wtorek, 9 września 2014

Podsumowanie wrześniowego spotkania DN w Krakowie

Sobotnie spotkanie DN w Krakowie jak zwykle było bardzo dynamiczne i owocne. Jeden z efektów naszych twórczych zmagań warsztatowych znajduje się na zdjęciu obok. Jest to dzieło Teresy B. - kompozycja linearno-graficzna, której tajniki zgłębiałyśmy na warsztatach z florystyki, prowadzonych przez Monikę Kudłacz. Poniżej zamieszczam zdjęcia jeszcze kilku innych, spośród siedemnastu wykonanych (tyle było nas na warsztacie). Nie wiem jak Monika dokonała tego, że jako kompletni laicy (laiczki?) w zakresie florystyki, potrafiłyśmy wykonać tak piękne i subtelne kompozycje, spełniające w dodatku odkreślone parametry.
A w związku z tym, ze Teresa nie wzięła swojego dzieła ze sobą do domu, ja się nim chętnie zaopiekowałam;) Biel kwiatów i biel naczynia idealnie współgrają z bielą komody, na której je postawiłam. Tereniu, dziękuję! 

Na sobotnie spotkanie przyjechało ogółem 90 kobiet z różnych części Polski. Uczestniczyły one w pięciu równoległych grupach warsztatowych - pracy z emocjami (prowadziła Ewa Fus-Kubacka), motywacyjnych (Krystyna Sobczyk), choreoterapii (Alicja Libura-Gil), masażu (Agnieszka Bogunia) i wspomnianej już florystyce. Mam nadzieję, że znajdą się chętne panie, które podzielą się  swoimi wrażeniami i doświadczeniem w komentarzach pod tym wpisem. Zachęcam do tego serdecznie. Ja uczestniczyłam w  zajęciach z florystyki, dlatego sama chętnie dowiedziałabym się jak było na pozostałych warsztatach. Co one Wam dały, w czym pomogły, czy poleciłybyście je innym?
(fot. archiwum DN)
_______________________________


1. CZĘŚĆ PRZEDPOŁUDNIOWA - WARSZTATY


A teraz czas krótko scharakteryzować warsztaty i przedstawić panie, które je prowadziły:

Praca z emocjami I
Obejmowały zagadnienia: emocje - po co są, czego bronią, co sygnalizują? Trudne uczucia - jak sobie pomóc? Przykre uczucia po mojej stronie, problem po stronie drugiej osoby - czyli kto mówi, kto słucha? Inwentarz moich uczuć. Odkryłam złość i co dalej...? 
PROWADZIŁA: Ewa Fus-Kubacka - socjoterapeuta, nauczyciel, doświadczony realizator programów psychoedukacyjnych dla młodzieży i osób dorosłych. Posiada certyfikat Polskiego Stowarzyszenia Psychologów Praktyków. Trener Szkoły dla Rodziców i Wychowawców.  Rekomendacja na stronie www.ore.edu.pl

Choreoterapia II - Straty
Straty w moim życiu. Każdy z nas doświadczył i doświadcza różnorakich strat w swoim życiu: utracona miłość, stracone dziecko, bliska osoba, nadzieje, plany... Dlaczego Bóg dopuszcza je w naszym życiu? Jak przeżywać stratę, by wydała owoc? Jak pozwolić Bogu, by był reżyserem mojego życia? Na warsztatach uczestniczki próbowały się zmierzyć z poszukaniem odpowiedzi na te pytania poprzez ruch i zaangażowanie ciała.
PRWADZIŁA: Alicja Libura-Gil - instruktor tańca współczesnego. Warsztatu tanecznego w Brukseli (lekcje indywidualne u Yary Kupper, Academie de danse „Yantra”) oraz w Krakowie (zespół tańca DF). Zajmuje się choreoterapią oraz jej analizą pod kątem zagrożeń duchowych. W pracy z ciałem fascynuje ją odkrywanie, że jesteśmy wraz z naszymi ciałami „hand made by God”. Do tego zachęca też uczestników swoich zajęć z choreoterapii. Więcej informacji o prowadzącej można znaleźć na Jej stronie Strefa Kobiety Wyzwolonej oraz w filmie Spełnienie.

Motywacyjne III  - O sztuce budowania więzi
Jak uniknąć robienia sobie wrogów i wydobywać z ludzi to co najlepsze? Motywuj i inspiruj siebie do rozwoju, aby być motywatorem i inspiratorem dla innych – to zagadnienia, które były realizowane podczas tego warsztatu.
PROWADZIŁA: Krystyna Sobczyk - członek Sekretariatu do spraw Nowej Ewangelizacji Archidiecezji Krakowskiej pod przewodnictwem ks. bp Grzegorza Rysia, odpowiedzialna za modlitwę wstawienniczą. Prowadzi Seminaria Odnowy Wiary dla parafii, wspólnot, kleryków. Na zlecenie Katolickiego Stowarzyszenia Aktywizacji Osób Niepełnosprawnych "Klika" prowadzi warsztaty motywacyjne. Wraz z panią psycholog Henryką Machej prowadzi "Biblijne Warsztaty Antydepresyjne”.

Masaż II – Kark i szyja
Tematyka warsztatów obejmowała krótkie wprowadzenie dotyczące masażu, wskazania i przeciwwskazania do jego wykonywania, techniki masażu groźne dla chrześcijanina oraz techniki wykorzystywane podczas masażu relaksacyjnego. W części praktycznej uczestniczki uczyły się wykonywać masaż relaksacyjny karku i szyi.
PROWADZIŁA: Agnieszka Bogunia- fizjoterapeutka z trzynastoletnim doświadczeniem. Ukończyła Studium Fizjoterapii, Akademię Wychowania Fizycznego w Krakowie oraz wiele kursów specjalistycznych (w tym międzynarodowych) zakończonych egzaminami uwierzytelniającymi. Przez 9 lat asystent Kliniki Rehabilitacji Wydziału Nauk o Zdrowiu UJ CM. Pracuje z pacjentami ze schorzeniami neurologicznymi, ortopedycznymi oraz z dziećmi ze skoliozą.

Florystyka I - Kompozycje linearno-graficzne
Minimalistyczna sztuka układania roślin. Jej cechą charakterystyczną jest styl linearny - oszczędny w materiał, akcentujący ciekawe linie i formy.
PROWADZIŁA:  Monika Kudłacz - dyplomowna mistrzyni florystyki, I wicemistrzyni Polski 2012, międzynarodowy sędzia sztuki florystycznej, współzałożycielka jednej z prestiżowych krakowskiej kwiaciarni, wykładowczyni na studiach podyplomowych Florystyka na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie. Aktywnie uczestniczy w życiu florystycznym Polski i Europy.

A oto uczestniczki warsztatów z florystyki oraz dzieła ich rąk
(i umiejętności nauczycielskich Moniki;)

Monika Kudłacz


Prezentacja kwiatów







Zdjęć z innych warsztatów nie posiadam. Dlatego mam w tym miejscu ogromną prośbę do uczestniczek spotkania - jeśli któraś z Was mogłaby zabierać aparat i robić zdjęcia w swoich grupach warsztatowych, byłoby ich więcej. Zostawiam temat otwarty.



2. CZĘŚĆ POPOŁUDNIOWA - DUCHOWY WIZAŻ


Część popołudniową rozpoczęłyśmy od wspólnej modlitwy uwielbienia i zawierzenia Bogu swoich spraw, życiowych zmagań, wszystkich obszarów życia. Duch Święty przenikał i napełniał nas swoją świętą obecnością.

O 14:30 rozpoczęła się Eucharystia podczas której modliłyśmy się za wszystkie Jubilatki i Solenizantki czerwcowe, lipcowe i sierpniowe, zarówno obecna z nami na spotkaniu jak i te łączące się duchowo.

Spośród bogactwa Słowa na sobotę, zamieszczam Psalm 145:

Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest bliski wszystkim, którzy Go wzywają,
wszystkim wzywającym Go szczerze.

Spełnia wolę tych, którzy cześć Mu oddają,
usłyszy ich wołanie i przyjdzie im z pomocą.
Pan strzeże wszystkich, którzy go miłują,
lecz zniszczy wszystkich występnych.

Niech usta moje głoszą chwałę Pana,
a Jego święte imię
niech wielbi wszystko, co żyje.
Zawsze i na wieki.
(Ps 145,17-21)

Po mszy św. rozpoczęła się konferencja głoszona przez o. Pawła, pt.: "Od destrukcyjnego poczucia winy do doświadczenia Bożego przebaczenia". Zachęcam uczestniczki spotkania do dzielenia się myślami z tej konferencji - swoimi małymi "perełkami", które udało się uzbierać...

O 16:45 rozpoczęła się adoracja Najświętszego Sakramentu. To był czas spokoju, przytulenia, wyciszenia. Piękny, dobry, błogosławiony czas...

Po adoracji miałyśmy dzielenie w grupach na temat dotyku miłości i miłosierdzia Boga w naszym życiu. Dzień zakończyłyśmy wspólną kolacją.


Dziękuję każdej z Was za przybycie. 
Za bogactwo różnorodności jakie wspólnie tworzymy.
Za dar wspólnej modlitwy i siły jaka z niej czerpię.
Chwalę Boga w życiu każdej z Was.
I dziękuję Mu za dar spotkania...

Dziękuję Ci, Panie, za te chwile, gdy przychodzisz i jesteś tak bardzo blisko. 
Dziękuję za Twoje przytulenie.
Za każde Twoje Słowo.
Za Twoje prowadzenie. 
Dziękuję, że Ty sam przychodzisz i pochylasz się nade mną.
Uzdrawiasz moje rany.
Ocierasz moje łzy.
Dajesz mi umocnienie.
Zawierzam ci wszystkie Dzielne Niewiasty.
Zawierzam nasze rodziny, naszych bliskich, nasze środowiska pracy.
Całą naszą przyszłość.

Króluj nam Chryste!



3. CZĘŚĆ ZAOCZNA - MODLITWA


Modlitwa to ta część spotkań Dzielnych Niewiast, która przenosi się na naszą codzienność. Dzieło Dzielnych Niewiast powstało i dynamicznie rozwija się dzięki niej. Bardzo tej modlitwy potrzebujemy, by prowadzić go zgodnie z zamysłem Bożym, a nie według własnych planów. 

Szczególnej modlitwie polecam ojca Pawła (opiekuna duchowego DN),  Ewę (odpowiedzialną za spotkania we Wrocławiu), Danusię (odpowiedzialną za spotkania w Warszawie) i siebie samą (odpowiedzialną za całe DN oraz spotkania w Krakowie). Niech Bóg da nam mądrość serca, dobre rozeznawanie i siłę do pokonywania przeszkód.

Módlmy się za siebie nawzajem. Gdzie dwaj lub trzej wspólnie o coś proszą, tam Pan Bóg jest pośród nich. A co dopiero jak wspólnie o coś prosi 400 kobiet;) A tyle nas jest na liście mailingowej.

Formy naszej modlitwy to:

* środowa nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy w intencjach postawianych na blogu,
* "dyżury" adoracyjne - 30 minut przed Najświętszym Sakramentem w ciągu dnia (można wybrać sobie dowolny dzień),
* modlitwa za siebie nawzajem - tym razem za tą, którą miałyśmy po prawej stronie (Brygida pamiętam!).

____________________________________

Następne spotkanie w Krakowie odbędzie się 4 października. Można się już zapisywać. Szczegóły programu i formularz zgłoszeniowy - tutaj.

We Wrocławiu spotkanie odbędzie się 20 września. Szczegóły programu i formularz zgłoszeniowy - tutaj.

W Warszawie pierwsze spotkanie powakacyjne odbędzie się w październiku.


To chyba tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że kontynuacją tego wpisu będą Wasze komentarze, do których serdecznie Was zachęcam. Zawsze sprawiają mi one ogrom radości. I wiem, że nie tylko mi, że wielu czytelników bloga bardzo je sobie ceni. A zatem... nie dajcie się długo prosić;)

Serdecznie Was pozdrawiam, modlę się za Was i życzę Wam wszystkiego dobrego!

Alicja


32 komentarze:

  1. Ta pierwsza kompozycja jest genialna! To najlepsza reklama tych warsztatów. Czekam na pozostałe zdjęcia i ciąg dalszy sprawozdania;) Skoro ma być dzisiaj w całości to czekam z radością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak nie będzie w całości, przepraszam. Późno już się zrobiło, a rano czeka mnie pobudka o 5:00... Jutro dokończę na 100%. Dobrej nocy!

      Usuń
  2. Ja jestem wprost zachwycona tym wyjazdem na DN, choć przeciwności było naprawdę sporo. Bardzo dużo wyniosłam z warsztatów, ale jednak najwięcej tym razem z Mszy Świętej, zawsze mnie wzrusza pełna Komunia Św.: Chleb i Wino, przeżycie niesamowite. Wyjątkowo się czułam na konferencji i adoracji. Tym razem senność mnie nie zmogła, a czasem się zdarzało. Namówiłam na spotkanie moją koleżankę Brygidę, której też się podobało. Chwała Panu. Pozdrawiam Wszystkie Dzielne z którymi nie zdążyłam porozmawiać. Modlę się za Ciebie Irenko, pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja pamiętam w modlitwie o Brygidzie, która siedziała po mojej prawej stronie;) I cieszę się, że dotarła na spotkanie DN. Mam nadzieję, że nie ostatni raz.

      Usuń
    2. Dziękuje kochana Klaudio za modlitwę i za pamięć, bardzo jest to dla mnie ważne, daje siłę i moc na cały miesiąc (trudny ten miesiąc - wrzesień dla mnie). A ja pamiętam i Małgosi.
      Pozdrawiam wszystkie DZIELNE
      Z Bogiem
      Irenka

      Usuń
  3. Dziękuję i nie ma za co :D.

    Teresa B.

    PS.
    Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w tych warsztatach. To była wielka przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tereniu, a nie szkoda Ci, że nie zabrałaś swojej kompozycji do domu?

      Usuń
    2. Nie :).

      Jest mi o wiele przyjemniej, że Tobie sparwiła radość.

      T.

      Usuń
  4. Jeszcze do niedawna chciałam zrezygnować z DN, ale odkryłam, że te spotkania mnie umacniają, przybliżają do Boga, dają mi siłę do pokonywania trudności ,moich słabości,czuję się na nich bezpiecznie, czuję wewnętrzny spokój, zapominam o problemach dnia codziennego...Dziękuję za każdą rozmowę, uśmiech i za Waszą obecność;)
    A jeśli chodzi o warsztaty, to dla mnie każdy warsztat jest cenny. Zawsze czegoś ciekawego się dowiem ,nauczę, usłyszę jakieś świadectwo...
    Na dzisiaj tyle;)

    ps. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich a szczególnie... tajemniczego św. Mikołaja;)
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka, nawet nie myśl, że mogłabyś zrezygnować. Co byśmy bez Ciebie zrobiły?;)

      Usuń
    2. Na pewno Bóg coś by wymyślił ;)

      Ale chyba szkoda byłoby mi, odejść od Was;)
      Dobrze się z Wami czuję;)
      Aga

      Usuń
    3. I mam nadzieję, że to się nie zmieni;) Ściskam mocno

      Usuń
    4. Aga!!!!!
      ja sobie nie wyobrażam Dzielnych bez Ciebie!, Nawet o tym nie myśl!
      Monika

      Usuń
    5. dzięki, super:)
      Monika

      Usuń
  5. Spotkanie było niesamowite począwszy od warsztatów na kolacji skończywszy. Jestem pod wrażeniem, że w tak dużej grupie kobiet można się tak dobrze czuć. Mam wrażenie, że kobiety przyjeżdżające na te spotkania są jakieś inne od tych, które spotykam na co dzień - mądrzejsze i ciekawsze wewnętrznie. Cieszę się, że tu trafiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam także było miło Cie gościć. Zapraszamy częściej;)

      Usuń
  6. Cieszę się, że ponownie udało mi sią z Wami spędzić cały dzień :)
    Warsztaty florystyczne sprawiły mi ogromną radość i nieoczekiwanie sprowokowały do refleksji na temat życia duchowego... Kiedy Monika (nasza fantastyczna prowadząca) skubała kolejną gałązkę pozostawiając na niej zaledwie 2-3 liście i uświadamiała nam, że aby powstały takie zrównoważone kompozycje, odkrywające przed nami piękno i elegancję w prostocie - to trzeba nauczyć się patrzeć "na nowo". Dotychczasowe nawyki myślowe raczej przeszkadzają :) Potrzebna jest świeżość spojrzenia ale także kokretna wiedza i odwaga aby "zaryzykować" coś nowego...
    Odnoszę wrażenie, że podobnie jest z moim życiem duchowym :) Kiedy byłam młodsza to przeważał w nim "styl dekoracyjny" a teraz odkrywam styl "linearno-graficzny", w którym najważniejsza jest linia główna - w przypadku życia duchowego jest nią JEZUS CHRYSTUS. I na tej "linii" czyli na Nim uczę się i pragnę budować kompozycję mojego życia :)
    Myślę sobie, że tak jak nie ma szans na stworzenie kompozycji linearno-graficznej ze 150 kwiatów i całej masy przeróżnych roślinnych dodatków (jakie by nie były piękne!) tak:
    "Bóg nie może napełnić czegoś, co jest pełne...
    - może napełnić tylko pustkę - głębokie ubóstwo;
    a twoje „tak" jest właśnie początkiem bycia czy też stawania się pustym.
    Nie chodzi o to, jak dużo „mamy" do dania,
    tylko, na ile jest w nas pusto,
    abyśmy mogli w pełni otrzymać w naszym życiu
    i byśmy pozwolili Mu żyć w nas". /Matka Teresa MC/

    Pozdrawiam serdecznie wszystkie Dzielne Niewiasty, Ojca Pawła i prowadzące pozostałe warsztaty!
    Pamiętam w modlitiwe o wszystkich, również o sąsiadce z prawej ale też i lewej strony ;) i o tych Dzielnych, które miałam przyjemność poznać w grupie dzielenia.
    Z Bogiem!
    Katarzyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, Twoja refleksja poruszyła mnie bardzo. Bardzo wymowne staje się porównanie Jezusa do "linii" głównej, na której chce się budować życie, w kontekście tego, co mówiła Monika na florystyce. Podobnie cytat matki Teresy - "nie chodzi o to, jak dużo „mamy" do dania, tylko, na ile jest w nas pusto, abyśmy mogli w pełni otrzymać...".
      Dziękuję Kasiu!

      Usuń
    2. Kasiu, dziekuję, że tak właśnie to podumowałaś. Dla mnie te warsztaty miały wymiar wyłącznie praktyczny i były spełnieniem marzeń o kursie układania kompozycji kwiatowych, a tu masz...

      ... tak, Pan Bóg "oskubuje" nas z niepotrzebnych rzeczy w naszym życiu, żeby zrobić miejsce dla tych najważniejszych i chociaż to strasznie boli, to się inaczej nie da.

      Tak mi się teraz przypomniało, że przecież ogrodnicy oskubują drzewa owocowe ze źle wykształconych, małych owoców, żeby zrobić miejsce dla tych najpiękniejszych, najsilniejszych i najlepiej rokujących. To taka metafora ogrodnicza do tego, co napisałam wcześniej;).

      A ogrodnikiem naszego życia jest przecież Pan Bóg.

      Teresa

      Usuń
    3. Bardzo mnie wzruszyły słowa, które tu przeczytałam. Myślę, że to najpiękniejsze owoce mojej dotychczasowej pracy nauczycielskiej. Cieszę się, że mogłam się z wami dzielić zachwytem siłą minimalizmu i że ma to tak głęboki wydźwięk. Bez wątpienia Bóg maczał w tym palce i chwała Mu za to!
      Monika

      Usuń
  7. Dziękuję za warsztaty florystyczne i proszę o kontynuację :)
    Jeśli któraś z DN ma zdjęcia innych prac z tego warszatu, to proszę o przesłanie Alicji.
    Prace były piękne.
    Pozdrawiam i w modlitwie pamiętam. Bardzo żałuję , że nie mogłam zostać na dzieleniu w grupach i podsumowaniu dnia.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, na pewno warsztaty z florystyki odbędą się ponownie. Nie wiem czy najpierw jako część 2, czy raczej powtórzymy część 1 (styl linearno-graficzny) - jest wiele kobiet, które chciałby wziąć udział w części pierwszej. Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  8. Bardzo się cieszę, że mogłam uczestniczyć w spotkaniu dzielnych niewiast.To było niesamowite spotkanie, wspaniałe kobiety i pokrzepiające mądre słowa.
    Wspaniała prowadząca warsztat o emocjach, niezwykle pouczający i ciekawy, już zapisałam się na drugie warsztaty z emocji.
    Dziekuję wszystkim kobietom,już nie mogę się doczekać następnego spotkania.Z Panem Bogiem.Dorota S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez Ci Dorotko dziękuję za Twoją obecność i ten komentarz. Niech Bóg błogosławi.

      Usuń
  9. Bardzo dziękuję za możliwość uczestniczenia, tym razem w warsztatach florystycznych. To "ogołacanie" roślin, tak aby wydobyć z nich samą istotę piękna , "ubóstwo" kompozycji oraz spektakularny efekt końcowy skłoniły mnie do refleksji i szukania analogii z ludzkim życiem
    w relacji do Pana Boga. A ta kompozycja, która stała w kaplicy przy Tabernakulum, pod obrazem Matki Bożej pasowała tam idealnie. Pozdrawiam serdecznie. Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ogołacanie, by wydobyć istotę piękna" - też inaczej na to spojrzałam po tych warsztatach z florystyki. Dzięki Iwonko za te słowa. Do zobaczenia następnym razem.

      Usuń
  10. "Stare grzechy mają długie cienie" - świetna jest ta wypowiedź ojca. Rzeczywiście taka krótka (2 minuty - warto obejrzeć) kontynuacja tego, co było na naszej konferencji. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czym są dla mnie spotkania DN?
    Minął dokładnie rok, od pierwszego spotkania DN w Krakowie, Teraz nie wyobrazam sobie pierwszych sobót miesiąca bez Dzielnych...., bez tych spotkań z wspaniałymi kobietami, gdzie mogę bez obaw o "zrozumienie" powiedzieć, że Jezus jest moim Panem, gdzie czuję się jak u siebie... Dziękuję za to wszystkim Dzielnym za to, że w tym naszym "postępowym" życiu jest takie miejsce, gdzie kobiety wspólnie wołają :Chwała Panu"...
    takie tam moje przemyślenia...dziękuję Wszystkim, pozdrawiam serdecznie, z Bogiem+
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika, jak dobrze, że jesteś z nami! Dziękuję za całe Twoje wsparcie i zaangażowanie w DN. Niech Pan błogosławi obficie!

      Usuń
  12. Chwała Panu za dzieło Dzielnych Niewiast! Dzięki Bogu za Alicję i jej troskę o każdą dzielną niewiastę, za o. Pawła i Jego duchową opiekę nad nami, za diakonię muzyczną i jej pomoc w wielbieniu Boga, za wszystkie kobiety, które tu przyjeżdżają i za blog DN. Ja też nie wyobrażam sobie pierwszych sobót bez tych spotkań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwała Panu! Polecam modlitwie siebie i całe dzieło DN.

      Usuń
  13. Postaram się napisać parę myśli z konferencji "Uzdrowienie z dekonstrukcyjnego poczucia winy" o. Pawła. Po półtora miesiąca widzę, że nie pojawiły się one na stronie, a u mnie Łaska Boża działa powoli i jest rozłożona w czasie, dlatego spróbuję punkty streszczające tę konferencję napisać dopiero teraz:

    1. Po spowiedzi grzech zostaje przebaczony, ale zdarza się, że dalej coś jest nie tak (np. rozpamiętuję i rozgrzebuję dawne winy). Bóg przebaczył, a ja sama sobie nie przebaczyłam i być może sobą pogardzam. Bóg tego nie czyni, On zapomina grzechy wyznane w sakramencie pojednania.
    2. Nie chodzi o to by, zupełnie wyzbyć się poczucia winy. Każdy człowiek ma głos sumienia, który mówi co dobre, a co złe. W zdrowym, konstrukcyjnym poczuciu winy, gdy zrobię coś złego sumienie popycha do spowiedzi, by od tego się uwolnić.
    3. Należy zdemaskować działanie złego ducha, które jest źródłem dekonstrukcyjnego poczucia winy. Na przykład szatan popycha do złego mówiąc "Bóg i tak przebaczy" a potem gdy się ulegnie wywołuje zgryzotę i wyrzuty "jaka ja jestem zła"
    4. Miłosierdzie Boże jest większe, niż jakikolwiek grzech. Nawet gdy zmagam się z nałogiem, uzależnieniem zanurzenie tego grzechu w Miłosierdziu Bożym daje szansę na jego przezwyciężenie i budowanie nowego życia.
    5. Gdy wyznaję grzech w spowiedzi zostaje on zniszczony przez Boga. Muszę jednak pamiętać o tym, by oddzielić grzech ode mnie samej. Wyznając grzechy wyrzucam je z siebie.
    WYRZUCAM - NIE MA
    6. Jestem wdzięczna Bogu za dotyk Bożego miłosierdzia, który wyzwolił i uwolnił mnie od mojego grzechu.

    PS> Po konferencji pt.: "Od destrukcyjnego poczucia winy do doświadczenia Bożego przebaczenia". coś zaczęło się zmieniać w mym życiu, że rzeczywiście w procesie uzdrowienia wewnętrznego doświadczyłam że to zaczyna się powoli dokonywać o czym napisałam w temacie: "Ojcze nasz, który się nie gniewasz" z dnia 17.10.2014.

    Miłosierdzie Boże, które dotyka, przemywa i uzdrawia rany naszych serc, niech będzie uwielbione w życiu każdej z nas! Zuzia

    OdpowiedzUsuń