niedziela, 2 listopada 2014

Słowo Boże na niedzielę - 02.11.2014

Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia
przed kim miałbym czuć trwogę?
Ps 27
(fot. freeimages.com)


I msza:

(Hi 19,1.23-27a)
Hiob na to odpowiedział i rzekł: Któż zdoła utrwalić me słowa,
potrafi je w księdze umieścić? Żelaznym rylcem, diamentem, na skale je
wyryć na wieki? Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako
ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i ciałem swym Boga zobaczę.
To właśnie ja Go zobaczę.

(Ps 27,1.4.7.8b.9a.13-14)
REFREN: W krainie życia ujrzę dobroć Boga

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia
przed kim miałbym czuć trwogę?

O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam,
żebym mógł zawsze przebywać w jego domu,
przez wszystkie dni życia,
abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.

Usłysz, o Panie, kiedy głośno wołam,
zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mnie.
Będę szukał oblicza Twego, Panie.
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.

(1 Kor 15,20-24a.25-28)
Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli.
Ponieważ bowiem przez człowieka [przyszła] śmierć, przez człowieka
też [dokona się] zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak
też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej
kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w
czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie
Bogu i Ojcu. Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich
nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana
śmierć. Wszystko bowiem rzucił pod stopy Jego. Kiedy się mówi, że
wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który mu wszystko
poddał. A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie
poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we
wszystkich.

(Ap 1,5-6)
Jezus Chrystus jest pierworodnym spośród umarłych, Jemu chwała i moc na
wieki wieków! Amen.

(Łk 23,44-46.50.52-53;24,1-6a)
Było już około godziny szóstej i mrok ogaranął całą ziemię aż do
godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła
się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje
ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha. Był tam
człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. On
to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża,
owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt
jeszcze nie był pochowany. W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt
do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały
odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec
tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w
lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci
rzekli do nich: Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go
tutaj; zmartwychwstał.

_____________________________________

II msza:

(Dn 12,1-3)
Ja Daniel, płakałem i usłyszałem to słowo Pańskie: W owych czasach
wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego
narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody
powstały, aż do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi
zbawienia: ci wszyscy, którzy zapisani są w księdze. Wielu zaś, co
posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku
hańbie, ku wiecznej odrazie. Mądrzy będą świecić jak blask
sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy
przez wieki i na zawsze.

(Ps 42,2-3.5; Ps 43,3-4)
REFREN: Boga żywego pragnie moja dusza

Jak łania pragnie wody ze strumienia,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?

Rozpływa się we mnie moja dusza,
gdy wspominam, jak z tłumem kroczyłem do Bożego domu.
W świątecznym orszaku,
wśród radości i chwały.

Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą.
Niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą
i do Twoich przybytków.

I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest moim weselem i radością.
I będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże mój, Boże.

(Rz 6,3-9)
Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest
zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?
Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim
pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus
powstał z martwych dzięki chwale Ojca. Jeżeli bowiem przez śmierć,
podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak
samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie. To
wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek
został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w
niewoli grzechu. Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu. Otóż,
jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć
będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie
umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy.

(J 3,16)
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy,
kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.

(J 11,32-45)
A gdy Maria siostra Łazarza, przyszła do miejsca, gdzie był Jezus,
ujrzawszy Go upadła Mu do nóg i rzekła do Niego: Panie, gdybyś tu był,
mój brat by nie umarł. Gdy więc Jezus ujrzał jak płakała ona i
Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił
i zapytał: Gdzieście go położyli? Odpowiedzieli Mu: Panie, chodź i
zobacz. Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: Oto jak go miłował! Niektórzy
z nich powiedzieli: Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł
sprawić, by on nie umarł? A Jezus ponownie, okazując głębokie
wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał
kamień. Jezus rzekł: Usuńcie kamień. Siostra zmarłego, Marta, rzekła
do Niego: Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie. Jezus
rzekł do niej: Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz
chwałę Bożą? Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i
rzekł: Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że
mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to
powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał. To powiedziawszy
zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! I wyszedł
zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była
zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu
chodzić. Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to,
czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.

_____________________________________

III msza:

(Mdr 3,1-6.9)
Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało
się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście
i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju. Choć nawet w
ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest
nieśmiertelności. Po nieznacznym skarceniu dostąpią dóbr wielkich,
Bóg ich bowiem doświadczył i znalazł ich godnymi siebie. Doświadczył
ich jak złoto w tyglu i przyjął ich jak całopalną ofiarę. Ci, którzy
Mu zaufali, zrozumieją prawdę, wierni w miłości będą przy Nim trwali:
łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych.

(Ps 103,8,10.13-18)
REFREN: Zbawienie prawych pochodzi od Pana

Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.

Jak ojciec lituje się nad dziećmi,
tak Pan się lituje nad tymi, którzy się Go boją.
Wie On, z czegośmy powstali,
pamięta, że jesteśmy prochem.

Dni człowieka są jak trawa,
kwitnie jak kwiat na polu.
Wystarczy, że wiatr go muśnie, już znika
i wszelki ślad po nim ginie.

Łaska zaś Boga jest wieczna dla Jego wyznawców,
a Jego sprawiedliwość nad ich potomstwem,
nad wszystkimi, którzy strzegą Jego przymierza
i pamiętają, by spełniać Jego przykazania.

(2 Kor 4,14--5,1)
Jesteśmy przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem
przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą razem z wami. Wszystko
to bowiem dla was, ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę
Bożą przez dziękczynienie wielu. Dlatego to nie poddajemy się
zwątpieniu, chociaż bowiem niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, to
jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień.
Niewielkie bowiem utrapienia naszego obecnego czasu gotują bezmiar chwały
przyszłego wieku dla nas, którzy się wpatrujemy nie w to, co widzialne,
lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co
niewidzialne, trwa wiecznie. Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz
przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom
nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie.

(J 6,40)
To jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto wierzy w Syna, miał życie
wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

(J 14,1-6)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Niech się nie trwoży serce wasze.
Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań
wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież
przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę
powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja
jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę. Odezwał się do Niego Tomasz:
Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie

przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

22 komentarze:

  1. "Jak łania pragnie wody ze strumienia,
    tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
    Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
    kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże??
    W mojej samotności pragnę Ciebie Boże

    OdpowiedzUsuń
  2. "Usłysz, o Panie, kiedy głośno wołam,
    zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mnie." Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Poniedziałek, 3 listopada 2014

    (Flp 2,1-4)
    Jeśli jest jakieś napomnienie w Chrystusie, jeśli - jakaś moc
    przekonująca Miłości, jeśli jakiś udział w Duchu, jeśli jakieś
    serdeczne współczucie - dopełnijcie mojej radości przez to, że
    będziecie mieli te same dążenia: tę samą miłość i wspólnego ducha,
    pragnąc tylko jednego, a niczego nie pragnąc dla niewłaściwego
    współzawodnictwa ani dla próżnej chwały, lecz w pokorze oceniając
    jedni drugich za wyżej stojących od siebie. Niech każdy ma na oku nie
    tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich!

    (Ps 131,1.2-3)
    REFREN: Strzeż duszy mojej w Twym pokoju, Panie

    Panie, moje serce się nie pyszni
    i nie patrzą wyniośle moje oczy.
    Nie dbam o rzeczy wielkie
    ani o to, co przerasta moje siły.

    Lecz uspokoiłem i uciszyłem moją duszę.
    Jak dziecko na łonie swej matki,
    jak ciche dziecko jest we mnie moja dusza.
    Izraelu, złóż nadzieję w Panu,
    teraz i na wieki.

    (J 8,31b-32)
    Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi
    uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.

    (Łk 14,12-14)
    Jezus powiedział do przywódcy faryzeuszów, który Go zaprosił:
    Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani
    braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie
    zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś
    ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy,
    ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem
    otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych.

    Komentarz

    Dobry Bóg zaprasza nas do hojności. Ten, który daje nam więcej niż
    potrzeba, oczekuje od nas, że podzielimy się tym, czym nas obdarował.
    Dzielenie się swoimi darami nie dokonuje się w próżni, ale dotyczy
    zawsze konkretnych osób. Obdarowanie ubogich szczególnie uszczęśliwia.
    Powołując się na słowa Jezusa, mówił o tym św. Paweł w Efezie:
    "Więcej szczęścia jest w dawaniu, aniżeli w braniu" (Dz
    20,35).

    Hieronim Kaczmarek OP, "Oremus" listopad 2008, s. 22

    OdpowiedzUsuń
  4. "...uspokoiłem i uciszyłem moją duszę". Dzięki Panie, że Jesteś taki cierpliwy....
    "Moje uwielbienie ofiaruję Ci, tyle mogę Tobie dać", za wszystko co mi wyświadczasz....
    http://youtu.be/r5V3FT3RXx4
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aga za załącznik... piękny

      Usuń
    2. Wielkie rzeczy uczynił dziś dla mnie Pan, wróciłam do świata żywych...
      Pozdrawiam Cię serdecznie;)
      Aga

      Usuń
  5. "Strzeż duszy mojej w Twym pokoju, Panie" Ewa

    OdpowiedzUsuń
  6. Strzeż duszy mojej w Twym pokoju, Panie.
    A.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wtorek, 4 listopada 2014

    Wspomnienie św. Karola Boromeusza, biskupa

    (Flp 2,5-11)
    To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie. On,
    istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi
    być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi,
    stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za
    człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do
    śmierci i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko
    wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa
    zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I
    aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga
    Ojca.

    (Ps 22,26-32)
    REFREN: Będę Cię chwalił w wielkim zgromadzeniu

    Wypełnię moje śluby wobec bojących się Boga.
    Ubodzy będą jedli i zostaną nasyceni,
    będą chwalić Pana ci, którzy Go szukają:
    "Serca wasze niech żyją na wieki".

    Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi,
    oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie,
    bo władza królewska należy do Pana
    i On panuje nad narodami.

    Jemu oddadzą pokłon wszyscy, co śpią w ziemi.
    Potomstwo moje Jemu będzie służyć,
    przyszłym pokoleniom o Panu opowie.
    a sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi, który się narodzi:
    "Pan to uczynił".

    (Mt 11,28)
    Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni, a
    Ja was pokrzepię.

    (Łk 14,15-24)
    Gdy Jezus siadł przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego:
    Szczęśliwy jest ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym. Jezus mu
    odpowiedział: Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu.
    Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział
    zaproszonym: Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe. Wtedy zaczęli się
    wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: Kupiłem
    pole, muszę wyjść, aby je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za
    usprawiedliwionego. Drugi rzekł: Kupiłem pięć par wołów i idę je
    wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego. Jeszcze
    inny rzekł: Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść. Sługa
    powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał
    słudze: Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu
    ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych. Sługa oznajmił: Panie, stało
    się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce. Na to pan rzekł do sługi:
    Wyjdź na drogi i między opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był
    zapełniony. Albowiem powiadam wam: żaden z owych ludzi, którzy byli
    zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty.

    Komentarz

    Święty Karol Boromeusz (1538-1584) z wielką pasją i gorliwością
    wprowadzał w życie naukę Soboru Trydenckiego. Nie tylko pełnił ważne
    funkcje w Kościele - jako arcybiskup Mediolanu i kardynał - ale przede
    wszystkim był świadkiem Ewangelii. Zwoływał synody, przeprowadzał
    wizytacje. Energia i radykalizm jego działań apostolskich przyniosły
    wiele dobrych owoców, ale też przysporzyły mu wrogów. Przez słowo
    dzisiejszej Ewangelii Bóg także nas wzywa do zaangażowania się w
    budowanie Jego królestwa. Odpowiedzmy na jego zaproszenie bez zwłoki i
    wymawiania się, z gorliwością serca - jak dzisiejszy patron.

    Hieronim Kaczmarek OP, "Oremus" listopad 2008, s. 26

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni, a
      Ja was pokrzepię" - dziękuję Ci Panie, że dziś znów mogłam uczestniczyć w spotkaniu biblijnym i Ty znów kolejny raz pokrzepiłeś mnie Swoimi Słowami Ewa

      Usuń
  8. Środa, 5 listopada 2014

    (Flp 2,12-18)
    Umiłowani moi, skoro zawsze byliście posłuszni, zabiegajcie o własne
    zbawienie z bojaźnią i drżeniem nie tylko w mojej obecności, lecz
    jeszcze bardziej teraz, gdy mnie nie ma. Albowiem to Bóg jest w was
    sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą. Czyńcie wszystko
    bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy
    jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego.
    Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie. Trzymajcie
    się mocno Słowa Życia, abym mógł być dumny w dniu Chrystusa, że nie
    na próżno biegłem i nie na próżno się trudziłem. A jeśli nawet krew
    moja ma być wylana przy ofiarniczej posłudze około waszej wiary, cieszę
    się i dzielę radość z wami wszystkimi: a także i wy się cieszcie i
    dzielcie radość ze mną!

    (Ps 27,1.4.13-14)
    REFREN: Pan moim światłem i zbawieniem moim

    Pan moim światłem i zbawieniem moim,
    kogo miałbym się lękać?
    Pan obrońcą mego życia,
    przed kim miałbym czuć trwogę?

    O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam,
    żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu,
    przez wszystkie dni mego życia;
    abym kosztował słodyczy Pana,
    stale się radował Jego świątynią.

    Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
    w krainie żyjących.
    Oczekuj Pana, bądź mężny,
    nabierz odwagi i oczekuj Pana.

    (1 P 4,14)
    Błogosławieni jesteście, jeśli złorzeczą wam z powodu imienia
    Chrystusa, albowiem Duch Boży na was spoczywa.

    (Łk 14,25-33)
    Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich:
    Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki,
    żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim
    uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być
    moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie
    wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby
    założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na
    to, zaczęliby drwić z niego: Ten człowiek zaczął budować, a nie
    zdołał wykończyć. Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć
    bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w
    dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma
    tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy
    tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was,
    kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem.

    Komentarz

    "Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim
    uczniem". (...) Jan Paweł II podczas jednego z przemówień do
    młodzieży z okna na Franciszkańskiej 3 mówił, że gdy był młodym
    człowiekiem, do prawdziwości Ewangelii przekonywał go brak tanich
    obietnic. Bóg nie kupuje człowieka obietnicą beztroskiego życia,
    szybkiej kariery i pespektywą przyjemnych doświadczeń. Daje o wiele
    więcej - swoje królestwo, ale i oczekuje ofiary, często ze wszystkiego.

    Hieronim Kaczmarek OP, "Oremus" listopad 2008, s. 29

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być
      moim uczniem." Panie chcę być Twoim uczniem do końca, pomóż mi dźwigać mój krzyż w tej trudnej codzienności.Ewa

      Usuń
  9. Czwartek, 6 listopada 2014

    (Flp 3,3-8a) My jesteśmy prawdziwie ludem obrzezanym - my, którzy
    sprawujemy kult w Duchu Bożym i chlubimy się w Chrystusie Jezusie, a nie
    pokładamy ufności w ciele. Chociaż ja także i w ciele mogę pokładać
    ufność. Jeśli ktoś inny mniema, że może ufność złożyć w ciele,
    to ja tym bardziej: obrzezany w ósmym dniu, z rodu Izraela, z pokolenia
    Beniamina, Hebrajczyk z Hebrajczyków, w stosunku do Prawa - faryzeusz, co
    do gorliwości - prześladowca Kościoła, co do sprawiedliwości legalnej
    - stałem się bez zarzutu. Ale to wszystko, co było dla mnie zyskiem, ze
    względu na Chrystusa uznałem za stratę. I owszem, nawet wszystko uznaję
    za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa,
    Pana mojego.

    (Ps 105, 2-3. 4-5. 6-7)
    Refren: Niech się weselą szukający Pana

    Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy,
    rozstawiajcie wszystkie Jego cuda.
    Szczyćcie się Jego świętym imieniem,
    niech się weseli serce szukających Pana.

    Rozważajcie o Panu i Jego potędze,
    zawsze szukajcie Jego oblicza.
    Pamiętajcie o cudach, które On uczynił,
    o Jego znakach, o wyrokach ust Jego.

    Potomkowie Abrahama, słudzy Jego,
    synowie Jakuba, Jego wybrańcy.
    On, Pan, jest naszym Bogiem,
    Jego wyroki obejmują świat cały.

    (Mt 11, 28)
    Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni, a
    Ja was pokrzepię.

    (Łk 15,1-10) Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go
    słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje
    grzeszników i jada z nimi. Opowiedział im wtedy następującą
    przypowieść: Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie
    zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za
    zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na
    ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im:
    Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła. Powiadam
    wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika,
    który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu
    sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś
    kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala
    światła, nie wymiata z domu i nie szuka staranne, aż ją znajdzie. A
    znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: Cieszcie się
    ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam. Tak samo, powiadam wam,
    radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się
    nawraca.

    Komentarz

    O czymkolwiek uczy Pan Jezus, to samo również czyni. Nie tylko mówi w
    przypowieści, jak ważny jest każdy człowiek, ale również swoją
    postawą to wyraża - zasiada za stołem z tymi, którzy przez
    "porządnych" ludzi są pogardzani. Naszym zadaniem jest
    uwierzyć w tę Jego wierną i nieprzemijającą miłość do każdego
    człowieka. Jego troskę o nas rozpoznamy łatwiej wtedy, gdy sami uznamy
    siebie za zbłąkaną owcę. Trwanie w przekonaniu, że jesteśmy jedną z
    nieskazitelnych dziewięćdziesięciu dziewięciu, może zamknąć nasze
    oczy na Jego miłość.

    Hieronim Kaczmarek OP, "Oremus" listopad 2008, s. 33

    OdpowiedzUsuń
  10. "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni , a Ja was pokrzepię" - dzięki Ci Panie, że stale dodajesz mi sił i mnie pokrzepiasz Ewa

    OdpowiedzUsuń
  11. Piątek, 7 listopada 2014

    (Flp 3,17-4,1)
    Bądźcie, bracia, wszyscy razem moimi naśladowcami i wpatrujcie się w
    tych, którzy tak postępują, jak tego wzór macie w nas. Wielu bowiem
    postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam
    mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem - zagłada, ich bogiem -
    brzuch, a chwała - w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których
    dążenia są przyziemne. Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd
    też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który
    przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego
    ciała, tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie
    podporządkować. Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię -
    radości i chwało moja! - tak stójcie mocno w Panu, umiłowani!

    (Ps 122,1-2.4-5)
    REFREN: Idźmy z radością na spotkanie Pana

    Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano:
    "Pójdziemy do domu Pana".
    Już stoją nasze stopy
    w twoich bramach, Jeruzalem.

    Do niego wstępują pokolenia Pańskie,
    aby zgodnie z prawem Izraela wielbić imię Pana.
    Tam ustawiono trony sędziowskie,
    trony domu Dawida.

    (1 J 2,5)
    Kto zachowuje naukę Chrystusa, w tym naprawdę miłość Boża jest
    doskonała.

    (Łk 16,1-8)
    Jezus powiedział do swoich uczniów:
    Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że
    trwoni jego majątek. Przywołał go do siebie i rzekł mu: Cóż to
    słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz
    mógł być rządcą. Na to rządca rzekł sam do siebie: Co ja pocznę,
    skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się
    wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów,
    gdy będę usunięty z zarządu. Przywołał więc do siebie każdego z
    dłużników swego pana i zapytał pierwszego: Ile jesteś winien mojemu
    panu? Ten odpowiedział: Sto beczek oliwy. On mu rzekł: Weź swoje
    zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt. Następnie pytał
    drugiego: A ty ile jesteś winien? Ten odrzekł: Sto korcy pszenicy. Mówi
    mu: Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt. Pan pochwalił
    nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata
    roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie
    światłości.

    Komentarz

    Przypowieść o nieuczciwym rządcy wzbudza kontrowersje. Dla jednych nie
    do przyjęcia jest pochwała nieuczciwości, drudzy mówią, że oszustwa
    nie było, ale tylko rezygnacja z zysków. Nie roszcząc sobie prawa do
    rozwiązania sporu, możemy z pewnością stwierdzić, że Pan Jezus
    zachęca nas do odpowiedzialności za siebie, zwłaszcza w chwilach
    trudnych i w kryzysach. Uczy nas, że czymś normalnym jest twórcze
    wykorzystanie darów. Przypomina też, że rzeczy jako takie nie mają
    wielkiego znaczenia - one mają służyć człowiekowi.

    Hieronim Kaczmarek OP, "Oremus" listopad 2008, s. 38

    OdpowiedzUsuń
  12. ".....tak stójcie mocno w Panu...." Pomagaj mi Panie mocno stać w moich trudnościach Ewa

    OdpowiedzUsuń
  13. Sobota, 8 listopada 2014

    (Flp 4,10-19)
    Bardzo się ucieszyłem w Panu, że wreszcie rozkwitło wasze staranie o
    mnie, bo istotnie staraliście się, lecz nie mieliście do tego
    sposobności. Nie mówię tego bynajmniej z powodu niedostatku: ja bowiem
    nauczyłem się wystarczać sobie w warunkach, w jakich jestem. Umiem
    cierpieć biedę, umiem i obfitować. Do wszystkich w ogóle warunków
    jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, obfitować i doznawać
    niedostatku. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia. W każdym razie
    dobrze uczyniliście, biorąc udział w moim ucisku. Wy, Filipianie, wiecie
    przecież, że na początku głoszenia Ewangelii, gdy opuściłem
    Macedonię, żaden z Kościołów poza wami jednymi nie prowadził ze mną
    otwartego rachunku przychodu i rozchodu, bo do Tesaloniki nawet raz i drugi
    przysłaliście na moje potrzeby. Mówię zaś to bynajmniej nie dlatego,
    że pragnę daru, lecz pragnę owocu, który wzrasta na wasze dobro.
    Stwierdzam, że wszystko mam, i to w obfitości: jestem w całej pełni
    zaopatrzony, otrzymawszy przez Epafrodyta od was wdzięczną woń, ofiarę
    przyjemną, miłą Bogu. A Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi
    wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę.

    (Ps 112,1-2.5-6.8.9)
    REFREN: Błogosławiony, kto się boi Pana

    Błogosławiony człowiek, który boi się Pana
    i wielką radość znajduje w jego przykazaniach.
    Potomstwo jego będzie potężne na ziemi,
    dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.

    Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza,
    i swymi sprawami zarządza uczciwie.
    Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje
    i pozostanie w wiecznej pamięci.

    Jego wierne serce lękać się nie będzie.
    Rozdaje i obdarza ubogich,
    Jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze,
    wywyższona z chwałą będzie jego potęga.

    (2 Kor 8,9)
    Jezus Chrystus, będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was swoim
    ubóstwem ubogacić.

    (Łk 16,9-15)
    Jezus powiedział do swoich uczniów: Pozyskujcie sobie przyjaciół
    niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do
    wiecznych przybytków. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej
    będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej
    nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie
    okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w
    zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze?
    żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie
    nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym
    wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie. Słuchali tego wszystkiego
    chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego. Powiedział więc do
    nich: To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna
    wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi,
    obrzydliwością jest w oczach Bożych.

    Komentarz

    "Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować". To nie
    obojętność na rzeczy i sprawy tego świata przywiodły św. Pawła do
    takiego stwierdzenia. On mógł żyć w dostatku, ale i znosić braki z
    powodu dokonanego przez Niego wyboru przynależności do Jezusa. My także,
    wybierając Jezusa, tak naprawdę nie ponosimy ryzyka, bo w Nim otrzymujemy
    wszystko. Pozostając w Nim, możemy żyć zarówno w bogactwie, jak i w
    ubóstwie, gdyż On ma o nas pieczę.

    Hieronim Kaczmarek OP, "Oremus" listopad 2008, s. 42

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia. AMEN!

    OdpowiedzUsuń
  15. "Jezus Chrystus, będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was swoim
    ubóstwem ubogacić" - chwała Tobie Panie za dar odkupienia. Żyję, bo Ty jesteś,

    OdpowiedzUsuń
  16. "Bóg zna wasze serca" - oczyszczaj moje serce Boże

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia"... - dziękuję Panie za ciągłe umacnianie w przeżywaniu moich trudności Ewa

      Usuń
  17. Niedziela, 9 listopada 2014

    Święto rocznicy poświęcenia Bazyliki Laterańskiej

    (Ez 47,1-2.8-9.12)
    Podczas widzenia otrzymanego od Pana zaprowadził mnie anioł z powrotem
    przed wejście do świątyni, a oto wypływała woda spod progu świątyni
    w kierunku wschodnim, ponieważ przednia strona świątyni była skierowana
    ku wschodowi; a woda płynęła spod prawej strony świątyni na południe
    od ołtarza. I wyprowadził mnie przez bramę północną na zewnątrz i
    poza murami powiódł mnie od bramy zewnętrznej, skierowanej ku wschodowi.
    A oto woda wypływała spod prawej ściany świątyni, na południe od
    ołtarza. A On rzekł do mnie: Woda ta płynie na obszar wschodni, wzdłuż
    stepów, i rozlewa się w wodach słonych, i wtedy wody jego stają się
    zdrowe. Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi,
    dokądkolwiek potok wpłynie, pozostają przy życiu: będą tam też
    niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie
    uzdrowione. A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego
    rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się
    nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ woda dla
    nich przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich
    liście za lekarstwo.

    (Ps 46,2-3.5-6.8-9)
    REFREN: Bóg jest we wnętrzu swojego Kościoła

    Bóg jest dla nas ucieczką i siłą:
    najpewniejszą pomocą w trudnościach.
    Przeto nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia
    i góry zapadły w otchłań morza.

    Nurty rzeki rozweselają miasto Boże,
    najświętszy przybytek Najwyższego.
    Bóg jest w jego wnętrzu, więc się nie zachwieje,
    Bóg je wspomoże o świcie.

    Pan Zastępów jest z nami,
    Bóg Jakuba jest naszą obroną.
    Przyjdźcie, zobaczcie dzieła Pana,
    zdumiewające dzieła, których dokonał na ziemi.

    (1 Kor 3,9b-11.16-17)
    Jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. Według danej mi łaski
    Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś
    wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu
    bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a
    którym jest Jezus Chrystus. Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i
    że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga,
    tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście.

    (2 Krl 7,16)
    Wybrałem i uświęciłem tę świątynię, aby moja obecność trwała tam
    na wieki.

    (J 2,13-22)
    Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W
    świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy
    sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz
    ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i
    woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś,
    którzy sprzedawali gołębie, rzekł: Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca
    nie róbcie targowiska! Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano:
    Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie. W odpowiedzi zaś na to Żydzi
    rzekli do Niego: Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy
    czynisz? Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynię, a Ja w
    trzech dniach wzniosę ją na nowo. Powiedzieli do Niego Żydzi:
    Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w
    przeciągu trzech dni? On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc
    zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i
    uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.

    Komentarz

    Obchodzimy rocznicę poświęcenia pierwszej chrześcijańskiej świątyni.
    Wydarzenie to miało miejsce w Rzymie, 9 listopada 324 roku. Dzisiejsze
    święto jest okazją do przypomnienia sobie o tym, że również każdy z
    nas jest Bożą świątynią. We chrzcie otrzymujemy dar przebywania w nas
    Trójcy Świętej. Jest to obecność realna, a nie tylko symboliczna. To
    dar największy z możliwych i wyraz naszej ludzkiej godności.

    Hieronim Kaczmarek OP, "Oremus" listopad 2008, s. 46

    OdpowiedzUsuń