środa, 31 grudnia 2014

Jaki był ten rok?

Na zakończenie roku 2014 będzie o perle, która jest subtelnym symbolem dzielnej niewiasty. Nie tylko ze względu na piękno, wartość i unikatowość jaką ma ona stanowić dla świata, ale także ze względu na zaskakujący proces w jakim jest tworzona. Perła powstaje w ciele mięczaka w wyniku jego zmagania się z ciałem obcym, np. ziarenkiem piasku, które dostaje się do jego wnętrza. Ciało mięczaka produkuje wówczas woreczek perłotwórczy otaczający owo ziarenko i rozpoczyna wydzielenie substancji perłowej. Niezwykłe, prawda? Można więc powiedzieć, że perły rodzą się w bólu, w trudzie, w zmaganiu. Przepiękna metafora. Żeby narodzić się perłą, trzeba w życiu doświadczyć czegoś więcej niż tylko radości i szczęścia. Trzeba dotknąć trochę cierpienia, zmierzyć się z jakimś bólem, z jakąś trudną sytuacją, sprawą po ludzku nie do rozwiązania. To powoduje, że zaczyna się w tobie toczyć rzecz tak niezwykła. Choć może jeszcze tego nie dostrzegasz; może nie jesteś świadoma tej wartości, może tak jak małż chowasz swoją perłę w twardej skorupie - twojego lęku, zwątpienia, żalu, rozczarowania, niespełnionych marzeń, pretensji... 

Szukając duchowego znaczenia procesu powstawania perły, warto zwrócić uwagę na dwuznaczność języka polskiego. To nieopisane piękno może się zrodzić komuś, kto jest mięczakiem. Niedolą duchowego mięczaka jest to, że nie ma on dostępu do własnej tajemnicy, do prawdy o sobie. Mięczak rozpaczliwie zna jedynie swój ból i trudną sytuację, wie, co to utrapienie i cierpienie. Nieświadomy jest, że w sobie toczy rzecz niezwykłą.

Jaki był ten rok? Robiąc bilans zysków i start, można spróbować popatrzyć na niego pod tym kątem - ile perły on w tobie utoczył. Wtedy paradoksalnie to, co było startą, może okazać się nieocenionym zyskiem. I warto zrobić coś jeszcze - opuścić swoją skorupę. Jak? Przyjść do Tego, który ma dostęp do prawdy o tobie, do twojej tajemnicy, do tego, co zrodził twój trud.

Ojcze dobry, Ty wiesz że nie potrafimy kochać bez Ciebie i nie nauczymy się miłości jeśli Ty jej nam jej nie dasz. Daj nam dziś łaskę, byśmy opuściły nasze skorupy, nasze słabości, smutki, żale, pretensje, rozpacze, miejsca gdzie się pogubiłyśmy, pogrążyły w pustkach i samotnościach. Uruchom nas do tego byśmy w tym wszystkim pragnęły kochać, bo to miłość leczy, miłość wyzwala, miłość sprawia, że to, co nas boli może być zaleczone.  Przyjdź do nas dziś z łaską miłości, z łaską bycia prawdziwą perłą. Taką jakiej Ty pragniesz, taką o jakiej marzysz. Przyjdź i daj nam odwagę bycia perłami dla świata.

Dziękuję Ci Panie za cały rok 2014. Za to, że był dobry - nie dlatego, że był idealny, ale po prostu prawdziwy.  Za to, że miał wiele barw (choć nie wszystkie mi się podobały) i wiele smaków (choć nie wszystko było słodkie). Dziękuję za to, czego mnie nauczyłeś i co otworzyłeś przede mną.  Za każdą rezygnację, która zbliżała do Ciebie i za każe umieranie, które przywracało życie. Bądź uwielbiony we wszystkim, co się wydarzyło. Ty, który jesteś jedynym Bogiem, który masz Słowa życia wiecznego i miłość, która wystarcza.
(źródło grafiki: tutaj)

wtorek, 30 grudnia 2014

Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Dzielne Niewiasty powstały w 2012 r. w Krakowie przy Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Maryja od początku wspierała nas w prowadzeniu i rozwoju tego dzieła, od początku była naszą Patronką. Jej powierzamy wszystkie sprawy - te codzienne, zwyczajne, proste, ale i te najbardziej newralgiczne, delikatne, nasze.

 Jednym z dni, w których szczególnie zawierzamy to dzieło jest środa i nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Modlimy się za  nasze comiesięczne spotkania, za wszystkie ich uczestniczki, za czytelników bloga. Z modlitewną troską pochylamy się także nad intencjami pozostawionymi w komentarzach.
Dziękuję Maryjo, za wszelkie dobro otrzymane w roku 2014. Dziękuję także za trudne sytuacje, które nas wiele uczą. Dziękuję, że w jednych i drugich chwilach byłaś z nami. Oddaję Ci nas na cały nadchodzący rok 2015. Zawierzam Ci Dzielne Niewiasty, ojców redemptorystów i wszytko nowe, które nadchodzi. Spraw, by nie zabrakło nam mądrości, otwartości i siły do dalszego prowadzenia tego dzieła.

niedziela, 28 grudnia 2014

Słowo Boże na niedzielę - 28.12.2014

Niedziela Świętej Rodziny
"Jako więc wybrańcy Boży - święci i umiłowani - obleczcie się w
serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość,
znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy! Na to zaś wszystko /przyobleczcie/ miłość, która jest więzią doskonałości. A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni! Słowo Chrystusa niech w was przebywa z /całym swym/ bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko /czyńcie/ w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego. Żony bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu. Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi! Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha" (Kol 3,12-21).

Dzisiaj Kościół modli się za rodziny. Ta modlitwa jest ogromnie światu potrzebna. Parząc na to, co dzieje się dookoła (zdrady, rozwody, rozbite rodziny, przemoc, agresja, brak przebaczenia, uzależnienia, demoralizacja...) nie ma wątpliwości, że modlitwa jest ratunkiem dla rodzin. Przyłączam się. Ale jeszcze szczególniej dziś modlę się za tych, którzy swojej rodziny nie założyli, którzy nie mają własnych dzieci, którym rozsypało się życie. Nie z wyboru lecz wbrew niemu; wbrew pragnieniom, marzeniom, najgłębszym tęsknotom. Bo tak się ułożyło, zdarzyło, tak wyszło... Proszę o nadzieję, o siłę, o prawdziwą radość życia dla Was. Bo spełnione życie jest możliwe, nawet z niespełnionymi marzeniami.
Przyjdź Panie Jezu i pociągnij nas wszystkich mocno do siebie! W Tobie jest światło, w Tobie jest spełnienie naszych największych tęsknot. Tylko Ty możesz wypełnić wszystkie nasze pustki. Tylko Ty masz miłość, która nam wystarczy.

piątek, 26 grudnia 2014

Dzielne Niewiasty Wrocław - podsumowanie spotkania grudniowego

13 grudnia 2014r. odbyło się kolejne spotkanie Dzielnych Niewiast filii wrocławskiej. Poniżej zamieszczam sprawozdanie Niny oraz zdjęcia, które przysłała Ewa.

Równocześnie zapraszam zainteresowane Panie na kolejne spotkania Dzielnych Niewiast - 10 stycznia do Krakowa i Warszawy, a 17 stycznia do Wrocławia. W Krakowie proponujemy warsztaty: motywacyjne, teatralne, florystyczne oraz zdrowego odżywiania; we Wrocławiu - psychologiczne oraz tańca uwielbienia; w Warszawie - psychologiczne. Plan spotkania i charakterystyka proponowanych warsztatów znajdują się pod linkiem: TUTAJ. W tym miejscu można także dokonać zapisów na spotkania lub skontaktować się z osobami odpowiedzialnymi za ich  organizację.
Twoje piękno (to zewnętrzne i to duchowe) wymaga pielęgnacji; Twoje talenty i zdolności tego, byś je rozwijała. Jest tylko jedna taka sobota w miesiącu. Warto dać sobie ten czas. W ciszy posłuchać swego serca, mocno przytulić się do Tego, który wszytko może odmienić, który na nowo może odbudować. Serdecznie Cię zapraszam.

czwartek, 25 grudnia 2014

Pamiętam takie święta...

Dziś jest dobrze, spokojnie, radośnie, wyjątkowo. Chce się żyć. Ale pamiętam taki czas, gdy smutek był najmocniejszą przyprawą świątecznych dań. Wiem jak smakuje barszcz rozcieńczony dyskretnie uronioną łzą i jak trudno jest przełknąć cokolwiek, gdy ma się gardło ściśnięte z żalu. Inni wokół śmiali się, cieszyli, wygłupiali, rozdawali prezenty, opowiadali, co ostatnio dobrego wydarzyło się w ich życiu, ile ząbków wyrosło najmłodszemu dziecku od ostatniej wigilii... A ja byłam jakby w innym świecie. Tak bardzo niespełniona, niespokojna, poobijana. I bardzo samotna. Miałam serce pogrążone w smutku, obolałą duszę i poczucie ogromnego życiowego zawodu.

Po takich świętach napisałam krótki sms do pewnej osoby: "Proszę o pomoc. Ja już dłużej tak nie dam rady...".  Odpowiedź przyszła szybko: "Przyjedź. Są rekolekcje na zakończenie roku. Pomodlimy się za ciebie".  Pojechałam. Warunki pogodowe były kiepskie, mocno sypało, trochę wiało, a droga była wąska, nieodśnieżona i pod stromą górę. Koła się ślizgały, łańcuchów nie miałam, gdy zahamowałam przed zakrętem, nie mogłam ponownie ruszyć. Miałam wrażenie, że zacznę zjeżdżać z powrotem w dół, i że bezpieczniej dla mnie będzie, gdy zawrócę w tym miejscu,  zamiast pchać się tam, gdzie jest jeszcze stromiej. Zniechęcenie i rezygnacja podchodziły cicho, ale bardzo natarczywie. I wtedy dostrzegłam, że ta śnieżna droga jest właściwie metaforą mojego życia. I że nie mogę się poddać. Że jeśli zrezygnuję, to być może już nigdy nie dostanę drugiej szansy. Dojechałam. To był pierwszy rok, w którym tak bardzo poczułam Boży dotyk, oddech, szept. Tak bardzo prosiłam Go wtedy, by mnie przytulił do siebie, pogłaskał po policzku, popatrzył na mnie tym swoim niesamowitym wzrokiem pełnym miłości, szacunku i akceptacji. Modliłam się, by przyszedł do wszystkich moich pragnień, marzeń, niezaspokojonych tęsknot. I On to uczynił. Nie od razu, stopniowo. Do mojej srogiej zimy, do chłodu i ciemnych chmur zaczęły docierać promyki Jego miłości. Czułam, że coś się dzieje, że moja zmarzlina zaczyna pękać, że idzie jakieś nowe. Taki był początek mojej drogi z Bogiem. Choć nie było to wszytko później łatwe. Godziny pustych modlitw (po prostu trwanie), strumienie łez nad Słowem Bożym, ciągłe pytanie: Boże dlaczego tak pokierowałeś moim życiem, tak bardzo  inaczej niż chciałam? I choć do dziś nie otrzymałam tej odpowiedzi, to nie zamieniłabym mojego życia na żadne inne. Pan Bóg wie co robi. Nie byłoby mnie w tym miejscu, gdyby nie doświadczenie mojej osobistej zimy. Dziś wiem, że nie ma takiej tragedii, która nie miałaby sensu; takich wydarzeń, które nie byłyby po coś. Warto przeżyć je od początku do końca; warto przeżyć je z Bogiem; Jemu oddawać każdą niemoc i każde potknięcie. On - raz Narodzony - pragnie rodzić się w naszym życiu ciągle. I to On sprawia, że my możemy narodzić się na nowo; że z zamarzniętego, przykrytego śniegiem krzewu, możemy rozkwitnąć kwiatem róży. Tego Wam życzę w te święta, o to się modlę. Szczególnie za te z Was, którym jest smutno, samotnie, źle. (Tym, którzy mają trudne święta, swoją ostatnią audycję Plastra miodu poświęca o. Szustak - tutaj).

___________________________________________________________

Dziękuję o. Pawłowi, Marysi D., Klaudii i wszystkim, którzy byli przy mnie w tamtym czasie; którzy trwali, gdy ich najbardziej potrzebowałam. Niech Pan obficie wynagrodzi!
(Źródło grafiki: tutaj)

środa, 24 grudnia 2014

Nadeszła pełnia czasu...

Dziś spełnienie jest bliżej niż kiedykolwiek. Jezus przychodzi. Będzie blisko każdej z nas. Bez względu na to, jakie te święta dla nas będą, co będziemy czuły, co ostatnio wydarzyło się w naszym życiu, przyjdzie. Do naszej radości i naszej samotności, do naszego szczęścia i naszej rozpaczy. Przyjdzie, by napełnić nas swoją miłością i pokojem. By pokonać nasz lęk i strach. By nas po prostu przytulić do siebie. Jeśli Mu pozwolimy. Jeśli otworzymy przed Nim bramy naszego Betlejem...

Panie Jezu, proszę Cię daj nam wiarę w to, że Ty wszytko możesz. Pociągnij nas do siebie. Pociągnij nas do Twojej bliskości. Spraw, żebyśmy się dzisiaj Ciebie uchwyciły. Daj nam tę łaskę. Proszę Cię, Jezu, żebyś w tym dniu zrobił w nas tylko to jedno – daj nam się uchwycić Ciebie.  Bo tylko Ty masz Słowa życia wiecznego. Tylko Ty masz miłość, która nam wystarczy. Tylko Ty jesteś jedynym Bogiem.

wtorek, 23 grudnia 2014

Dolina płaczu

Dolina płaczu to jeden z fragmentów Plastra miodu. Nie wszystkie odcinki słuchowiska przemawiają do mnie równie mocno. Ten przemówił. 


poniedziałek, 22 grudnia 2014

Nieoczekiwana... miłość

(fot.katolik.pl)
Jedna zagadkowa rozmowa, jedno spotkanie, jedno spojrzenie w oczy i słowa, które zmieniają wszystko – całe życie. 
Kobiety Ewangelii doświadczyły tego. Spotkały Jezusa, a On przemienił ich życie. Spełnił najgłębsze pragnienia, zaspokoił największe tęsknoty. I chce czynić to nadal. Także dla nas - kobiet XXI wieku.

Aby pomóc w doświadczeniu tego niezwykłego spotkania portal katolik.pl przygotował na ostanie dni Adwentu cykl rozważań dla kobiet. I zachęca nas do codziennej refleksji i osobistych spotkań z Jezusem: "Całe życie to nieustanne oczekiwanie... Na dorosłość, na udane małżeństwo, na dzieci, na sukces, na sławę, na wakacje... Są jednak i tacy, którzy czekają, by Pan Bóg dotknął ich serca. A Jezus przychodzi NIEOCZEKIWANIE – choć pragnie być oczekiwany! Wyjdźmy na przeciw Jezusowi – zechciejmy przyjąć Jego miłość i obdarzać nią innych. Zapraszamy do spotkań Pana Jezusa z kobietami w Ewangelii: z Maryją, jawnogrzesznicą, kobietą kananejską, Martą, Samarytanką i Marią Magdaleną... W dniach 19 do 25 grudnia będziemy na naszej stronie codziennie publikować krótkie rozważania zaczerpnięte z książki: "Nieoczekiwana miłość. Rozmowy Jezusa z kobietami". Julie Zine Coleman – autorka książki pisze, że: "ujrzymy Jezusa zatroskanego, wrażliwego i zmierzającego do celu. Wiele kobiet przychodziło do Niego z fizyczną potrzebą lub prośbą. Jezus pragnął ofiarować im coś więcej niż tymczasowe, doraźne rozwiązanie. Chciał odmienić ich życie". Do tej pory opublikowano:

niedziela, 21 grudnia 2014

Dzielne Niewiasty w Gościu Niedzielnym

(fot: gosc.pl)
W 48 numerze Gościa Niedzielnego ukazał się artykuł o Dzielnych Niewiastach pt. "Duchowe SPA" autorstwa Pani Moniki Łąckiej. Zachęcam do lektury.

"Jaka jest współczesna kobieta? Silna, piękna, wykształcona, przebojowa? A może także rozmodlona i prosząca o Boże błogosławieństwo?
Najlepiej: dwa w jednym. – Kobieta jest na tyle silna, na ile ufa Bogu. A jeśli powierza Mu wszystkie swoje sprawy, zaczynają się dziać cuda. Z kolei gdy moja relacja z Bogiem z jakichś powodów słabnie i jest mniej modlitwy, czuję, że brakuje mi Jego łaski – mówi Alicja Jewuła, współzałożycielka Dzielnych Niewiast. Jej zdaniem to dobrze, że kobiety chcą się kształcić, rozwijać i spełniać marzenia, ale żadna z nich nie ma niczego, czego nie dostałaby od Boga. – Chcemy więc być niewiastami, które odważnie idą przez życie i stawiają czoła różnym problemom. Zadbanymi, eleganckimi, a jednocześnie mocno trzymającymi się Jezusowego krzyża. Wiemy, że nasze korzenie są w Biblii – przekonuje.

Słowo Boże na niedzielę - 21.12.2014

(fot. freeimages.com)
IV niedziela Adwentu
"W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, . Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł" (Łk 1,26-38).

Co czułaś Maryjo w tamtą noc galilejską? Co myślałaś, gdy przyszedł do Ciebie anioł? Co działo się w Tobie, gdy usłyszałaś słowa: oto poczniesz i porodzisz Syna? Bałaś się? Spodziewałaś się, że to będzie właśnie tak? Że to właśnie Ty? Ewangelista napisał, że się zmieszałaś. Ale czy to było zwykłe zmieszanie czy Twoje osobiste trzęsienie ziemi? Wiedziałaś już wówczas jak wielką odpowiedzialność na siebie bierzesz? I że Twoje: niech mi się stanie tak bardzo zmieni losy ludzkości?
Bóg przyszedł, a Ty przyjęłaś Go z miłością. Zrobiłaś Mu miejsce w Twoim życiu.
A ja? Co robię, gdy On przychodzi do mnie w swoim Słowie? Gdy moje życie chce układać według Jego zamysłu? Tak bardzo chcę ufać, chcę wierzyć, kochać... Jak Ty, Maryjo.

sobota, 20 grudnia 2014

Jego miłość

On jest bliżej, niż mogę sobie wyobrazić. 
Jest blisko, nawet wtedy, gdy ja odchodzę.
Kocha mocniej, niż ktokolwiek inny kochać może. 

(źródło:youtube)
Życzę Wam pięknej soboty,
samych pogodnych myśli
i radości serca, która wznosi ponad codzienność.

To dobra wiadomość

(fot. tutaj)
"Szpital Domowy" to akcja modlitewna zainicjowana przez młodych ludzi z różnych wspólnot krakowskich, którzy od 18 listopada do 18 grudnia w godz. 20:00-22:00 w kościele św. Wojciecha na Rynku Krakowskim, codziennie modlili się o czystość i moralną odnowę miasta. Inicjatywę poprał ks. Stanisław kard. Dziwisz, Metropolita Krakowski. 

Z wdzięcznością przyjęłam informację, że 18 grudnia (w ostatnim dniu trwania modlitwy) prokuratura wkroczyła do dwóch lokali nocnych przy ul. Grodzkiej i Floriańskiej (obecne prowadzone jest wielowątkowe postępowanie związanie z oszustwami właścicieli klubów oraz naruszeniem przez nich przepisów budowlanych - obie kamienice wpisane są do rejestru UNESCO). Cud? Przypadek? Zbieg okoliczności? Każdy może nazwać jak chce. Dla mnie to kolejny znak, że Bóg jest żywy, wierny i prawdziwy pośród nas. Przychodzi i odpowiada na nasze prośby, wkracza w codzienne życie i interweniuje. Działalność "Szpitala Domowego" na tym się nie kończy. Do czerwca 2015 roku w kościele św. Wojciecha będzie dział "Duchowy SOR". Codziennie będzie można adorować Najświętszy Sakrament, uczestniczyć w Eucharystii, uwielbiać Boga. Udzielana będzie także pomoc (psychologiczna, terapeutyczna, duchowa) ofiarom nocnych klubów, którzy chcą zmienić swoje dotychczasowe życie. W animację modlitewną włączy się także wspólnota "Redemptor" i SNE "Sursum corda" (tutaj), których opiekunem jest o. Paweł Drobot CSsR. Szczegóły dotyczące konkretnych dni podamy niebawem. Zachęcam, by także Dzielne Niewiasty przyłączyły się do tej inicjatywy. Modlitwa za świat, modlitwa za ludzkość, modlitwa za inne kobiety jest jedną z naszych głównych misji.
Marana tha! Przyjdź Panie Jezu do wszystkich serc zranionych i upokorzonych, do kobiet odartych z godności i szacunku; w mroku ich rozpaczy Ty zapal światło nadziei.

środa, 17 grudnia 2014

Nowonarodzona...

(fot.multipino.pl)
Wydarzyło się to bez zbędnych pytań, tłumaczeń, przekonywań. W mroku zapaliło się światło, w szarości pojawiły się barwy. Nie wszystko jeszcze potrafię ponazywać, nie wszystko jest oczywiste, nie wszystko od razu poukładane. Potrzebna jest cierpliwość. Bo relacji z Bogiem i wierności trzeba się uczyć. Tak jak uczyć się trzeba rezygnacji z siebie i godzenia się na Jego warunki (dokądkolwiek mnie poprowadzisz Panie, ja chcę tam pójść). Nie zawsze jest łatwo, ale zawsze warto. Im bardziej rezygnuję, tym obficiej jestem obdarowana.

Potrzebuję być przy Nim, potrzebuję z Nim rozmawiać, trwać, oddychać. Bez zbędnych masek, udawania kogoś innego niż jestem, bez błyszczącej politury. Kocham Go. Po prostu. Za to, że jest prawdą i za to, że mnie czyni prawdziwą. Kocham Go za Jego czułość i delikatność; za dobroć i cierpliwość do mnie. I za opiekę jakiej nikt inny nie potrafił mi dać. Bez Jego bliskości mój świat nie ma barw, nie ma muzyki, brakuje mi ciepła.
Boże, nie chcę Cię utracić, nie chcę z Ciebie zrezygnować. Nigdy. Choćby wszystko inne wokół miało się zawalić. Dziękuję Ci, że w czasie tegorocznego Adwentu podarowałeś mi Nowe Życie.

_________________________________________________________________
Dziękuję o. Pawłowi Drobotowi CSsR, wspólnocie RedemptorSNE św. Piotra i Pawła oraz SNE Sursum Corda (fb tutaj
za zorganizowanie i poprowadzenie tego kursu. Niech dobry Bóg obficie wynagrodzi. Zdjęcia z tego wydarzenia - tutaj.

wtorek, 16 grudnia 2014

Fundacja Malak

fot.sklepmalak.pl
Słuchowisko Adwentowe "Plaster miodu" w toku. Ojciec Adam Szustak produkuje się co wieczór, byśmy mogli wzrastać i być bliżej.... Lubię te wieczory. I dobrze mi z myślą, że tysiące ludzi w tym samym czasie 'trawi' to samo, co ja. To daje poczucie wspólnoty. Lubię także, gdy ojciec przychodzi i zasiada wygodnie w fotelu obok mojego łóżka i zaczyna opowiadać. O omdleniu, o pancerzu, o rzemykach i sandałach, o glinianym naczyniu... Dzisiaj 18. odcinek - "Herbata z rumem".

Z o. Szustakiem spotkałam się także w inny sposób - przez stronę Fundacji Malak, z którą ojciec współpracuje. Organizacja zajmuje się wieloma ciekawymi akcjami promujących Boży pomysł na człowieka (o tym na stronie Fundacji). Prowadzi także sklep, który przykuł moją uwagę kilkoma ciekawymi gadżetami, np:

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy

W najbliższą środę ponownie spotykamy się na nowennie. Rozproszone po całej Polsce, a jednak zjednoczone - przed ikoną Matki Bożej Nieustającej Pomocy. To tu zawierzamy nas i całe dzieło Dzielnych Niewiast, jego założycieli i opiekunów, wszystkie uczestniczki comiesięcznych spotkań w Krakowie, Wrocławiu i Warszawie (łącznie jest nas ponad 400!). Modlimy się także za Ciebie, drogi czytelniku tego bloga. I za Ciebie, który zaglądnąłeś tu 'przypadkiem'. I we wszystkich intencjach tu pozostawionych.


Życzę wam błogosławionego tygodnia, owocnego czasu Adwentu, radości serca.
Matko Boża Nieustającej Pomocy, módl się za nami.

niedziela, 14 grudnia 2014

Z przymrużeniem oka;)

A to przysłała Monika;) Nie mogłam odmówić sobie przyjemności zamieszczenia tego tutaj.

(źródło: tutaj)

Pozdrawiam wszystkich zakochanych i kochających, podrywanych i podrywających;)
I tych, którzy czekają na jedno i drugie;).
Niech się spełni.

Nowy blog Dorothy Cummings!

Dziewczyny nie wiem czy trafiłyście już na nowy blog naszej Dorothy Cummings - Edinburgh Housewife. Jeśli nie, to polecam serdecznie! Dorothy przez kilka lat prowadziła blog Seraphic Singles, który cieszył się ogromną popularnością. W sierpniu br. postanowiła zakończyć jego działalność, obiecując równocześnie, że pojawi się coś nowego. I oto jest! 

Dorothy jest także autorką bardzo poczytnej książki pt. "Anielskie single" (choć polecanej nie tylko dla singli). W 2012 roku Dorothy przyjechała na pamiętną majówkę dla kobiet do Krakowa, której błogosławionym owocem są Dzielne Niewiasty. Kolejny raz odwiedzała nas w maju br. Wygłosiła wówczas cykl czterech konferencji, spośród których jedną - Teologię kobiecości wg. Edyty Stein Jana Pawła II - przetłumaczyła na język polski. Cieszę się, że Dorothy ponownie jest w sieci.

Słowo Boże na niedzielę - 14.12.2014

III niedziela Adwentu
Przepraszam, że z takim opóźnieniem dzisiejszy wpis o Słowie Bożym, ale dopiero wróciłam do domu z Krakowa. Zmęczona i niewyspana, ale jednak nowonarodzona. I to jest niezwykłe. O kursie napiszę jeszcze kilka słów innym razem. Na razie o dzisiejszym Słowie Bożym, które w kontekście przeżytych rekolekcji jest niesamowitym konkretem i umocnieniem od Pana Boga. Chwała Panu!


"Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was. Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła. Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona" (1 Tes 5,16-24).
(fot. freeimages.com)

sobota, 13 grudnia 2014

Piano piano...

Piano piano... Te słowa dwukrotnie usłyszałam podczas dzisiejszej spowiedzi, która stała się kolejnym cudownym darem podczas kursu Nowe Życie. 
Przebaczenie, oczyszczenie, biała karta - tym jest dla mnie ten sakrament. 
Tu (przy kratkach konfesjonału) pięknieję, zdrowieję, dochodzę do siebie. 
Choć nie zawsze jest łatwo przyjść, bo nie zawsze łatwo jest powiedzieć: 
moja wina, przepraszam, przebacz.
Nie zawsze łatwo, ale zawsze warto.
To tu zostawiam kajdany, a otrzymuję skrzydła. 
Piano, piano... - powoli, spokojnie, delikatnie. 
Nie bój się, nie martw, zaufaj. 
Powierz Bogu siebie, swoje trudne sprawy, swoje obawy i ograniczenia. 
On sam będzie działał. Chwała Panu! 

Po udzieleniu rozgrzeszenia ojciec zaczął cicho śpiewać:


A to jedna z moich ulubionych pieśni...
Dziękuję Ci Panie za dar tej spowiedzi.
Mam taki zwyczaj, że do kolejnej spowiedzi modlę się za kapłana, który udzielał mi rozgrzeszenia.
Ojcze Marcinie - będę pamiętać. Niech dobry Bóg błogosławi ojcu obficie!

piątek, 12 grudnia 2014

Nowe życie...

Jestem tu, bo chcę ponownie się narodzić.
Jestem tu, by na nowo doświadczyć potęgi miłości.
By raz jeszcze zawierzyć:
Rób, co chcesz ze mną, Panie Boże,
przecież i tak to wszytko jest Twoje.

Oprócz mnie jest tu jeszcze 80 innych osób.
Nikt nie jest tu przypadkiem.
Pozdrawiam Was stąd ciepło i pamiętam o Was.

(Prowadzą: SNE św. apostołów Piotra i Pawła z Wrocławia, SNE Sursum Corda z Krakowa (tutaj), oraz wspólnota Redemptor z Krakowa pod opieka duchową o. Pawła Drobota CSsR).

środa, 10 grudnia 2014

Dzielne Niewiasty w Krakowie - podsumowanie spotkania grudniowego

W minioną sobotę (6 grudnia) odbyło się spotkanie Dzielnych Niewiast w Krakowie. Było nas łącznie ponad 70. Przed południem uczestniczyłyśmy w warsztatach tematycznych prowadzonych w czterech równoległych grupach (pracy z emocjami, motywacyjnych, psychologicznych oraz tańca flamenco). Po południu udałyśmy się do naszego duchowego SPA (modlitwa uwielbienia, Eucharystia, konferencja, adoracja). Po nim miałyśmy dzielenie w grupach oraz zakończenie dnia wspólną kolacją. Poniżej zamieszczam sprawozdania uczestniczek poszczególnych warsztatów - Asi (uczestniczki warsztatów motywacyjnych), Moniki i Jadzi (warsztaty psychologiczne), Uli (warsztaty tańca flamenco) i Ani (warsztaty pracy z emocjami). Dziękuję wszystkim Paniom za przybycie. Dziękuję za ten wspólny czas, za wspólną modlitwę, za tworzenie niezwykłego klimatu tego spotkania. 

Dla mnie był to wyjątkowy czas. Bardzo wyjątkowy...
Rób, co chcesz ze mną Panie Boże, przecież i tak wszytko jest Twoje...
Następne nasze spotkanie odbędzie się 10 stycznia - już można się zapisywać (szczegóły TUTAJ). Tym razem zapraszamy na warsztaty motywacyjne, teatralne, florystyczne oraz związane z rolą odżywiania w życiu fizycznym i duchowym człowieka. 

Tych lat nie odda nikt...

Wczoraj Irena Santor skończyła 80 lat. Lubię słuchać, gdy Ona śpiewa, gdy mówi; lubię na Nią patrzeć. Jest piękna. Pełnia szyku, klasy, kobiecej elegancji. Pomimo upływających lat...
To mój ulubiony utwór:

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Dzielne Niewiasty w Warszawie - podsumowanie grudniowego spotkania

W ubiegła sobotę ( grudnia) odbyło się kolejne spotkania Dzielnych Niewiast w Warszawie. Zamieszczam sprawozdanie Danusi i kilka fotek.

"W sobotę 6.12.2014 o godz. 14-tej odbyło się w Warszawie kolejne spotkanie Dzielnych Niewiast. Rozpoczęłyśmy od zawiązania wspólnoty i modlitwy. Dwugodzinne warsztaty "Jak radzić sobie w trudnych sytuacjach" poprowadziła mgr psychologii, p. Danuta Sitarz, doświadczona w pracy z osobami w sytuacjach trudnych i kryzysowych. Poznałyśmy nasze typy osobowości, ryzyko kryzysu w zależności od skali stresu, metody pracy nad sobą. W tak krótkim czasie temat został jedynie dotknięty, ale w planie jest kontynuacja w postaci warsztatów z asertywności w styczniu i komunikacji interpersonalnej w lutym. Już teraz serdecznie zapraszamy wszystkie Panie.

Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Matko Nieustającej pomocy, módl się za nami...








(fot. christusrex.brzegdolny.pl)

niedziela, 7 grudnia 2014

Słowo Boże na niedzielę - 07.12.2014

II niedziela Adwentu
Przyjdź, Panie Jezu

(2 P 3,8-14)
Umiłowani, niech to jedno nie będzie dla was tajne, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy - bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia. Jak złodziej zaś przyjdzie dzień Pański, w którym niebo ze świstem przeminie, gwiazdy się w ogniu rozsypią, a ziemia i dzieła na niej zostaną znalezione. Skoro to wszystko w ten sposób ulegnie zagładzie, to jakimi winniście być wy w świętym postępowaniu i pobożności, gdy oczekujecie i staracie się przyśpieszyć przyjście dnia Bożego, który sprawi, że niebo zapalone pójdzie na zagładę, a gwiazdy w ogniu się rozsypią. Oczekujemy jednak, według obietnicy, nowego nieba i nowej ziemi, w których będzie mieszkała sprawiedliwość. Dlatego, umiłowani, oczekując tego, starajcie się, aby /On/ was zastał bez plamy i skazy - w pokoju".

piątek, 5 grudnia 2014

Jutro spotkania DN w Krakowie i Warszawie

Jutro (6 grudnia 2014) odbywają się spotkana DN w Krakowie (Zamoyskiego 56) i Warszawie (Piesza 1), a za tydzień (13 grudnia) we Wrocławiu (Wittiga 10). Wszelkie informacje dotyczące programu i przebiegu spotkań DN można znaleźć pod linkiem - tutaj.

Dzielne Niewiasty to spotkania dla kobiet różnego wieku i stanu, które pragną rozwijać się w duchu wartości chrześcijańskich. Umacniają w nas one postawę ufności i nadziei, że jesteśmy kochane przez Boga nadającego sens naszemu życiu. Pomagają w rozwijaniu naszej osobowości i talentów, a także gotowości do posługi w świecie. Przedpołudniowe warsztaty mają na celu wspieranie nas w tym rozwoju. W tym miesiącu w Krakowie będą to warsztaty pracy z emocjami, motywacyjne, psychologiczne i tańca flamenco. W Warszawie warsztaty radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Więcej informacji o warsztatach i prowadzących - tutaj. Zapraszamy serdecznie i łączymy się z nieobecnymi.

czwartek, 4 grudnia 2014

Plaster Miodu

Plaster Miodu to tytuł internetowego Słuchowiska Adwentowego 2014, którego autorem jest o. Adam Szustak. Audycje rozpoczęły się już w pierwszą niedzielę Adwentu, ale można do nich wrócić, ponieważ są zamieszczane systematycznie na stronie ojca - tutaj

Wieczorem lub nocą, w ciszy i spokoju, gdy już wszyscy pójdą spać. W szlafroku i z kubkiem ciepłej herbaty, w kameralnych warunkach, w twoim pokoju. Włącz i posłuchaj...
Tylko tyle. I aż tyle.
Daj sobie ten czas, daj sobie te wieczory, daj sobie tę przestrzeń.
Jezus będzie przychodził i Twoje rany będzie zaklejał plastrem miodu...

wtorek, 2 grudnia 2014

Owoce suszone i siarka - czy mogą mieć coś wspólnego?

Mają i to całkiem sporo. Tlenek siarki (IV) (SO2) to związek chemiczny, który bardzo często dodawany jest do owoców suszonych w celu ich konserwacji. Jeśli sprawdzacie skład na etykietach to na pewno spotkałyście się z ta substancją ukryta pod nazwami: tlenek siarki, dwutlenek siarki, bezwodnik kwasu siarkowego, siarczany, siarczyny, E220 lub po prostu konserwowane siarką.

W jakim celu siarka jest dodawana do owoców suszonych?
Siarka w owocach suszonych pełni rolę konserwantu. Jest dodawana do nich w postaci związku chemicznego o nazwie systematycznej: tlenek siarki(IV). Jest on bezbarwnym gazem o ostrym, gryzącym i duszącym zapachu, silnie drażniącym drogi oddechowe. Przyczynia się do zanieczyszczenia środowiska jako produkt uboczny spalania paliw kopalnych. Jest trujący dla zwierząt i szkodliwy dla roślin. W reakcji z wodą tworzy kwas siarkowy(IV). Jest stosowany do bielenia, dezynfekcji i jako czynnik chłodniczy. A ze względu na swoje własności grzybobójcze i pelśniobójcze znalazł zastosowanie w przemyśle spożywczym jako konserwant. Jest dodawany m.in. do soków, przecierów, win, marynat czy wspomnianych owoców suszonych.

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Adwent to czas radosnego oczekiwania, czas zatrzymania się, zastanowienia... Zawołania raz jeszcze: Przyjdź Panie Jezu! 
Przyjdź Jezu do naszego życia i uzdrów je. 
Przyjdź do naszych rodzin i błogosław nam. 
Przyjdź do środowisk pracy, do naszych miast. 
Przyjdź, bo bardzo Ciebie potrzebujemy, bardzo za Tobą tęsknimy. 

Zawierzam ten czas i wszystkie dzielne niewiasty Maryi.
Zawierzam dzieło DN, jego opiekunów, uczestniczki spotkań.
Zawierzam wszystkich czytelników bloga Dzielne Niewiasty.
Matko Boża Nieustającej Pomocy, módl się za nami.