Niego, odnajdą do Niego drogę.

    Michał Piotr Gniadek, "Oremus" wrzesień 2008, s. 38-39

    OdpowiedzUsuń
  11. Środa, 10 września 2014

    (1 Kor 7,25-31)
    Nie mam nakazu Pańskiego co do dziewic, lecz daję radę jako ten, który
    - wskutek doznanego od Pana miłosierdzia - godzien jest, aby mu wierzono.
    Uważam, iż przy obecnych utrapieniach dobrze jest tak zostać, dobrze to
    dla człowieka tak żyć. Jesteś związany z żoną? Nie usiłuj
    odłączać się od niej! Jesteś wolny? Nie szukaj żony. Ale jeżeli się
    ożenisz, nie grzeszysz. Podobnie i dziewica, jeśli wychodzi za mąż, nie
    grzeszy. Tacy jednak cierpieć będą udręki w ciele, a ja chciałbym ich
    wam oszczędzić. Mówię, bracia, czas jest krótki. Trzeba więc, aby ci,
    którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci, a ci, którzy
    płaczą, tak jakby nie płakali, ci zaś, co się radują, tak jakby się
    nie radowali; ci, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali; ci, którzy
    używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem
    postać tego świata.

    (Ps 45,11-12.14-17)
    REFREN: Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha

    Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha,
    zapomnij o swym ludzie, o domu Twego ojca.
    Król pragnie twego piękna,
    on twoim panem, oddaj mu pokłon.

    Córa królewska wchodzi pełna chwały,
    odziana w złotogłów.
    W szacie wzorzystej prowadzą ją do króla,
    za nią przywodzą do ciebie dziewice, jej druhny.

    Wiodą ją z radością i w uniesieniu,
    wkraczają do królewskiego pałacu.
    Synowie twoi zajmą miejsce twoich ojców,
    ustanowisz ich książętami na całej ziemi.

    (Łk 6,23ab)
    Cieszcie się i radujcie, bo wielka jest wasza nagroda w niebie.

    (Łk 6,20-26)
    W owym czasie Jezus podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:
    Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo
    Boże. Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie
    nasyceni. Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać
    się będziecie. Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą, i
    gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna
    Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i
    radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo
    bowiem przodkowie ich czynili prorokom. Natomiast biada wam, bogaczom, bo
    odebraliście już pociechę waszą. Biada wam, którzy teraz jesteście
    syci, albowiem głód cierpieć będziecie. Biada wam, którzy się teraz
    śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. Biada wam, gdy
    wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili
    fałszywym prorokom.

    Komentarz

    Jezus zapewnia w dzisiejszej Ewangelii, że do ubogich należy królestwo
    Boże. Wartości materialne, które wpisują się w porządek tego świata,
    nigdy nie mogą nam przesłonić najważniejszego celu naszego ziemskiego
    pielgrzymowania. Oby nie zawładnęły one naszym sercem! To nie
    posiadanie, lecz życie w bliskości Boga i naśladowanie Go w miłości
    jest naszą szansą na osiągnięcie zbawienia. Łzy przelane z powodu
    prześladowań za wiarę uświadamiają nam najgłębszy sens naszego
    życia.

    Michał Piotr Gniadek, "Oremus" wrzesień 2008, s. 44-45

    OdpowiedzUsuń
  12. "Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać
    się będziecie" Panie bądź uwielbiony w moim smutku .Ewa

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki Alu, że zamieszczasz te czytania na każdy dzień. Z Bogiem - MG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę Martuś się, że czytacie te wpisy;)
      Chwalmy Pana!

      Usuń
  14. Czwartek, 11 września 2014

    (1 Kor 8,1b-7.10-13)
    "Wiedza" wbija w pychę, miłość zaś buduje. Gdyby ktoś
    mniemał, że coś wie, to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy. Jeżeli
    zaś ktoś miłuje Boga, ten jest również uznany przez Boga. Zatem jeśli
    chodzi o spożywanie pokarmów, które już były bożkom złożone na
    ofiarę, wiemy dobrze, że nie ma na świecie ani żadnych bożków, ani
    żadnego boga, prócz Boga jedynego. A choćby byli na niebie i na ziemi
    tak zwani bogowie - jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów - dla nas
    istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla
    którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego
    wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy. Lecz nie
    wszyscy mają wiedzę. Niektórzy jeszcze do tej pory spożywają pokarmy
    bożkom złożone, w przekonaniu, że chodzi o bożka, i w ten sposób kala
    się ich słabe sumienie. Gdyby bowiem ujrzał ktoś ciebie, oświeconego
    wiedzą, jak zasiadasz do uczty bałwochwalczej, czyżby to nie skłoniło
    również kogoś słabego w sumieniu do spożywania ofiar składanych
    bożkom? I tak to właśnie wiedza twoja sprowadziłaby zgubę na słabego
    brata, za którego umarł Chrystus. W ten sposób grzesząc przeciwko
    braciom i rażąc ich słabe sumienia, grzeszycie przeciwko samemu
    Chrystusowi. Jeśli więc pokarm gorszy brata mego, przenigdy nie będę
    jadł mięsa, by nie gorszyć brata.

    (Ps 139,1-3.13-14ab.23-24)
    REFREN: Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

    Przenikasz i znasz mnie, Panie,
    Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
    Z daleka spostrzegasz moje myśli,
    przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
    i znasz moje wszystkie drogi.

    Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze
    i utkałeś mnie w łonie mej matki.
    Sławię Cię, żeś mnie tak cudownie stworzył,
    godne podziwu są Twoje dzieła.

    Przenikaj mnie, Boże, i poznaj moje serce,
    doświadcz mnie i poznaj moje myśli.
    I zobacz, czy idę drogą nieprawą,
    a prowadź mnie drogą odwieczną.

    (1 J 4,12)
    Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg w nas mieszka i miłość ku Niemu
    jest w nas doskonała.

    (Łk 6,27-38)
    Jezus powiedział do swoich uczniów: Powiadam wam, którzy słuchacie:
    Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was
    nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się
    za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w [jeden]
    policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i
    szaty. Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego,
    który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im
    czyńcie! Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż
    za to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy miłość okazują
    tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam
    dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo
    czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się
    zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom
    pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych
    nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie
    spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami
    Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych.
    Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a
    nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni;
    odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane;
    miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w
    zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.

    Komentarz

    "Miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie,
    niczego za to się nie spodziewając" - wzywa Chrystus w Ewangelii.
    Umiejętność dostrzegania Boga w każdym napotkanym człowieku jest nie
    lada wyzwaniem, a jednocześnie świadectwem naszej wiary. Okazywana przez
    nas miłość staje się dla innych zaproszeniem do pójścia drogą
    Prawdy. Bądźmy podobni do Boga przede wszystkim w miłości i
    miłosierdziu, okazywanych za darmo, każdemu bez wyjątku.

    Michał Piotr Gniadek, "Oremus" wrzesień 2008, s. 48

    OdpowiedzUsuń
  15. Boże proszę:"Przenikaj mnie, Boże, i poznaj moje serce,
    doświadcz mnie i poznaj moje myśli.
    I zobacz, czy idę drogą nieprawą,
    a prowadź mnie drogą odwieczną" Ewa

    OdpowiedzUsuń
  16. Piątek, 12 września 2014

    (1 Kor 9,16-19.22-27)
    Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom
    jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił
    Ewangelii! Gdybym to czynił z własnej woli, miałbym zapłatę, lecz
    jeśli działam nie z własnej woli, to tylko spełniam obowiązki
    szafarza. Jakąż przeto mam zapłatę? Otóż tę właśnie, że głosząc
    Ewangelię bez żadnej zapłaty, nie korzystam z praw, jakie mi daje
    Ewangelia. Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem
    wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam. Dla słabych
    stałem się jak słaby, by pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla
    wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych. Wszystko zaś
    czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział. Czyż nie wiecie, że
    gdy zawodnicy biegną na stadionie, wszyscy wprawdzie biegną, lecz jeden
    tylko otrzymuje nagrodę? Przeto tak biegnijcie, abyście ją otrzymali.
    Każdy, który staje do zapasów, wszystkiego sobie odmawia; oni, aby
    zdobyć przemijającą nagrodę, my zaś nieprzemijającą. Ja przeto
    biegnę nie jakby na oślep; walczę nie tak, jakbym zadawał ciosy w
    próżnię, lecz poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym
    głosząc naukę, sam przypadkiem nie został uznany za niezdatnego.

    (Ps 84,3-6.12)
    REFREN: Jak miła, Panie, jest świątynia Twoja

    Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich.
    Serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego.
    Nawet wróbel znajduje swój dom, a jaskółka gniazdo,
    gdzie złoży swe pisklęta:
    przy ołtarzach Twoich, Panie Zastępów, Królu mój i Boże!

    Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
    nieustannie Ciebie wielbiąc.
    Szczęśliwi, których moc jest w Tobie,
    którzy zachowują ufność w swym sercu.

    Bo Pan Bóg jest słońcem i tarczą.
    On hojnie darzy łaską i chwałą,
    nie odmawia dobrodziejstw
    żyjącym nienagannie.

    (J 17,17ba)
    Słowo Twoje Panie jest prawdą, uświęć ich w prawdzie.

    (Łk 6,39-42)
    Jezus opowiedział uczniom przypowieść: Czy może niewidomy prowadzić
    niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa
    nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego
    nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we
    własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić swemu bratu: Bracie,
    pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku, gdy sam belki w
    swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a
    wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata.

    Komentarz

    "Czemu to widzisz drzazgę w oku brata, a belki we własnym oku nie
    dostrzegasz?" O wiele łatwiej jest wytykać innym ich nieprawości
    niż samemu podjąć wysiłek nawrócenia. Chrześcijaństwo nie polega na
    bezgrzesznym życiu, biegnącym według idealnego, raz na zawsze ustalonego
    schematu. Jest drogą do domu Ojca, przebywaną wspólnie z Chrystusem.
    Można na tej drodze upaść, można z niej zboczyć, najważniejsze
    jednak, by wciąż wracać do Chrystusa - jedynego pewnego Przewodnika i
    Nauczyciela. On daje nam przykład największej miłości i otwiera nasze
    oczy na poznanie prawdy.

    Michał Piotr Gniadek, "Oremus" wrzesień 2008, s. 52

    OdpowiedzUsuń
  17. "Chrześcijaństwo nie polega na
    bezgrzesznym życiu, biegnącym według idealnego, raz na zawsze ustalonego
    schematu. Jest drogą do domu Ojca, przebywaną wspólnie z Chrystusem.
    Można na tej drodze upaść, można z niej zboczyć, najważniejsze
    jednak, by wciąż wracać do Chrystusa - jedynego pewnego Przewodnika i
    Nauczyciela."
    - dziękuję za te słowa.

    OdpowiedzUsuń
  18. "Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich." Panie proszę pozwól mi wejść do przedsionków Twoich Ewa

    OdpowiedzUsuń
  19. Sobota, 13 września 2014

    Św. Jana Chryzostoma, biskupa i doktora Kościoła

    (1 Kor 10,14-22)
    Najmilsi moi, strzeżcie się bałwochwalstwa! Mówię jak do ludzi
    rozsądnych. Zresztą osądźcie sami to, co mówię: Kielich
    błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi
    Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele
    Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno
    Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba. Przypatrzcie się
    Izraelowi według ciała! Czyż nie są w jedności z ołtarzem ci, którzy
    spożywają z ofiar na ołtarzu złożonych? Lecz po cóż to mówię? Czy
    może jest czymś ofiara złożona bożkom? Albo czy sam bożek jest
    czymś? Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w
    ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z
    demonami. Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie
    możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów. Czyż będziemy
    pobudzali Pana do zazdrości? Czyż jesteśmy mocniejsi od Niego?

    (Ps 116B,12-13.17-18)
    REFREN: Złożę Ci, Boże, ofiarę pochwalną

    Czym się Panu odpłacę
    za wszystko, co mi wyświadczył?
    Podniosę kielich zbawienia
    i wezwę imienia Pana.

    Tobie złożę ofiarę pochwalną
    i wezwę imienia Pana.
    Wypełnię me śluby dla Pana
    przed całym Jego ludem.

    (J 14,23)
    Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój
    umiłuje go, i do niego przyjdziemy.

    (Łk 6,43-49)
    Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to,
    które wydaje dobry owoc. Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie
    zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron.
    Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły
    człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią
    jego usta. Czemu to wzywacie Mnie: Panie, Panie, a nie czynicie tego, co
    mówię? Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie,
    słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który
    buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy
    przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom, ale nie zdołał go
    naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany. Lecz ten, kto słucha, a nie
    wypełnia, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez
    fundamentu. [Gdy] potok uderzył w niego, od razu runął, a upadek jego
    był wielki.

    Komentarz

    Prawdy wiary stanowią trwały fundament naszego życia. Dobrze o tym
    wiedział św. Jan Chryzostom (ok. 349-407). Pełniąc obowiązki
    patriarchy Konstantynopola, dał się poznać jako człowiek
    bezkompromisowy w kwestiach moralności. Tak jak św. Jan Chrzciciel nie
    lękał się wytykać możnowładcom ich zepsucia moralnego. Z tego powodu
    został skazany na wygnanie. Mimo że jego świadectwo zaskarbiło sobie
    uznanie wśród ludu i wstawiał się za nim sam papież, dwór cesarski
    był nieprzejednany. Jan Chryzostom umarł w opinii świętości. Dziś
    kaznodzieje mają w nim wspaniałego patrona.

    Michał Piotr Gniadek, "Oremus" wrzesień 2008, s. 56-57

    OdpowiedzUsuń
  20. "Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły
    człowiek ze złego skarbca wydobywa zło". Panie naucz mnie być dobrym człowiekiem... Ewa

    OdpowiedzUsuń
  21. Niedziela, 14 września 2014

    Święto Podwyższenia Krzyża świętego, XXIV niedziela zwykła

    (Lb 21,4b-9)
    W owych dniach podczas drogi jednak lud stracił cierpliwość. I zaczęli
    mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu,
    byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się
    nam już ten pokarm mizerny. Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie
    palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła.
    Przybyli więc ludzie do Mojżesza mówiąc: Zgrzeszyliśmy, szemrząc
    przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana, aby oddalił od
    nas węże. I wstawił się Mojżesz za ludem. Wtedy rzekł Pan do
    Mojżesza: Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy
    ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu.
    Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim
    palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na
    węża miedzianego, zostawał przy życiu.

    (Ps 78,1-2.34-38)
    REFREN: Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy.

    Słuchaj, mój ludu, nauki mojej,
    nakłońcie wasze uszy na słowa ust moich.
    Do przypowieści otworzę me usta,
    wyjawię tajemnice zamierzchłego czasu.

    Gdy ich zabijał, wtedy Go szukali,
    nawróceni garnęli się do Boga.
    Przypominali sobie, że Bóg jest ich opoką,
    że Bóg najwyższy jest ich Zbawicielem.

    Lecz oszukiwali Go swymi ustami
    i kłamali Mu swoim językiem.
    Ich serce nie było Mu wierne,
    w przymierzu z Nim nie byli stali.

    On jednak będąc miłosierny
    odpuszczał im winę i nie zatracał,
    gniew swój często powściągał
    i powstrzymywał swoje wzburzenie.

    (Flp 2,6-11)
    Chrystus Jezus, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze
    sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie,
    przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w
    zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie,
    stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej.
    Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad
    wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot
    niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że
    Jezus Chrystus jest PANEM - ku chwale Boga Ojca.

    Uwielbiamy Cię, Chryste, i błogosławimy Ciebie, bo przez Krzyż twój
    święty, świat odkupiłeś.

    (J 3,13-17)
    Jezus powiedział do Nikodema: Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego,
    który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył
    węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby
    każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg
    umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w
    Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie
    posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by
    świat został przez Niego zbawiony.

    Komentarz

    Patrząc na krzyż, chrześcijanie widzą w nim znak nadziei. Jezus
    Chrystus, który z wysokości krzyża modlił się za swoich oprawców,
    wskazał nam drogę ku zbawieniu. Bóg uniżył samego siebie, aby
    przywrócić nam godność dzieci Bożych. Niebo otwarte jest dla tych,
    którzy nie boją się wziąć krzyża na swe ramiona. Jego zbawienny
    ciężar jednoczy nas z samym Zbawicielem.

    Michał Piotr Gniadek, "Oremus" wrzesień 2008, s. 60

    OdpowiedzUsuń