Przygotowując się ostatnio do spowiedzi natrafiłam na fragment Katechizmu Kościoła Katolickiego (KKK 1485-1498) odnoszący się do sakramentu pojednania i pokuty. I choć mowa w nim o sprawach oczywistaych, zrobił on na mnie ogromne wrażenie. Szczególnie mocno zadziałało przypomnienie sobie na nowo darów jakie otrzymujemy z sakramentu pokuty - m.in. pogodę i pokój sumienia. Chciałabym się nim z Wami podzielić.
"Wieczorem owego pierwszego dnia... przyszedł Jezus, stanął
pośrodku i rzekł (do Apostołów): <<Weźmijcie Ducha Świętego! Którym
odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im
zatrzymane>>" (J 20, 19. 22-23).
Przebaczenie grzechów popełnionych po chrzcie jest udzielane przez
osobny sakrament nazywany sakramentem nawrócenia, spowiedzi, pokuty lub
pojednania. Ten, kto grzeszy,
rani cześć i miłość Boga, a także własną godność człowieka powołanego do
synostwa Bożego oraz narusza duchowe dobro Kościoła, którego każdy
chrześcijanin powinien być żywym kamieniem. W świetle wiary nie ma większego zła niż grzech i nic innego nie
powoduje gorszych skutków dla samych grzeszników, dla Kościoła i dla całego
świata.
Powrót do komunii z Bogiem, która została utracona przez grzech, rodzi
się z łaski Boga pełnego miłosierdzia i troszczącego się o zbawienie ludzi.
Trzeba prosić o ten cenny dar dla siebie i dla innych. Droga powrotu do Boga, nazywana nawróceniem
i żalem, zakłada ból i odwrócenie się od popełnionych grzechów oraz mocne
postanowienie niegrzeszenia w przyszłości. Nawrócenie dotyczy więc przeszłości
i przyszłości. Źródłem nawrócenia jest nadzieja na miłosierdzie Boże.
Sakrament pokuty składa się z trzech aktów penitenta oraz z
rozgrzeszenia kapłana. Aktami penitenta są: żal za grzechy, spowiedź lub
ujawnienie grzechów przed kapłanem oraz postanowienie wypełnienia
zadośćuczynienia i czynów pokutnych.
Żal za grzechy (nazywany także skruchą) powinien wypływać z motywów
wynikających z wiary. Jeśli jego źródłem jest miłość do Boga, nazywamy go
"doskonałym"; jeśli opiera się na innych motywach, nazywamy go
"niedoskonałym".
Kto chce dostąpić pojednania z Bogiem i z Kościołem, musi wyznać przed
kapłanem wszystkie grzechy ciężkie, których jeszcze nie wyznawał, a które
przypomniał sobie po starannym zbadaniu swego sumienia. Wyznawanie grzechów
powszednich niej jest samo w sobie konieczne, niemniej jest przez Kościół żywo
zalecane.
Spowiednik zadaje penitentowi wypełnienie pewnych czynów
"zadośćuczynienia" lub "pokuty", by wynagrodził szkody
spowodowane przez grzech i postępował w sposób godny ucznia Chrystusa. Tylko kapłani, którzy zostali upoważnieni
przez władzę kościelną do spowiadania, mogą przebaczać grzechy w imieniu
Chrystusa.
Skutki duchowe sakramentu pokuty są następujące:
- pojednanie z Bogiem, przez które penitent odzyskuje łaskę;
- pojednanie z Kościołem;
- darowanie kary wiecznej spowodowanej przez grzechy śmiertelne;
- darowanie, przynajmniej częściowe, kar doczesnych, będących skutkiem grzechu;
- pokój i pogoda sumienia oraz pociecha duchowa;
- wzrost sił duchowych do walki, jaką musi prowadzić chrześcijanin.
- pojednanie z Bogiem, przez które penitent odzyskuje łaskę;
- pojednanie z Kościołem;
- darowanie kary wiecznej spowodowanej przez grzechy śmiertelne;
- darowanie, przynajmniej częściowe, kar doczesnych, będących skutkiem grzechu;
- pokój i pogoda sumienia oraz pociecha duchowa;
- wzrost sił duchowych do walki, jaką musi prowadzić chrześcijanin.
Indywidualna i integralna spowiedź z grzechów ciężkich oraz
rozgrzeszenie stanowią jedyny zwyczajny sposób pojednania się z Bogiem i
Kościołem.
Przez odpusty wierni mogą otrzymać dla siebie, a także dla dusz w
czyśćcu, darowanie kar doczesnych, będących skutkiem grzechów.
O! Nie wiedziałam że nie trzeba się spowiadać z grzechów lekkich, jednak postaram się nie skorzystać z tej wiedzy w celach
OdpowiedzUsuń"wylajtowania się" ;-). Osobiście myślę że warto się spowiadać nie tylko gdy ma się ciężki grzech, ponieważ to daje POWERA. :)
dddak
Nie wiem, czy nie trzeba Aguś. Jest napisane, że nie jest KONIECZNE, ale żywo przez Kościół ZALECANE. A zatem Kościół też uważa, że warto się z nich spowiadać i bynajmniej nie zachęca do 'wylajtowania';)
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj wróciłam do konferencji ze szkoły ewangelizacji w Rajskiem, w tym do kilku wskazówek odnośnie spowiedzi. Na przykład tego, że jeśli ktoś spowiada się często to może/powinien się skupić na przyczynach oziębłości etc., a jeśli rzadko to na grzechach, "twierdzach". Pozdrawiam, MZ
OdpowiedzUsuń