środa, 10 grudnia 2014

Dzielne Niewiasty w Krakowie - podsumowanie spotkania grudniowego

W minioną sobotę (6 grudnia) odbyło się spotkanie Dzielnych Niewiast w Krakowie. Było nas łącznie ponad 70. Przed południem uczestniczyłyśmy w warsztatach tematycznych prowadzonych w czterech równoległych grupach (pracy z emocjami, motywacyjnych, psychologicznych oraz tańca flamenco). Po południu udałyśmy się do naszego duchowego SPA (modlitwa uwielbienia, Eucharystia, konferencja, adoracja). Po nim miałyśmy dzielenie w grupach oraz zakończenie dnia wspólną kolacją. Poniżej zamieszczam sprawozdania uczestniczek poszczególnych warsztatów - Asi (uczestniczki warsztatów motywacyjnych), Moniki i Jadzi (warsztaty psychologiczne), Uli (warsztaty tańca flamenco) i Ani (warsztaty pracy z emocjami). Dziękuję wszystkim Paniom za przybycie. Dziękuję za ten wspólny czas, za wspólną modlitwę, za tworzenie niezwykłego klimatu tego spotkania. 

Dla mnie był to wyjątkowy czas. Bardzo wyjątkowy...
Rób, co chcesz ze mną Panie Boże, przecież i tak wszytko jest Twoje...
Następne nasze spotkanie odbędzie się 10 stycznia - już można się zapisywać (szczegóły TUTAJ). Tym razem zapraszamy na warsztaty motywacyjne, teatralne, florystyczne oraz związane z rolą odżywiania w życiu fizycznym i duchowym człowieka. 

1. WARSZTATY

(Tylko zdjęcia z tańca flamenco są dobrane tematycznie do tekstu, pozostałe wklejałam dowolnie bez przypisywania uczestniczek ze zdjęć do warsztatów, w których brały udział)


1.1. Warsztaty tańca flamenco prowadzone przez Katarzynę Dziurdzik - sprawozdanie Uli

"Dzielne w słonecznej Andaluzji

O czym marzymy w sobotni, zimny, grudniowy poranek? Pewnie wiele z nas o gorącym słońcu, pysznej kawie i czymś słodkim.
Byłyśmy już po pysznej kawie, kiedy Kasia Dziurdzik założycielka i instruktorka Akademii Tańca „Fuente de la Amapola” porwała nas do słonecznej Andaluzji - hiszpańskiej krainy narodzin pełnego pasji, emocji i uczuć flamenco.

Była kawa, jest słońce i... nie zabrakło hiszpańskiej słodkości. A był nim turrón - przysmak podawany w Hiszpanii w Boże Narodzenie. Kasia poczęstowała nas turrónem charakterystycznym dla Alicante. To twarde, uprażone - głównie - migdały w miodzie, przykryte dobrze nam znanym opłatkiem.

Dalej mogło być już tylko jeszcze bardziej słonecznie! Już wiedziałyśmy, że nasze trzygodzinne spotkanie na pewno nie wystarczy, żeby zgłębić tajniki flamenco. Najpierw dzieliłyśmy się naszymi skojarzeniami na jego temat, a zarazem też... obawami czy my się do tego w ogóle nadajemy! Kasia od razu rozwiała nasze wątpliwości - flamenco tańczą NIE tylko młodzi, piękni i bogaci, flamenco to NIE tylko tancerka w czerwonej sukni z bykiem w tle, w końcu flamenco to NIE zawodzenie ani też sztuka niszowa!

Świetnym pomysłem Kasi było teoretyczne wprowadzenie nas w klimat flamenco. Nim zaczęłyśmy ćwiczenia praktyczne, już wiedziałyśmy, że jest ono fuzją trzech kultur: hiszpańskiej (cygańskiej), hinduskiej i żydowskiej; że składają się na nie śpiew (cante), muzyka (musica) i taniec (baile); że mieszkańcy Andaluzji włączają flamenco w swoją codzienność, a nawet łączą z życiem religijnym (na przykład w czasie pielgrzymowania do sanktuarium w Rocio). Od 2010 roku jest ono wręcz na liście Arcydzieł Ustnego i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.
Dowiedziałyśmy się także jak różnorodne są gatunki i odmiany flamenco. Nawet jeśli jeszcze ich nie rozróżniamy, to czyż nie cudownie brzmią słowa: sevillanas, fandangos, rumbas, tangos, tanguillos, tientos, alegrias, solea, martinete, buleria, seguiriya? No przecież od razu chce się ruszyć do nauki tańca! Ale nim poznamy kroki, najpierw - compas i palmas - czyli rytm i klaskanie, podstawa flamenco.

Zaczęły się pierwsze schody...
Usłyszałyśmy muzykę różnych gatunków flamenco i próbowałyśmy wyklaskać jego rytm. To już nie było najłatwiejszym zadaniem, a na dodatek we flamenco samo klaskanie wcale nie jest takie oczywiste. Bo można klaskać „głośno” (palmas secas) i „ głucho” (palmas sordas).
Kasia ćwiczyła z każdą z nas osobno. I każda z nas mogła być pewna czy ćwiczenia wykonuje prawidłowo.

Potem przyszła kolej na to, co najbardziej przyciąga wzrok, kiedy patrzy się na tancerzy flamenco - czyli tupanie, ruchy rąk i całego ciała. Uczyłyśmy się prawidłowo ustawiać sylwetkę, tak by tupanie nie zaszkodziło naszym kręgosłupom.
Taaak - to już była wyższa szkoła jazdy, choć uczyłyśmy się zaledwie podstaw.
Kroczki, które wykonują tancerki w swoich falbaniastych sukienkach to wcale nie zwykłe tupanie, ale naprawdę misterne zestawy uderzeń palcami stóp, pietą, całą stopą. Próbowałyśmy dzielnie (jak na Dzielne Niewiasty przystało) - najpierw podstaw, później najprostszych kroków do melodyjnej sevillany. I nawet jeśli nam nie wszystko wychodziło perfekcyjnie, bawiłyśmy się znakomicie we wspaniałej atmosferze, tworzonej przez Kasię. Zachęcała nas do szukania raczej radości niż perfekcjonizmu: „Pomyliłam kroki? Nie szkodzi! W następnym takcie spróbuję raz jeszcze!”.
Na finał zobaczyłyśmy jaki może być efekt półrocznej pasji tańcem flamenco. Kasia razem z Moniką, która dołączyła do tancerek w jej akademii w maju, pokazały nam urzekający układ sevillany. Zapatrzyłyśmy się i rozmarzyły. I już nie możemy się doczekać kolejnych warsztatów. Dziękujemy za tę wspaniałą wyprawę do słonecznej Hiszpanii bez biletu!"

1.2. Warsztaty pracy z emocjami prowadzone przez Ewę Fus Kubacką - sprawozdanie Ani

Tematem tych warsztatów były konflikty i przebaczenie, a zaczęłyśmy spotkanie od krótkiego przedstawienia się oraz opisania naszych oczekiwań względem tych warsztatów. Następnie zastanawiałyśmy się nad tym, jakie wartosci, potrzeby, zasady, uczucia oraz jakie dobre doświadczenie/marzenie zabrałybyśmy ze sobą na bezludną wyspę. Musimy znać swoje potrzeby, żebyśmy wiedziały, czego chcemy bronić w sytuacjach napięć. Mówiłyśmy o tym, że w konflikcie ważne jest, abyśmy uświadomiły sobie jak zachowanie innych osób nie pozwoliło na zachowanie naszych potrzeb oraz na co możemy się zgodzić, a na co nie. Takie trudne sytuacje najlepiej rozwiązywać na spokojnie, gdy opadną kotłujące się w nas emocje. Pomocą może
być komunikat „Ja”. Miałyśmy okazję zapoznać się z nim na kilku poprzednich spotkaniach. Osoba, która ma problem, może też zwołać tzw. debatę. W tym celu należy ustalić dogodne dla obu stron: czas oraz miejsce. Najlepiej tak,żeby nic nam nie przeszkadzało, żebyśmy nie musiały sie śpieszyć. Debatę należy przeprowadzić wg podanych przez Porwadzącą wskazówek. Celem jest znalezienie takiego rozwiązania, aby potrzeby obydwu stron były zaspokojone. Nawet, jeżeli znajdziemy tylko jedną taką rzecz. Pod koniec każda z nas rozwiązała test: „Style rzowiązywania konfliktów”. Jest ich pięć: dominacja, podporządkowanie, unikanie, kompromis oraz współpraca. Został też zasygnalizowany problem blokad komunikacyjnych takich jak: rozkazy, morały, ostrzeżenia, porównywanie, proroctwa. Ponadto Pani Ewa radziła nam starać się dobrze myśleć o osobie skonfliktowanej, a d strony duchowej zwracać się po pomoc do naszych Aniołów Stróżów, do św. Michała Archanioła. Były to warsztaty bogate w treści, a teraz przed nami trudne zadanie wdrażania w życie tego, co się dowiedziałyśmy. W imieniu wszystkich Uczestniczek pozwolę sobie podziękować Pani Ewie za poświęcony nam czas i dzielenie sie swoją wiedzą, doświadczeniem oraz swoimi przeżyciami.

1.3. Warsztaty motywacyjne prowadzone przez Krystynę Sobczyk - sprawozdanie Asi

"Nasze warsztaty rozpoczęliśmy powitaniem. Była to wymiana serdecznych uścisków. Po takim przywitaniu od razu atmosfera stała się ciepła i przyjazna. Na co dzień może nie przywiązujemy zbytniej uwagi do formy powitań, a jak wielka jest różnica, gdy powiemy komuś od niechcenia "cześć", a kiedy wypowiemy te słowa powitania ze szczerym uśmiechem na twarzy, dodając do tego jeszcze serdeczny uścisk!

Recepta na udany dzień...

Aby dobrze przeżyć dzień, warto stanąć w piżamie przed Panem Bogiem i najlepiej radosną piosenką otworzyć niebo nad innymi ludźmi. Z wdzięcznością podziękujmy Stwórcy za nowy dzień, który jest darem. Prośmy wtedy Pana Boga, by trzymał nas za rękę przez cały dzień. Gdy będziemy wykonywać proste zadania i gdy będziemy stawiać czoło trudnym wyzwaniom.

Rozwój albo regres - wybór należy do Ciebie!

Nierzadko jest tak, że nic nam się nie chce, na wszystko kręcimy nosem, nic nam się nie podoba, a trawa u sąsiada jest bardziej zielona... I teraz pytanie - co z tym zrobimy? Możemy oczywiście nakręcać się dalej i doprowadzić się przez to do stanu, w którym problemy zaczną nas przerastać, a otaczający nas świat stanie się piekłem jeszcze tu, na ziemi. By świat był bardziej znośny możemy zacząć sięgać np. po drinki. Raz na czas można, ale co jeśli łapiemy się na tym, że bez tego drinka już nie wyobrażamy sobie dnia? Wtedy trzeba zadać sobie pytanie - czy warto dalej iść tą drogą i dokąd ona ostatecznie prowadzi?
Pamiętajmy o tym, że życie jest sztuką, a my jesteśmy kreatorami! To od nas zależy, czy będziemy się rozwijać, iść naprzód, czy będziemy się cofać. Tak naprawdę wszystko jest w nas, w naszej głowie i w naszych myślach. Nic nie przychodzi samo. Dlatego motywujmy się do rozwoju, żeby mądrze i dobrze przeżyć życie!
Tak wielu ludzi ucieka od odpowiedzialności. Zamiast zrobić coś ze sobą i ze swoim życiem, z którego nie są zadowoleni wolą żyć w bezradności, bo choć to absurdalne, to taka postawa jest wygodna. Nie wymaga działania. Bywa tak, ze ludzie szukając pomocy, tak naprawdę szukają litości, albo tego, by ktoś podał im na tacy gotowe rozwiązanie, czy podjął za nich trudną decyzję. Tymczasem pomoc to nie wyręczanie drugiej osoby, a motywowanie jej do samodzielnego działania. Pamiętajmy o tym, że każda trudna sytuacja jest postępem w rozwoju, albo cofaniem się jeśli nie podejmiemy właściwego działania.

Dbaj o ciało!

   Jeśli cierpimy w emocjach, zaniedbujemy ciało. Zapominamy o tym, że istnieje absolutna
zależność między duchem a ciałem. Dbajmy o swoje ciało! Uprawiajmy sport, chodźmy często na spacery i uważajmy na to co jemy. Nie bez kozery mówi się, że "jesteś tym co jesz"...

Wolna jak ptak...

 Nawiążmy kontakt ze sobą, poczujmy, że jesteśmy WOLNE! Nie jesteśmy uzależnione od pogody, czy od nastroju drugiej osoby. Kosztujmy tę wolność i pamiętajmy, że wszystko jest w nas...

Nie pędź przez dzień na oślep!

Często jest tak, że przeżywamy dzień mechanicznie, trochę jak roboty... Praca/ studia, obowiązki domowe, sen, praca/ studia, dom itd. ... Ważne jest, żebyśmy nie przeżywały dnia bezrefleksyjnie. W tym całym natłoku zadań dnia codziennego, znajdźmy choćby 10 minut, by się zatrzymać. W tym czasie możemy np. przeczytać fragment Biblii, napić się kawy z Panem Jezusem, albo po prostu położyć się na łóżku i nie robić zupełnie nic. Choćby się paliło i waliło!
Śmiejmy się częściej! Nie bierzmy życia aż tak serio. Śmiejmy się w każdej odpowiedniej chwili. Choć czasem to wydaje się trudne - można znaleźć pozytywne strony w każdej sytuacji. Nic się nie dzieje bez powodu, nawet gdy w danym momencie nie wiemy co jest tego przyczyną. Negatywne myśli starajmy się zmienić w coś pozytywnego.

Inwestuj w relacje...

Pielęgnujmy i rozwijajmy swoje relacje z rodziną i przyjaciółmi. Poświęcajmy im czas, starajmy się nie łamać danych im obietnic, bądźmy pomocni. Dbajmy o dobre relacje z samym sobą. Każde nasze działanie opierajmy na uczciwości i szczerości. To ważne, żeby być szczerym wobec siebie i swoich bliskich.
Szanujmy przyrodę. Niczego nie otrzymaliśmy na własność, a jedynie na tymczasowe użytkowanie...

Przebaczenie to paszport do Nieba...

Wybaczajmy i pamiętajmy o tym, że chowanie urazy nie zrani nikogo, prócz nas samych. Przebaczajmy innym dla spokoju własnego ducha.

Nie zapominajmy o tym jak ważne jest wybaczenie sobie samemu. Jeżeli Pan Bóg nam wybaczył, to dlaczego pozwalamy trzymać się szatanowi na sznurku? Zły obraz siebie, niskie poczucie wartości i godności, to właśnie jest ten sznurek...
W cierpieniu dobrze jest kierować wszystkie pytania do Pana Boga, bo jeżeli nie postawimy pytań Bogu, to diabeł zacznie ingerować. Wylewajmy nasze uczucia i nasze serca przed Panem Bogiem! Módlmy się Psalmami, prośmy Pana Boga, abyśmy potrafili wybaczać i aby inni ludzie umieli wybaczać nam. Wtedy otrzymamy wolność!

Dziękuję Krysiu za te warsztaty. Bardzo się cieszę, że mogłam na nich być. Przebywanie w Twoim towarzystwie to czysta przyjemność! :)

Pozdrawiam Was dziewczyny bardzo serdecznie,
z Panem Bogiem! Asia Bodniak".


1.4. Warsztaty psychologiczne prowadzone przez Urszulę Melę - sprawozdanie Moniki i refleksja Jadzi

Jadzia:
"Nie jesteśmy tylko nosicielami imienia i nazwiska. Każdy z nas nosi swoją historię życia, uczucia, nieprzespane noce..."

"To co mamy w głowie- to mapa świata- zaczynaliśmy  uczyć się świata na podstawie tego, czego doświadczaliśmy w rodzinie. To wszystko zapisywało się w emocjach, bo nie mieliśmy jeszcze świadomości. Każdy ma swój wewnętrzny świat- części tego  świata jesteśmy świadomi, większości nie (odruchy emocjonalne, wewnętrzne konstrukcje)"

Dlaczego to ważne w komunikacji? Bo te same słowa mogą mieć dla nas różne znaczenie i to rodzi nieporozumienia i frustracje. Komunikat składa się z: słów 7%, tonu głosu 35%, mowy ciała 58%.
Kobietom łatwiej czytać mowę ciała.

Różnice pomiędzy kobietami i mężczyznami:
Mężczyźni: konkretni, zadaniowi, zachowują przy tym hierarchiczność; rywalizują (wynika to z ich potrzeby bezpieczeństwa),
Kobiety: kontekstowe, ogarniają kilka spraw na raz, kładą nacisk na wspólnotę, która dla nicj jest ważniejsza od rywalizacji.

Myśli:
"Zmiany na lepsze musza odbywać się małymi krokami. Dużych człowiek nie zniesie"."
"Trzeba bardzo się pilnować, szczególnie wtedy, gdy mamy rację. Racją można kogoś zranić". 
"Muszę wiedzieć czego chcę - chcę mieć rację, czy chcę wygrać?"

Ważną sprawą jest uświadomienie sobie, że u mężczyzn złość przykrywa inne emocje, których sobie nie uświadamiają albo się do nich nie przyznają np. strach.
"Ważna jest postawa otwartości, zaciekawienia, słuchania, zrozumienia."
 To ciekawe wyzwanie ćwiczyć w sobie taką postawę w dialogu z drugim człowiekiem!!! Jadwiga





2. DUCHOWE SPA...

1. Modlitwa uwielbienia
Moje zanurzenie w dobroci i miłości Boga, zanurkowanie w Jego bliskości i miłości; moje przytulenie się do Niego... Gdy nie mam siły inaczej się modlić, to Go uwielbiam. Gdy jest mi smutno i ciężko w życiu - uwielbiam. Gdy jestem zbuntowana i chce mi się wyć - uwielbiam. Ale też wtedy, gdy jestem radosna i jestem szczęśliwa. I gdy spotkało mnie coś  tak miłego, że aż słów brak. I wtedy, gdy czekam na spełnienie. I gdy tęsknię... Bądź uwielbiony Panie w całym moim życiu. Bądź uwielbiony w tym co robię, w tych z którymi się spotykam na co dzień, w mojej rodzinie, przyjaciołach i wrogach... Ty jesteś jedynym Panem. Tobie zawierzam, Tobie ufam. Przyjdź Panie Jezu!

2. Eucharystia
Sprawowana była przez o. Marka Urbana CSsR w intencji Jubilatek i Solenizantek listopadowych. Słowo Boże z liturgii to: Iz 30,19-21.23-26; Ps 147,1-2.3-4.5-6; Mt 9,35-10,1.6-8. Eucharystię wzbogacał śpiew naszej cudownej diakonii muzycznej.

3. Konferencja - "Od lęku do wiary w Boga"
Lęk jest to doświadczeniem, które rodzi się w nas, gdy ze swoimi trudnymi sprawami nie zwracamy się do Boga, lecz koncentruje się na sobie i problemach z którymi się borykamy. Problemy były, są i będą, każdy ich doświdcza i od nich nie uciekniemy. Natomiast nadmierna koncentracja na nich, nadmierne zamartwianie się, że sobie nie poradzimy, że nie będziemy potrafiły z tym problem żyć, sprawia, że w naszym sercu zaczyna dominować lęk.
Lekarstwem na lęk jest wiara w Boga i w Jego Słowo. Bo dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych (pamiętacie ziarenko piasku - wszechświat - na dłoni?). On w swoim Słowie zapewnia nas o tym: Iz 41,10; Rz 8,31b; Wj 14,13 – 14; Prz 3,5; Ps 121; Ps 34, 6 – 7; Łk 12,22b; Iz 46,3-4; Iz 43,2.

"To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat" (J 16,33).

4. Adoracja 
Tylko On i ja
Tylko On i ty
Nadzieja
Spotkanie
Przytulenie


3. DZIELENIE W GRUPACH I PODSUMOWANIE DNIA 

I na sam koniec naszego spotkania odbyło się dzielnie w małych grupach, a po nim kolację i podsumowanie dnia. Już dawno nie było u nas rundki;) A tym razem był i to było cudowne! Dziękuję Wam za wasze wypowiedzi, za wasze słowa i świadectwa. Przypomniały mi one dawne czasy DN, gdy rundka była obowiązkowa. To było bardzo miłe zakończenie spotkania. I w dodatku w sali na poddaszu;)

4. ZADANIE DOMOWE;)

Pamiętajmy o sobie i o dziele DN w modlitwie.
W cotygodniowej nowennie.
W modlitwie za osobę po naszej prawej stronie (Aniu pamiętam).
Podczas modlitwy adoracyjnej.

W tym miesiącu "adoracyjny dyżur" (pól godziny adoracji w intencji DN) pełnią:
Pon: Aneta, Monika W.
Wt: Małgorzata N.
Śr: Marta W., Jadwiga
Czw: Monika M.
Pt: Ala J., Marta K
Sb: Kasia, Agnieszka S.


5. DZIĘKUJĘ

- wszystkim uczestniczkom ostatniego spotkania,
- posługującym diakoniom (organizacyjno-porządkowej, muzycznej, modlitewnej),
- Darii, która robiła zdjęcia,
- prowadzącym warsztaty (Ewie, Krysi, Kasi, Uli),
- ojcom redemptorystom, którzy udzielają nam gościny w swoim klasztorze,
- łączącym się z nami duchowo,
- wszystkim od których otrzymuję, wsparcie, pomoc i modlitwę.
Boże dobry, błogosław!


6. ŚWIADECTWA?

Tak, jest na to miejsce teraz.
Jeśli chcesz, podziel się z nami tym spotkaniem w komentarzu.
Powiedz, co było szczególnie cenne, co Cię dotknęło, urzekło, co otrzymałaś...
Będziemy Ci wdzięczne.

22 komentarze:

  1. Kobiece dusze zanurzone w Bogu:
    Jego bezinteresownej Miłości, która rozgrzewa ich serca...
    Promieniach jego Światła, które bije z ich spojrzeń...
    Jego bezkresnej Radości,która rozjaśnia ich twarze...
    Głębi Jego Zrozumienia, które pozwala płynąć łzom...
    Jego wiekuistej Mocy,która przemienia niemożliwe w możliwe...
    Celebrowanie kobiecej jedności w imię Tego ,który mnie na tę ucztę zaprosił.
    Jak dobrze wiedział czego potrzebuję :-)
    Chwała Panu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, nie wiedziałam, że u Ciebie takie zdolności poetyckie;) Dziękuję za świadectwo w tak niekonwencjonalnej formie;)

      Usuń
    2. Czasem łapie mnie natchnienie . Po tak obfitym deszczu Łask,który nawilżył mój umysł inaczej wyjść nie chciało :-)

      Usuń
  2. Cieszę się, że mogłam być na tym spotkaniu, było ono dla mnie wyjątkowe!

    Piosenka i tekst:
    http://youtu.be/VTCQBuYhq_s

    Róża

    Niektórzy mówią że miłość jest rzeką
    W której toną łagodne trzciny
    Niektórzy mówią że miłość jest brzytwą
    Która zostawia twoją duszę krwawiącą

    Niektórzy mówią że miłość jest głodem
    Nieskończonym obolałym pragnieniem
    Ja mówię że miłość jest kwiatem
    i wiedz, że to tylko nasiono

    To jest serce bojące się złamania
    Które nigdy nie nauczy się tańczyć
    To jest sen obawiający się zbudzić
    Który nigdy nie skorzysta z szansy

    To jest ten, który nie zostanie zabrany
    Który najwyraźniej nie potrafi dawać
    I dusza obawiająca się śmierci
    Która nigdy nie nauczy się żyć

    Kiedy noc była zbyt samotna
    A droga była zbyt długa
    I myślisz, że miłość jest jedynie
    Dla szczęściarzy i silnych

    Po prostu pamiętaj, że zimą
    Głęboko pod zgorzkniałym śniegiem
    Leży nasiono, które z miłością słońca
    Wiosną stanie się różą.

    DZIĘKUJĘ:)

    ktoś;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe kto;)
      A zamieszczona piosenka jest przepiękna - posłuchajcie same:
      https://www.youtube.com/watch?v=v9kKTrapyP4

      Usuń
    2. ktoś bardzo tajemniczy, ale Ty przecież jesteś Dzielną Niewiastą i już na pewno wiesz, kto jest tym "ktosiem";))))
      pozdrawiam Cię serdecznie;)

      Usuń
    3. Zabrzmiało, jakby dzielne Niewiasty posiadały nadprzyrodzoną moc odgadywania kto z drugiej strony;) Ja nie posiadam takowej, niestety;) I nie wiem kto jest ktosiem;) Choć po ostatnim wpisie może troszeczkę się domyślam. Ale tylko troszeczkę;)

      Usuń
    4. może DN nadprzyrodzonej mocy nie mają,ale...są wyjątkowe!
      Dobrze się domyślasz;)

      Usuń
  3. Dziękuję za warsztaty flamenco, przepiękny taniec, trudny, ale dla wszystkich z pasją :) bez względu na wiek i tuszę
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze swej strony dodam, że bez względu również na różnorakie kontuzje - u mnie skręcona kiedyś dwukrotnie kostka, a obecnie problemy z odcinkiem szyjnym kręgosłupa po kolizji samochodowej - i tańczę (tzn. uczę się :). Monika

      Usuń
    2. Cieszę się, że po warsztatach flamenco pozostało tak dobre wspomnienie :) Chociaż flamenco nie jest łatwe to naprawdę DLA KAŻDEGO i każdy może znaleźć coś dla siebie. Warto spróbować ;) Pozdrawiam serdecznie wszystkie uczestniczki warsztatów! Katarzyna

      Usuń
    3. Kasia, jeszcze raz wielkie dzięki, że zgodziłaś się poprowadzić ten warsztat. Jak sama widzisz był nam potrzebny i bardzo pomocny w rozkwitaniu w naszej kobiecości;) I mam nadzieję, że ta współpraca się przedłuży na kolejne stopnie;) Występ na zakończenie warsztatu - pierwszorzędny!

      Usuń
  4. Warsztaty pracy z emocjami wspaniałe. Konferencja cudowna. Dziękuję za dar tego spotkania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za obecność. Niech Bóg błogosławi obficie.

      Usuń
  5. To był cudowny czas. Nie mogę doczekać się zdjęć i pozostałych opisów warsztatów. Nie mogę doczekać się następnego spotkania. Dzielne niewiasty - jesteście super kobietkami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ miło;) A zdjęcia już są;) Do zobaczenia w styczniu!

      Usuń
  6. Warsztaty pracy z emocja są niesowite. Dziękuję Pani Ewo! Konferencja o lęku też bardzo wymowna i porządkująca. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech owoce tego spotkania stają się coraz bardziej widoczne każdego dnia. Chwała Panu!

      Usuń
  7. Z wdzięcznością wspominam grudniowe spotkanie w Krakowie.Dziękuję wszystkim za tworzenie atmosfery życzliwości.
    Dziękuję za warsztaty motywacyjne u Pani Krystyny - szczególnie za poruszony trudny temat przebaczenia. Głębiej teraz rozumię, że bez przebaczenia nie może rozijać się nasze życie. Uwierzyłam, że z Jezusem można przebaczyć "do końca, całkowice". Dziękuję, potrzebowałam to usłyszeć!
    Czas popołudniowy - Uwielbienie,Eucharystia, Adoracja - też tego bardzo potrzebowałam, doświadczenia modlitwy wspólnej.
    Dziękuję za konferencję o lęku i prostą receptę na lęk - zaufanie Bogu!
    Osobiście przeżywam ten czas sobotnich spotkań jako wielki dar Boży, czas kiedy zastanawiam się nad moim życiem, kiedy odkrywam, że Jezus to wszystko dla mnie przygotował: te spotkania, rozmowy, nowe i stare znajomości. Dziękuję Ci Panie!
    M.W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Ci Panie z M.W.
      A Tobie M.W. za to świadectwo, modlitwę i wszytko, co robisz dla Dzielnych Niewiast.

      Usuń
  8. Piękne recenzje z warsztatów i zdjęcia. Dziękuję zarówno jako prowadząca i uczestnik tego grudniowego spotkania! :) Ula, wielkie dzięki za ten piękny opis warsztatów flamenco. Chyba nikt dotąd tak pięknie nie opisał mojej pracy... Dziękuję dziewczyny za każde wasze dobre słowo i uśmiech - nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy! Monice dziękuję za wspólny taniec - to wspaniałe, że pomimo (mam nadzieję przejściowych!) kłopotów zdrowotnych mogłaś dołączyć do naszej Akademii Tańca. OLE CON OLE wszystkie DZIELNE NIEWIASTY! :) ps. A na końcu - chociaż w sercu na pierwszym miejscu - pragnę podziękować Bogu za to, że jest obecny w mojej pracy, w każdej osobie, którą stawia na mojej drodze... i że to co dla innych jest hobby - dla mnie uczynił drogą rozwoju duchowego... W jaki sposób? O tym to już opowiem wam kiedyś przy kawie ;) Pozdrawiam - Katarzyna

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne zdjęcia. Rzadko widzę tak profesjonalne zdjęcia z tego typu wydarzeń. Chapeau bas!

    OdpowiedzUsuń